Zdarzyło wam się przedawkować? Mam tu na myśli zarówno stan, gdy po prostu uświadamiasz sobie, że jest za mocno i może być niebezpiecznie, jak i wtedy, gdy jest realne zagrożenie i późniejsze konsekwencje. Jakie są jego skutki dla psychiki?
Mi się zdarzyło przedawkować amfetaminę, zafundowało mi to noc i następny dzień prawdziwego koszmaru, autentycznego lęku o własne życie, ciśnienia pulsującego w głowie, całkiem poważnych wkręt typu zatrzymywanie serca i omdlewanie. Skończyło się na pogotowiu. Na szczęście, nie uszkodziłam nic sobie oprócz psychiki, która od tamtej pory nie może się pozbyć strachu przed używkami. Paradoksalnie... wyszło mi to na zdrowie. Dzięki temu odstawiłam fetę i póki co, nie ciągnie mnie do niej, bo się boję. Gdyby nie to, pewnie szurałabym do dziś ilości z pewnością nie obojętne dla zdrowia i prędzej czy później mój organizm by nie wytrzymał.
(przepraszam, jeśli był podobny temat, nie znalazłam żadnego pod tagiem "przedawkowanie")
Z drugiej strony są osoby, które mimo przedawkowania, i to kilka razy, nadal używają tej substancji i jakoś się trzymają. Uważam, że w przedawkowaniu czegokolwiek największe znaczenie ma nastawienie. Mój znajomy również przeżył przedawkowanie amfetaminy, tylko że nie był w ogóle świadomy co mu się może stać, wszystko zwyczajnie przeleżał i rano tylko narzekał na okrutny zjazd. A jak człowiek wie, że może mieć wylew, zawał czy cokolwiek, to z miejsca się nakręca.
Raz podeszłam do tematu mniej rozsądnie, i uwierzyłam koledze na słowo co do dawkowania substancji, której nigdy nie brałam. Był to psychodelik wiec zajście nie było niebezpieczne per se, ale nauczyło mnie tego, że zawsze trzeba polegać na swoim rozsądku.
Ps. Nie ma mnie na zadnym zdjeciu
Następnego dnia, na korytarzu, znalazłam martwą mysz. I wtedy zrobiło mi się zimno.
http://www.youtube.com/watch?v=hTWKbfoikeg
Na mocy obowiązującego prawa na terytorium Polski ZABRANIAM kopiowania moich postów, które de facto są fikcja.
zawszeponadcialem pisze:Raz na "oko" podzielilem bialutkie 5 APB. Gdy reszte wora wrzucilem na wage okazalo sie, ze bez tolery na raz zajebalem ok 300 mg... skonczylo sie zespolem serotoninowym i przypalem na studniowce
Plastelinę spraw polepić tak, by wszyscy byli zadowoleni.
Przewinąć czas jak na Video film i cofnąć nas do Edenu szkolnych korzeni."
1. początki mojego ćpania, "psychodelik" z pierwszej inkarnacji dopalaczy. sprzedawano po trzy tabletki, wrzuciłem dwie, nic się nie działo przez kilka godzin, wrzuciłem trzecią, usnąłem, obudziłem się i było ciężko - mdlałem co chwila, kiedy próbowałem dojść do kibla żeby rzygać. niczego mnie to nie nauczyło
2. przecenienie swoich możliwości. miał byś skok na głęboką wodę i "zobaczymy jak daleko się uda dotrzeć". 600 mg DXM (dla mnie to b dużo) + blotter z czymś (wtedy myślałem, że to LSD, teraz domyślam się, że nie). pamiętam, że chciałem jeszcze jarać do tego, ale nie pamiętam, czy to zrobiłem, raczej nie. dla wielu ludzi to pewnie nie jest jakiś ekstrema, ale dla mnie było maksymalnie strasznie - time loopy (wtedy w ogóle nie wiedziałem, że coś takiego może się przydarzyć) to była chyba najlżejsza część tej przygody
2.Zapominając o zmęczeniu, browarach i spadaniu tolerki puknąłem po sporej przerwie 160majki, tego dnia nie było źle, po prostu odpłynąłem, następny od rana mnie przywitał mdłościami, zanim dotarłem do ziomka oddalonego o 10min drogi zrobiłem jakieś 20przerw wymuszonych przez torsje, drugie tyle przez przez zawroty głowy i łącznie zgubiłem w ten sposób ponad 2h. Ziomuś tylko mnie zobaczył bez słowa dotargał do fotela, posypał porządnego szczura, zapodałem połowę, przysnąłem na kilka min, zapodałem drugą i pół h później byłem już w na tyle dobrym stanie że poprawiłem 80majki.
Oczywiście sytuacji takich jak te powyżej, a nawet groźniejszych(Opiatowcy wiedzą jak to jest zapomnieć o oddychaniu). Te jednak zapadły mi najbardziej w pamięć ze względów których nie chcę mi się tłumaczyć xD
Sex, drugs & rap - to mój przepis na życie.
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.