Dział służący dyskusji o pozostałych odmianach roślin, np. afrodyzjakach, ziołach snu, czy ziołach o właściwościach uspokajających i sedatywnych a także o substancjach pochodzących z organizmów zwierząt.
ODPOWIEDZ
Posty: 2217 • Strona 74 z 222
  • 236 / 10 / 0
Ja już tam nawet nie chcę roztrząsać tej śliskiej sprawy %-D Kara się zdarzała, to jest pewne ;-)
Ale ciekawi mnie jedno. Jak oceniasz Creation działanie tych swoich mieszanek ekstraktów?
Ja dla przykładu tego unikalnego efektu kanny w gotowych mieszankach, zwłaszcza tych z efektem stoned, nie czułem. A kto próbował kanny 4:1, ten wie jak to działa. Kto dorzucał ją do palenia, ten też wie, jak zmienia to fazę, jak potrafi euforyzować i odmulić.
No ewentualnie w kompozycji 1v1 czułem ostatnio trochę tej kannowej energii i lekkiej euforii.
No ale mniejsza o to, polecasz Creation jakoś szczególnie którąś ze swoich kombinacji? Jeśli tak, to mniej więcej podaj jej skład/proporcje, czas działania, odczucia, moc, porównanie z innymi gotowymi mieszankami oprócz 2v2 w odmianie kosior.
  • 1203 / 21 / 0
@ltsyrek Dzięki Chłopie za wytłumaczenie tego za mnie :) Nie mam już siły do ludzi, którzy twierdzą, że jak coś jest naturalne to musi być słabe. A jak potrzepie im dupsko porządnie - "To takie kurna mocne, to musi być chemia, ojej widzę fraktal".
Natura potrafi wyprodukować niesamowicie mocne rzeczy - choćby takie DMT - siedzi sobie spokojnie w liściach i innych częściach różnych roślin - i raczej nikt nie powie, że to słaba substancja.
Nawet chociażby przecież "głupie" zioło (mj) potrafi doprowadzić ludzi do bad tripów i co... chemia!?
Chcę widzieć już tylko jedno światło.
Widzenie zbyt wielu jest wyczerpujące.
  • 236 / 10 / 0
Może chodzi o fakt, gdzie się tak na legalu te naturale uchowały :-P
Już kilka razy wydawało się, że etnoszopy nie mają nic konkretnego do zaoferowania o działaniu "doraźnym". Chociaż te najbardziej magiczne roślinki już dawno na czarnej liście i żadne ekstrakty ich nie zastąpią. Ciekawe jaka zmiana musiałaby nastąpić w tym kraju, żeby to się dało odkręcić ;-)
  • 44 / 1 / 0
Sory miałem kanne 2: 1 . Efekty działania - na granicy placebo solo i mixach też. Proporcje były różne najczęściej wszystkiego po równo.
Ciekawe jest to, że np Macona x 20 (''ekstrakt'' naniesiony na susz) z SS- działa na mnie wyraźnie natomiast Macona x 25 w postaci żywicznego proszku z SS - na granicy placebo...
Identycznie jest z Combretum x 5 naniesionym na susz z SS i z ekstraktem chyba x 20 w postaci żywicznego proszku tez z SS
Krótko mówiąc każdy z ekstraktów, który dostałem do rąk w własnych w postaci żywicznego proszku działał na mnie na granicy placebo. Natomiast ''ekstakty'' naniesione na susz przez sprzedawce zazwyczaj działają na mnie wyraźnie. Więc nie wierze zeby to były ekstrakty. Podobnie jest z mieszankami ekstraktów.
A swoje kombinacje robiłem właśnie z żywicznych proszków. Każdy z nich nie działał na mnie nic a nic solo. Każdy mixów z niedziałających ekstraktów też nie działał. Wywnioskowałem, że ile bym nie zmieszał niedziałającego gówna to nie ulepie czegoś co działa

Zachęcam do porównania ekstraktów z SS
*Maconha x 20 naniesiona na susz - działa wyraźnie wg mnie to syntetyczne kanna.
*Maconha x 25 żywiczny proszek - nie działa nic a nic.

Co testów to jaka jest wiarygodność, że taki test bedzie wykrywał wszystkie syntetyczne kannabinoidy? Przecież ciągle powstają nowe. Producent testu w dniu kiedy go stworzył nie wiedział przecież jakie kanna będą na rynku za np pół roku....

Scalono - Berig

Ciekawy jestem ile może kosztować badanie chromatograficzne takiej maczanki.... ??
  • 82 / 5 / 0
@Frugo
Z tym działaniem ponad 30 minut może być problem, na mnie wszystkie kompozycje działają maksymalnie przez taki okres czasu. Największą psychodelę i zmianę doznań muzycznych serwuje IMO zestaw 2v2 lub 2 (słabszy), a chillująco działa zestaw 1 i 1v2. Trójka jak dla mnie działa raczej wyciszająco, co nie znaczy, że nie przyjemnie. Czwórka przypominała mi nieco połączenie 1v2 z nutką 2.
@420alldaylong
Inna kwestia to zaufanie do sklepów etnobotanicznych... Większość roślin opisywanych w całym Magicznym Ogrodzie faktycznie działa (przynajmniej na mnie), co sprawdziłem próbując własnych zbiorów. Mam na parapecie kilkanaście gatunków przewijających się przez wszystkie działy Magicznego Ogrodu; co roku sieję do gruntu daggi, damiany, serdecznik itp., pomaga mi nawet babcia wysiewając sobie mak do ciasta :). Zbiory nie są może oszałamiające, ale własne, no i działanie też jest zawsze wyczuwalne, nie zawsze potężne, ale jest. Poza tym delegalizacje mi niestraszne :). Ekstrakcji paru gatunków też próbowałem, co tylko zwiększyło moc materiału. Więc skoro faktycznie te rośliny działają, a działanie jest bardzo podobne do suszów ze stron etnobotanicznych... to czemu by nie miały działać mieszanki ekstraktów? Ja tam ufam SS. Ciesz się, że [H] nie istniał ponad 70 lat temu, konkurencja z AK już wysłałaby specjalistów od permbanów - Berig

Scalono - Berig

Proszę o scalenie -> Kto prosi, zawsze znajdzie zrozumienie :-)

@Creation
Akurat na mnie działała zarówno MB 20x jak i 25x.
Też się nad tym zastanawiałem, faktycznie istnieje pewne prawdopodobieństwo, że w kompozycjach siedzi jakiś egzotyczny kannabinoid niewykrywany przez typowe drug-testy. Trzeba by się zastanowić ile takich kannabinoidów powstało od początku istnienia kompozycji, i sprawdzić je wszystkie, co i tak nie da nam żadnej pewności, że kompozycje zawierają któryś z nich. O ile się nie mylę jedynymi w 100% pewnymi metodami sprawdzenia zawartości kompozycji są techniki analityczne typu chromatografia gazowa i spektrometria masowa (+odrobina pieniędzy aby ktoś to za nas sprawdził, no chyba, że masz dostęp do takiej aparatury).
Suma sumarum dopóki ktoś czegoś takiego nie wykona wszystko będzie się opierać na zaufaniu do sprzedawcy.
- Jak się pan czuje?
- A dziękuję, doskonale :-)
  • 139 / 16 / 7
Wywiązała sie dyskusja więc i ja się wypowiem - wydaje mi się, mimo iż to tylko moje przypuszczenia, że test na obecność substancji działających na receptory kanabinoidowe wykrywa również pochodne THC czyli wszelkie analogi wytworzone sztucznie na bazie THC. Z tego co mi wiadomo maczanki dopalaczowe wykazywały na testach zażywanie marihuany.
Do końca nie jestem przekonany o kanabinoidowych efektach kompozycji. Trójka na przykład wcale nie przypomina mj.
Kompozycje, nawet jeśli nie są do końca naturalne tzn. mają jakiś chemiczny dodatek w sobie to brak wykrywalności na testach, który to fakt był już tutaj wyróżniony, jak i stosunkowo niewielka szkodliwość zarówno jeśli chodzi o działanie jak i o efekty odstawienia po dłuższym stosowaniu, przemawia tutaj na korzyść.
Maczanki dopalaczowe, które miałem okazje testować ekscesywnie, np. Shiva ze Smartszopu, Gringo, Konkret czy Tajfun swego czasu, działały o wiele mocniej zarówno jeśli chodzi o psychikę jak i o kondycję fizyczną. Nigdy nie miałem ochoty na Shivę w ciągu. To byłoby zbyt nieprzyjemne doświadczenie.
A zdarzało się że 12g kompozycji znikało w mgnieniu oka bez żadnych uszczerbków na zdrowiu.
The fact is, we have lost more knowledge than we ever had.
  • 7 / / 0
No cóż, zgadzam się jednak z Creation. "Mieszanki ziołowe" (i "MB x2x") mają wybitnie profil kanna a moc prawdziwych extraktów ma się nijak do mieszanek - ogólnie są to bardzo light'owe ziółka. Osobiście zrobiłem extrakt z MB (myślę że x15) - i ma on kompletnie inny charakter niż extrakt z SS (opisałem to w wątku MB). Ale - dla dobra nauki i nas samych - drążmy temat dalej :old: ;-)
  • 236 / 10 / 0
ltsyrek pisze:
@Frugo
Ja tam ufam SS. Ciesz się, że [H] nie istniał ponad 70 lat temu, konkurencja z AK już wysłałaby specjalistów od permbanów - Berig
%-D

Ale co do mieszan jeszcze, to zastanawia mnie też rotacja działania różnych wersji. Raz najmocniejsza była wersja 2, raz wersja 1, innym razem znów wersja 3. Nie śledzę dokładnie zmian składu ekstraktów deklarowanych dla danej mieszanki, więc nie wiem, jaki to ma wpływ.

Ja mieszanki szamańskie pierwszy raz kupiłem już dobre kilka lat temu. Pamiętam, że wtedy prawdziwym rzeźnikiem i w dodatku stosunkowo długo działającym była wersja 3. Pamiętam, że dzięki mocy i czasowi działania, była to skuteczna, łatwo dostępna alternatywa dla mj. Inną mocną mieszanką wtedy była ta oznaczona numerem 1. Mój pierwszy kontakt z nią pamiętam do dzisiaj. Normalnie niemal dysocjacja jak po szałwii. Zamurowało mnie na krześle podczas próbnego palenia :-D I podobnie jak w przypadku szałwii po pół godziny zero śladów przyjmowania czegokolwiek, można było wracać do swoich obowiązków. Pamiętam jednak, że wersja 3 w swojej świetnej formie w niedługim czasie zniknęła :diabolic:. Pozostało eksplorowanie mocnej, ale krótko działającej jedynki.
Później zmian było sporo, nawet ich wszystkich nie pamiętam, ale wersja 1 najczęściej trzymała fason i była mało zmienna. Ostatnio namieszała w interesie 2v2.
Niemniej, gdybym był sprzedawcą, bez względu na naturalność bądź nie składu, sam bym taką mieszankę usunął z głównej oferty, bo można ją było ćmić dłuuugo, a ekonomia nie śpi :-D
Jak dla mnie jeszcze jednym minusem 2v2 był brak możliwości skalowania sobie doznań. Po przerwie nawet jeden buch potrafił poskładać. Czyli generalnie albo była rzeźnia, albo wielka rzeźnia, nie dało się osiągnąć po prostu chillu. Przy którejś starszej, mocnej mieszanie można było zaciągnąć jednego buszka i lekko się wyczilować, wyjść do ludzi, a po ściągnięciu kilku kolejnych wyłączyć się i przeżyć introwertyczną fazkę. Dlatego z reguły zamawiałem mocne mieszanki, bo przy odpowiedniej manipulacji mogłem osiągnąć efekty tych słabszych wtedy dostępnych.

Hmmm, w sumie jak teraz przeglądam historię moich zamówień, to oprócz pierwszego zamówienia, kiedy wziąłem wersję 3, później już zawsze brałem wersję 1. Jak pisałem, zawsze była dość mocna, tylko krótsza w działaniu w porównaniu z 3, na której końcówkę się wtedy załapałem.

Ostatnie zamówienie 1v1 oceniam jako miłą, chillującą odskocznię od 2v2, ale znów ekonomicznie słabo w porównaniu ze starymi jedynkami (które, jak wspomniałem już ze dwa razy w tym poście, mistrzami długości działania też nie były, jednak lepiej dawały radę niż obecne jedynki). Tym razem chęć na dopalenie pojawiała się non stop do końca worka. Po przesłuchaniu jednego średniej długości utworu (co najbardziej lubię robić na fazie), trzeba było znów dopalić, żeby odkrywać magię dobrze sobie znanej muzyki na nowo.

Zgodzę się ze skeletronem, że mimo nieraz mocnego działania kompozycji, po skończonej zabawie większych, a nawet mniejszych uszczerbków na zdrowiu psycho-fizycznym nie odnotowano.

Mógłby ktoś, kto ostatnio zamawiał 2v2, ale tą osłabioną wersję, napisać, czy czas działania chociaż pozostał dość długi? Może to byłoby to, co kilka lat temu dawała wersja 3, na której niestety końcówkę się załapałem.

PS: Tak BTW. Odpalcie sobie ten temat w okolicach 40 strony, poczytajcie tak chociaż do jesieni 2011, moje posty też tam są %-D Wnioski, wnioski ;]
  • 82 / 5 / 0
Ta osłabiona 2v2 palona po mniej więcej dwutygodniowej przerwie trzymała tak z 35 minut. Przy paleniu raz dziennie czas działania skracał się do 20-30 minut, a przy dopalaniu trzeba było to robić co ok.15 minut, aby efekt się utrzymywał.
Brak skalowania doznań to dobre określenie, u mnie co ciekawe działanie było identyczne niezależnie od palonej ilości. Czy to było 50mg z metalowej lufki, czy 250mg, rzeźnia była taka sama xD Ale ja tak akurat mam ze wszystkimi kompozycjami.
- Jak się pan czuje?
- A dziękuję, doskonale :-)
  • 698 / 169 / 0
Witam, to mój pierwszy post na forum, chociaż czytelnikiem jestem już od jakiegoś czasu :-)

Chciałbym dołożyć swoje 0.03 PLN do tematu mieszanek. Mnie też zastanawiam czy to 100% natural, czy z dodatkiem chemii i trudno na to odpowiedzieć, ale mam jedną obserwację, o której chyba nikt tu nie pisał. Otóż, lubię sobie czasami wrzucić coś na ząb :cool: i przetestowałem żucie każdej z kompozycji od szamana. Jedyną, która daje konkretne efekty przy takim podaniu jest właśnie 2v2, spożyta mniej więcej w takiej ilości jak brana do palenia. Powiedziałbym nawet, że w takiej formie daje lepsze efekty, bo czas działania jest wyraźnie dłuższy. Przeżuta dawka zaczyna wchodzić po około 15 min, po godzinie jest już pełnia działania. Jeśli dorzuci się drugą porcję po około 1,5 godz. od podania pierwszej, efekty rozciągają się nawet na kolejne 3 godziny. Dziwne?
Druga sprawa - po kompozycji 2v2 nie wyrabia się praktycznie żadna tolerancja, można ją przyjmować codziennie przez tydzień i zawsze działa tak samo, w przeciwieństwie do kompo 1, która działa coraz słabiej i krócej, nawet przy podawaniu jednorazowych dawek co kilka dni. Oczywiście to tylko moje osobiste spostrzeżenia.
ODPOWIEDZ
Posty: 2217 • Strona 74 z 222
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.