Dyskusja na temat grzybów halucynogennych, m.in. łysiczki lancetowatej i muchomora czerwonego.
Więcej informacji: Grzyby w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 7451 • Strona 416 z 746
  • 25 / / 0
U mnie też pada, z prognozy pogody wynika że w niedziele się powinny wysypać i pewnie do środy bedą wypuszczać owocniki.
  • 158 / 5 / 0
Mam już miejscówkę, tylko ostatnio nic nie było
  • 142 / 4 / 0
Orientujecie się może gdzie w woj. lubelskim można je znaleźć? A może by tak pojechać w jakieś tereny górskie? Urządziłem już 3 wyprawy na jakieś wiejsko-podobne tereny, przeszperałem przynajmniej kilkanaście łąk które przypominały te na których rosną - i dupa blada, znalazłem w sumie tylko jedną. Bardzo mi na nich zależy.
jak Państwu minęła noc? pewnie wypiło się trochę, co?
nie proszę Pana, staliśmy się jednością ze wszechświatem i wiecznością
  • 398 / 28 / 0
Kolejne podejście do grzyba, tym razem dawkę zwiększyłem 2x czyli użyłem 2gramy (ok 60szt). Rozdrobnione wsypalem do buzi zagryzając bananem. (dobra metoda ponieważ smakowo prawie ich nie czuć i co ważniejsze po zjedzeniu cały posmak w ustach znika)

Na pierwsze działanie czekałem ok 1h. Leżałem słuchając muzyki w pokoju z widokiem na brzozy.
Ta ilość grzyba była znacznie bardziej satysfakcjonująca ponieważ przy zamkniętych oczach i otwartych nareszcie się coś działo. Tańczące fraktale, uśmiechające się drzewa itd Euforyczne stany w które potrafiłem wchodzić ciesząc się ze zwykłego wdechu i wydechu powietrza.

Po ok 30-40min przyszedł mi do głowy głupi pomysł (mało moralny, opisywać już nie będę) trip dawał mi znać bym tego zaniechał, ale sie nie posłuchałem...tak czy siak zostałem wręcz zmuszony do zaprzestania, jak? Cały tryp nabrał smutku i lekkiego przerazenia, drzewa przestaly sie usmiechac, a mnie samego nagle naszło uczucie jakby ciężkości...poczułem nagłą chęc wymiotowania. Udało się dwa razy delikatnie bełtnąć. (bardziej coś w rodzaju odksztuszenia, nie był to typowy haft). Tak czy siak poczulem stopniowo lekka ulge, wszystko ponownie zaczelo wracac do porządku i wesołości z tym, że nie dałem rady słuchać muzyki, wolalem trip spędzić w ciszy.

Troche przemyśleń uczucie jedności wszystkiego z wszystkim. Jak zaczalem o 12:30 to skończyłem o 18. Później wróciłem standardowo do normalności, obejrzałem gale Adamek - Szpilka i spać.
Niedziela w dobrym humorze choć lekko zmęczony, dzień spędzony na rowerze.
Dziś poniedziałek czuje się OK w nocy lekko zeschizowany jak chodziłem siusiu.

Pytanko...czy ten moment gdy mnie zemdlilo mogło być swego rodzaju oczyszczeniem ze "złego"? Czy też raczej dawka była zbyt duża i organizm się bronił?
  • 37 / / 0
przez weekend znalazłem 3 owocniki poczerniałe już ze starości, jeżeli o mnie chodzi sezon zamykam mimo że pogoda idealna to nic świeżego nie widać... jutro jeszcze skocze na jedną miejscówkę nie odwiedzaną od miesiąca jeśli tam też nic nie znajdę oznacza to definitywny koniec sezonu. Wielkopolska
  • 25 / / 0
GOD pisze:
Pytanko...czy ten moment gdy mnie zemdlilo mogło być swego rodzaju oczyszczeniem ze "złego"? Czy też raczej dawka była zbyt duża i organizm się bronił?
Ponieważ moderator odrzucił mojego posta z odpowiedzią dla Ciebie

(prawdopodobnie osobisty rozrachunek za to że wcześniej zakwestionowałem jego wiedzę w temacie terminu wypuszczania owocników)

ogarnij się typie, mam w huju co komu kwestionujesz - nie przypominam sobie jakiejkolwiek polemiki z tobą; odrzucam posty nie na temat, niezrozumiela sformułowane lub niezgodne z regulaminem - to co napisałeś nie ma nic wspólnego z prawdą i wprowadza ludzi w błąd. Nie mierz innych swoją miarą; zajęcie moderatora wymaga odcięcia emocjonalnej otoczki od działania - tym się różnimy od zwyczajnych userów

to odpowiadam Ci jeszcze raz - zwięźlej.

Przez wymioty organizm pozbywa się toksyn, ponieważ grzyby nie są same w sobie toksyczne mogą to być toksyny z metabolitów lub toksyny powstałe pod wpływem stresu (niepokoju który Cię ogarnął).

sratatata, człowieku nie wprowadzaj ludzi w błąd - usunąłbym znowu ci tego mitomańskiego posta, ale lepiej chyba przykładnie ci wskazać błedy to się może czegoś nauczysz

Druga rzecz to nie jedz nigdy grzybów w domu. W 4 ścianach łatwiej o badtripy. Zawsze idź w plener, muzyki lepiej nie słuchać w trakcie tripu tylko na samym końcu na zejściu, ewentualnie pierwsze pół godziny wejścia można chwile posłuchać. Najlepiej wybierz się na wycieczkę: w dzień do przyrody lub wieczorem na miasto oświetlone neonami. Generalnie lepiej pod wieczór, a wieczory teraz są już od 16 więc nie trzeba zarywać nocy.

#Parathormon
  • 398 / 28 / 0
Nie do końca o taką/iej odpowiedź/i mi chodziło/spodziewałem się. Bardziej interesowało mnie zdanie osób doświadczonych czy spotykały się z podobnymi sytuacjami. Czy np przy próbach z większymi dawkami miewały takie reakcje organizmu na zasadzie obrony przed zbyt dużą ilości łysicy? Czy raczej po grzybach takich mdłości nie ma?
A może miewały takie sytuacje i faktycznie potrafią wskazać, że było to swego rodzaju katharsis którym pokierował duch grzyba?

Dodam jeszcze, że w moim przypadku pojawiły się te mdłości kiedy nic nie wskazywało na to, że może to nastąpić trip szedł w najlepsze. Dopiero nie do końca moralny kierunek jaki obrałem sprawił, że stało się co stało. (były także inne symptomy ukazujące mi, że trip czy może grzyb tego nie chce)
W trakcie poza 2x odkrztuszeniem pojawiła się gęsta niesmaczna flegma którą co raz musiałem splunąć do wiadra dokładnie tak jakbym chciał lub grzyb coś z siebie wywalić.

Na moje wprawne oko wszystko wskazuje, że właśnie było to oczyszczenie, a nie zatrucie...ale celem weryfikacji i porównaniu z innymi intersują mnie opinie/doświadczenia wprawionych userów.
  • 118 / / 0
Mi sie wydaje ze to byla najzwyklejsza reakcja obronna :)
Tez juz sie dwa razy z tym spotkalem ze na odcince (szedlem ze znajomymi po ulicy przy czym zamiast ulicy w oczach widziialem tylko kontury kraweznika i reszta to byly fraktale i koolorowe plamy) ze wzielo mnie na belta :)
Innym razem tak mnie odciello ze gdy patrzylem na plaska cczysta sciane widzialem w niej film 3d z jakims statkiem na morzu i mala wyspa :)
Swoja drogą belty na grzybach moga byc niebezpieczne bo wtedy sie zakrztusilem i nie moglem oddychac, jakbym sie nie ogarnal to by juz tu dzisiaj nie bylo :)
  • 24 / 1 / 0
Wiadomo, że grzyby zjedzone z IMAO takim jak czarna porzeczka lub Ruta stepowa przedłużają tripa i teraz pytanie do zjadaczy grzybów:


Jadł ktoś grzyby po suplementacji 5htp?
Miałem 2 dni przerwy od 5htp przed jedzeniem grzybów (zjadłem 3.3g) i efekt co najmniej mnie zadziwił, bo nie było wyraźnego rozróżnienia tripa na peak i afterglow, tylko mniej więcej 5-6h jednostajnego poziomu fazy. Jest to dla mnie o tyle dziwne, bo wcześniej peak grzybów to było ~3h a później łagodny afterglow.

Czemu powiązałem branie 5htp z przedłużeniem działania grzybów? Ponieważ znalazłem informacje, że 5htp powoduje także wzrost IMAO w organizmie, ktoś coś podobnego przeczytał?


http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3415362/


"Metabolism of serotonin and dopamine is catalyzed by monoamine oxidase (MAO). The activity level of MAO is not static. With increasing doses of 5-HTP, which lead to increased serotonin levels, MAO activity increases. Without a properly balanced increase in dopamine there will be increased metabolism of dopamine leading to depletion.1,3,4,6,9,12,15"

Komuś coś wiadomo o tym zjawisko? Najchętniej wysłucham informacji do zjadaczy grzybów lub innych psychodelików, którzy też suplementowali się 5htp
#YOLO
  • 9 / / 0
siema ćpaki. planuję niebawem jeść grzyby (50kapeluchów/60kgmc). uważam iż wrzucanie sajko na spontanie/na imprezie/bo są jest bez sensu i nie wykorzystuje mocy w nich zawartej postanowilem zaplanowac więc tripa. wiadomo, spokój, kredki mazaki, dobra muzyczka, albumy z sajkosztuką, porządek w pokoju, itp. no i tematy do myślenia. mianowicie ostatnimi czasy nawiedzają mnie dziwne sny, w których uciekam przed kimś, za każdym razem przed kimś innym, ostatnio przed dzikiem w lesie %-D miałem zawsze takie dość często, jednak ostatnio sie nasiliły, pewnie z związku z waleniem różnych chemikaliów (rozpuszczalnik, benzofury, bagienne ziele, sporo alko, jakieś białe też było). do tripa zbieram sie od dluzszego czasu, ostatni tydzien w ogole nic nie wrzucałem, głowa w miare czysta przynajmniej od polepszaczy rzeczywistości. napiszcie mi jak into introspektywny trip, czy macie jakies sposoby na nakierowanie fazy na to zeby pogrzebac w podswiadomosci, ujawnic jakies skrywane lęki (podejrzewam sie o to, w koncu prawie co noc przed czymś spierdalam) nie jest to proba samoleczenia, bo w niczym mi to nie przeszkadza. z tymi snami chce sprawdzic co jest na rzeczy przez ciekawosc. druga rzecz, czy zaprosic ogarnietego ziomka zeby mi przypominial co chcialem rozkminiac i podawał mazaki czy lepiej zakluczowac sie samemu i chuj ? z doswiadczenia wiem ze jak sie juz sajko zarzuci to rzeka plynie sama jak chce i ciezko o czyms pamietac
ODPOWIEDZ
Posty: 7451 • Strona 416 z 746
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.