Opium - wysuszony sok mleczny niedojrzałych makówek maku lekarskiego;
zawiera ok. 25 alkaloidów, m. in.: morfinę, narkotynę i kodeinę; środek
przeciwbólowy i przeciwskurczowy; częste zażywanie o. prowadzi do narkomanii.
Encyklopedia Popularna PWN, W - wa 1982.
Moim zamiarem nie jest nakłanianie nikogo do zażywania opium, ale zaspokojenie
ciekawości wielu ludzi, którzy chcą się dowiedzieć na temat opium więcej
niż podaje encyklopedia.
Tekst ten zawiera informacje o sposobie pozyskiwania, przygotowania
i stosowania opium w domowych warunkach. Gotowy produkt używa się w postaci
zastrzyków dożylnych lub można próbować go palić (ale o tym później). Przygotowywanie
opium do użytku i późniejsze jego używanie nie jest trudne, ale wymaga
wiele uwagi, staranności, CZYSTOŚCI i trochę wprawy.
SKĄD WZIĄĆ OPIUM
?
Potrzebne będzie pole makowe. Mak lekarski (Papaver somniferum) jest
rośliną dość często w Polsce spotykaną. Rośnie głównie na wsiach, na kontraktowanych
polach. Z roku na rok jest go coraz mniej, ale jeszcze dużo zostało. Występuje
w kilku odmianach różniących się barwą i kształtem kwiatów no i oczywiście
zawartością morfiny. Teoretycznie maku wysokomorfinowego nie powinno się
spotykać, chyba że na nielegalnych uprawach. Ale to jest tylko teoria,
bo ja nigdy w życiu nie spotkałem odmiany niskomorfinowej. Ktoś mi mówił
(nie wiem czy to prawda, ale chyba tak), że chłopi którzy kupują nasiona
niskomorfinowe na obsianie kontraktowych pól, mieszają je ze swoimi nasionami
z wcześniejszych upraw, bo to im taniej wychodzi. O ile w ogóle kupują
jakieś nasiona. Poza dużymi polami spotyka się też małe przydomowe poletka
o powierzchni kilku m2. Często mak rośnie w burakach lub innych uprawach.
Wygląd : chyba każdy wie jak wygląda mak. Ważną rzeczą jest wygląd kwiatów.
Mak kwitnie od końca maja do początku sierpnia. Kwiaty powinny być białe,
przy makówce fioletowe, część kwiatów może być czerwona. Ogólny wygląd
pola : biało-fioletowe, część czerwonych. Jeżeli całe pole jest czerwone,
albo płatki kwiatów są białe POSTRZĘPIONE,
to jest to odmiana niskomorfinowa ( "Mieszko" albo "Michałko" ) i nie
nadaje się do użytku.
Odmiana niskomorfinowa może niczym się nie różnić od tej z wysoką zawartością
morfiny i można się pomylić. Można też sprawdzić odcinając makówkę z 10
cm kawałkiem łodygi, poczekać chwilę i zlizać wypływającą z łodygi kroplę
soku. Uprzedzam: smak jest obrzydliwy - i im bardziej jest obrzydliwy (gorzki)
tym więcej morfiny roślina zawiera.
Więcej o odmianach maku w dalszej części tekstu.
ZBIERANIE MAKÓWEK
Co się zbiera : zielone, niedojrzałe, duże makówki razem z kawałkiem
łodygi (10 - 15 cm), w okresie od czerwca do połowy sierpnia.
Odcinać należy czymś bardzo ostrym, bo są twarde, żyletka jest dobra
ale kaleczy palce, ja ciąłem nożem do tapet. Ostrze musi być czyste !!!
Nie może być zardzewiałe, zabrudzone ziemią itd. Jeśli jest zabrudzone
trzeba przetrzeć denaturatem. Czystość jest ważna bo można się później
przekręcić ! Makówki zbiera się do reklamówki, ilość zależy od potrzeb:
od 10 makówek (jedna działka) do kilku reklamówek. Jedna duża reklamówka
dostarcza opium wystarczającego na około tydzień (przynajmniej dla mnie).
Soku nie zbiera się tak jak to pokazują na filmach, tzn. ludzie nacinają
makówy na polu, później przychodzą i zbierają zgęstniałe brązowe opium.
Tak sobie mogą zbierać w Indiach, my żyjemy w Polsce i trzeba rżnąć szybko,
z kawałkiem łodygi, najlepiej w nocy lub wieczorem i znikać z pola jak
najszybciej. Świeży sok zostawia na ubraniu brązowe plamy, których nie
da się usunąć.
Jeżeli na skraju pola stoi tabliczka informująca, że jest to mak niskomorfinowy,
trzeba sprawdzić, ale prawdopodobnie nie jest to prawda. No i trzeba bardzo
uważać na właściciela pola, bo może wypaść zza miedzy z widłami. Przy okazji,
jakby się wam to kiedyś zdarzyło, to nie należy okazywać paniki, tylko
go zapytać czy to pole aby na pewno jest zakontraktowane? Kumpela tak kiedy
zagadała i facet wziął ogon pod siebie i sobie poszedł.
OTRZYMYWANIE SUROWEGO OPIUM
Co dalej : sok trzeba zebrać dość szybko. Reklamówka z makiem nie może
leżeć zbyt długo, maksymalnie przez noc.
Potrzebne będą : zielone makówki z kawałkiem łodygi (10 cm), czyste
(nowe) żyletki, czysta łyżka stołowa, czysty stół lub coś podobnego, palnik
SPIRYTUSOWY lub GAZOWY, zapałki, czyste ręce.
NIE WOLNO UŻYWAĆ ŚWIECZKI ANI ZAPALNICZKI, TYLKO KUCHENKI GAZOWEJ
LUB PALNIKA SPIRYTUSOWEGO !!!
Jako palnika można użyć kawałka puszki po piwie z watą w środku polaną
denaturatem.
Jak ciąć : od makówki trzeba odciąć kawałek łodygi żyletką, jednym
cięciem, w miejscu pokazanym na rysunku.
Makówkę stawia się
"do góry nogami", odciętym kawałkiem do góry, na czystym stole.
Odciętą łodyżkę umieszcza się na krawędzi stołu tak, aby świeże cięcie
wystawało na zewnątrz i nie dotykało blatu. Uwaga - kapie. Tak tniemy wszystkie
makówki, aż blat się zapełni. Z odwróconych makówek może kapać sok, trzeba
ja ustawiać możliwie prosto. Sok jest z początku biały, później ciemnieje
i robi się jasno brązowy, czasem pomarańczowy.
Teraz trzeba go zebrać na czystą łyżkę, ocierając makówki o krawędź
łyżki. Tak samo robimy z odciętymi łodyżkami. Z każdej makówki wycieknie
tylko kropla soku. Z niektórych nic nie wycieknie. Jak już mamy prawie
pełną łyżkę zaczyna się najtrudniejszy moment : trzeba to wysuszyć. Łyżka
powinna być prawie pełna biało-brązowego, ciemniejącego i gęstniejącego
soku. Należy bardzo uważać, bo łatwo to wylać.
ODPAROWYWANIE
Odparowywanie : dla kogoś kto tego nigdy nie robił to nie będzie łatwe.
Najlepiej się tego nauczyć jak nam ktoś pokaże. Odparowywanie najlepiej
przeprowadzać nad palnikiem kuchenki gazowej albo płomieniem spirytusowym.
świeca i zapalniczka (benzynowa też) kopcą!!! Łyżkę z sokiem trzeba trzymać
w pewnej odległości od płomienia, nie za blisko. Nie trzymać łyżki cały
czas nad ogniem. Opium zacznie bulgotać, trochę zmieni wygląd, będzie wyglądać
jak zważone mleko, później jak odparuje więcej wody zacznie miejscami przysychać.
Dopiero wtedy można zamieszać końcem zapałki, nie siarką oczywiście tylko
tym drugim. Górki trzeba tą zapałką rozprowadzić równomiernie po łyżce,
jeśli jest mało soku to może nie być konieczne. Wysuszony sok MUSI być
absolutnie suchy - nie sprawdzać paluchami tylko zapałką. Koloru jasno-
lub ciemno-brązowego. Cała trudność w odparowywaniu polega na tym, że łyżka
po odstawieniu z palnika jest jeszcze gorąca i opium nadal ciemnieje! Może
się przypalić. Jeżeli nie zamierzacie go brać dożylnie to wszystko jedno,
ale jeśli zamierzacie to trzeba uważać ! Łyżkę zostawiamy do ostygnięcia.
Nie zdrapywać opium znajdującego się na spodzie łyżki ( jeśli tam się znalazło).
Jeżeli soku było dużo i jest jeszcze trochę wilgotny to można łyżkę odwrócić
nad palnikiem opium na dół, ale musi już być podsuszone i jakie 20 - 30
cm nad płomieniem. Ma tu zadziałać gorące powietrze a nie ogień! Jeżeli
po ostygnięciu opium na łyżce jest twarde, suche, jasno- lub ciemno-brązowe,
pokrywa łyżkę równomiernie rozłożoną warstwą - jest o.k. !!!
Zdrapujemy gotowe opium z łyżki końcem noża (czystego) najlepiej na
duży (bo odpryskuje) kawałek papieru (też czystego). Nie trzeba go rozdrabniać
na proszek. Powinno wyglądać jak brązowe okruchy różnej wielkości. Tak
przygotowane opium jest dość trwałe i może być przechowywane nawet przez
dłuższy czas, najlepiej w szklanej buteleczce po lekarstwach.
SPOSÓB UŻYCIA
Opium można podawać dożylnie, podskórnie, doustnie, przez palenie.
Przyjmowanie dożylne jest najbardziej wydajne w stosunku do palenia
i zażywania doustnego. Zastrzyki podskórne są również efektywne, ale nie
odczuwa się efektu "kopnięcia" więc nie są stosowane.
Zastrzyki : podstawowa sprawa to ustalenie dawki. Jeżeli zbieramy sok
tylko z 10 makówek to otrzymamy jednorazową dawkę. Nie jest to duża dawka,
jej dzielenie nie ma sensu. Jeżeli mamy więcej opium, ustalenie pierwszej
dawki ma kluczowe znaczenie. Każda działka opium będzie się trochę różnić
od innej, bo nie ma postaci jednolitego proszku tylko okruchów. średnia
działka to ilość opium odpowiadająca objętości 4 główek od zapałek. To
znaczy, że jeżeli weźmiemy 4 odcięte łebki od zapałek, to one objętościowo
będą odpowiadały jednej średniej działce - musimy wziąć 4 okruchy opium
o podobnej wielkości.
(Sorry że pieprzę o zapałkach, ale nie wiem jak to inaczej wyjaśnić).
Odpowiednią ilość opium umieszczamy na łyżce, zalewamy wodą (destylowaną
albo zwykłą) w ilości 1-2 cm3, podgrzewamy nad ogniem. Teraz także trzeba
używać palnika spirytusowego lub gazowego. Kiedy zacznie się gotować będzie
pryskało wokół drobnymi brązowymi kropelkami. Opium nie rozpuści się w
wodzie, trzeba je wygotować w wodzie przez przynajmniej minutę. Uwaga żeby
nie wygotować całej wody! Potem wrzucamy na łyżkę kawałeczek czystej watki.
W tę watkę wtykamy koniec strzykawki (bez igły) i wciągamy płyn filtrując
go przez watkę. Na łyżce zostają wygotowane okruchy, płyn w strzykawce
jest brązowy. Nakładamy igłę, nie należy odwracać strzykawki igłą w górę
póki jest jeszcze ciepła, bo ciepła ciecz będzie się wylewać przez igłę.
Płyn w strzykawce należy pozostawić do ostygnięcia, ciepły zastrzyk
może spowodować szok termiczny!
Po ostygnięciu płyn lekko zmętnieje - wytrącą się rozpuszczone na gorąco
substancje. Po wprowadzeniu do krwiobiegu rozpuszczą się we krwi. Jeżeli
ktoś nie chce sobie takich mętów zapodawać, może ostudzić płyn na łyżce
do zmętnienia i wtedy wciągnąć go przez watkę do strzykawki. Zmętnienie
nie występuje zawsze, zwykle jest niewielkie, zależy od pory zbioru maku
i ilości użytej wody.
Po ostudzeniu zastrzyk jest gotowy do użycia. Nie należy go przechowywać
dłużej niż jeden dzień, najlepiej przygotować bezpośrednio przed użyciem.
Jeśli ktoś nigdy nie robił zastrzyków lepiej niech sobie da spokój.
Efektem może być duży fioletowy siniak utrzymujący się przez tydzień, zapalenie
żył albo infekcja!
W strzykawce nie może być powietrza !!! Nawet mała jego ilość może spowodować
zator i zawał serca w ciągu kilku minut !!!
Najlepiej używać strzykawek o poj. 2 cm3. Igły "piątki" albo 4,5 . Po
wbiciu igły podciągamy trochę tłok, jeżeli w strzykawce pojawi się krew
to dobrze, igła jest w żyle. Tłok trzeba wciskać wolno ale bez przesady.
Efekt powinien nastąpić jeszcze zanim cała zawartość strzykawki trafi do
krwi.
Można najpierw puknąć połowę i poczekać chwilkę na efekt, czy nie jest
za silny. Dawki które podałem powyżej są przeciętne, nie są silne, ale
ludzie różnie reagują na morfinę!
Igłę należy wyjąć szybko, w miejsce ukłucia przyłożyć watę. Działanie
trwa ok. 4 godziny.
Jeżeli z początku wszystko szło dobrze a na koniec okazuje się, że większość
cieczy tworzy teraz bąbel pod skórą bo igła wyśliznęła się z żyły, też
nic nam nie będzie. W ciągu godziny zastrzyk powinien się wchłonąć i zacząć
działać ale nie będziemy odczuwać "kopa".
Uczucie "kopnięcia" ma miejsce kiedy narkotyk dopływa z krwią do mózgu
i zaczyna działać. Ludzie różnie reagują na to uczucie, większości się
ono podoba i stanowi powód dla którego przyjmują narkotyk w taki właśnie
sposób. Opiaty kopią trochę inaczej niż amfetamina, jakby ciężej. Odczuwa
się także lekkie swędzenie dłoni i/lub podeszew stóp. Zależy także od dawki.
Palenie : na ten temat wiem niewiele, ale nie jest to zbyt wydajne.
Kiedyś na imprezie mieliśmy trochę opium i spaliliśmy je w fajce z sitkiem.
Ilość z jednej reklamówki makówek przypadła na cztery osoby. Wszyscy odczuliśmy
ten sam efekt : lekkie krótkotrwałe pobudzenie. I tyle. Ta sama ilość wystarczyła
by na około 8 - 10 zastrzyków. Opium pali się źle, właściwie to się nie
pali tylko topi i zalepia całe sitko w fajce.
Doustnie : opium w Polsce przyjmuje się doustnie najczęściej w postaci
wywaru ze słomy makowej znanego pod nazwą "makiwara" lub "zupa". Brązowe
makowiny gotuje się w wodzie aż nabierze ona brązowego koloru. Wtedy ciecz
należy odcedzić i odrzucić wygotowaną słomę. Płyn można też jeszcze trochę
odparować żeby był bardziej stężony (aż zrobi się ciemno-brązowy). Dawkowanie
zależy od stężenia, od kilku łyków do szklanki.
REAKCJA PIROGENNA
Zarówno podczas pozyskiwania opium jak i podczas przygotowania zastrzyku
należy zachować dokładną czystość. Wszystkie przedmioty których używamy
muszą być czyste (żyletka, łyżka, igła, strzykawka, wata). Nie wolno używać
źródła ognia, które kopci !
Jeżeli jakiekolwiek zanieczyszczenia dostaną się do naszego organizmu
mogą wywołać reakcję pirogenną (albo śmierć). Organizm zacznie się bronić,
skutkiem działania mechanizmów odpornościowych będzie gorączka, ból mięśni,
głowy, mdłości.
To brzmi groźnie, ale należy po prostu uważać i tyle. Mi nigdy się
to przytrafiło, ale słyszałem że to bardzo nieprzyjemne.
Przed zastrzykiem przetrzeć miejsce nakłucia watą ze spirytusem.
EFEKTY UBOCZNE
Po pierwsze wymioty. Dość często spotykany skutek uboczny, chociaż mi
nigdy się nie zdarzyło żebym wymiotował po opium. Ale mam kumpla który
robi to zawsze, a kiedyś rzygał chyba ze siedem razy po jednym zastrzyku.
Po drugie lekkie zatwardzenie - nie będziemy tak często korzystać z
łazienki jak do tej pory.
Po trzecie śmierć z przedawkowania ! Może nie tak od razu, najpierw
jest zapaść, ale trzeba znać umiar! Mi nigdy nie zdarzyło się przesadzić,
duże dawki są niemiłe w działaniu.
Po czwarte wzrost tolerancji, jest nieznaczny ale po jakimś czasie
stałego zażywania widoczny. Przy używaniu sporadycznym niezauważalny.
Po piąte uzależnienie. Opium zbyt często przyjmowane powoduje uzależnienie
fizyczne. Nie jest ono tak silne jak przy heroinie, łatwiej z niego wyjść
(najlepiej w ogóle nie wchodzić!), ale objawy są wyraźnie zauważalne. Ja
po dwóch miesiącach codziennego przyjmowania opium i nagłym odstawieniu
nie mogłem zasnąć przez 2 noce. Potem wszystko wraca do normy.
Po szóste osłabienie fizyczne. Długotrwałe przyjmowanie opium powoduje
wycieńczenie i osłabienie fizyczne.
Po siódme mogą nas zamknąć do więzienia albo wysłać na przymusowe leczenie,
co jest efektem ubocznym nie bez znaczenia. Trzeba uważać.
WYSTĘPUJĄCE W POLSCE GATUNKI MAKU
Odmiana "Lazur" - wysokomorfinowa (0,9 - 1 % alkaloidów morfinowych).
Podobno odmiana ta nie jest w Polsce obecnie uprawiana. Kwiaty białe z
fioletowym oczkiem.
Odmiana "Przemko" - niskomorfinowa (do 0,05 % morfiny). Dopuszczona
do uprawy w Polsce od 1990 r. Wygląda TAK SAMO jak odmiana "Lazur".
Odmiana "Mieszko" - niskomorfinowa (poniżej 0,04 % morfiny). Kwiaty
ciemnoróżowe z bardzo jasnofioletowym oczkiem.
Odmiana "Michałko" - niskomorfinowa (poniżej 0,04 % morfiny). Płatki
strzępiaste białe z fioletowym oczkiem.
Odmiany "Mieszko" i "Michałko" zostały w lutym 1999 roku wpisane do
rejestru odmian roślin uprawnych. Miały zostać wprowadzone do uprawy w
2000 r. co miało ułatwić kontrolę w warunkach polowych ze względu na cechy
odróżniające je od odmian wysokomorfinowych (kształt i kolor kwiatów).
Nie wiem czy zostały wprowadzone.
SKŁAD OPIUM
"...Opium zawiera ok. 25 blisko spokrewnionych alkaloidów, z których
najważniejszymi są :
morfina, kodeina i papaweryna; przeciętnie ok. 10 % morfiny, ok. 5
% narkotyny, 0,3 -1 % kodeiny, 0,5-1 % papaweryny, ok. 1 % tebainy, 0,2
% narceiny, mniej niż po 0,1 % innych alkaloidów. O. stanowi surowiec do
produkcji morfiny, kodeiny i niektórych innych alkaloidów..."
(Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, W - wa 1966 rok
, tom 8).
[G2:939 class=left]Opium
przyjmowane w postaci opisanych powyżej zastrzyków jest wodnym roztworem
alkaloidów w nim zawartych, przy czym głównym składnikiem którego działanie
jest odczuwalne jest morfina. Działanie takiego roztworu jest jednak odmienne
niż działanie morfiny stosowanej w medycynie. Morfina taka pod nazwą "morphinum
hydrochloricum" występuje w ampułkach o pojemności 1 cm3 i zawiera w 1 mililitrze
20 mg związku.
W przeciwieństwie do opium nie występuje "kopnięcie" ale działanie
jest dłuższe i bardziej "czyste". (Może i kopie, ale kumpel próbował wziąć
kiedyś morfinę "na kopa", tzn. dość szybko i mówił że go nieźle przydusiło
- opiaty porażają układ oddechowy - więc jeśli ktoś dorwie morfinę trzeba
uważać!).
A właśnie, śmierć z przedawkowania następuje w wyniku porażenia układu
oddechowego.
KILKA KOŃCOWYCH UWAG
Nie opisałem tu sposobu działania opium, bo jest dosyć dużo informacji
na ten temat. Jedno muszę zaznaczyć : opium nie działa nasennie, po jego
zażyciu człowiek nie zrobi się ospały i nie uśnie. Działanie jest raczej
stymulujące. Polecam opis Witkacego w " Narkotyki".
Strona http://hyperreal.pl o "przyjemnościach
wywoływanych przez opium": http://hyperreal.pl/newdrugs/go.to/195
Ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii mówi
:
"Art. 49.
1. Kto, wbrew przepisom ustawy, uprawia mak, z wyjątkiem maku niskomorfinowego,
lub konopie, z wyjątkiem konopi włóknistych, podlega karze pozbawienia
wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.
2. Tej samej karze podlega, kto wbrew przepisom ustawy zbiera mleczko
makowe, opium, słomę makową, żywicę lub ziele konopi."
LINKI
Strona Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Oddziału Poznańskiego Zakładu
Roślin Oleistych na temat nowych odmian maku : http://www.ihar.poznan.pl/mak.htm
Tekst został napisaniu w oparciu o własne doświadczenia i materiały
znalezione w internecie.
Opisana metoda była wielokrotnie testowana i zapewniam że jest skuteczna.
Capo.
Komentarze