Nie chcesz mieć na raz czy dwa to nie wysypuj całości albo połowy i nie przypierdalaj na raz, co w tym niezrozumiałego(?) :nuts: Wysyp grama, podziel na 4x 250 mg i każda z tych kresek rób na 2 razy i powinno być git.

Dzięki za link +

Miałam dzisiaj spróbować jak ten sort, ale... nie chce mi sie :D

przede wszystkim, każdemu kto eksperymentuje z "pudrem" poprzez sniff polecam trochę praktyki z teorii "snifowania" ...
o co chodzi dokładnie, już piszę.

Przede wszystkim w całym snifowaniu chodzi o "podrażnienie" śluzówki albo inaczej o to, aby większość najlepiej całość snifowanego sortu przeleciała po niej.

Swoja pomoc techniczną np w postaci "banknotu" należy ustawić tak aby znajdowała się lekko pod kontem w stosunku do "środka" przegrody nosowej.

Po co to piszę? puder w przeciwieństwie do igiełek a już na pewno do kryształków jest bardzo delikatny dla naszego nosa a co się z tym wiąże w bardzo małym stopniu podrażnia sama śluzówkę oraz w minimalnej ilości się dosłownie pisząc - w nią wbija. Większość leci do zatok... lub nawet bezpośrednio do płuc co z kolei ma swoje odbicie w odczuciach oczekiwanych rezultatów po zażyciu! Ponieważ niewielka dawka osiada się na śluzówce nosa i jest stamtąd wchłaniana, reszta jak już pisałem wcześniej leci sobie do płuc lub oczekuje sobie w zatokach do "zmoczenia"... aż do spływu . Co daje takie sobie rezultaty... a na pewno nie te - które oczekujemy od porządnego sniffa.

Puder ogólnie moim skromnym zdaniem nadaje się tylko ( zwłaszcza dla mniej zaawansowanych snifiarzy ) - do jedzenia. ( bombek ). Stąd uważam, że tak różne opinie o pudrze w stosunku do igiełek i kryształów mają swoje uzasadnienie przede wszystkim w ... sposobie zapodania.

Niestety puder z racji swojego stanu "skupienia" jest skazany ( mimo zjedzenia ) na gorsze/lżejsze działanie niż porządny sniff kryształków haratających niemiłosiernie nasze nosy.

Żeby jeszcze igiełki w ogóle "haratały śluzówkę". I żeby w ogóle chodziło o podrażnianie śluzówki, przecież ona od samego prochu jest podrażniona.

Igiełki sobie pokruszysz to masz puder i nie klepie wcale słabiej, a sniffuje się lepiej.

"Teoria sniffu"

mało tego - jak się ładnie pokruszy to nic nam z nosa nie wypadnie, a jak ktoś ciągnie kamyki to mu moc "przelatuje koło nosa" Ale puder wciąga się słabo, przynajmniej mi, mam tak krzywy nos, że odrazu wszystko wpada do gardła...

kruszyć tez trzeba umieć ! i nie oznacza to, żeby od razu z kryształów robić proch - przecież nie robimy żadnej ekstrakcji i nie o to chodzi jeżeli właśnie przygotowujemy towar do sniffu...

dobry towar do sniffu - to maleńkie kryształki ( nie sople długości 0.5 cm ) ... takie 0.5mm a nawet ciut mniejsze spełnią swoją rolę na pewno 10x lepiej niż totalny pył! spróbuj a zobaczysz różnicę " just do it! "

Jak smakuje seks na tym proszku? Jest w ogóle możliwy? :>

Do jakiego innego ketonu mozna najbardziej przyrownac etkatynon? Z opisu w zestawieniu wyglada na to, ze mocno stymuluje, a do tego jest troche euforii i empatii. Z podobnych probowalem bufedronu (ok, bez rewelacji), NEBa (najlepszy z wymienianych, chociaz bardziej do mixow niz solo), pentedronu nienawidze. Czy jest sens interesowac sie tym ketonem (sort to mikrokrysztalki wg. vendora "takie jak kiedys")?

Coś pomiędzy NEB'em a metkatem. Bardziej euforyczny niż buf. Kryształki, takie jak kiedyś, powiadasz? Napisz priv kto Cię tak zapewnia o słuszności swego sortu :cheesy:

Hmm to mi pomogles :D metkat zawsze na mnie dosc slabo dzialal, a NEB solo to raczej nic ciekawego. Poza tym probowales tego nowego sortu, o ktorym pisze? Jak jest z dorzutkami?

Jesli chodzi o 'tradycyjne' dragi to blisko temu do amfetaminy?