Witam
Morfina, znana ze swego przeciwbólowego i narkotycznego działania, może łagodzić objawy nerwicy natręctw u osób, którym nie pomagają standardowe metody leczenia - wskazują wyniki badań na małej grupie osób.
Na razie autorzy pracy zamieszczonej na łamach pisma Journal of Clinical Psychiatry nie potrafią wyjaśnić, dlaczego morfina daje tak dobre efekty lecznicze. Przypuszczają jednak, że jest to związane z działaniem morfiny na tzw. receptory opioidowe (białka współpracujące z opioidami, do których należy morfina). Duże ilości tych białek są obecne w rejonie mózgu, który powiązano z nerwicą natręctw.
Nerwica natręctw (inaczej zaburzenia obsesyjno-kompulsywne lub nerwica obsesyjna) jest zaburzeniem psychicznym o podłożu lękowym. Z odczuwanym lękiem pacjenci próbują podświadomie radzić sobie poprzez wykonywanie czynności przymusowych (tzw. kompulsji) lub poddawanie się przymusowym myślom i wyobrażeniom (tzw. obsesjom).
W leczeniu tej choroby standardowo stosuje się leki przeciwdepresyjne nowej generacji - tzw. inhibitory zwrotnego wychwytu serotoniny. Ale u około 40 proc. chorych nie dają one żadnej poprawy.
Zespół z Uniwersytetu Stanforda objął badaniami 23 pacjentów z tej właśnie grupy. Wszyscy przeszli 3 dwutygodniowe kuracje. W trakcie jednej zażywali raz na tydzień doustną dawkę morfiny, druga - polegała na stosowaniu leku o działaniu przeciwlękowym (z grupy tzw. benzodiazepin), a trzecia - nieaktywnego związku.
Okazało się, że morfina najlepiej łagodziła objawy nerwicy natręctw - u blisko jednej trzeciej pacjentów nawet o 25 proc. Działanie terapeutyczne uwidaczniało się już w jeden dzień po zażyciu leku i utrzymywało się przez kolejne 2 do 5 dni.
Najbardziej widocznymi efektami były spadek częstości i natężenia obsesyjnych myśli, odczuwanie mniejszego lęku oraz większa zdolność opierania się zachowaniom natrętnym.
Co ważne, nie zaobserwowano objawów euforii, które mogą towarzyszyć zażywaniu morfiny i podnoszą ryzyko uzależnienia od leku. Dlatego autorzy pracy uznali najnowsze wyniki za bardzo obiecujące i zachęcające do dalszych badań nad skutecznością morfiny w leczeniu nerwicy natręctw.
Witam
Mam 17 lat. Pewnego dnia mialismy isc z klasa do kina na jakis BEZNADZIEJNY film, a po filmie wrocic do szkoły. Z moim BARDZO dobrym kolegą postanowilismy kilka dni przed kinem kupić troszke gandziawki, zeby film był fajniejszy... :P W rezultacie okazalo sie ze prawdopodobnie z kilkoma osobami nie pojdziemy do kina tylko na małą imprezkę do kleżanki. Postanowiliśmy więc kupić tego troszkę więcej. W sumie wyszło nam dokładnie 5,5 grama... Część wypaliliśmy jeszcze przed imprezką... W sumie na imprezjkę zostało 4,5 grama.
S&S:Garaż znajomego,zimno jak cholera.Zimowy wieczór,dobry nastrój po mentalnym "odrodzeniu",nastawiony raczej na chillout.
Dawka:0,5G.Mieszanki "Smart Shiva".
Wiek:18 lat.
Doświadczenie:Mj,kodeina,DXM,rozmaite mieszanki,hasz,reszty nie pamiętam,raczej średnie.
Komentarze