Przygotowywanie opium

"Moim zamiarem nie jest nakłanianie nikogo do zażywania opium, ale zaspokojenie ciekawości wielu ludzi, którzy chcą się dowiedzieć na temat opium więcej niż podaje encyklopedia."

Anonim

Kategorie

Źródło

użytkownik Capo

Odsłony

164071

Opium - wysuszony sok mleczny niedojrzałych makówek maku lekarskiego; zawiera ok. 25 alkaloidów, m. in.: morfinę, narkotynę i kodeinę; środek przeciwbólowy i przeciwskurczowy; częste zażywanie o. prowadzi do narkomanii.
Encyklopedia Popularna PWN, W - wa 1982.

Moim zamiarem nie jest nakłanianie nikogo do zażywania opium, ale zaspokojenie ciekawości wielu ludzi, którzy chcą się dowiedzieć na temat opium więcej niż podaje encyklopedia.
Tekst ten zawiera informacje o sposobie pozyskiwania, przygotowania i stosowania opium w domowych warunkach. Gotowy produkt używa się w postaci zastrzyków dożylnych lub można próbować go palić (ale o tym później). Przygotowywanie opium do użytku i późniejsze jego używanie nie jest trudne, ale wymaga wiele uwagi, staranności, CZYSTOŚCI i trochę wprawy.

SKĄD WZIĄĆ OPIUM ?

Potrzebne będzie pole makowe. Mak lekarski (Papaver somniferum) jest rośliną dość często w Polsce spotykaną. Rośnie głównie na wsiach, na kontraktowanych polach. Z roku na rok jest go coraz mniej, ale jeszcze dużo zostało. Występuje w kilku odmianach różniących się barwą i kształtem kwiatów no i oczywiście zawartością morfiny. Teoretycznie maku wysokomorfinowego nie powinno się spotykać, chyba że na nielegalnych uprawach. Ale to jest tylko teoria, bo ja nigdy w życiu nie spotkałem odmiany niskomorfinowej. Ktoś mi mówił (nie wiem czy to prawda, ale chyba tak), że chłopi którzy kupują nasiona niskomorfinowe na obsianie kontraktowych pól, mieszają je ze swoimi nasionami z wcześniejszych upraw, bo to im taniej wychodzi. O ile w ogóle kupują jakieś nasiona. Poza dużymi polami spotyka się też małe przydomowe poletka o powierzchni kilku m2. Często mak rośnie w burakach lub innych uprawach.

Wygląd : chyba każdy wie jak wygląda mak. Ważną rzeczą jest wygląd kwiatów. Mak kwitnie od końca maja do początku sierpnia. Kwiaty powinny być białe, przy makówce fioletowe, część kwiatów może być czerwona. Ogólny wygląd pola : biało-fioletowe, część czerwonych. Jeżeli całe pole jest czerwone, albo płatki kwiatów są białe POSTRZĘPIONE,
to jest to odmiana niskomorfinowa ( "Mieszko" albo "Michałko" ) i nie nadaje się do użytku.
Odmiana niskomorfinowa może niczym się nie różnić od tej z wysoką zawartością morfiny i można się pomylić. Można też sprawdzić odcinając makówkę z 10 cm kawałkiem łodygi, poczekać chwilę i zlizać wypływającą z łodygi kroplę soku. Uprzedzam: smak jest obrzydliwy - i im bardziej jest obrzydliwy (gorzki) tym więcej morfiny roślina zawiera.
Więcej o odmianach maku w dalszej części tekstu.

ZBIERANIE MAKÓWEK

Co się zbiera : zielone, niedojrzałe, duże makówki razem z kawałkiem łodygi (10 - 15 cm), w okresie od czerwca do połowy sierpnia.
Odcinać należy czymś bardzo ostrym, bo są twarde, żyletka jest dobra ale kaleczy palce, ja ciąłem nożem do tapet. Ostrze musi być czyste !!! Nie może być zardzewiałe, zabrudzone ziemią itd. Jeśli jest zabrudzone trzeba przetrzeć denaturatem. Czystość jest ważna bo można się później przekręcić ! Makówki zbiera się do reklamówki, ilość zależy od potrzeb: od 10 makówek (jedna działka) do kilku reklamówek. Jedna duża reklamówka dostarcza opium wystarczającego na około tydzień (przynajmniej dla mnie). Soku nie zbiera się tak jak to pokazują na filmach, tzn. ludzie nacinają makówy na polu, później przychodzą i zbierają zgęstniałe brązowe opium. Tak sobie mogą zbierać w Indiach, my żyjemy w Polsce i trzeba rżnąć szybko, z kawałkiem łodygi, najlepiej w nocy lub wieczorem i znikać z pola jak najszybciej. Świeży sok zostawia na ubraniu brązowe plamy, których nie da się usunąć.
Jeżeli na skraju pola stoi tabliczka informująca, że jest to mak niskomorfinowy, trzeba sprawdzić, ale prawdopodobnie nie jest to prawda. No i trzeba bardzo uważać na właściciela pola, bo może wypaść zza miedzy z widłami. Przy okazji, jakby się wam to kiedyś zdarzyło, to nie należy okazywać paniki, tylko go zapytać czy to pole aby na pewno jest zakontraktowane? Kumpela tak kiedy zagadała i facet wziął ogon pod siebie i sobie poszedł.

OTRZYMYWANIE SUROWEGO OPIUM

Co dalej : sok trzeba zebrać dość szybko. Reklamówka z makiem nie może leżeć zbyt długo, maksymalnie przez noc.
Potrzebne będą : zielone makówki z kawałkiem łodygi (10 cm), czyste (nowe) żyletki, czysta łyżka stołowa, czysty stół lub coś podobnego, palnik SPIRYTUSOWY lub GAZOWY, zapałki, czyste ręce.

NIE WOLNO UŻYWAĆ ŚWIECZKI ANI ZAPALNICZKI, TYLKO KUCHENKI GAZOWEJ LUB PALNIKA SPIRYTUSOWEGO !!!

Jako palnika można użyć kawałka puszki po piwie z watą w środku polaną denaturatem.
Jak ciąć : od makówki trzeba odciąć kawałek łodygi żyletką, jednym cięciem, w miejscu pokazanym na rysunku.

Makówkę stawia się "do góry nogami", odciętym kawałkiem do góry, na czystym stole.
Odciętą łodyżkę umieszcza się na krawędzi stołu tak, aby świeże cięcie wystawało na zewnątrz i nie dotykało blatu. Uwaga - kapie. Tak tniemy wszystkie makówki, aż blat się zapełni. Z odwróconych makówek może kapać sok, trzeba ja ustawiać możliwie prosto. Sok jest z początku biały, później ciemnieje i robi się jasno brązowy, czasem pomarańczowy.
Teraz trzeba go zebrać na czystą łyżkę, ocierając makówki o krawędź łyżki. Tak samo robimy z odciętymi łodyżkami. Z każdej makówki wycieknie tylko kropla soku. Z niektórych nic nie wycieknie. Jak już mamy prawie pełną łyżkę zaczyna się najtrudniejszy moment : trzeba to wysuszyć. Łyżka powinna być prawie pełna biało-brązowego, ciemniejącego i gęstniejącego soku. Należy bardzo uważać, bo łatwo to wylać.


ODPAROWYWANIE

Odparowywanie : dla kogoś kto tego nigdy nie robił to nie będzie łatwe. Najlepiej się tego nauczyć jak nam ktoś pokaże. Odparowywanie najlepiej przeprowadzać nad palnikiem kuchenki gazowej albo płomieniem spirytusowym. świeca i zapalniczka (benzynowa też) kopcą!!! Łyżkę z sokiem trzeba trzymać w pewnej odległości od płomienia, nie za blisko. Nie trzymać łyżki cały czas nad ogniem. Opium zacznie bulgotać, trochę zmieni wygląd, będzie wyglądać jak zważone mleko, później jak odparuje więcej wody zacznie miejscami przysychać. Dopiero wtedy można zamieszać końcem zapałki, nie siarką oczywiście tylko tym drugim. Górki trzeba tą zapałką rozprowadzić równomiernie po łyżce, jeśli jest mało soku to może nie być konieczne. Wysuszony sok MUSI być absolutnie suchy - nie sprawdzać paluchami tylko zapałką. Koloru jasno- lub ciemno-brązowego. Cała trudność w odparowywaniu polega na tym, że łyżka po odstawieniu z palnika jest jeszcze gorąca i opium nadal ciemnieje! Może się przypalić. Jeżeli nie zamierzacie go brać dożylnie to wszystko jedno, ale jeśli zamierzacie to trzeba uważać ! Łyżkę zostawiamy do ostygnięcia. Nie zdrapywać opium znajdującego się na spodzie łyżki ( jeśli tam się znalazło). Jeżeli soku było dużo i jest jeszcze trochę wilgotny to można łyżkę odwrócić nad palnikiem opium na dół, ale musi już być podsuszone i jakie 20 - 30 cm nad płomieniem. Ma tu zadziałać gorące powietrze a nie ogień! Jeżeli po ostygnięciu opium na łyżce jest twarde, suche, jasno- lub ciemno-brązowe, pokrywa łyżkę równomiernie rozłożoną warstwą - jest o.k. !!!

Zdrapujemy gotowe opium z łyżki końcem noża (czystego) najlepiej na duży (bo odpryskuje) kawałek papieru (też czystego). Nie trzeba go rozdrabniać na proszek. Powinno wyglądać jak brązowe okruchy różnej wielkości. Tak przygotowane opium jest dość trwałe i może być przechowywane nawet przez dłuższy czas, najlepiej w szklanej buteleczce po lekarstwach.

SPOSÓB UŻYCIA

Opium można podawać dożylnie, podskórnie, doustnie, przez palenie.

Przyjmowanie dożylne jest najbardziej wydajne w stosunku do palenia i zażywania doustnego. Zastrzyki podskórne są również efektywne, ale nie odczuwa się efektu "kopnięcia" więc nie są stosowane.

Zastrzyki : podstawowa sprawa to ustalenie dawki. Jeżeli zbieramy sok tylko z 10 makówek to otrzymamy jednorazową dawkę. Nie jest to duża dawka, jej dzielenie nie ma sensu. Jeżeli mamy więcej opium, ustalenie pierwszej dawki ma kluczowe znaczenie. Każda działka opium będzie się trochę różnić od innej, bo nie ma postaci jednolitego proszku tylko okruchów. średnia działka to ilość opium odpowiadająca objętości 4 główek od zapałek. To znaczy, że jeżeli weźmiemy 4 odcięte łebki od zapałek, to one objętościowo będą odpowiadały jednej średniej działce - musimy wziąć 4 okruchy opium o podobnej wielkości.
(Sorry że pieprzę o zapałkach, ale nie wiem jak to inaczej wyjaśnić).

Odpowiednią ilość opium umieszczamy na łyżce, zalewamy wodą (destylowaną albo zwykłą) w ilości 1-2 cm3, podgrzewamy nad ogniem. Teraz także trzeba używać palnika spirytusowego lub gazowego. Kiedy zacznie się gotować będzie pryskało wokół drobnymi brązowymi kropelkami. Opium nie rozpuści się w wodzie, trzeba je wygotować w wodzie przez przynajmniej minutę. Uwaga żeby nie wygotować całej wody! Potem wrzucamy na łyżkę kawałeczek czystej watki. W tę watkę wtykamy koniec strzykawki (bez igły) i wciągamy płyn filtrując go przez watkę. Na łyżce zostają wygotowane okruchy, płyn w strzykawce jest brązowy. Nakładamy igłę, nie należy odwracać strzykawki igłą w górę póki jest jeszcze ciepła, bo ciepła ciecz będzie się wylewać przez igłę.
Płyn w strzykawce należy pozostawić do ostygnięcia, ciepły zastrzyk może spowodować szok termiczny!
Po ostygnięciu płyn lekko zmętnieje - wytrącą się rozpuszczone na gorąco substancje. Po wprowadzeniu do krwiobiegu rozpuszczą się we krwi. Jeżeli ktoś nie chce sobie takich mętów zapodawać, może ostudzić płyn na łyżce do zmętnienia i wtedy wciągnąć go przez watkę do strzykawki. Zmętnienie nie występuje zawsze, zwykle jest niewielkie, zależy od pory zbioru maku i ilości użytej wody.
Po ostudzeniu zastrzyk jest gotowy do użycia. Nie należy go przechowywać dłużej niż jeden dzień, najlepiej przygotować bezpośrednio przed użyciem.

Jeśli ktoś nigdy nie robił zastrzyków lepiej niech sobie da spokój. Efektem może być duży fioletowy siniak utrzymujący się przez tydzień, zapalenie żył albo infekcja!

W strzykawce nie może być powietrza !!! Nawet mała jego ilość może spowodować zator i zawał serca w ciągu kilku minut !!!

Najlepiej używać strzykawek o poj. 2 cm3. Igły "piątki" albo 4,5 . Po wbiciu igły podciągamy trochę tłok, jeżeli w strzykawce pojawi się krew to dobrze, igła jest w żyle. Tłok trzeba wciskać wolno ale bez przesady. Efekt powinien nastąpić jeszcze zanim cała zawartość strzykawki trafi do krwi.
Można najpierw puknąć połowę i poczekać chwilkę na efekt, czy nie jest za silny. Dawki które podałem powyżej są przeciętne, nie są silne, ale ludzie różnie reagują na morfinę!
Igłę należy wyjąć szybko, w miejsce ukłucia przyłożyć watę. Działanie trwa ok. 4 godziny.

Jeżeli z początku wszystko szło dobrze a na koniec okazuje się, że większość cieczy tworzy teraz bąbel pod skórą bo igła wyśliznęła się z żyły, też nic nam nie będzie. W ciągu godziny zastrzyk powinien się wchłonąć i zacząć działać ale nie będziemy odczuwać "kopa".

Uczucie "kopnięcia" ma miejsce kiedy narkotyk dopływa z krwią do mózgu i zaczyna działać. Ludzie różnie reagują na to uczucie, większości się ono podoba i stanowi powód dla którego przyjmują narkotyk w taki właśnie sposób. Opiaty kopią trochę inaczej niż amfetamina, jakby ciężej. Odczuwa się także lekkie swędzenie dłoni i/lub podeszew stóp. Zależy także od dawki.

Palenie : na ten temat wiem niewiele, ale nie jest to zbyt wydajne. Kiedyś na imprezie mieliśmy trochę opium i spaliliśmy je w fajce z sitkiem. Ilość z jednej reklamówki makówek przypadła na cztery osoby. Wszyscy odczuliśmy ten sam efekt : lekkie krótkotrwałe pobudzenie. I tyle. Ta sama ilość wystarczyła by na około 8 - 10 zastrzyków. Opium pali się źle, właściwie to się nie pali tylko topi i zalepia całe sitko w fajce.

Doustnie : opium w Polsce przyjmuje się doustnie najczęściej w postaci wywaru ze słomy makowej znanego pod nazwą "makiwara" lub "zupa". Brązowe makowiny gotuje się w wodzie aż nabierze ona brązowego koloru. Wtedy ciecz należy odcedzić i odrzucić wygotowaną słomę. Płyn można też jeszcze trochę odparować żeby był bardziej stężony (aż zrobi się ciemno-brązowy). Dawkowanie zależy od stężenia, od kilku łyków do szklanki.

REAKCJA PIROGENNA

Zarówno podczas pozyskiwania opium jak i podczas przygotowania zastrzyku należy zachować dokładną czystość. Wszystkie przedmioty których używamy muszą być czyste (żyletka, łyżka, igła, strzykawka, wata). Nie wolno używać źródła ognia, które kopci !
Jeżeli jakiekolwiek zanieczyszczenia dostaną się do naszego organizmu mogą wywołać reakcję pirogenną (albo śmierć). Organizm zacznie się bronić, skutkiem działania mechanizmów odpornościowych będzie gorączka, ból mięśni, głowy, mdłości.
To brzmi groźnie, ale należy po prostu uważać i tyle. Mi nigdy się to przytrafiło, ale słyszałem że to bardzo nieprzyjemne.
Przed zastrzykiem przetrzeć miejsce nakłucia watą ze spirytusem.

EFEKTY UBOCZNE

Po pierwsze wymioty. Dość często spotykany skutek uboczny, chociaż mi nigdy się nie zdarzyło żebym wymiotował po opium. Ale mam kumpla który robi to zawsze, a kiedyś rzygał chyba ze siedem razy po jednym zastrzyku.
Po drugie lekkie zatwardzenie - nie będziemy tak często korzystać z łazienki jak do tej pory.
Po trzecie śmierć z przedawkowania ! Może nie tak od razu, najpierw jest zapaść, ale trzeba znać umiar! Mi nigdy nie zdarzyło się przesadzić, duże dawki są niemiłe w działaniu.
Po czwarte wzrost tolerancji, jest nieznaczny ale po jakimś czasie stałego zażywania widoczny. Przy używaniu sporadycznym niezauważalny.
Po piąte uzależnienie. Opium zbyt często przyjmowane powoduje uzależnienie fizyczne. Nie jest ono tak silne jak przy heroinie, łatwiej z niego wyjść (najlepiej w ogóle nie wchodzić!), ale objawy są wyraźnie zauważalne. Ja po dwóch miesiącach codziennego przyjmowania opium i nagłym odstawieniu nie mogłem zasnąć przez 2 noce. Potem wszystko wraca do normy.
Po szóste osłabienie fizyczne. Długotrwałe przyjmowanie opium powoduje wycieńczenie i osłabienie fizyczne.
Po siódme mogą nas zamknąć do więzienia albo wysłać na przymusowe leczenie, co jest efektem ubocznym nie bez znaczenia. Trzeba uważać.

WYSTĘPUJĄCE W POLSCE GATUNKI MAKU

Odmiana "Lazur" - wysokomorfinowa (0,9 - 1 % alkaloidów morfinowych). Podobno odmiana ta nie jest w Polsce obecnie uprawiana. Kwiaty białe z fioletowym oczkiem.

Odmiana "Przemko" - niskomorfinowa (do 0,05 % morfiny). Dopuszczona do uprawy w Polsce od 1990 r. Wygląda TAK SAMO jak odmiana "Lazur".

Odmiana "Mieszko" - niskomorfinowa (poniżej 0,04 % morfiny). Kwiaty ciemnoróżowe z bardzo jasnofioletowym oczkiem.

Odmiana "Michałko" - niskomorfinowa (poniżej 0,04 % morfiny). Płatki strzępiaste białe z fioletowym oczkiem.

Odmiany "Mieszko" i "Michałko" zostały w lutym 1999 roku wpisane do rejestru odmian roślin uprawnych. Miały zostać wprowadzone do uprawy w 2000 r. co miało ułatwić kontrolę w warunkach polowych ze względu na cechy odróżniające je od odmian wysokomorfinowych (kształt i kolor kwiatów). Nie wiem czy zostały wprowadzone.

SKŁAD OPIUM

"...Opium zawiera ok. 25 blisko spokrewnionych alkaloidów, z których najważniejszymi są :
morfina, kodeina i papaweryna; przeciętnie ok. 10 % morfiny, ok. 5 % narkotyny, 0,3 -1 % kodeiny, 0,5-1 % papaweryny, ok. 1 % tebainy, 0,2 % narceiny, mniej niż po 0,1 % innych alkaloidów. O. stanowi surowiec do produkcji morfiny, kodeiny i niektórych innych alkaloidów..."

(Wielka Encyklopedia Powszechna PWN, W - wa 1966 rok , tom 8).


[G2:939 class=left]Opium przyjmowane w postaci opisanych powyżej zastrzyków jest wodnym roztworem alkaloidów w nim zawartych, przy czym głównym składnikiem którego działanie jest odczuwalne jest morfina. Działanie takiego roztworu jest jednak odmienne niż działanie morfiny stosowanej w medycynie. Morfina taka pod nazwą "morphinum hydrochloricum" występuje w ampułkach o pojemności 1 cm3 i zawiera w 1 mililitrze 20 mg związku.
W przeciwieństwie do opium nie występuje "kopnięcie" ale działanie jest dłuższe i bardziej "czyste". (Może i kopie, ale kumpel próbował wziąć kiedyś morfinę "na kopa", tzn. dość szybko i mówił że go nieźle przydusiło - opiaty porażają układ oddechowy - więc jeśli ktoś dorwie morfinę trzeba uważać!).
A właśnie, śmierć z przedawkowania następuje w wyniku porażenia układu oddechowego.

KILKA KOŃCOWYCH UWAG

Nie opisałem tu sposobu działania opium, bo jest dosyć dużo informacji na ten temat. Jedno muszę zaznaczyć : opium nie działa nasennie, po jego zażyciu człowiek nie zrobi się ospały i nie uśnie. Działanie jest raczej stymulujące. Polecam opis Witkacego w " Narkotyki".
Strona http://hyperreal.pl o "przyjemnościach wywoływanych przez opium": http://hyperreal.pl/newdrugs/go.to/195

Ustawa z dnia 24 kwietnia 1997 r. o przeciwdziałaniu narkomanii mówi :

"Art. 49.

1. Kto, wbrew przepisom ustawy, uprawia mak, z wyjątkiem maku niskomorfinowego, lub konopie, z wyjątkiem konopi włóknistych, podlega karze pozbawienia wolności do lat 2, ograniczenia wolności albo grzywny.
2. Tej samej karze podlega, kto wbrew przepisom ustawy zbiera mleczko makowe, opium, słomę makową, żywicę lub ziele konopi."

LINKI

Strona Instytutu Hodowli i Aklimatyzacji Oddziału Poznańskiego Zakładu Roślin Oleistych na temat nowych odmian maku : http://www.ihar.poznan.pl/mak.htm



Tekst został napisaniu w oparciu o własne doświadczenia i materiały znalezione w internecie.
Opisana metoda była wielokrotnie testowana i zapewniam że jest skuteczna.

Capo.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Lobo (niezweryfikowany)
gdyby palić słome makową lub makówki wysuszone?
józeF (niezweryfikowany)
Gdzie znajde (kolo Słupska pola makowe) ?
MmisiekK (niezweryfikowany)
Gdzie znajde pola makowe w pobliżu Wrocka???
fasola (niezweryfikowany)
co wy sie ludzie ladujecie w jakieś zabawy z makiem???należy się trzymać tradycji jesli chcesz otworzyć swój umysł...a tradycyjnym sposobem jak każdy powinien wiedzieć jest nasza kochanaMARYDZUANKA.WIEC zamiast na pole po maki to śmigajcie po szklo do tip-topa :-)
bombolada (niezweryfikowany)
<p>&nbsp;Marychuanka - słabe gówno TABSY KUWA WALIC!!</p>
Inka88 (niezweryfikowany)
Marycha też syf strasznie nie każdemu służy nie namawiaj ludzi na takie gówno
nigga (niezweryfikowany)
Budziwojów
Ryh (niezweryfikowany)
Rzeczywoscie, tak jak gosc tu ma napisane, po morfinie nie ma kopniecia i z lekka przydusi. Jazda moze troche &quot;czystrza &quot; i jest... ale &quot;czysta &quot; to jest dopiero po 100-200mg dolarganu podanego domiesniowo.
Hrono (niezweryfikowany)
Rzeczywoscie, tak jak gosc tu ma napisane, po morfinie nie ma kopniecia i z lekka przydusi. Jazda moze troche &quot;czystrza &quot; i jest... ale &quot;czysta &quot; to jest dopiero po 100-200mg dolarganu podanego domiesniowo.
nife (niezweryfikowany)
Gdzie znajde (kolo Słupska pola makowe) ?
spike (niezweryfikowany)
Sposób przedstawiony na zbieranie soku z makówek jest bardzo nie ekonomiczny, strasznie duzo sie marnuje i szkoda roślin. <br>Sam kiedys obrywałem makówki i zbierałem sok z tych oberwanych jak i z łodyg z których również wyciekała kropelka, traz nacinam wzdłuż makówki w aru miejscach albo jescze lepiej w szerz. Jest o wiele wydajniej i mozna <br>z jednej tej samej mkówki zebrać wiele razy sok, naprawde dużo wychodzi z takiego małego poletka.
capo (niezweryfikowany)
Sposób przedstawiony na zbieranie soku z makówek jest bardzo nie ekonomiczny, strasznie duzo sie marnuje i szkoda roślin. <br>Sam kiedys obrywałem makówki i zbierałem sok z tych oberwanych jak i z łodyg z których również wyciekała kropelka, traz nacinam wzdłuż makówki w aru miejscach albo jescze lepiej w szerz. Jest o wiele wydajniej i mozna <br>z jednej tej samej mkówki zebrać wiele razy sok, naprawde dużo wychodzi z takiego małego poletka.
buried_alive (niezweryfikowany)
co wy sie ludzie ladujecie w jakieś zabawy z makiem???należy się trzymać tradycji jesli chcesz otworzyć swój umysł...a tradycyjnym sposobem jak każdy powinien wiedzieć jest nasza kochanaMARYDZUANKA.WIEC zamiast na pole po maki to śmigajcie po szklo do tip-topa :-)
aaaraaaasssssnn... (niezweryfikowany)
A gdzie w okolicach Skarżyska Kamiennej?
Anonim (niezweryfikowany)
nie chodzi o cpanie tego gowna tylko o biznes, no chyba ze sa wsrod nas frajerzy
Bili (niezweryfikowany)
Powiem tak, u mnie w ogrodzie z 10-12 lat rośnie maczek, tyle że raz próbowałem go jarać i mi nie wyszło (jak hasz), więc wypiłem wywar z bieluna (kur.. mać, stadion ludzi w szafie). Tak do dziś sobie porastał mimo wyrywania i plewiena co rok, aż teraz se myśle czemu nie, przypale se odpowiednio, czekam aż mi wyrobi się plastelina. Co do ilości to ze 3-5 geta będzie, a narkusem jestem od dawna więc sie nie boje o uzależnienie i polecam każdemu co chce spróbować wpierw o samoocene czy jest podatny na uzależnienia czy nie, bo jest łatwo wpaść w króliczą nore. Pozdro
kasztek (niezweryfikowany)
<p>z opium tworzymy kuleczke (dobrej jakości jest troszke plastyczne) nabijamy ją na cieniutki drucik następnie inny metalowy drut (można użyć wieszaka) rozgrzewamy do czerwoności nad palnikiem tak rozgrzanym drutem dotykamy opium wydzielający sie dym wciągamy ustami (najlepiej słomką do picia) efekt gwarantowany (nauczyłem sie tego od znajomego irańczyka oni palą opium tak jak polacy piją alkohol) miłego palenia</p>
Jas (niezweryfikowany)
Ciekawe czy Autor jeszcze zyje. 2020.
Anonim (niezweryfikowany)
A można ten opium suszyć np. w kieliszku? Nie straci wartości?
bogda (niezweryfikowany)
Po wysuszeniu soku uzywamy bezwodnika kwasu octowego.Brazowy proszek, ktory zostaje gdy sok jest wysuszony musimy zalac bezwodnikiem, tak zeby wszystko dokladnie bylo wilgotne. Nastepnie znowu suszymy wszystko bardzo powoli i dokladnie az otrzymamy proszek ktory jest twardy , skamienialy. Traz mamy juz nie dwuacetylomorfine tylko heroine, ktora jest 6-7 razy mocniejsza od morfiny. Skamienialy proszek po rozkruszeniu rozpuszczamy w wodzie podgrzewajac az zagotuje sie i gdy ostygnie filtrujemy nawet przez zwykly filter z papierosa. Tak otrzymany plyn mozemy zazywac dozylnie. Trzeba uwazac na ilosc wody w ktorej rozpuszczamy produkt - nie za malo bo bedzie za mocne !!! <br>Milych wrazen.
Anonim (niezweryfikowany)
Ładnie opisujesz doświadczenia. MAteriał ma dużą wartość praktyczną. Chociaż opiatami zajmuję się tylko teoretycznie. :-)
Kemod (niezweryfikowany)
Bardzo dobry, dokładnie opisany artykuł +++
Bubu (niezweryfikowany)
Kozak XD za dużo roboty
Przecietny kolo (niezweryfikowany)
Przeczytalem to z zaciekawieniem bo rosly makowki w ogrodku rodzicow to pamietam za zdeiciaka. Wciagalem amfetamine, palilem hasz i rozne odmiany ziola ale w twarde do dzis nie wlazlem i nie biore niczego od 10 lat, nawet nie pale. Takze kto to czyta to niech na czytaniu sie skonczy, bo lepiej cos zrobic dla zdrowia niz przeciw niemu, chyba nikt nie chce sobie skracac zdrowia, a sa przeciez zdrowe narkotyki, typu sport zwiazany z adrenalina, sex, czy cwiczenia umyslowo fizyczne. Mozna sobie dac tez kopa poprzez odblokowanie trzeciego oka, pobudzanie szyszynki. Lektura: Zelazne cialo Ninja: Cwiczenia ninjitsu tworzace odpornosc na "jad weza i pazur tygrysa" Ashida Kim
Xaravald (niezweryfikowany)
<p>Mama pytanie, co sądzicie o zebraniu soku z czerwonych maków i zaparzenie z niego herbatki? Jakieś niebezpieczeństwa czy raczej bezpieczne? Będzie jakieś odczuwalne działanie, czy zupełnie nic?</p>
capo (niezweryfikowany)
Po wysuszeniu soku uzywamy bezwodnika kwasu octowego.Brazowy proszek, ktory zostaje gdy sok jest wysuszony musimy zalac bezwodnikiem, tak zeby wszystko dokladnie bylo wilgotne. Nastepnie znowu suszymy wszystko bardzo powoli i dokladnie az otrzymamy proszek ktory jest twardy , skamienialy. Traz mamy juz nie dwuacetylomorfine tylko heroine, ktora jest 6-7 razy mocniejsza od morfiny. Skamienialy proszek po rozkruszeniu rozpuszczamy w wodzie podgrzewajac az zagotuje sie i gdy ostygnie filtrujemy nawet przez zwykly filter z papierosa. Tak otrzymany plyn mozemy zazywac dozylnie. Trzeba uwazac na ilosc wody w ktorej rozpuszczamy produkt - nie za malo bo bedzie za mocne !!! <br>Milych wrazen.
11:34 (niezweryfikowany)
też mnie to ciekawi :p
furjon (niezweryfikowany)
Niema szans
Felx (niezweryfikowany)
Też mnie to ciekawi hahah
Cobra_Locker (niezweryfikowany)
Też się nad tym zastanawiam
Kiedyś ćpunek (niezweryfikowany)
Bardzo wdzięczna jestem, że pomiędzy wpisami, którymi bylam zaciekawiona jak i samym artykułem - po raz pierwszy zresztą, bo ogromne makowki w ogrodzie u nowej wlascicielki domu znalazlam, mnóstwo kęp makowych (Chinką ona jest, wiec lubuje sie w kolorowych ogrodach- z dragami nie ma nic wspolnego- to wiem). I w miare czytania wzrastala mi chec zapoznania (tylko raz, ten jeden raz, rozumiesz?) Smaku i dzialania owego swinstwa. Nie jestes przeciętny. Prawdopodobnie uratowales mi zycie. Dziękuję ziom.
Ciekawe (niezweryfikowany)
Ciekawe nie powiem
twoja stara (niezweryfikowany)
w piździe
Thc (niezweryfikowany)
Z tego autora to musi być niezły ćpun. I nie wierzę, że tak łatwo można wyjśc z uzależnienia od opium.
SIeeaaaa.... (niezweryfikowany)
nie jestem waszą matką żeby mówić wam co macie robić jednak powiem wam jedno hera to syf nie eksperymentujcie z nią bo naprawde nie ma sensu,zamula,usypia a poza tym uzależnia jak nic innego...ja spróbowałem i robiłem pokłony do kibla cześciej niż brałem oddech,,,paskudzctwo a do tego drogie jak skórwysyn
SIEEAA... (niezweryfikowany)
nie jestem waszą matką żeby mówić wam co macie robić jednak powiem wam jedno hera to syf nie eksperymentujcie z nią bo naprawde nie ma sensu,zamula,usypia a poza tym uzależnia jak nic innego...ja spróbowałem i robiłem pokłony do kibla cześciej niż brałem oddech,,,paskudzctwo a do tego drogie jak skórwysyn
Cobra_Locker (niezweryfikowany)
Cóż według mnie wszystko zależy od tego jak mocno się uzależnisz
Stinger (niezweryfikowany)
Zaciekawil mnie ten artykul i pytam sie jak najekonomiczniej zebraz sok zmaku i dlaczego &quot;kopie &quot; tylko po zarzyciu dozylnie lub domiesniowo ??? Jak zrobic aby &quot;koplo &quot; po zapaleniU ( nie moge braz dozylnie) .... i jak najprosciej przygotowac ????
człowiek łyżka (niezweryfikowany)
Jak w krótkim czasie pozbyć się efedryny z organizmu chodzi mi jak mogę się pozbyć śladów zarzycia 4 tabletek Tusipeka w bardzo krótkim czasie. Prosze napisac jak i jak długo to trwa.
Kapitan Blaza (niezweryfikowany)
Jako ze wczoraj wieczorem zabralismy sie za przetestowanie przepisu podanego w artykule, i mielismy jeszcze ze soba kolesia ktory to juz robil, musze to opisac. <br>A wiec na poczatek naciachalismy 100 makow, takich pieknych duzych z kwiatem bialo fioletowym, wysokomorfinowe, nawet w smaku cierpkie i gorzkie jak cholera, gorzej niz rozgryziona tabletka morfiny. <br>Bylo nas 4 osoby, wiec wedlug przepisu wypadaloby 40 makow, ale jako ze ja w ten sam dzien jadlem tramal i wogole wszystkie cztery osoby czesto naginaja opiaty zrobilismy opium z 50 makowek na 4 osoby, mielismy troche male lyzki, i odparowalo duzo wody, wiec na glowe wyszlo po 1cm-1,3cm. Po zapodaniu dozylnym, a mamy w tym juz wprawe, nagle mnie cos lekko walnelo pozostale osoby tez, ale faza byla bardzo delikatna i czulem to lekkie kopniecie przez moze 15 min, wkurwilismy sie troche bo roboty jest przy tym, wzielismy dwie reklamowi i najebalismy jeszcze takich samych pieknych makow okolo 200, tzn jakies 180, i zrobilismy sobie z tego dzialki na cztery osoby, po prostu caly towar podzielilismy na cztery osoby, kazdemu do strzykawy, po 1,5cm bo znowu problem z woda hehe, tyle ze towar mial o wiele wiele bardzie wieksze stezenie, a bylo to juz widac po tym ze tamten towar byl koloru piwka, sikow hehe, a przez ten nawet przy przylozeniu do silnego zrodla swiatla nic nie bylo widac byl naprawde mocny, najpierw stuknelismy pewnej pani, i poczula, ale tez tak sobie za to przy pierwszym nazekala ze nic, pozniej ja no i tutaj bylo najlepsze siadlem wbilem sie w zyle zaciagam tlok i widze tylko troche krwi dalej nie leci kumple mowia wyjmij w wbijaj sie jeszcze raz, ale poprosilem kumpla zeby mi zaciagnal jeszcze, i parodia, towar byl tak ciemny ze po prostu nie bylo w nim widac wplywajacej krwi a ona wciaz plynela hehe bylem caly czas w zyle bo w pompce nagle zrobilo sie prawie 3cm, bardzo ucieszony zaczolem wtlaczac towar, przy samym koncu myslalem ze ocipieje tak mnie nagle pierdolnelo, ze powiedzialem im iz nie schodze z tego krzesla juz nigdy a to bylo jedyne krzeslo i na nim chukalismy wszyscy ze mnie brechtaja ze udaje a ja poczulem taki blogostan ze nie chcialo mi sie zlazic, przeszly mnie dziwne dreszcze, kiedy wstalem kolysanka w bani, a nogi tak znieczulone ze az sie ugiely, ale powiem wam ze ten kop trwa moze z 5min, pozniej juz jest tylko delikatna faza dosyc dluga piszac to jeszcze czuje dzialanie, zajebiscie dluuugo spalismy wszyscy, nawet teraz jakbym sie polozyl to murowane ze zasne jak niemowle, suma sumarum, jakby miec caly czas dostep do maku czas i miejsce do obrobki to mazna se walic, tyle ze duzo wieksze ilosci ale tutaj mowie tylko o sobie gdyz jestem bardzo dlugo uzalezniony od tramalu, morfiny jak jest, i ogolnie opiaty, wiec mialem pewna tolerancje, jeden koles po zapodaniu polowy tego mocno stezonego cyma pad na zemie jak dlugi zemdlal i nie wiedzial co sie z nim dzialo szybko go spowrotem wrzucilem na laweczk na powietrze, wszystko to ronilismy na altance, przy dosc srednim sprzecie ale moj kumpel potrafil to kiedys zrobic na jednej lyzce w parku na lawkach, ale to juz inna historia. <br>Suma sumarum oplacalo sie chociazby zeby zaspokoic swoja ciekawosc! Dodam pelny opis fazy do neuroo!
ćpunek (niezweryfikowany)
często palone mleczko makowe zwane opium a podawane dożylnie powoduje taki skutek uboczny jak pieczenie w okolicach policzek jak i skroni oraz swędzenie ,jak myślę powodem tego jest znajdująca się w mleczku makowym kodeina. znam pewien sposób jak się jej pozbyć. a więc po wysuszeniu mleczka makowego na łyżeczce kiedy ma machoniowo słomiany kolor dodać kilka dosłownie 2,4-uch kropel czystego octu spirytusowego nie winnego!.i wymieszać razem z suchym mleczkiem makowym poczym odparować tak aby ocen niebył prawie wyczówalnya opium było ponownie suche,potem wystarczy dodać czystej wody podgotować do momentu wżenia odsączyś (przefiltrować) używając czystego wacika i pipety i gotowe. <br>można zamiast octu użyć (bezwodnika kwasu octowego) ale jest ciężko dostępny. w ten oto sposób mamy opióm kture wywołuje mniejsze efekty sfędzenia i pieczenia. <br>
kiłi (niezweryfikowany)
często palone mleczko makowe zwane opium a podawane dożylnie powoduje taki skutek uboczny jak pieczenie w okolicach policzek jak i skroni oraz swędzenie ,jak myślę powodem tego jest znajdująca się w mleczku makowym kodeina. znam pewien sposób jak się jej pozbyć. a więc po wysuszeniu mleczka makowego na łyżeczce kiedy ma machoniowo słomiany kolor dodać kilka dosłownie 2,4-uch kropel czystego octu spirytusowego nie winnego!.i wymieszać razem z suchym mleczkiem makowym poczym odparować tak aby ocen niebył prawie wyczówalnya opium było ponownie suche,potem wystarczy dodać czystej wody podgotować do momentu wżenia odsączyś (przefiltrować) używając czystego wacika i pipety i gotowe. <br>można zamiast octu użyć (bezwodnika kwasu octowego) ale jest ciężko dostępny. w ten oto sposób mamy opióm kture wywołuje mniejsze efekty sfędzenia i pieczenia. <br>
Ciupa (niezweryfikowany)
Tak to sie kurwa heroine robi
SaB (niezweryfikowany)
Ale wy sie qrwa zastanowcie w co wy sie wpierdalacie...
Dziadek Zaplutek (niezweryfikowany)
Może ktoś mi podpowie jak i gdzie można zdobyć NASIONA MAKU LEKARSKIEGO (wysokomorfinowego).
Farmer (niezweryfikowany)
Może ktoś mi podpowie jak i gdzie można zdobyć NASIONA MAKU LEKARSKIEGO (wysokomorfinowego).
shalom (niezweryfikowany)
THC TO JEST KOP A NIE HEROINA ITD ALE TAK PRZY OKAZYJI TO JAK MOGE ZROBIC ETER
sonia (niezweryfikowany)
Gdzie znajde pola makowe w pobliżu Wrocka???
fasola (niezweryfikowany)
co wy sie ludzie ladujecie w jakieś zabawy z makiem???należy się trzymać tradycji jesli chcesz otworzyć swój umysł...a tradycyjnym sposobem jak każdy powinien wiedzieć jest nasza kochanaMARYDZUANKA.WIEC zamiast na pole po maki to śmigajcie po szklo do tip-topa :-)
Anonim (niezweryfikowany)
<p>THC to nie jest to.Ganja jest bardzo dobra jako dodatek do innych narkotyków,a jak palisz samą w rozsądnych ilościach to jest to bardzo lajtowa używka,jak papieroski,a w większych ilościach - tylko zmuł.Ja tam nie mam nic do gandzi ale nie rozumiem tego podniecania się nią jak by to niewiadomo co było.Opiaty są dużo lepsze,po nich to dopiero jest błogo.</p>
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

17:00 różowe listeczki LSD

1. Tusz i eyeliner - wodoodporny!

2. I lecimy po kanałach. Z Tymi kilogramami szczęścia zza uszu. Śladem Ikara

3. Nie będziemy więcej chodzić do sklepu po lsd. NEVER! Ani do apteki. We will promice. 

4.Więc daj Skarbie. Co zostanie.

5. Pójdziemy do piekła.

Ludzie są kosmitami, ale są raczej mili. Dlaczego ona nie ma włosów? Ma raka? Nie stałaby na drabinie. Może jest lesbijką? Czemu ten ochroniarz tak dziwnie na nas obcina? Pewnie to jej chłopak.

Ten sklep jest taki miły i pluszowy. Wyjdźmy stąd. Ej, ale my trochę też jesteśmy - tylko w środku.

  • Dekstrometorfan

nazwa substancji: DXM (tussal anticostam) 300 mg


poziom doswiadczenia: natka konopi, efedryna, benzydamina, guarana, benzodiazepiny, venlafaxyna, tramadol, dxm po raz drugi


S&S: pozytywne nastawienie do dexa


efekty: swiat jest dziwny


czy dane doswiadczenie ... : re5pect przed psychojebami i dla twardzieli, ktorzy je konsumuja


jezeli to nie byl ... : to byl drugi i roznil sie jak ja pierdole

  • Szałwia Wieszcza

Zanim Salvia ukazała mi swoje wdzięki, musiałem się kilkakrotnie do niej przymierzyć. Właściwie około 70% jej konsumentów odczuło prawdziwa moc dopiero za drugim razem lub jeszcze później. Pierwszy raz nie był więc dla mnie niczym nadzwyczajnym - trochę poddenerwowany i podekscytowany niezbyt pewnie wciągam dym z suszonych liści, robiąc przerwy pomiędzy poszczególnymi zaciągnięciami i używając zwykłej zapalniczki w zwykłej lufce, co okazało się niedostateczne do waporyzacji.

  • Bad trip
  • LSD-25
  • Marihuana

Dobre nastawienie, trip z ziomkami w moim własnym domu. Wakacje

Na początku warto by było wspomnieć, że pomimo tego, że mam obecnie 19 lat to sporo przeżyłem, w ostatnich latach „tylko” depresję, próby samobójcze, szpitale psychiatryczne, bezustanne używanie substancji (wszystko co było, głównie stymulanty, alkohol, benzo, kodeina oraz oczywiście marihuana której używam właściwie codziennie od 14/15 roku życia). Przez używki i moją psychikę zacząłem łamać prawo, co ciągnie się za mną do dziś. Jednak gdy byłem młodszy (14 lat) trafiłem do szpitala na prawie tydzień pod kroplówkę ze względu na zatrucie atropiną.

randomness