Ja zjadam suple, zapiekankę i wykur*** szukać czynnej apteki.
Ja to kiedyś wyjadę do USA na stałe będę sobie napier** AR-15 w dzień w dzień i wysadzać rzeczy na pustyni bo to lubię robić. Dobre dragi tam mają przy okazji.
koda z rana jak śmietana
jam nie kodziarz ale insomnia to se czytam z nudow i ten fragment mnie zainteresowal bo sam zapierdalam na paroksetynie, rozne dawki przez 2 lata z jedna krotka przerwa. obecnie 30mg od pazdziernika.
czytalem wczesniej, ze paro z czasem juz nie dziala jak kiedys i martwi mnie to w chuj bo to jest moje kolo ratunkowe ktore nie pozwala porytej psychice na kompletna autodestrukcje.
moglbys cos wiecej napisac o swoim doswiadczeniu z paro? jak dlugo bierzesz, jakie dawki, po jakim czasie paro zaczela dzialac slabiej?
moj zamiar teoretycznie to brac ta paro do konca zycia jezeli bedzie dzialac bo bez niej to straszne gowno mi sie w glowie robi i tak mysle co bedzie jak ktorego pieknego dnia przestanie mnie ratowac. :emo:
No więc , jak już pisałem o sobie, na paroksetynie jak ją zacząłem brać to byłem panem życia, robiłem co chciałem , mogłem zagadać do każdej laski , jak by podniosło mnie na duchu o 200% to raz , 2 zbiło tą szklana muszlę pod którą się kryje , 3 pewność siebie na 1000% - 4 - negatywne rzeczy jak ktoś coś do ciebie powiedział obracałem w żart , spływały - a teraz jestem zupełnie odwrotnością mojego dawnego ja , gdy paro tak świetnie działało , brałem 20 mg miesiąc , potem leciałem cały czas na 40mg - na tej dawce byłem panem , po około 2 latach wypaliło się , teraz wogole nie działa , dosłownie nic i sam nie wiem co robić i na jakie SSRI zamienić , na parogenie przeżyłem moje najlepsze chwile , teraz on nie działa i jestem już całkiem innny . To tak jak z alkoholem puki działa możesz rozpierdolić każdego , a gdy schodzi nie dasz rady nic zrobić . Podsumowując chodzi oto jak działał na mnie paro to byłem jak by inną osobą ,towarzyską,szybką,zwinną,ogarnięta,wesołą - paro się wypałiło i jestem przeciwnością tej osoby - zamknięty w sobie,samotny,smutny .Nie pytaj się nikogo innego Paro biorę od 2009 i jak ktoś ci powie że się nie wypala , to jest idiotą , ja równie dobrze mógłbym teraz nie jeść tej 20 mg , ale jem ją po to, bo już tak długo siętym faszeruję że jak odstawie bedzie jazda , wiem jakie są skutki odstawienia w szczególnosci paro . Dlatego mam do ciebie Eso równierz pytanie , nigdy za bardzop nie odczuwałem skutków jak przeskakiwałem na inne SSRI ,brałem już fluo i wenle . a chcę coś brać więc czy przerzucenie się z paro na Sertaline albo escitaloparm będzie dobrym krokiem i czy znowu na mnie w jakimś stopniu zadziała - że poprostu poczuję że coś łykam a nie tak jak teraz...
Jakbyś nie chciał ludziów, to nawet do internetów byś nie wchodził.
Nie pisałbyś, jak ci źle i nie dziękował za jakiekolwiek słowa wypowiedziane w twoją stronę.
Nie należysz do tych ludzi, którym jest dobrze z samotnością. Męczysz się i gnijesz, ale że robisz to długo, to nie wierzysz w żadne zmiany.
Wiele osób pisało, że opiaty nie działają podczas kuracji lekami typu SSRI.
Osobiście, nie wspominam mile paroksetyny. O ile zwiększała pewność siebie, to w żaden sposób nie poprawiała stanu psychicznego (wypłukanie z emocji, pociąg do zachowań autodestrukcyjnych).
Zacznij ograniczać dragi na rzecz sportu. Spróbuj odnowić relacje z ludźmi, których uważasz za wartościowych i ich obecność cię nie boli. Tylko nic na siłę.
Ogarnij się, mordeczko.
Nie potrzebne fajki, alkohol, feta nic. Jest okej. Tylko szkoda, że mi się nie chce przy kompie siedzieć bo bym coś porobił nawet muzyki nie włączyłem. Rozleniwiające cholerstwo chyba wróciłem na stałe. Ciepełko nawet wróciło takie jak kiedyś. Za to mniej psychodeliczna jest bez kosmicznych dawek aviomarinu i prometazyny jakaś tam wyobraźnia ale cevów brak. W głowie tylko słowa błogo, przyjemnie i spokojnie. Niby to nie pasuje do mojej osobowości bo zawsze byłem z natury spidziarzem tzn. nie to, że waliłem itp. tylko po prostu nie chcę spać dzień za krótki chce jeszcze to to i to zrobić i jeszcze tamto, tyle pomysłów by coś porobić. A teraz od już w sumie długiego czasu stałem się mniej aktywną osobą ale ostatnio i tak się poprawiło jak zmieniłem dietę.
Idę leżeć dalej Monster się chłodzi w lodówce. A i najlepsza rzecz miałem tak właściwie wyjść z domu po tuzin zapałek tzn. nie dla mnie bo ja rzucam palenie czasem mi się jeszcze zdarza fajka i wydałem 50 zł na durnoty a zapałek zapomniałem kupić a biorę suple na pamięć.
Ja pier*** piszę tak ch*** zero ładu i składu sorry nie musicie czytać nie wiem co jest.
A jeszcze mam pytanie ile trzyma to zajebiste uczucie , bo m nie pamiętam jak działała to z 30 do 40 minut a reszte czasu zmulenie , także ćpałem dla tych 30,40 minut , pojebane troche co , a teraz kurwa nie wiem co mam robić :(
Pierdole ide jutro zastawić mój łańcuszek do lombardu ;) kurwa już bransoletka przepadła :)
A możesz odstawić na jakiś czas SSRI i zobaczyć jak koda po tym będzie chodzić? Jak odstawisz to możesz spróbować zmniejszyć tolerancję DXMem np. tylko broń bogowie nie bierz ssri i DXM razem bo można się przekręcić i to w bolesny sposób. Walcz
A testowałeś kilka paczek avio albo prometazyny z kodą?
Kuźwa tak mnie straszą z tym b-fem że mam ochote odpuścić, ale co przerobie jak już cały mak w mieście wykupiłem? A nadmanganian potasu stoi i się paczy na mnie.. :D
Wpadł mi taki głupi pomysł żeby sie wyzerować przynajmniej do końca wakacji, a za hajs na dragi sobie gdzieś pojechać nad morze czy cuś.. Zobaczymy, jak zakupie ostanie paczki maku to brak hajsu na b-fa będzie co się równa trzeźwość (względna).. zobaczymy :P
Kusi mnie jeszcze mix kody z tramadolem i jakimś benzo.. :retard:
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.