Dyskusja o głównym alkaloidzie opium, oraz jego półsyntetycznej pochodnej.
Więcej informacji: Morfina w Narkopedii [H]yperreala,Heroina w Narkopedii [H]yperreala
ODPOWIEDZ
Posty: 377 • Strona 8 z 38
  • 350 / 8 / 0
słuchaj tu nie chodzi o to, że mi się nie chce tylko boje się, że to zepsuje i zmarnuje majkę, a za każdy mg muszę słono bulić. nie mam niestety od lekarza.

druga sprawa, że wstyd mi ale np. te zagadnienia z chemii o których piszę będę przechodził pierwszy raz (ćpanie ma też jednak pozytywne strony;)) i znając życie to w praktyce okaże się proste ale np jeśli chodzi o ten punkt...

9. Przeprowadzenie morfiny z siarczanu do czystej zasady.
Przygotowujemy roztwór węglanu sodu. Robimy prawie nasycony roztwór kwaśnego węglanu sodu,
czyli popularnej sodki, roztworu tego potrzebujemy kilka - kilkanaście ccm. Sypiemy do wody tyle
sodki, aż przestanie się w niej rozpuszczać, w tym momencie, rozcieńczmy go lekko - parę ccm
wody. Tak otrzymany roztwór podgrzewamy do 80 - 90 st. C. i trzymamy minutę - dwie w tej temp.
Nie przekraczać tej temperatury.


Zamiast węglanu sodu, możemy użyć roztworu amoniaku w wodzie, czyli popularnej wody amoniakalnej, lepsza jest ta o wyższym stężeniu.

lepiej użyć amoniaku czy węglanu sodu? jeśli amoniak to jaki kupić ? to samo pytanie mam o aceton.

wolałbym uniknąć kpin z mojej wiedzy ale roztwór kwaśnego węglanu sodu to sodka dodana do wody do momentu aż się przestanie rozpuszczać? czy ten roztwór to jest woda plus soda oczyszczona czy jeszcze coś?

kontrolować temperaturę będę robiąc na kuchence elektrycznej na oko.
może banał ale jak dopuszczę do chwilowego nawet wżenia to sprawa jest pogrzebana?

jeżeli chodzi o ilość wody do roztworu węglanu to ma być kilkanaście ccm na start plus kilka do rozcieńczenia (np 15 + 5)? a wody do amoniaku w takiej samej ilości?


proszę o wyrozumiałość bo to moja pierwsza acetylacja... a strasznie głupio było by za wlaśne pieniądze stracić czas i majkę...
  • 267 / 16 / 0
lepiej użyć amoniaku czy węglanu sodu? jeśli amoniak to jaki kupić ? to samo pytanie mam o aceton.
Lepiej użyć węglanu sodu(1) - jest łatwiej dostępny i tańszy. Aceton techniczny powinien się sprawdzić
wolałbym uniknąć kpin z mojej wiedzy ale roztwór kwaśnego węglanu sodu to sodka dodana do wody do momentu aż się przestanie rozpuszczać? czy ten roztwór to jest woda plus soda oczyszczona czy jeszcze coś?
A pisze o jakimś innym składniku cokolwiek? więc jak myślisz?:)
może banał ale jak dopuszczę do chwilowego nawet wżenia to sprawa jest pogrzebana?
Tak. otrzymasz bodajże roztwór sody kalcynowanej.(2)

temp. kuchenki to nie temp roztworu tak na wszelki wypadek pisze.
jeżeli chodzi o ilość wody do roztworu węglanu to ma być kilkanaście ccm na start plus kilka do rozcieńczenia (np 15 + 5)? a wody do amoniaku w takiej samej ilości?
Ekhm co do sody tak, co do amoniaku - skoro musisz to kup rozcieńczony(woda amoniakalna) .


Na prawdę starałem się odpowiadać cierpliwie i dokładnie mimo iż wszystko jest jasne jak słoneczko. Zastanów się zanim zadasz nst. Pytania.


popraw mnie Stary Dziad jeżeli coś pomotałem.
EDIT: (1)wodorowęglanu sodu ofc.
Ostatnio zmieniony 20 lipca 2014 przez sqciu, łącznie zmieniany 3 razy.
Kiedy celem jest brak celu.
Sex, drugs & rap - to mój przepis na życie.%-D
  • 350 / 8 / 0
super o takie odpowiedzi mi chodziło. adekwatnie do poziomu mojej wiedzy. ;) aktualnie studiuje ten temat jeszcze raz.
jeśli chodzi o amoniak to nie będę go używał w ogóle, to pytanie o węglan sodu stąd, że z braku wiedzy technicznej biorę wszystko na chłopski rozum i słowo WĘGLAN zaprowadziło moje rozumowanie do wniosku, że musi być jeszcze tajemniczy składnik ;) ale już wszystko jasne - sam się czuję zakłopotany pytając o takie rzeczy ale goni mnie czas i nie ma go na tyle żeby uzupełnić samodzielnie braki w wiedzy.

ps. zdaje sobie sprawę, że limit cierpliwości z deka nagiąłem;) DZIĘKI DZIADKU I SQCIU

EDIT
Tu ten u sposób uproszczony. nie ma tu mowy o mierzeniu ph czy kontrolowaniu temperatury.
czy ktoś może wytłumaczyć różnice jakie otrzymamy w produkcie końcowym?

Tabletkę rozgniatamy, zalewamy woda, merdamy i filtrujemy, tak jakbysmy chcieli sobie naszykować morfine do puknięcia. Następnie tak przygotowany r-r odparowujemy na chochli z dodatkiem sody oczyszczonej. Będzie sie gotować, wiec wszytsko samo sie zrobi jak trzeba, nasypać tylko i odparować r-r. Najlepiej nalewac r-r stopniowo, wtedy to co zostanie jest bardziej na srodku. Po osuszeniu dobrze jest to zeskrobac i ułozyc na srodku a następnie sam bezwodnik albo bezwodnik i aceton czy inny rozpuszczalnik. Grzejemy to aż nam odparuje i nie będzie czuć zapachu bezwodnika, zalewamy woda, filtrujemy i cyk.
  • 880 / 23 / 0
Z mst trzeba stracic morfine przeprowadzajac ja z soli do wolnej zasady(odkwaszajac rozrwor z mst dodajac po kilka-kilkanascie kropli nasyconego/prawie roztworu sody-soda ma odczyn silnie zasadowy) ktora w przeciwienstwie do soli nie rozpuszcza sie w wodzie wiec zaczyna sie wytracac i jako ciezsza od wody opadac na dno pod postacia bialych platkow(nie potrzeba papierkow, dodajesz powoli roztwor sody na oko, jak zacznie sie wytracac morfina to przestajesz, ewentualnie dodajesz kilka kropel jeszcze nie wiecej niz 10% tego co dodales przed rozpoczeciem wytracania) potem wystarczy zlac wode znad morfiny ktora zostaje w postaci praktyczniw czystej wolnej zasady morfiny idealnej do acytylacj(czas wytracania to od ok 1 do 5h-dluzej im bardziej ksislowaty roztwor). W praktyce przygotowuje sie mozliwie malo woskowaty roztwor mst w maks 15_18ml wody w strzykawce 20. Strzykawke stawia sie do gory dziubkiem(stawia na tloczku), a przez niego dodaje roztwor sody. morfina opada na dno, na tloczek-nastepnie nadal trzymajac strzykawke do gory dziubkiem wciska sie powoli tlok az wyleci woda i zostanie morfina na dnie. Wyplukuje ja sie niewielka iloscia czystej wody nacigajac ja do pompki(2ml-3ml ok) i potrzasajac. Wyciska sie na chochle, odparowuje do sucha i acetyluje. Nie uzywaj acetonu technicznego, lepiej juz sam bezet i powoli odparowywac zebt mialo.czas sie zacetylowac(maks 15min w praktyce na samym bezecie)

W ten sposob pozbywasz sie z roztworu wosku i innych wypelniaczy ktore sa w tabsach. Inaczej po aetylacji zostaniesz z brazową kleista breja(od palacych sie przy acytylacji wypelniaczy mst) z ktorej nie bedzie sie dalo odaprilowac bzt do konca-kieski pomysl walic do fcanu o ile wgl acetylacja sie uda w takim przypadku....

Przepis SD, all rights reserved! ;)
Nie ćpiej bo skiśniesz!
  • 2768 / 208 / 0
Better world pisze:
Nie uzywaj acetonu technicznego, lepiej juz sam bezet i powoli odparowywac zebt mialo.czas sie zacetylowac(maks 15min w praktyce na samym bezecie)
Dlaczego nie używać acetonu technicznego ? SD pisał, że nie robi to większej różnicy i sam z takiego korzysta. Ma spore doświadczenie w tym, więc nie mam podstaw, aby mu nie wierzyć. Bez acetonu trzeba ponoć dać więcej bezetu, a to dość deficytowy odczynnik ;-)

Jeśli piszę w trybie przypuszczającym, to znaczy że nie mam 100% pewności (no, powiedzmy że 90%) i nie chciałbym wprowadzić nieświadomie innych w błąd swoimi brakami w wiedzy chemicznej :-)
Better world pisze:
Inaczej po aetylacji zostaniesz z brazową kleista breja(od palacych sie przy acytylacji wypelniaczy mst) z ktorej nie bedzie sie dalo odaprilowac bzt do konca
Mnie się takie coś zrobiło, może za bardzo przypaliłem, może to te wypełniacze. Ale wait - Fiesta pisał, że skoro robimy to z freebase'u morfiny to otrzymujemy freebase acetylowanej majki. Nie wiem ile w tym prawdy, ale ktoś siedzący w temacie (chyba nawet w tym wątku) przyznał mu rację (o dziwo choć raz mości Fiesta napisał coś z sensem %-D ) i po dodaniu odrobiny kwasku cytrynowego otrzymujemy cytrynian finalnych produktów (6-MAM, 3-MAM, heroiny). Na ile to jest prawdziwe to nie wiem, bo tylko raz podchodziłem do acetylacji, potwierdzi/zaprzeczy ktoś tym rewelacjom ?
(...) jak Artylerii braknie amunicji albo zasilania to mnie szlag trafi.
  • 880 / 23 / 0
Dlaczego nie używać acetonu technicznego ? SD pisał, że nie robi to większej różnicy i sam z takiego korzysta. Ma spore doświadczenie w tym, więc nie mam podstaw, aby mu nie wierzyć. Bez acetonu trzeba ponoć dać więcej bezetu, a to dość deficytowy odczynnik ;-)
Aceton techniczny rzadko kiedy jest samym acetonem(chociaż to się zdarza, warto przed kupnem spradziwić karte charakterystyki i skład jeśli znajdziecie, bardzije wyuczeni poznają po zapachu) . Najczęściej acetonu jest z 60%, 20-30% jakiegoś alkoholu chyba propylowego i reszta wody.... Generalnie nie warto go używać chociażby dlatego że jest śmierdzacy, drogi i pewnie zostawia po odparowaniu niezły kawałek tablicy m. w produkcie ;) Nie wiadomo tez dokładnie jak przebiega reakcja w jego środowisku(jakie ładne słówka ^_^ ), w każdym razie ja nie wiem.... Od biedy można użyć, ale po co jak czysty jest dostępny bez problemu, a samym bezetem mniej ryzykujemy tylko wypadało by dłużej odparowywać w teorii(praktyka zdaje się to potwierdzać, trzeba dać trochę czasu żeby samym bzt wszystko, ładnie się acetylowało, z 15min, SD?)?

Aceton czysty/czda(czysty do analiz chem.)da sie dostać/zamówić w każdym sklepie z odczynnikami(lub z internetu) i wychodzi taniej od technicznego z casto...

Bezet normalnie kosztuje 7dyszek za 1l, starcza na ponad półroku codziennego grzania, bez bezetu oszczędzania...
Mnie się takie coś zrobiło, może za bardzo przypaliłem, może to te wypełniacze.
Właśnie dlatego warto strącić morfine, to naprawdę nie jest trudne a finalnie otrzymamy czyściutki produkt, w strzykawce ciężko odróżnić od wody(chyba że się za mocno odparowuje i dostanie żółtego zabarwienia, czasem robi się leciutko zielonkowate, coś jak diazepam w amupłach, ciezko dostrzec zabarwienie...).

PS-ja polecam dodać TROSZECZKĘ(ok 10-15 ziarenek) kwasku gellwe(jon jest w postaci kryształów, dlatego o tym pisze) na to co zostanie po odparowaniu bzt-teoretycznie nie powinno miec to znaczenia z tego co wiem, ale praktycznie jeśli za bardzo wysuszymy końcówkę to traci na rozpuszczlaności w wodzie i kwasek pomaga.
Nie ćpiej bo skiśniesz!
  • 1505 / 159 / 0
No i co chłopcy, pogadaliście? No, to kończyć flaszkę, poczytać co mam do powiedzenia i do domu - przeprowadzać ćwiczenia z chemii organicznej.
Po pierwsze - Betterek. Nie ma sensu podawać po raz kolejny tego samego przepisu innymi słowami, osobom nie mającym pojęcia o chemii, wprowadza to niepotrzebny zamęt w głowach, a wiesz, jaki poziom intelektualny niektórzy reprezentują. Dlatego przepis, który przesłałem @Pandzie mail'em, a on podał go na pierwszej stronie tego wątku, podałem dla jasności w postaci numerowanych, poszczególnych kroków. Każdy krok, stanowi jedną pełną czynność, na drodze uzyskania tak pożądanego przez nas związku.
1 Sprawa sodka/amoniak. Teoretycznie amoniak jest substancją lepszą, bo po pierwsze odpada nam jeden krok - przeprowadzenie kwaśnego węglanu sodu w węglan sodu. Po drugie, to na co mówimy amoniak, jest tak naprawdę wodą amoniakalną, czyli roztworem gazu, amoniaku w wodzie. Nadmiar po prostu wyparuje. Zdobycie go nie przedstawia problemu, można go kupić w większości sklepów z chemią gospodarczą. Amoniak szczególnie polecam do produkcji bezkationitowej, gdy odparowywujemy zupkę potraktowaną słabą zasadą. Jeśli używamy sodki, produkt końcowy, czyli tzw. smoła jest b. twarda i trzeba się nieźle namęczyć, by z niej wypłukać morfinę acetonem. Gdy używamy amoniaku, smoła ma konsystencję przy której o wiele łatwiej wypłukać morfinę. No, ale to dygresja, chodzi nam przecież o przeróbkę majki z tabletek. Ma amoniak też wadę - paskudnie śmierdzi.
2. Kwestia ilości i przeprowadzania sodki w węglan sodu. Jeżeli przerabiamy ok. 500 mg majki, to potrzebna ilość sodki odpowiada mniej więcej objętości dwóch tabletek Polopiryny S. Zalewamy na łyżce tę ilość sodki 6 - 7ccm wody, mieszamy. Ta ilość sodki niecałkowicie rozpuści się w wodzie, ale nie martwcie się. Następnie zaczynamy to podgrzewać i widzimy, jak z sodki na dnie łyżki zaczynają wydzielać się intensywnie drobne bąbelki gazu. Podgrzewamy tak długo - nie doprowadzając do zagotowania - aż wszystko się rozpuści. W ten sposób przygotowaliśmy nasycony (no, lub prawie) roztwór węglanu sodu.
3. Kwestia rozdzielenia osadu morfiny, od roztworu z którego wypadła, choć może na początek podam, ile dodać r-r węglanu sodu, do roztworu uzyskanego z tabletek. Przy takiej ilości morfiny, jaką złożyliśmy na początku, możemy energicznie dodać ok. 4ccm zasady. Następnie dodajemy po kresce - dwie tak długo, aż w ślad za wpadającym r-r pojawia się zmętnienie (jeśli mamy papierki lakmusowe, możemy sprawdzić pH, właściwe, to 9). Gdy już to prawie nie występuje, kończymy dodawanie i sprawdzamy smak r-r, w którym wytrącamy morfinę. Nie może być gorzki, tylko słono - ługowaty. Stawiamy strzykawkę na tłoczku...i dalej jak w opisie udoskonalenia procesu (jest to chyba na drugiej stronie wątku).
4. Kwestia acetonu. Jeśli chodzi o aceton techniczny, to na pewno nie zawiera jako dodatku alkoholu propylowego. Po prostu izopropanol jest droższy od acetonu. Niepożądane dodatki to woda - wcale tak nie przeszkadzająca w procesie acetylacji, poza tym na to też jest sposób i rzeczywiste świństwo - metale ciężkie. Tu mała dygresja - gdy ponad 30 lat temu zaczynałem robić produkcję bezkationitową, co prawda ze słomy, a nie przepłuczki z ziaren (różnica jest niewielka - w przepłuczce jest niestety b. dużo tłuszczu w postaci emulsji) używałem czegoś, co nazywało się "Jawolin", aceton nieco lepszy od technicznego i produkt końcowy wychodził super, jakość odpału można stwierdzić przez to, jak mocny powoduje wyrzut histaminy, w moim produkcie praktycznie tego nie było. Później przeszedłem na rozcieńczalnik nitro, jego podstawową zaletą było to, że nie mieszał się z wodą, więc nie trzeba było wysuszać smoły na kamień.
4. Kwestia kwasku - jeśli nie pożałowaliśmy bezwodnika, to nie ma siły, by oprócz acetylacji nie powstała sól, konkretnie octan. Te "farfocle" o których pisze @Better w żadnym przypadku nie są wolną zasadą heroiny, nie ta konsystencja, nie ten smak, poza tym opadła by na dno łyżki, czy innego naczynia w którym przeprowadzaliśmy reakcję. Te farfocle, to są efekty reakcji resztek wypełniaczy z acetonem i bezwodnikiem, zmuszanie tych świństw do rozpuszczenia się i podania sobie tego w kanał, nie uważam za najmądrzejszy pomysł. Nie wszystko, co zaczyna się rozpuszczać w roztworze, któremu zmieniliśmy pH, jest heroiną.
Ponieważ ze względów zapachowych nie stosuję acetonu, tylko przeprowadzam reakcję w nadmiarze bezwodnika, mogę wam powiedzieć, że przy tej metodzie też powstają te osławione "farfocle", nierozpuszczalne w wodzie, a bezwodnika na pewno nie brakuje. Musimy pamiętać o tym, że podawanie i.v. ( o innych drogach pozajelitowych nawet nie myślę, brrr) roztworów o znacząco różnym pH od krwi, (w tym wypadku kwaśniejszych) powoduje szybki zanik żył. Nadmiar bezwodnika zawsze się da odparować, kwasek tak łatwy do usunięcia nie jest.
5. A jak to się robi na samym bezwodniku? - bardzo prosto. Najłatwiej - tu wracamy do podanej wcześniej ilości wolnej zasady morfiny - zalewamy ją (oczywiście dobrze wysuszoną) ok. 1,5 - 2ccm bezwodnika, tak, by się ładnie rozpuściła, jeśli robimy to na łyżce, to zawijamy łyżkę szczelnie folią aluminiową i trzymamy to w temp. ok. 80st. C. przez 20 - 30 minut. Można też zastąpić łyżkę malutką buteleczką szklaną, ze szczelnym zamknięciem, tylko broń boże nie plastikowym, wstawiamy tę buteleczkę zamkniętą do naczynia z wodą o temp. jak wyżej i też odczekujemy taki sam czas.
Następnie na łyżce, lub czymś zbliżonym (parowniczka) odparowywujemy delikatnie nadmiar bezwodnika, tak, by produktu końcowego nie przypalić, a jednocześnie nie pozostał zapach octu.
Uwaga! Pary bezwodnika są dobrze palne!
Podsumujmy najważniejsze rzeczy:
1 Uważamy przy przeprowadzaniu soli morfiny w jej wolną zasadę, tak by nie przedobrzyć przy dodawaniu sodki/amoniaku.
2. Nie odparowywać całego roztworu w którym wytrącaliśmy morfinę, tylko fizycznie rozdzielić roztwór i osad - jak, patrz udoskonalenie na drugiej stronie wątku. W innym wypadku będziemy nie tylko acetylować morfinę, ale i wyprodukujemy masę świństw z wypełniaczy tabletek.
3. NIE dodajemy kwasku, no chyba, że ktoś lubi hardkorowe doświadczenia, lub pracuje nad tym, ile toksyn może zwalczyć ludzki organizm. I nie pisz mi, Betterku, że "mnie nic nie jest" - jesteś taki pewny? - zapoznaj się z pojęciem "toksyczność przewlekła". No i pomyśl, dlaczego przy produkcji odpału, nigdy nie dodaje się kwasku ( ja wiem, jest niepotrzebny, no chyba, że zamiast kompotu, robimy lemoniadę). Ile razy jeszcze będę musiał to tłumaczyć http://hyperreal.info/talk/posting.php? ... &p=1622190#
"Gdy się dobrze ekstrahuje, wtedy nikt się nie zatruje" ;-)
Na koniec stara zagadka z rozwiązaniem:
"Czy chemik i księgowy robią to samo?"
"Praktycznie tak, tylko jeden w wersji ekstra- , a drugi w wersji ra-".




Poprawiono błąd.
| 13 |
  • 880 / 23 / 0
SD 15 ziarenek kwasku Cię zatruje? jak jebiesz fenta to ile sobie tego kwasku wstrzykujesz, przyznaj się co? Przecież wyraźnie zaznaczyłem żeby nie przesadzać z kwaskiem... Zresztą my chyba nigdy nie dojdziemy do porozumienia w tej kwestii. Może masz rację że nie trzeba, mam mniej wiedzy chem. od Ciebie więc nie będę się mądrzył, ale praktyka podpowiada mi coś nieco innego....

Jeśli jest przepis to faktycznie nei ma się co powtarzać, gwarantuje że ten przepis SD jest naprawdę skuteczny, z kwaskiem czy bez ;)

PS-patrzyłem swego czasu karte charakterystyki acetonu tech. jakiejś dosyć popularnej firmy i na bank było podane 20-30% jakiegoś alkoholu. Ale to zależ od firmy, niektóre mają 99% acetonu. Mimo to i tak polecam kupić czysty lub czda.
Nie ćpiej bo skiśniesz!
  • 316 / / 0
Właśnie mam pytanie czy z 'ruskiej bezkationitowki' wychodzi nam po acetylacji helupa? Bo skoro niby białe farfocle wytracajace się z maku to majka freebase to teoretycznie po acetylacji winien wyjść hel. No chyba że z powodu całej reszty syfu i innych alkaloidow się nie da, oświeci mnie ktoś?
Uwaga! Użytkownik UsmiechnietaMorda nie jest już aktywny na hyperrealu. Nie odpowie na próbę kontaktu, ani nie przeczyta odpowiedzi na post.
  • 350 / 8 / 0
Trochę obsunął mi się termin acetylacji i planuje to na dziś wieczór.
Chcę spróbować przerobić mst200.

- czy ktoś mógłby wypunktować, przychodzące mu do głowy, rzeczy na których można się poślizgnąć i zepsuć cały proces? lepiej uczyć się na błędach innych;) (np. better coś mówił, że trzeba pilnować żeby kisiel nie wyszedł)

- przyjmując mst 200mg czy ktoś byłby tak miły i napisał ilości wody do:
rozpuszczania majki [ czy uzupełniać przed podawaniem węglanu sodu? (do jakiego poziomu) ] ile wody oraz sodki do otrzymania węglanu sodu ?
oraz ile bezetu ?

- gazyfikacja plazmy lub ktoś inny czy mógłbyś się odnieść do tego co napisał stary dziad na temat Twojej uproszczonej i szybkiej metody acetylacji?
cytuje starego dziada:
"w ten sposób nie wyjdzie - musisz najpierw przeprowadzić morfinę z postaci soli (w MST-kach jest to siarczan) do postaci wolnego związku. Po prostu morfina w postaci soli prawie wcale nie ulega acetylacji"
jeszcze raz powtórzę: morfina w postaci soli nie da się zacetylować, więc nie bądź leniwy i zapoznaj się z procesem, bo inaczej tylko zmarnujesz surowiec wyjściowy.
czy chodzi o to, że przepis jest ok ale nie do mst tylko np. do ampułek? chodzi o postać sól/siarczan - wolny związek
interesuje się nim ponieważ czas tj. pół godziny całej operacji, a z tego co pisał better ten przepis starego dziada to kilka godzin będzie (samo wytrącanie morfiny w momencie podawania r-r węglanu sodu
cytuje: "(czas wytracania to od ok 1 do 5h-dluzej im bardziej kiślowaty roztwór)"

- jak rozpoznać na końcu, że wyszło ok, a jak, że nie tykać tego bo będzie źle?
@pandaeb napisał, że Osobiście mogę potwierdzić, że przepis działa - jedynie zawsze produkt wychodzi mi nieco śmierdzący bztem i pozostawiający jakieś farfocle po rozpuszczeniu w wodzie (przy przygotowaniu do puknięcia),

- jak to jest, że ma nie śmierdzieć W OGÓLE bezetem, a tu jednak pandzie po wykonaniu wg przepisu starego dziada jednak śmierdzi?
nie chciałbym się przekręcić bo stwierdzę, że trochę śmierdzieć może, ja jednak będzie inaczej...

ps. @stary dziad - cenie i jestem wdzięczny, że się dzielisz wiedzą ale dodawanie, że ktoś jest leniwy czy komentowanie poziomu inteligencji nie jest ok.
pamiętam lata temu jak czytałem przepis o ekstrakcji kodeiny to też zanim zrobiłem to nie wydawało mi się takie banalne, a teraz jak ktoś zadaję jakieś pytanie w moich oczach banalne to krew zalewa ale mam na względzie swoje początki. jak bym nie pytał i czytał oraz otrzymywał odpowiedzi to może teraz miałbym rozwaloną wątrobę?

WIELKIE DZIĘKI

wszystko co napisałem jest wymysłem mojej bujnej wyobraźni
ODPOWIEDZ
Posty: 377 • Strona 8 z 38
Artykuły
Newsy
[img]
Jacht z kokainą o wartości 80 milionów funtów zmierzał w stronę Wielkiej Brytanii

Prawie tona „narkotyku klasy A” została znaleziona na jachcie płynącym z wysp karaibskich do Wielkiej Brytanii. Jej rynkowa wartość została oszacowana na 80 milionów funtów.

[img]
Handel narkotykami: Rynek odporny na COVID-19. Coraz większe obroty w internecie

Dynamika rynku handlu narkotykami po krótkim spadku w początkowym okresie pandemii COVID-19 szybko dostosowała się do nowych realiów, wynika z opublikowanego w czwartek (24 czerwca) przez Biuro Narodów Zjednoczonych ds. Narkotyków i Przestępczości (UNODC) nowego Światowego Raportu o Narkotykach.

[img]
Meksyk: Sąd Najwyższy zdepenalizował rekreacyjne spożycie marihuany

Sąd Najwyższy zdepenalizował w poniedziałek rekreacyjne spożycie marihuany przez dorosłych. Za zalegalizowaniem używki głosowało 8 spośród 11 sędziów. SN po raz kolejny zajął się tą sprawą, jako że Kongres nie zdołał przyjąć stosownej ustawy przed 30 kwietnia.