Organiczne substancje psychoaktywne oddziałujące na receptory opioidowe.
Więcej informacji: Opioidy w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 34 • Strona 3 z 4
  • 141 / 4 / 0
Bierzesz bupre jako środek na odtrucie, czy ot tak żeby czuć się lepiej? Jeśli to drugie, to szczerze odradzam, dragi na leży rzucać na 100%, bo inaczej to nie skończy się zapewne dobrze.
Gdzie chcesz szukać pomocy? Jakaś terapia stacjonarna? (zakładam że raczej nie ośrodek).
Bardzo się cieszę, że podjęłaś tę decyzję i życzę Ci powodzenia :-) Z ćpaniem, a już z opiatami zwłaszcza, warto walczyć od najmłodszych lat, kiedy to jeszcze nie zabrały nam aż tak dużo życia. Obudzić się po 30-ce - bez wykształcenia, doświadczenia w pracy, dupy odpornej na zło tego świata (i z psychiką licealisty) - to jest dopiero happy ending. Sam jestem dokładnie w Twoim wieku i zadziwia mnie jak bardzo się rozwinąłem przez ten rok jak nie biorę.
Powodzenia!
  • 1189 / 5 / 0
buprenorfinę biorę aby się odtruć od opio, wolę to iż metadon, ale najszybciej będę chciała ją odstawić. Obecnie chodzę do psychiatry i dostaję regularnie leki przeciwdepresyjne, przeciwlękowe i nasenne, doraźnie benzodiazepiny.

Mam dość wstawania codziennie z łóżka z bólem i objawami grypy z myślą skąd by wziąć pieniądze. Dopiero w tym roku rozpoczęłam studia na PWr i myślę, że to ostatni dzwonek na to żeby wziąć się za siebie. Czuję, że mam cel, motywacje i wsparcie bliskich, mam nadzieję, że się boję. Chociaż z drugiej strony przeraża mnie jak długo utrzymam się w tej sile zwłaszcza, że mam napady psychotyczne podczas których nie panuję nad sobą.

Dziękuję bardzo, powodzenie mi się przyda. :)
Uwaga! Użytkownik Krolik1993 nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 1505 / 159 / 0
Jeh, jeh, jeh, skąd ja to znam.... Gdy sięgnę pamięcią, tak ze 30 lat wstecz, też wtedy myślałem, że pogrzałem trochę i więcej nie będę. A tu tyle lat minęło i dupa. Niemniej jednak, życzę powodzenia w odstawianiu.
  • 93 / 1 / 0
Mam dość wstawania codziennie z łóżka z bólem i objawami grypy z myślą skąd by wziąć pieniądze. Dopiero w tym roku rozpoczęłam studia na PWr i myślę, że to ostatni dzwonek na to żeby wziąć się za siebie. Czuję, że mam cel, motywacje i wsparcie bliskich, mam nadzieję, że się boję. Chociaż z drugiej strony przeraża mnie jak długo utrzymam się w tej sile zwłaszcza, że mam napady psychotyczne podczas których nie panuję nad sobą.
Miałam dokładnie tak samo idąc na studia. Myśl "ej, to najwyższy czas się ogarnąć, trochę lat już zmarnowałaś, weź się za mordę, stać Cię na to, zaczynasz studia, nowe życie, nowy start, będzie dobrze" itp itd... Nie chcę Cię demotywować ani się wymądrzać - może akurat Tobie się uda - ale z doświadczenia swojego, jak i innych, wiem, że zmiana szkoły/otoczenia/ludzi na niewiele się zdaje, jeśli to w Tobie nie zajdą zmiany. Owszem, to może być pomocne, motywacja również na początku jest, często całkiem mocna. Pozostaje kwestia wytrwania w tym i radzenia sobie ze sobą w momencie kryzysowym, a takich niestety bywa sporo.. Nie bierz tego do siebie, nie mam żadnych złych intencji pisząc to. Chodzi raczej o mnie samą. Po prostu smutno mi kiedy widzę jak ktoś mówi dokładnie, dokładnie to samo co ja mówiłam kiedyś. To taki jebany, beznadziejny schemat, który nigdy nie ma końca. Już w sumie przyzwyczaiłam się do tego i tak dalej. Jednak wciąż jest to dla mnie trochę przytłaczające.

No, ale w każdym razie również życzę powodzenia :-)
Oto jest człowiek szczęśliwy
O oczach obżartej krowy
Poganianej metalowym batem.
  • 195 / 4 / 0
Ciężko jest raz wziąć. Jak pierwszy raz masz przyjemny wjazd i ogólnie mmm... To jasne, że to powtórzysz [chyba, że nie masz dojścia stałego, to wtedy lipa (lub fart?)]. Nie jestem jakimś stałym użytkownikiem, ale pamiętam jak kiedyś myślałam: ale to musi być chujowe- tak zamulać i przysypiać. Z punktu widzenia osoby niewiedzącej nic o tym, tylko znającej widok opio-użytkownika wygląda to beznadziejnie. Próbując kodeiny utwierdziłam się w tym przekonaniu, bo wymiotowała thio. Ale już przy majce było fajnie. Powtórzyłam to raz, drugi, trzeci, czwarty, piąty... I pytanie co dalej? Opio NIE DA SIĘ raz wziąć , jeżeli ten pierwszy był zajebisty. Chyba, że ktoś ma bardzo silną wolę (w co szczerze wątpię- wystarczy popatrzyć ile osób tylko tu na forum się wjebało- oni też nie mieli zamiaru robić ciągów i musieć brać żeby zaleczyć skręta).
W zachodu krwawych, ostatnich promieniach,
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,

Powraca męka codzienna istnienia.
  • 510 / 5 / 0
Brać opioidy z myślą "tylko ten jeden raz i koniec!", to jak iść do burdelu z myślą "tylko raz włożę!"
Uwaga! Użytkownik qarhodron nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 519 / 2 / 0
Ja może nie pasuję idealnie do schematu, bo heroine po kablach kilka razy się zdarzyło mi brać, a zdarzyło się to kilka miesięcy temu więc TEORETYCZNIE jeszcze mogę zostać opio-wrakiem ^_^
ALE:
spróbowałem helu bo wiedziałem że i tak się nie wjebię - próbowałem wcześniej kodeinę, tramal, fentanyl, bupre, PST(wow, całkiem dużo tego było) i zwyczajnie nie pasuje mi ta bomba. Najbardziej mi tramal się podobał, ale to chyba przez to że gmera w serotoninie. No i nie jest tak że bania opiatowa jest dla mnie nieprzyjemna, jest takia.. no nijaka. Strzał z helu to dla mnie jak wypicie 2 browarów i spalenie fajki na szybko i to ma być to? heh, lista zamknięta, spróbowałem wszystkiego, już nic więcej nie potrzebuję, od jakiegoś czasu totalna abstynencja, w tym narkotyku zagustuję na dłużej ;-)
  • 141 / 4 / 0
Świetny towar miałeś, jeśli czułeś się jak po 2 piwach.
  • 195 / 4 / 0
Dokładnie, jakiś lipny sort. Jednym słowem zostałeś wychujany %-D osobiście helu nie próbowałam, ale po majce nie czułam się jak po 2 piwach. Zupełnie inny klimat przecież. Nie wiem ile tego helu w helu było :cheesy
W zachodu krwawych, ostatnich promieniach,
Pragnący śmierci — nie czekam już na nic.
I znów dzień wstaje, brzask bije z otchłani,

Powraca męka codzienna istnienia.
  • 519 / 2 / 0
Towar był ok, widziałem jak działa na ludzi którzy mnie uraczyli ;-)
Mówiąc że czuję się jak po 2 bro mam na myśli sferę psychiczną, a nie to czy np. jestem w stanie podnieść się z łóżka. No ale wy chyba nie jesteście w stanie tego zrozumieć, bo w odróżnieniu ode mnie kochacie te substancje.
ODPOWIEDZ
Posty: 34 • Strona 3 z 4
NarkoMemy dodaj swój
[mem]
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.