Palma arekowa

kompilacja informacji na temat palmy arekowej

Tagi

Źródło

prof. dr Stanisław Rolski: Chemia środków leczniczych, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich Warszawa 1968. str. 478-479

Odsłony

8452

Palmy - Palmae

Palma arekowa, palma pinang -

- Areca catechu L.

(ang. areca palm, betel-nut; franc.: arequier; niem.: Betelnusspalme)

Jest to drzewo dorastające do wysokości 15-20 (30) m, o eleganckiej, smukłej sylwetce, ze stosunkowo małą, zwartą koroną złożoną z 6-9 pierzastych liści długości 3-4 m. Poniżej korony zwiesza się okazały wiechowaty kwiatostan, wyrastający z kątów opadłych liści. U podstawy kwiatostanu grupują się stosunkowo duże kwiaty żeńskie, drobne kwiaty męskie osadzone są bardziej szczytowo. Słupki kwiatów zrośnięte są z trzech owocolistków. Owocem jest pestkowiec wielkości kurzego jaja, o gładkiej, żółtopomarańczowe j łupinie (egzokarp), masywnym, włóknistym mezokarpie i cienkim edokarpie otaczającym jedno stożkowate nasienie, niesłusznie zwane orzechem arekowym. interesująca jest budowa anatomiczna nasienia: wnętrze bielma przerośnięte jest wybujałą tkanką ośrodka , która ma inną barwę. Daje to efekt pozornego rozczepienia bielma, zwanego w związku z tym bielmem przeżutym (endospermum ruminatum).

Tłuste nasienie, zwane również orzechem pinang, zawiera liczne alkaloidy -arekolinę (0,3-0,6%), w śladowych ilościach arekainę, arekaidynę, guaracynę. W nasionach występują ponadto garbniki (do 15%) oraz czerwony barwnik ujawniający się podczas żucia i barwiący ślinę na kolor jaskrawoczerwony. Barwnik ten bywa ekstrahowany jako tzw. czerwień arekowa i jest stosowany tu i ówdzie (np. w Chinach) do barwienia bawełny. Arekolina ma budowę zbliżoną do nikotyny i jest również trująca w większych dawkach.

Ojczyzną palmy arekowej jest najprawdopodobniej Półwysep Indochiński. Uprawiana od zamierzchłych czasów, obecnie prawie w całej południowo-wschodniej Azji, zwłaszcza na Sumatrze, Jawie, Kalimantanie, na Półwyspie Malajskim. Na zachodzie uprawy sięgają po Afrykę Wschodnią i Madagaskar, na wschodzie - po wyspy Fidżi. Jest rozmnażana wyłącznie z nasion. Owocowanie rozpoczyna w 5-6 roku życia i owocuje przez następne 20-30 lat.

  • doc. dr hab. Marian Rejewski: Rośliny przyprawowe i używki roślinne, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne Warszawa 1983. str 278.


    Grupa arekoliny

    Alkaloidy tej grupy występują w dojrzałych nasionach palmy Areca catechu (Palmae) - surowiec farmakognostyczny Semen Arecae. Mają rdzeń pirydynowy częściowo uwodorniony. Biogenetycznie należą do grupy lizyny.

    <
    R1 = OCH3 R2 = CH3 Arekolina
    R1 = OH R2 = CH3 Arekaidyna
    R1 = OH R2 = H Guwacyna

    Arekolina - parasympatykomimetyk. Pobudza czynności gruczołów potowych, ślinowych i ruchy jelit. Stosowana jest wyłącznie w weterynarii jako środek przeciwrobaczy i przeczyszczający - jako bromowodorek arekoliny (Arecolinum hydrobromicum).
    Arekaidyna i guwacyna - towarzyszą arekolinie. Arekaidyna wykazuje działanie psychotropowe.

  • Stanisław Kohlmunzer: Farmakognozja, Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 1993. str 299


    Arekolina

    Ester metylowy kwasu N-metylo-1,2,5,6-czterohydro-b-pirydynokarboksylowego. N-Metylo-1,2,5,6-czterohydronikotynian metylu

    Ester ten, jak również wolny kwas N-Metylo-1,2,5,6-czterohydronikotynowy - tzw. arekaidyna, występują w nasionach palmy Areca catechu (Palmaceae). Arekaidyna jest farmakologicznie nieczynna.
    Arekolinę wyodrębnia się z niedojrzałych nasion przez destylację z parą wodną lub ekstrakcję z rozcieńczonym kwasem siarkowym. Metody syntetyczne mają mniejsze znaczenie praktyczne.
    W lecznictwie stosowany jest bromowodorek arekoliny.

    Bromowodorek arekoliny - Arecolinum hydrobromicum. Bromek arekoliniowy

    Są to białe, drobne kryształy bez zapachu, o słonogorzkawym smaku, bardzo łatwo rozpuszczalne wodzie (w 0,5 cz.), łatwo w etanolu 95° (w 10 cz.), trudno w chloroformie ( w 100 cz.). Praktycznie nie rozpuszcza się w eterze. pH 5% roztworu preparatu wynosi 4,0-5,0. Temp. topn. preparatu wynosi 170-173°.
    Preparat identyfikuje się za pomocą kilku reakcji osadowych. Roztwór jego daje z roztworem jodu osad brunatny, a z wodą bromową żółty. Tworzy on także osad z roztworem chlorku rtęciowego; ponieważ osad ten rozpuszcza się zarówno w nadmiarze roztworu bromowodorku arekoliny, jak i w nadmiarze chlorku rtęciowego, przy wykonywaniu tej próby należy zachować odpowiednie stosunki ilościowe.
    Preparat daje reakcje na jon bromkowy.
    Badanie czystości obejmuje przede wszystkim próby na inne alkaloidy. Roztwór wodny preparatu nie powinien zatem zmętnieć po dodaniu kropli roztworu wodorotlenku potasowego ani kropli roztworu taniny; roztwór preparatu w kwasie siarkowym - najwyżej jasnożółty - nie powinien zabarwiać się po dodaniu kropli stężonego kwasu azotowego (w przypadku obecności morfiny lub brucyny zabarwiłby się na czerwono), ani po dodaniu kryształka dwuchromianu potasowego ( w razie obecności strychniny tworzyłyby się fioletowe smugi).

    Arekolina silniej pobudza zakończenia nerwów przywspółczulnych niż pilokarpina. Bromowodorek arekoliny znajduje zastosowanie w weterynarii jako lek przeciwrobaczy, a równocześnie silnie przeczyszczający. W lecznictwie ludzkim 2% roztwór preparatu stosowany jest niekiedy zamiast pilokarpiny jako środek zwężający źrenice.

    prof. dr Stanisław Rolski: Chemia środków leczniczych, Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich Warszawa 1968. str. 478-479
  • Oceń treść:

    0
    Brak głosów

    Komentarze

    ucznioss (niezweryfikowany)

    ostatnio ogladalem film &quot;Betelowe panienki &quot;.Liscie betelku sprzedawaly fajne skosnookie laski w przy droznych straganach.U nas tez by sie cos takiego przydalo ;P

    faqster (niezweryfikowany)
    Zapraszam do poludniowych Chin.. Szczegolnie na wyspe Hainan albo do Guangzhou (Kanton)... Mamy tutaj pod dostatkiem binlangow czyli betelnutow czyli orzechow palmy arekowej.. Sprzedaja je fajne opalone laski z grupy etnicznej zwanej Li. Sprzedawane sa razem z lime (czyli bialym zmielonym koralem) i liscmi pieprzu... Do wyboru do koloru.. Male, duze, srednie.. Dodatkowo w calych chinach mozna dostac suszone (i niestety aromatyzowane slodkim badziwiem) orzechy... Niektore slabe zute tylko dla smaku a niektore mocne z efektem identycznym jak w przypadku swiezych... Pozdrowienia
    Zajawki z NeuroGroove
    • Ayahuasca

    Doświadczenie: gałka muszkatałowa (trzy razy), bieluń (dwa, lecz nieudane razy), efedryna (2 - razy), amfetamina (ponad 10 razy), DXM (dwa razy), mj/hasz (ilości niepoliczalne), extasy (3 pixy), LSD (4 razy), grzyby psilocybe (dwa razy), Salvia Divinorum (trzy razy, z czego jeden na 2/3 plateau), Ayahuasca (ten raz).




    2 II 2005, 9:50-13h. Przygotowanie:

    Mam 10 g Mimosa hostilis, kawałek kory; 4 g Peganum harmala - nasiona.


    • Inne
    • Pozytywne przeżycie

    Dobry nastrój, lekkie zmęczenie, wieczór w wannie

    Jest to mój pierwszy raport na neurogroove :) Doświadczenie miało miejsce około 2 tygodni temu, kiedy to, po napiętym dniu miałam ochotę na chwilę relaksu i uważności. Zmieloną korę drzewa Mulungu (2 płaskie łyżeczki) wrzuciłam do garnka z 300ml wody, następnie gotowałam przez 20 min. Taki oto wywar wypiłam duszkiem. Smak dosyć przyjemny, lekko gorzkawy przy samym końcu, dało się wyczuć nutę kurkumy i curry. Po wypiciu położyłam się w wannie z gorącą wodą. Na pierwsze efekty przyszło mi czekać niespełna 15 minut.

    • Grzyby halucynogenne


    Doświadczenia: Mary Jane praktycznie Non Stop, chyba że jestem na studiach (czyli na detoxie). Pare razy XTC, LSD no i grzyby. Grzyby dokładnie jadłem 4 razy w ilosciach od 30 do 75.





    Ten artykuł opisuje moje drugie spozycie tego psychodelika.Ten trip przypadł na 12.11.2004.




    • DPT
    • Marihuana
    • Ruta stepowa
    • Tripraport

    Spotkanie z jedną z najbliższych mi osób, w dodatku także psychonautą biorącym udział w ceremonii. Chęć wspólnego przeżycia czegoś wspaniałego i dającego samahdi. Ostatnimi czasy psychodeliki i tematy krążące w około ich stały się istotnym elementem mojej osobowości. Pozwoliły mi dostrzec zagłębione w nieświadomości problemy rzutujące na moje zachowanie w dorosłym życiu. Była to także chęć sprawdzenia siły DPT z iMAO. Z mojej strony chciałem by było to odświętne szamańskie doświadczenie. Duży wpływ na mnie miało zażyte wcześniej LSD i fakt przeczytania Tybetańskiej Księgi Umarłych.

     

     

    Do mojego przyjaciela przyjechałem pociągiem. Odebrał mnie w te wczesne popołudnie z dworca i chwilę później już rozsiedliśmy się w herbaciarni na miłych pufach i zajęliśmy rozmową w oczekiwaniu na białą herbatę. Wymieniłem z nim kilka zdań na temat LSD zjedzonego kilka dni wcześniej oraz oczekiwania związane z połączeniem ruty z DPT. Podczas picia herbaty omówiliśmy też czytane przez nas namiętnie książki Grofa czy raport Strassmana z badań nad DMT. Ustaliliśmy, że podjedziemy do znajomego po zielsko i następnie zajmiemy się już tylko sednem doświadczenia.

    randomness