Luźne pytania i dyskusje odnośnie substancji oddziałujących na system GABA. Posty napisane w tym dziale nie sumują się do licznika postów.
Zablokowany
Posty: 8554 • Strona 574 z 856
  • 95 / / 0
cześć, sprawa wygląda tak:
zjadlem na jakos w kwietniu/maju 28mg klonów z zerową tolerancją. blackout na 3 dni i te sprawy, ale nie o tym mowa. teraz wracam do klonów, zjadłem paczkę 30x2mg w jakieś dwa dni i praktycznie nie czuje tego "hajowego" dzialania, na którym najbardziej mi zależy. mam coś z GABA, czy po prostu zrobić sobie przerwę? jutro odbieram kolejną paczkę 30x2mg i co zrobić, żeby ta błogość benzosowa w końcu mnie dotknęła? w międzyczasie jadłem trochę alpry, ale było jej naprawdę mało.

jak mam to rozwiązać? kuracja DXM, browar do klonów, poradzcie coś. z góry dzięki za faktyczne rady.
just another happy junkie
  • 2768 / 208 / 0
4problemyzpamienciom pisze:
Przy redukcji..hmm, zależy jak gwałtownej. Całkiem możliwe. Przy 'cold turkey' np o paraliż przysenny to już w ogóle łatwo. Ja doznałem. Nie polecam :-D
W sumie to nie redukcja - tolerka skoczyła mi w górę, a chcę utrzymać stały poziom 5mg diazepamu/dzień. Niestety wieczorem muszę zarzucić kolejnego tabsa aby nie mieć tego paraliżu, sam z siebie bym usnął, bo jak wspomniałem wpadam już w fazę snu, tzn jestem na jego granicy. Co się dzieje, gdy obejmie całe ciało ten paraliż ? Normalnie zasypia ? A jeśli nie, to jak rozbudzić ciało i się z niego wyrwać, skoro nie można nawet drgnąć ?
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
  • 950 / 40 / 0
W sumie nie wiem jak to dokładnie wygląda u Ciebie. Ja miałem tak, że obudziłem się w nocy, chcę sie ruszyć a tu ni chuja. Ogarnęła mnie ogromna panika, że zostałem sparaliżowany. Bałem się, że ktoś jest w domu. Lęki miałem tak wielkie jak nigdy. Mówić też nie mogłem, a próbowałem ciągle. Przecież to jest tak kurewsko okropne, że nie wyobrażam sobie na czilu po prostu zasnąć. Czyli ten paraliż masz w momencie, kiedy nie zajebiesz dawki?
  • 451 / 4 / 0
Pierdolicie.. Paraliż przysenny jest zajebisty! Fakt nieciekawie jest jak nie możesz się ruszyć i słyszysz jak ktoś Ci wchodzi do domu, podpierdala motor, albo leżysz na brzuchu a po tobie chodzi Laleczka Chucky z nożem ( tu sie prawie posrałem %-D ) - ale najlepsze jest to, że bardzo łatwo z takiego stanu przejść do świadomego snu, wystarczy okiełznać lęk, trochę czary mary i witamy w krainie wiecznych fantazji :*)

@klonista jak dostaniesz wszystkie rodzaje benzo na jednej recepcie to oddam Ci mój skuter :gun: - chuj tam, żartowałem, wiem że i tak tego dokonasz %-D
"Jebać trzynastkę powiedział odwracając się na pięcie, trzymając pompkę w ręce..."
  • 950 / 40 / 0
Są lepsze, sprawdzone i nie-nieprzyjemne metody na LD :P
  • 2768 / 208 / 0
4problemyzpamienciom: ja przy zasypianiu jak nie walnę tej drugiej dawki wieczorem (pierwszą wrzucam albo z rana koło 7 albo jak wstanę, czyli 10-14 :-D ) to mam takie czady. Miałem parę akcji, że nie mogłem zasnąć bez zajebania benzo, wierciłem się, miliony myśli.. zresztą wiesz o czym mówię. Teraz jest całkiem inaczej, normalnie kładę się spać, po 5 minutach już błogo usypiam, ale łapie mnie ten paraliż i muszę wstać i dojebać drugą dawkę :-/ Nie mam żadnych lęków ani nic, tak jakbym był całkowicie zdrowym człowiekiem (mowa o tym konkretnym momencie oczywiście). Paraliż przysenny przy próbach OOBE kiedyś miałem ale wyglądał trochę inaczej (nie miejsce aby o tym tu pisać ;p), ten jest hm odmienny, nie wiem jak to nazwać.

Zaryzykować i dopuścić do 'sparaliżowania się' przez uśnięciem ? Nic mi się nie stanie ? Bo jak już obejmie całe moje ciało to lipa bo nie będę miał się jak wybudzić. A - i jak mnie ten paraliż zaczyna chytać to noradrenalina mi skacze w górę (im większy tym bardziej), ale nie z powodu braku bdz we krwi a strachu przez nim samym, panicznie się boję utraty kontroli nad swoim ciałem. Na dyso czy sajko to inna sprawa i tam jest ok, bo wiem że wrócę ;-)
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
  • 609 / 16 / 0
kapii pisze:
cześć, sprawa wygląda tak:
zjadlem na jakos w kwietniu/maju 28mg klonów z zerową tolerancją. blackout na 3 dni i te sprawy, ale nie o tym mowa. teraz wracam do klonów, zjadłem paczkę 30x2mg w jakieś dwa dni i praktycznie nie czuje tego "hajowego" dzialania, na którym najbardziej mi zależy. mam coś z GABA, czy po prostu zrobić sobie przerwę? jutro odbieram kolejną paczkę 30x2mg i co zrobić, żeby ta błogość benzosowa w końcu mnie dotknęła? w międzyczasie jadłem trochę alpry, ale było jej naprawdę mało.

jak mam to rozwiązać? kuracja dxm, browar do klonów, poradzcie coś. z góry dzięki za faktyczne rady.


Spróbuj dodać alko, ale proszę ostrożnie z takim miksem.
Uwaga! Użytkownik punk6 jest zbanowany na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 611 / 16 / 0
Nie chcialo sie isc na maki, morfina sie skonczyla, zostala siatka 'ala "słomy". Zupy też z tego ochydztwa się nie chce robić, ale może jeszcze mnie podkorci.
Ale mixiora zajebalem.
0,6 g Tramalu, co w ogole nie poczulem, wiec pilem i nadal dopijam wino.

30 mg zolpifdem i.v (halucinogen love)
po chwili 22,5 mg midazolamu donosowo.
2 mg lorazepamu, zapale fajke i zobacze co dalej, hmm.. jakie benzo by tu dorzucic jeszcze, moze kloniiacza, bo dlugo dziala na podtrzymanie fazy? O ile fazą to można nazwać. Raczej oglupiienie na pewno, ale przynajmniej w koncu mam luz w glowie. ta ChAD mnie kiedys kurwa wykonczy. Zobaczycie. Jak nie ekonomia to chad. No i jeszcze jest 3 wariant: przedawkowanie, choc z taka tolerancja i takim towarem jaki krazy po miescinach, to nie wchodzi w rachubek musialbym niezle sie najebac, zeby przedawkowac.... Z 5 g "zajebistego beżu od koleżki"..... To juz wolalbym zieleniaki ze 3 przefiltrować, te 0,6 g morfiny zacetylować i pierdolnąć z 60 mg midazolamu w malej ilosci wody - albo fenta czy oxycodon zalatwic - 1 listek (10 x 40 mg) to 0,4 g. Dwa takie liscie i prawie 1 gram oxy (800 mg) w pompce 10" z 60 mg midazolamu, a wczesniej najesc sie innych benzo, zeby rece sie nie trzesly i iniekcja poszla sprawnie..

Midazolam jest juz coraz rzadziej stosowany, raczej sie go nie stosuje, tylko u osob starszych, ktore biora z-sleeping pills od lat i zolpidem np nie dziala juz jak powinien,

pzdr
BV
Widzę, że normy społeczne zazwyczaj są zbyt ciasne..
  • 950 / 40 / 0
tur3k pisze:
4problemyzpamienciom: ja przy zasypianiu jak nie walnę tej drugiej dawki wieczorem (pierwszą wrzucam albo z rana koło 7 albo jak wstanę, czyli 10-14 :-D ) to mam takie czady. Miałem parę akcji, że nie mogłem zasnąć bez zajebania benzo, wierciłem się, miliony myśli.. zresztą wiesz o czym mówię. Teraz jest całkiem inaczej, normalnie kładę się spać, po 5 minutach już błogo usypiam, ale łapie mnie ten paraliż i muszę wstać i dojebać drugą dawkę :-/ Nie mam żadnych lęków ani nic, tak jakbym był całkowicie zdrowym człowiekiem (mowa o tym konkretnym momencie oczywiście). Paraliż przysenny przy próbach OOBE kiedyś miałem ale wyglądał trochę inaczej (nie miejsce aby o tym tu pisać ;p), ten jest hm odmienny, nie wiem jak to nazwać.

Zaryzykować i dopuścić do 'sparaliżowania się' przez uśnięciem ? Nic mi się nie stanie ? Bo jak już obejmie całe moje ciało to lipa bo nie będę miał się jak wybudzić. A - i jak mnie ten paraliż zaczyna chytać to noradrenalina mi skacze w górę (im większy tym bardziej), ale nie z powodu braku bdz we krwi a strachu przez nim samym, panicznie się boję utraty kontroli nad swoim ciałem. Na dyso czy sajko to inna sprawa i tam jest ok, bo wiem że wrócę ;-)
(Przyjemny jest też paraliż wywołany oddychaniem holotropowym)
I ile Cię trzyma ten paraliż? Skoro musisz wstać i dojebać benzo to chyba niedługo? :-D
Mówisz, że nie masz żadnych lęków, to właściwie nie ma się czego obawiać, skoro mija za chwilę (ale jednak boisz panicznie utraty kontroli nad ciałem). Jaką masz tolerancję na benzo i od jakiego czasu się to dzieję? Codziennie jak kładziesz się spać to ma miejsce? Może masz po prostu tak dużą tolerancję, że już jak tylko się położysz organizm domaga się benzo :-D

Aha, pisałeś, że 5mg rolek.. Czyli łącznie 10mg / dzień razem z dawką wieczorną? To nie jest wcale dużo.
Jeżeli to jest po prostu paraliż senny to ja bym zaczął od wrzucania tych 5mg rolek TYLKO przed snem. Dla świętego spokoju, bo jak się wpierdala te cukierki to nie sposób bez nich zasnąć... Potem redukcja dawek (to nie jest wysoka dawka, więc długo to nie zajmie). Jak już bym zszedł do 0, to wtedy byłbym w stanie cokolwiek stwierdzić (to nie może być gwałtowne bo wyniki mogą być zfałszowane :-D ). Jeżeli po zejściu z rolek paraliż dalej będzie się powtarzał, udałbym się do kogoś o poradę. Ale nie do magika po kolejne rolki :-D :-D
  • 10 / / 0
12,50 za pakę nitrazepamu! zdzierstwo! na następnej wizycie zamawiam 2 paki lorków 2.5mg. lepiej działają i o 5 tab więcej jest. a to już coś. :)
Uwaga! Użytkownik opiobdz nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
Zablokowany
Posty: 8554 • Strona 574 z 856
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.