witamy nowego rekruta w krainie gówna, czyli opiatów :-)
zobaczysz jak będzie fajnie, jak głody przyjdą hehehhehe

oby nie przyszły jeszcze.Planuje zrobić przerwe od opio-a jak sie wjebie fizycznie to nie dam rady chodzić do pracy itd...więc bede musiał ćpać,żeby móc pracować i stworzy się błędne koło.Ogólnie to nawet się nie zauważa kiedy zaczyna się to wymykać spod kontroli-mózg oszukuje i domaga sie nagrody.Pomyśleć że zaczęło sie od Kodeiny... i niewinnego picia jej raz na tydzien.Ten odpoczynek musi mi się udać-z psychiczną chęcią ćpania i potramalowej depresjii sobie poradze-gorzej jak wystąpią głody fizyczne-zle znosze takie numery pozatym nie wiem zupełnie czego się spodziewać-tzn objawy znam,nie wiem tylko jak sie to ma z ich nasileniem-hujowo bedzie jak sie nie da do pracy chodzić(jestem stolarzem sprawność manualna wymagana w100%-albo można sobie palce odpierdolić )wiem że jutro będe się czuł jak gówno,ale dziś jest ok(po1,2g.trama zajadanego od8rano)

[quote="jon"]
witamy nowego rekruta w krainie gówna, czyli opiatów ]
eee nie zniechecaj go. pożywiom uwidim. może bedzie mądrzejszy od nas( w co b.wątpie. jednak mój wrodzony optymizm każe mi to napisać)

oxanie oxanie, jakby to chodziło o coś innego niż opio to rzeczywiście można nazwać optymizmem Twoje nadzieje, jednak w świetle przedstawionym szto coś nierealnego

opio nie wybiera hehehhe każdego złamie

Aż przykro patrzeć jak się człowiek pakuje. Z majki na tramal z opio na słabsze opio, ale jednak opio. Eh...

a tam, pierdolisz.
tehacka nie złamały żadne opio.

spoko spoko dziś nic mi nie dolega(wziąłem do pracy 4poltramy retard100mg/tabale ich nie połknąłem) ale spoko nawet sraki nie miałem wypiłem 3kawy i funkcjonowałem w sumie normalne-nie było żadnego głoda ani nic w tym rodzaju.Zobaczymy jak bedzie jutro-pewnie jakaś mała depresja mnie dopadnie ale na głoda jeszcze sobie widocznie nie zapracowałem(całe szczeście).No ale przyznać muszę że w ciagu dnia myślałem często jak mi było dobrze siedzieć i leżeć na tej Morfince-mógłbym tak codziennie-ale skąd na to brać.
Owszem postaram sie nie wpierdolić-Morfy nie mam,trama mam w sumie sporo ale nie wpierdalam go przynajmniej do soboty(w sumie juz jutro piątek ).i wracam do trama i kody raz na tydzień-może nie jest to mądre ale może bezpieczne a raczej:bezpieczniejsze.
Chciałbym napisać tylko ze Majka IV uzależnia psychicznie(w moim przypadku po3strzale)i to w huj mocno.A po3 strzałach w jeden dzien obudziłem sie i od razu o M.myslałem.Nie wiem jak uzależnia braun palony-ale jak się dowiem to napisze -ale nie prędko to nastąpi.A co do tego czy mądzejszy czy nie...to pewnie nie,ale puki co mam ograniczony dostep do Majki-a Helupy jeszcze nie chcem-ale czuje że gdybym miał paczke tych continousów to przestał bym pukać dopiero jakby mi się one skonczyły (miałem tylko6tab.)%-D

bandzior83r szybko :-)

szybko staje się braunem pukanym.

Świetnie powiedziane.

Tutaj jednak jako że brown ma niską zawartość procentową samej heroiny, jestem zdecydowanie za wysokimi dawkami morfiny bez zbędnego syfu, który niestety pakują do ulicznego brązu. Jednak ten z kolei uzależnia szybciej od morfiny. Palenie nijak się ma do i.v ale jednak nadal jest to silniejsze działanie uzależniające niż M.