Homologi, analogi i pochodne mefedronu, nie pasujące do powyższych kategorii.
ODPOWIEDZ
Posty: 7675 • Strona 526 z 768
  • 192 / 2 / 0
W sensie że kładłeś sobie na język ? :D
  • 1956 / 227 / 0
Gimbus a czemu gówno śmierdzi? Nick ewidentnie adekwatny. To nie jest kurwa cukier puder, lecz substancja chemiczna, która Ci wyżarła język, oraz niedługo wyżre także mózg.
Uwaga! Użytkownik MartwyNarkoman nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 568 / 52 / 0
@up Serotonin, weź poszukaj w necie czemu gówno śmierdzi, bo już drugi raz widzę, że zadajesz to pytanie %-D %-D %-D .

@gimbus, bo tak się nie robi, kurwa... zawiń w chusteczkę / rozpuść w napoju, albo najlepiej to daj se spokój
"Even the smallest person can change the course of the future"
  • 28 / / 0
Pierwsze spotkanie z tą substancją było przypadkowe. Vendor pomylił paczki, po wielu godzinach czytania Waszego forum wziąłem 100 mg. Efekt był wspaniały!! Kochałem świat i ludzi, pewność siebie, wyszedłem do ludzi, w autobusie cały czas z uśmiechem na ustach gapiłem się na dziewczynę na przeciwko, nie zagadałem tylko dlatego, że jest w zw. Ona też się na mnie patrzyła i śmiała :D Dlaczego? Być może chodziło o zainteresowanie albo wielkie ŹRENICE ;-)
Gdy uświadomiłem sobie jak są duże pojawiły się obawy, nigdy nie miałem już tak dobrych efektów jak za 1 razem :)

Potem to już raczej schizy, strach że wiedzą.
Najgorsza schiza? Przeszedłem osiedlowym placem zabaw i wkręciło mi się, że muszę stamtąd odejść bo wszyscy myślą, że jestem pedofilem :-) W autobusie jedna dziewczynka powiedziała do taty "to ten pan", a ojciec mnie zmierzył wzrokiem wysiadając, co chwilę wsiadali ludzie wyglądający jak policjanci :)

Znałem schizy, z palenia ziółek przez 2 lata więc potrafiłem je opanować i się uspokoić, to się bardzo przydało.

Oczywiście pobudzenie i po wzięciu ok 18 brak snu do 5-7? Dzięki tym efektom poznałem benzo :)

Próbowałem też małych dawek Tramalu (150 mg) na źrenice, ale nie działa, żadne kropelki bez recepty też nie - są te na jaskrę, na rp

Czasem mnie wciągało i kończyłem worek, efekty zazwyczaj marne - po oralu tylko sniff coś dawał. Różni vendorzy, 2 razy z ulicy (o dziwo niezłe, ale za drogie i strach).
  • 192 / 2 / 0
Dobrze że cie boli jęzor, niech poboli jeszcze 3 dni to moze coś zrozumisz.
Pisałem niedawno że takie branie do gęby to głupota to sie paru tutaj śmiało....
Po co w ogóle takie coś robić ?? co to daje ? ? Może lubicie zadawać sobie ból.
  • 28 / / 0
Gimbus2000 pisze:
Za każdym razem po podaniu oralnym 3MMC bez "bombki" na języku pojawiał mi się biały nalot i utrzymywał 3-4 dni i z racji bólu nie dało się nic jeść... Wie ktoś może czemu tak może być?
To prawda tak jak pisali zawodowcy wyżej 3mmc na język bez bombki to jakiś dramat! Nie tylko język, ale i gardło, ja raz zaczekałem 1 min i poparzenia były bardzo duże, w całej jamie ustnej, bombka + jak najszybciej łykać.

Uważaj też na zęby :D 3mmc pewnie przyspieszyło degradację tego co by jeszcze z 2 lata wytrzymało, jak nie masz jakiegoś ochraniacza, to weź np folię spożywczą i sam go zrób, jednorazowy :) Brzmi głupio, ale mi np. guma nie pomogła.

Zaciskanie szczęki daje dużą przyjemność i ciężko to powstrzymać. Poza tym nie zdziwiłbym się gdybym zaciskał ją przez sen? I niszczył szkliwo nawet o tym nie wiedząc.
  • 680 / 43 / 0
W ogole bombki to tez imo ujowy pomysl. Kilka razy tak bralam 3mmc i czulam cos nieprzyjemnego na zoladku potem, musialo mi to emce podraznic bo nie bylo rozcienczone. Najlepiej w napoju. Pijac w szklance napoju nie mialam juz zadnych przebojow z zoladkiem.
A w ogole to najlepiej walic 3mmc w tylek ℅-D nie jestem jakas fetyszystka tego sposobu podania zeby nie bylo, ale moim zdaniem przebija ono iv (ktore w porownaniu tez wypada dobrze, ale dziala krocej i mniej euforycznie a bardziej spidujaco). Jak ktos nie ma oporow to polecam ;]
I have only two emotions
careful fear and dead devotion
I can't get the balance right
with all my marbles in the fight
I see all the ones I went for
all the things I had it in for
I won't cry until I hear
because I was not supposed to be here.
  • 1676 / 104 / 0
moilem juz kiedys
rozniesiecie caly uklad pokarmowy jedzeniem twgo :D
oczywiscie wciagane tez sie trawi (czesciowo) ale to juz nie takie zniszczenia jak jedzone
Uwaga! Użytkownik randomuser118 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 9 / / 0
peep pisze:
Wreszcie było mi dane przetestować 3-mmc na chociaż trochę ubitej tolerce i "prawie na czysto" tego dnia, chociaż już wiele godzin przed wieczornym testem metafedronu poszło w pracy 3x20mg etylofenidatu. Wcześniejsze podejścia były nieadekwatne, bo zawsze koło 3mmc pojawił się jakiś alkohol, bezno, psychodeliki, benzofurany, eph. Ciężko mi było napisać cokolwiek o 3mmc na podstawie tamtych sortów, bo w dwóch podejściach w odstępie tygodnia zniknęła ni cała próbna partia 1g + 2.2g.

Natomiast teraz zamówiłem 5g, które miało w domyśle dla mnie być "sporym zapasem", który wystarczy na długo i tylko na specjalne okazje %-D

Po zarzuceniu dzisiaj bombki 250mg do gęby nastąpiło wyczekiwanie. Resztki kryzształu, które zostały na nożu zostały przetestowane pod kątem smaku doustnie i są kurewsko gorzkie, oraz znieczulają język.
Po około 15-20 minutach zaczęła się zabawa. Serce lekko nierówno pracowało, ale za chwilę się uspokoiło. Ciekawe były zjawiska wizualne: mocne podkręcenie jasności obiektów, choćby białego tła w stronach internetowych, takich jak hyperreal. Obiekty kolorowe wyostrzyły swoje barwy. Oczywiście nie był to wizualny psychodelik, ale zmiana percepcji była ciekawe. Pojawiła się pewna euforia i delikatna pluszowość. Podejrzewam, że krążący w organizmie etylofenidat dorzucał tu swoje trzy grosze, niwelując serotoninowy błogostan. Bardziej widoczna była stymulacja.
Jak to na 3-mmc, mentalnie pojawiła mega pewność siebie i się chęć ruchania wszystkiego, co nie jest jakimś wielkim pasztecikiem.
Postanowiłem wykonać testy na sucho, aby ominąć konfrontację z prawdziwą kobietą i musieć się przed nią tłumaczyć ;-)
Niestety należę do grupy ludzi, którzy na 3-mmc nie są w stanie postawić masztu nawet w najmniejszym stopniu, a chcica mentalna jest przeogromna. Zazdroszczę, jeśli ktoś na metafredronie nie ma nawet najmniejszego problemu ze sprzętem.

Tu pojawia się pierwsze ważne pytanie:
Co można zastosować, oprócz Viagry i jej pochodnych, czegoś co pozamiata system i pała będzie jak kamień. Ktoś ma jakieś doświadczenia z ostatnich oraz dawniejszych czasów? GBL? Nie wiem, jak g w małych, ale skutecznych do postawienia pały wpływa na ogólny wygląd ćpającego.
Po samym 3-mmc, gdy minął początek z nieogarem było całkiem ok, miznami budzącomi "wow", myślę, że mógłbym tak wyjść do ludzi. Gały może lekko może rozszerzone.
Niestety dorzucałem 20-30mg etylofenidatu, jako, że rzekomo przy zabawach z dopmainą można sobie naprawić ptaka po serotoninergikach. Mimo to było tak sobie, czasem już jakieś mrowienie w kroku się pojawiło. Jednak wolałem nie przesadzać z tym eph, gdyż już do południa wyczerpałem limit bezpiecznej dawki, która znosi zwałę.
Łącznie 3-mmc poszło dzisiaj 250mg (bomka), następnie jeszcze jedna bomba 340mg i dwa snify odpowiednio 50mg i 130mg.
Generalnie przed zarzuceniem nowych dawek etylu, we krwi jeszcze pewnie krążyły pozostałości dawek zarzaconych do około 14 godziny tego dnia
Toteż samo 3-mmc oceniam jako ciekawe, z fajnym wjazdem, nieźle zwiększoną chcicą. Pluszowość taka sobie, pewnie przykryta stymulacją z eph. Niezłe ciśnienie na seks, ale sprzęt nie działa (tu będę wdzięczny za pomoc od kogoś, kto to ogarnął)
Aha, 3-mmc jakby faktycznie schodziło dość gładko po niecałym 0,5 grama tego wieczoru.
Walenie serca i inne nieprzyjemne sprawy zrzucam na karb etylofenidatu

PS: Mogłem całkiem skutecznie jeść posiłki, mimo, że efekty jeszcze trwały.

Kończę posta, bo już czuję, że eti przymuił konkretnie, trochę ciężko zebrać myśli i , a to znak żeby się wyspać przed kolejnymi eksperymentami ;]
Na drąga po emke to chyba kamagra najlepsza :P
  • 59 / 1 / 0
Jak duża jest tolerancja krzyżowa między 3mmc a 5 mapb? Czy jeśli dzisiaj jednorazowo zarzucę bombę 100 mg 3mmc to mocno odbije się ona na na jakości działania 100mg 5 mapb, które spożyłbym jutro lub po dwóch dniach? Ma to w ogóle większy sens czy jednak nie warto się rozdrabniać i puki co odpuścić jedną z tych dwóch substancji?
ODPOWIEDZ
Posty: 7675 • Strona 526 z 768
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.