@gimbus, bo tak się nie robi, kurwa... zawiń w chusteczkę / rozpuść w napoju, albo najlepiej to daj se spokój
Gdy uświadomiłem sobie jak są duże pojawiły się obawy, nigdy nie miałem już tak dobrych efektów jak za 1 razem :)
Potem to już raczej schizy, strach że wiedzą.
Najgorsza schiza? Przeszedłem osiedlowym placem zabaw i wkręciło mi się, że muszę stamtąd odejść bo wszyscy myślą, że jestem pedofilem :-) W autobusie jedna dziewczynka powiedziała do taty "to ten pan", a ojciec mnie zmierzył wzrokiem wysiadając, co chwilę wsiadali ludzie wyglądający jak policjanci :)
Znałem schizy, z palenia ziółek przez 2 lata więc potrafiłem je opanować i się uspokoić, to się bardzo przydało.
Oczywiście pobudzenie i po wzięciu ok 18 brak snu do 5-7? Dzięki tym efektom poznałem benzo :)
Próbowałem też małych dawek Tramalu (150 mg) na źrenice, ale nie działa, żadne kropelki bez recepty też nie - są te na jaskrę, na rp
Czasem mnie wciągało i kończyłem worek, efekty zazwyczaj marne - po oralu tylko sniff coś dawał. Różni vendorzy, 2 razy z ulicy (o dziwo niezłe, ale za drogie i strach).
Pisałem niedawno że takie branie do gęby to głupota to sie paru tutaj śmiało....
Po co w ogóle takie coś robić ?? co to daje ? ? Może lubicie zadawać sobie ból.
Gimbus2000 pisze:Za każdym razem po podaniu oralnym 3MMC bez "bombki" na języku pojawiał mi się biały nalot i utrzymywał 3-4 dni i z racji bólu nie dało się nic jeść... Wie ktoś może czemu tak może być?
Uważaj też na zęby :D 3mmc pewnie przyspieszyło degradację tego co by jeszcze z 2 lata wytrzymało, jak nie masz jakiegoś ochraniacza, to weź np folię spożywczą i sam go zrób, jednorazowy :) Brzmi głupio, ale mi np. guma nie pomogła.
Zaciskanie szczęki daje dużą przyjemność i ciężko to powstrzymać. Poza tym nie zdziwiłbym się gdybym zaciskał ją przez sen? I niszczył szkliwo nawet o tym nie wiedząc.
A w ogole to najlepiej walic 3mmc w tylek ℅-D nie jestem jakas fetyszystka tego sposobu podania zeby nie bylo, ale moim zdaniem przebija ono iv (ktore w porownaniu tez wypada dobrze, ale dziala krocej i mniej euforycznie a bardziej spidujaco). Jak ktos nie ma oporow to polecam ;]
rozniesiecie caly uklad pokarmowy jedzeniem twgo :D
oczywiscie wciagane tez sie trawi (czesciowo) ale to juz nie takie zniszczenia jak jedzone
peep pisze:Wreszcie było mi dane przetestować 3-mmc na chociaż trochę ubitej tolerce i "prawie na czysto" tego dnia, chociaż już wiele godzin przed wieczornym testem metafedronu poszło w pracy 3x20mg etylofenidatu. Wcześniejsze podejścia były nieadekwatne, bo zawsze koło 3mmc pojawił się jakiś alkohol, bezno, psychodeliki, benzofurany, eph. Ciężko mi było napisać cokolwiek o 3mmc na podstawie tamtych sortów, bo w dwóch podejściach w odstępie tygodnia zniknęła ni cała próbna partia 1g + 2.2g.
Natomiast teraz zamówiłem 5g, które miało w domyśle dla mnie być "sporym zapasem", który wystarczy na długo i tylko na specjalne okazje
Po zarzuceniu dzisiaj bombki 250mg do gęby nastąpiło wyczekiwanie. Resztki kryzształu, które zostały na nożu zostały przetestowane pod kątem smaku doustnie i są kurewsko gorzkie, oraz znieczulają język.
Po około 15-20 minutach zaczęła się zabawa. Serce lekko nierówno pracowało, ale za chwilę się uspokoiło. Ciekawe były zjawiska wizualne: mocne podkręcenie jasności obiektów, choćby białego tła w stronach internetowych, takich jak hyperreal. Obiekty kolorowe wyostrzyły swoje barwy. Oczywiście nie był to wizualny psychodelik, ale zmiana percepcji była ciekawe. Pojawiła się pewna euforia i delikatna pluszowość. Podejrzewam, że krążący w organizmie etylofenidat dorzucał tu swoje trzy grosze, niwelując serotoninowy błogostan. Bardziej widoczna była stymulacja.
Jak to na 3-mmc, mentalnie pojawiła mega pewność siebie i się chęć ruchania wszystkiego, co nie jest jakimś wielkim pasztecikiem.
Postanowiłem wykonać testy na sucho, aby ominąć konfrontację z prawdziwą kobietą i musieć się przed nią tłumaczyć ;-)
Niestety należę do grupy ludzi, którzy na 3-mmc nie są w stanie postawić masztu nawet w najmniejszym stopniu, a chcica mentalna jest przeogromna. Zazdroszczę, jeśli ktoś na metafredronie nie ma nawet najmniejszego problemu ze sprzętem.
Tu pojawia się pierwsze ważne pytanie:
Co można zastosować, oprócz Viagry i jej pochodnych, czegoś co pozamiata system i pała będzie jak kamień. Ktoś ma jakieś doświadczenia z ostatnich oraz dawniejszych czasów? GBL? Nie wiem, jak g w małych, ale skutecznych do postawienia pały wpływa na ogólny wygląd ćpającego.
Po samym 3-mmc, gdy minął początek z nieogarem było całkiem ok, miznami budzącomi "wow", myślę, że mógłbym tak wyjść do ludzi. Gały może lekko może rozszerzone.
Niestety dorzucałem 20-30mg etylofenidatu, jako, że rzekomo przy zabawach z dopmainą można sobie naprawić ptaka po serotoninergikach. Mimo to było tak sobie, czasem już jakieś mrowienie w kroku się pojawiło. Jednak wolałem nie przesadzać z tym eph, gdyż już do południa wyczerpałem limit bezpiecznej dawki, która znosi zwałę.
Łącznie 3-mmc poszło dzisiaj 250mg (bomka), następnie jeszcze jedna bomba 340mg i dwa snify odpowiednio 50mg i 130mg.
Generalnie przed zarzuceniem nowych dawek etylu, we krwi jeszcze pewnie krążyły pozostałości dawek zarzaconych do około 14 godziny tego dnia
Toteż samo 3-mmc oceniam jako ciekawe, z fajnym wjazdem, nieźle zwiększoną chcicą. Pluszowość taka sobie, pewnie przykryta stymulacją z eph. Niezłe ciśnienie na seks, ale sprzęt nie działa (tu będę wdzięczny za pomoc od kogoś, kto to ogarnął)
Aha, 3-mmc jakby faktycznie schodziło dość gładko po niecałym 0,5 grama tego wieczoru.
Walenie serca i inne nieprzyjemne sprawy zrzucam na karb etylofenidatu
PS: Mogłem całkiem skutecznie jeść posiłki, mimo, że efekty jeszcze trwały.
Kończę posta, bo już czuję, że eti przymuił konkretnie, trochę ciężko zebrać myśli i , a to znak żeby się wyspać przed kolejnymi eksperymentami ;]
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.