Więcej informacji: Benzodiazepiny w Narkopedii [H]yperreala
kreide pisze: jest sens ich probowania? ogolnie maja slabe dzialanie, malo popularne i drogie
Lormetazepam i Bromazepam. Jeden jest równie wizualnym kuzynem lorazepamu a drugi mniej miorelaksacyjnym diazepamem o nieco wyższej euforii
Wiem jak sobie z nimi radzić naturalnie, ale tutaj moje sposoby zawodzą. Mija strasznie dużo czasu zanim uda mi się ocknąć i odzyskać władzę w ciele, ale jednocześnie jestem zbyt padnięta i nie mogę się podnieść, więc znowu próbuję spać, ale kończy się to popadaniem w paraliż. Jak uda mi się jednak podnieść i przysiąść na łóżku to jestem w stanie "zasnąć" na siedząco. Towarzyszy temu dziwny niepokój, wrażenie jakby działa mi się krzywda albo miałabym dostać drgawek
Mam za sobą trochę przygód z benzo, ale wjebana jakoś specjalnie nie jestem. Udało mi się przeżyć jedną odstawkę, jak dla mnie było mocno po ok 3 tygodniowym ciągu. Zresztą to nie tylko moje zdanie, chłopak mający więcej doświadczenia w temacie powiedział, że naprawdę miałam srogo. Bardziej bolało fizycznie niż psychicznie.
Po całej historii i dłuższej przerwie zjadłam benzo może ze trzy razy w niewielkich dawkach i za każdym razem działała po prostu dziwnie ujebująco, co nie miało wiele wspólnego z początkami rekreacji, więc dałam sobie spokój na długo.
Przedwczoraj zjadłam na sen 0,5 mg alpry, żeby zabić bezsenność po 3 meo PCP i rano wyjechać. Bardzo przyjemnie zadziałało, byłam zaskoczona. Wyjechałam, spożywałam alkohol i później 7mg bromazepamu, znowu zadziałało jak marzenie i wrócił sentyment. Po powrocie chciałam się jeszcze bardziej zbenzić, ale się powstrzymałam i poszłam odsypiać nockę. Gdy zaczęło ze mnie schodzić okazało się, że nie jest tak różowo. Pozostało strasznie uciążliwe nieprzyjemne przyjebanie i te kurewskie paraliże + niemożność zwleczenia się z wyra. Zmagałam się z tym 1,5 h i w końcu wymiękłam - przyjebałam połówkę alpry i odżyłam, poczułam się jak nowonarodzona.
Nie mam pojęcia o co w tym chodzi. Benzo i inne GABA zabawki zawsze stosunkowo mocno na mnie działały. etanol ostatnio też robi dobrze dopóki działa, a gdy schodzi czuję się parszywie. Jednego dnia mogę się najebać połową browarai przysypiać, a wytrzeźwieć całkowicie w ciągu 15 minut albo wypić parę piw i czuć się normalnie do czasu aż zacznie schodzić. Jak schodzi to depresja mocno. Zawsze.
Ktoś czegoś takiego doświadczył?
Teraz walczę żeby nie przyjebać trochę benzo, bo wiem, że zapomnę o paraliżach, będę się czuć błogo, a potem usnę jak dziecko. A z drugiej strony pachnie to ciągiem... :-/
Blue Berry pisze:Topiąc się po szyję w szczynach, jak przystało na kontemplujące życie ścierwo, spinające dupę, co 5 min w ramach akcji pocieszenia podupadłej godności wypierdalasz z podkulonym ogonem.
A nie mówiłem :finger:
Lepiej zwalić wszystko na biedne benzo
Opisała życie w Norwegii. "Narkotyki są tanie, a państwo opiekuńcze"
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii
Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie
Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany
Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.