Ustawodawstwo Polski i wybranych krajów U regulujące ewentualne dopuszczenie w Polsce legalizacji

Praca magisterska, autor Michał Stryjski.

Tagi

Źródło

Michał Stryjski
Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, Wydział Prawa i Administracji

Odsłony

18259

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza
w Poznaniu
Wydział Prawa i Administracji

Praca magisterska napisana pod kierunkiem
Prof. Dr Hab. Andrzeja Redelbacha



SPIS TREŚCI

Wstęp
Wprowadzenie

ROZDZIAŁ I
Podstawowe wiadomości dotyczące zjawiska narkomanii występującego w Polsce i krajach Unii Europejskiej

1.1 Pojęcia
1.2 Podział środków narkotycznych
1.3 Skutki narkomanii i związki narkomanii z przestępczością

ROZDZIAŁ 2
Ustawodastwo regulujące dostęp do narkotyków wybranych państw Unii Europejskiej

2.1 Austria
2.2 Francja
2.3 Hiszpania
2.4 Holandia
2.5 Niemcy
2.6 Włochy
2.7 Wielka Brytania

ROZDZIAŁ 3
Ustawodastwo Polskie Regulujące Zjawisko Narkomanii

3.1 Rys historyczny
3.2 Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z dnia 24.04.1997

ROZDZIAŁ 4
Dopuszczenie w Polsce legalizacji produktów konopi indyjskich w świetle prawa do prywatności

4.1 Rola państwa w ochronie praw i wolności jednostki
4.2 Prawo do prywatności - geneza i podstawowe wiadomości
4.3 Problem kryminalizacji posiadania narkotyków
4.4 Marihuana i haszysz: "ZA i PRZECIW" - dane, opinie oraz tendencje traktowania posiadania
4.5 Proponowany sposób regulacji legalności posiadania i nabywania marihuany i haszyszu w Polsce

ZAKOŃCZENIE
Załączniki

Z.1 Narkotyki dostępne w Polsce i w krajach Unii Europejskiej
Z.2 Pozostałe akty prawne regulujące w Polsce zjawisko narkomanii



WSTĘP

Niniejsza praca magisterska traktować będzie o narkotykach i o zjawisku narkomanii. Zawarto w niej informacje, które są istotne dla spojrzenia na problem nielegalnej konsumpcji środków narkotycznych z punktu widzenia prawnika, choć znaleźć w niej można także pewne dane, które wskazują na oczywisty fakt, że narkomania nie jest jedynie problemem prawnym, a także społecznym oraz ekonomicznym i to bardzo złożonym i nie łatwym do regulacji przez normodawcę.

Pierwszy rozdział, oprócz próby wyjaśnienia podstawowych pojęć dotyczących używania narkotyków i dokonania ich podziału, przy użyciu różnych kryteriów, zawiera również wskazanie skutków występowania i rozwoju zjawiska narkomanii. Przedstawione w nim zostaną także, istotne, z punktu widzenia jurysty, związki między narkomanią, a przestępczością.

Rozdział drugi zawiera przedstawienie rozwiązań prawnych dotyczących regulacji problemu zażywania nielegalnych substancji psychoaktywnych przyjętych w różnych krajach Unii Europejskiej. Charakterystyka „antynarkotykowych” rozwiązań stosowanych w Austrii, Hiszpanii, Holandii, Francji, Niemczech, Włoszech i Wielkiej Brytanii jest próbą przybliżenia rozmaitości możliwych ustawodawczych rozwiązań dotyczących nielegalnego obrotu, posiadania, czy konsumpcji narkotyków.

W trzecim rozdziale zawarto szkic historyczny rozwiązań prawnych powstałych i stosowanych w Rzeczypospolitej, a także przedstawieniE regulacji dotyczącej przyjmowania narkotyków, obowiązującej w Polsce obecnie.

Ostatnia część poniższej pracy poświęcona jest kontrowersyjnemu, skądinąd, problemowi dopuszczenia, w kontekście prawa do prywatności, legalizacji produktów konopi indyjskich w Rzeczypospolitej. Przedstawiono w nim ogólne wiadomości dotyczące prawa do prywatności oraz pochodzące z bardzo różnych źródeł, poglądy i opinie dotyczące roli jaką powinno spełniać państwo w regulowaniu zjawiska narkomanii i stosunku jakie powinno zająć wobec cannabis (konopi). W rozdziale czwartym zawarto też podstawowe informacje dotyczące samej marihuany i haszyszu, wpływu tych substancji na ludzki organizm oraz potencjalnych zagrożeń i negatywnych skutków związanych z ich używaniem. W ostatnim podrozdziale przedstawiono sposób w jaki możnaby ująć, z punktu widzenia sposobu regulacji prawnej, zalegalizowanie produktów konopi indyjskich w naszym kraju.

Niniejsza praca magisterska została zaopatrzona w dwa załączniki. Pierwszy z nich stanowi zbiór informacji dotyczących różnych środków narkotycznych, które dostępne są w Polsce i krajach Unii Europejskiej. Drugi załącznik zawiera natomiast wykaz wszystkich aktów prawnych, regulujących bezpośrednio i pośrednio problem narkomanii w Rzeczypospolitej.

WPROWADZENIE

Zażywanie nielegalnych substancji psychoaktywnych jest powszechnym, negatywnym zjawiskiem występującym na całym świecie. Najbardziej widoczne rozmiary problemów związanych z zażywaniem narkotyków zauważa się w krajach Ameryki Północnej oraz krajach europejskich, chociaż biorąc pod uwagę różnorodność kręgów produkcyjnych, konsumpcyjnych i tranzytowych działalność handlowa obejmuje niemalże całą planetę. Chociaż substancje oddziaływujące na ludzką psychikę znane były od wieków, to w ostatnich 20 latach przemysł narkotykowy rozwinął się na tyle, że zatrudnia setki tysięcy osób. O rozmiarach narkobiznesu świadczą przytaczane liczby. Szacuje się, że łączne obroty związane z nielegalnym handlem narkotykami wynoszą rocznie około 500 miliardów dolarów, z czego aż 80% stanowi zysk. Około 85 miliardów dolarów, z tak uzyskanych zasobów finansowych jest prane przez wprowadzenie do legalnego obrotu Tzw. przestępstwa narkotykowe (popełniane w związku z posiadaniem, nielegalnym obrotem, produkcją, przetwarzaniem oraz zażywaniem narkotyków) stanowią jedno z najważniejszych źródeł dochodów zorganizowanej przestępczości, a z oceny ostatnich lat wynika, że zagrożenie ze strony międzynarodowych organizacji przestępczych zajmujących się handlem oraz wytwarzaniem narkotyków ma niestety tendencję wzrostową.

Kraje Unii Europejskiej są znacząco dotknięte “problemem narkotykowym”. Są one zarówno terenem znacznej konsumpcji, jak i produkcji środków narkotycznych. Ponadto jest to region, w którym “pierze się” i wprowadza do legalnego obrotu znaczną ilość środków pochodzących z handlu narkotykami.

Europa stanowi istotne ogniwo, ważną część składową splotu wzajemnych uwarunkowań i zależności, które są typowe dla zorganizowanej przestępczości związanej z narkotykami.

Dlatego należało poczynić możliwie największe wysiłki legislacyjne, by stworzyć mocne ustawowe podstawy do walki z nielegalnym wytwarzaniem, handlem, przemytem, dystrybucją, a czasami także posiadaniem nielegalnych, niebezpiecznych substancji narkotycznych, których spożywanie niesie za sobą poważne skutki społeczne.

Problem dostępu, konsumpcji i nielegalnego obrotu narkotykami na znaczącą skalę jest także problem społecznym oraz prawnym Rzeczypospolitej Polskiej. Wzrastająca w ostatnich latach ilość osób uzależnionych od narkotyków stanowi o niemałym zainteresowaniu środkami odurzającymi w naszym kraju. Mimo iż, narkomania w Polsce nie jest problemem nowym i posiadamy pewne doświadczenie w walce z tym negatywnym zjawiskiem, to mimo ciągłych wysiłków zmierzających do jego ograniczenia, efekty są wciąż niezadowalające. Oprócz ciągłego zwiększania się liczby osób które bądź okazjonalnie, bądź w sposób regularny zażywają narkotyki, w Polsce coraz silniej zaczyna rysować się także problem gwałtownego obniżania się wieku inicjacji spożycia zakazanych substancji narkotycznych.

Istotny jest także fakt, że zażywający niedozwolone substancje psychoaktywne nie ograniczają się do stosowania środków, względnie bezpiecznych, a sięgają po coraz mocniejsze narkotyki, których używanie wielokrotnie zwiększa możliwość uzależnienia. Wraz z otwarciem granic do Polski trafiają środki, wcześniej nieznane, bądź nie wykorzystywane przez polskich narkomanów.

Nasz kraj jest wielopłaszczyznowo związany z problemami narkomanii. Z jednej strony w naszym kraju występuje to zjawisko, co gorsza posiadające tendencję rozwojową, z drugiej w Polsce produkuje się coraz więcej niedozwolonych substancji odurzających. Ocenia się min. że z polskich nielegalnych laboratoriów na rynek Europy Zachodniej dostarcza się około 10 -15 % ogółu produkcji amfetaminy . Zauważyć należy też fakt, że Rzeczypospolita stała się bardzo ważnym krajem przerzutowym, tworząc istotne ogniwo w międzynarodowym handlu narkotykami.

Zwarzywszy na powyższe, za niezbędne należało uznać stworzenie mocnych prawnych podstaw, które w połączeniu ze sprawnym ściganiem przestępców narkotykowych, pozwoliłoby zatrzymać rozwój i następnie ograniczyć obrót, a w konsekwencji także spożycie donośnie społecznie szkodliwych substancji.

ROZDZIAŁ I
PODSTAWOWE WIADOMOŚCI DOTYCZĄCE ZJAWISKA NARKOMANII WYSTĘPUJĄCEGO W POLSCE I KRAJACH UNII EUROPEJSKIEJ

1.1 POJĘCIA

1. NARKOMANIA
Termin “narkomania” wywodzi się ze starożytności, choć w dzisiejszym znaczeniu zaczęto używać go dopiero na początku XX wieku. Pierwsze próby zdefiniowania podjęła w 1931 roku Komisja Narkotyków i Innych Środków Szkodliwych działającą przy Lidze Narodów. Kontynuacje wysiłków mających na celu ujednolicenie terminologii dotyczącej narkotyków dokonano już po II Wojnie Światowej za sprawą wysiłków Expert Committee on Addiction Producing Drugs powołanej przez Międzynarodowa Organizacje Zdrowia (WHO). Od 1965 roku została ona przemianowana na World Health Organizatoin Expert Committee. Komitet ten podzielił zjawisko nadużywania środków odurzających na dwie grupy: toksykomanię oraz przyzwyczajenie do leku. Podział ten stosowano do 1957. Za najcięższą postać toksykomanii uznano narkomanię, którą charakteryzowano w szczególności jako, po pierwsze, nie zwalczone pragnienie, potrzebę lub wewnętrzny przymus stałego zażywania leku, zdobywania go wszelkimi możliwymi środkami, po drugie dążenie do zwiększania dawek oraz, po trzecie, oprócz zależności psychicznej - fizyczną zależność charakteryzującą się zespołem objawów abstynencji w razie nieotrzymywania środków. Uznano, że musi także wystąpić element skutków nadużywania szkodliwy dla jednostki lub społeczeństwa. W 1975 roku dokonano wprowadzenia pojęcia “drug dependance”, które miało zastępować dotychczasowe. Zostało ono wówczas przetłumaczone na język polski (nienajszczęśliwiej) jako “uzależnienie od leków”.Obecnie stosowane jest w RP raczej w znaczeniu “uzależnienia od środków”.

Według obecnie obowiązującej i zalecanej do stosowania przez WHO definicji “uzależnienie od środków” ( drug dependance ) należy rozumieć jako “stan psychiczny, a niekiedy również fizyczny, spowodowany używaniem środka charakteryzujący się reakcjami behawioralnymi i innymi, wśród których zawsze występują tendencje do stałego lub okresowego używania środka w celu doznania jego skutków psychicznych, a niekiedy dla uniknięcia złego samopoczucia wywołanego jego brakiem”. Mimo zaleceń WHO w Polsce zwykło się stosować zamiast pojęcia “uzależnienia od środków” pojęcie “narkomania”. Wynika to w większości z tradycji językowych oraz aspektu socjologicznego ( W literaturze polskiej socjologowie posługują się właśnie tym pojęciem).

Często pojęcia “narkomania” używa się w bardzo szerokim znaczeniu utożsamiając je z nałogiem, rozumianym jako zły nawyk, który w efekcie negatywnie odbija się na zdrowiu jednostki. Wśród tych nawyków wyróżnia się, te które są związane ze stosowaniem rożnych specyfików, w celu odurzania się - czyli narkomanię. W szerokim ujęciu, pojęcia narkomanii używano także na oznaczenie nałogowego używania wszelkich środków odurzających. Spotykane były także w literaturze przykłady wąskiego ujęcia, z którego wynikało iż narkomanią nazywa się tylko zależne używanie środków narkotycznych tj. środków które mogą wywołać między innymi stan euforii.

Wydaje się że ustawowe ujęcie rozwiewa wszelkie wątpliwości. Według definicji zawartej ustawie z dnia 24 kwietnia 1997 roku o przeciwdziałaniu narkomanii, za narkomanię uznaje się stałe lub okresowe używanie w celach niemedycznych środków odurzających lub substancji psychotropowych albo środków zastępczych, w wyniku czego może powstać lub powstało uzależnienie od nich. Pod użytym w definicji pojęciem środka odurzającego należy rozumieć każdą substancję pochodzenia naturalnego lub syntetycznego działającą na ośrodkowy układ nerwowy, określoną w wykazie środków odurzających, stanowiącą załącznik do ustawy. Podobnie należy rozumieć pojęcie substancji psychotropowej, przy czym wykaz środków posiadających to miano jest enumeratywnie wymieniony w załączniku numer 3 (do ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii). Za środek zastępczy ustawa uznaje substancję w każdym stanie fizycznym, która jest trucizną lub środkiem szkodliwym, używaną zamiast lub w takich samych celach niemedycznych jak środek odurzający lub substancja psychotropowa.

Z lektury tak skonstruowanej definicji pojęcia narkomanii można wysunąć kilka wniosków. Pierwszy z nich stanowi o tym, że pojęcie narkomanii ujęte jest bardzo szeroko, co pozwala na prowadzenie profilaktyki także w stosunku do osób zagrożonych uzależnieniem, a nie już uzależnionych. Drugą istotną kwestią jest to, iż nie stanowi narkomanii przyjmowanie środków odurzających lub substancji psychotropowych w celach medycznych, leczniczych. Środki zastępcze wymienione w ustawowej definicji pojęcia narkomanii nie są lekami, więc ich używanie nie może być związane z celami medycznymi i zawsze pozostaje nielegalne. Za niedoskonałość definicji polskiej ustawy należy uznać, iż weryfikację czy dany środek jest środkiem odurzającym, substancją psychoaktywną lub środkiem zastępczym przeprowadza się na podstawie sprawdzenia czy dany, badany specyfik znajduje się w wykazie stanowiącym załącznik do ustawy. Pozorna łatwość i szybkość weryfikacji okupiona została dużą możliwością, że badany środek (substancja) mimo oczywistego narkotycznego wpływu na ludzki organizm nie będzie mógł być uznany za jeden z ustawowych specyfików ponieważ nie został umieszczony w wykazie. Nie można przecież wykluczyć możliwości powstawania nowych narkotyków, w szczególności syntetycznych.

2. NARKOTYK
Od greckiego “narke”, rzymskiego “ narcoticus” które oznaczały odurzenie, oszołomienie, odurzający. W Polsce obecnie za narkotyki uznaje się między innymi substancję pochodzenia naturalnego lub otrzymywaną syntetycznie, która jest zażywana w stanie surowym lub zmienionym, powodującą odrętwienie centralnego systemu nerwowego. Za narkotyk należy uznać też każdą substancję pochodzenia roślinnego lub syntetycznego, która wprowadzona do organizmu może zmodyfikować jego jedną lub kilka funkcji i w wyniku powtarzalnego zażywania doprowadzić do powstania zależności psychicznej lub fizycznej. Podobną definicję zawiera polska ustawa, określająca co należy rozumieć pod pojęciem środka odurzającego i substancji psychotropowej.

3. TOLERANCJA
Zjawisko, które prowadzi do zwiększania dawek, w celu wywołania tego samego efektu.

4. NAŁÓG I PRZYZWYCZAJENIE
Według ekspertów z WHO rozróżnia się w chorobie, jaką jest narkomania, dwa różniące się od siebie stany: nałóg i przyzwyczajenie. Pierwszy cechują następujące elementy: silne pragnienie lub nieodparta potrzeba (natręctwo) dalszego brania narkotyku oraz zdobycia go za każdą cenę, zwiększanie dawek, psychiczne i fizyczne uzależnienie oraz szkodliwe dla jednostki lub społeczeństwa skutki. Tak definiowane pojecie nałogu pokrywa się po części z opisaną wcześniej definicją narkomanii stosowana przez WHO.

PRZYZWYCZAJENIE cechują: pragnienie, lecz nie natręctwo, dalszego brania narkotyku w celu poprawienia nastroju, mała tendencja, lub jej brak, do zwiększania dawek, pewien stopień uzależnienia psychicznego od efektu narkotyku, ale brak uzależnienia fizycznego, a więc brak syndromu abstynencyjnego (głodu narkotycznego) oraz szkodliwość skutków dotycząca tylko jednostki.

5. UZALEŻNIENIE PSYCHICZNE (emocjonalne) oraz UZALEŻNIENIE FIZYCZNE
Uznaje się, że uzależnienie psychiczne należy rozumieć jako formę stosunku między narkotykiem, a jednostką. Intensywność tego stosunku zależy od specyficznego efektu narkotyku, jak i potrzeb jednostki, którą ten narkotyk zaspokaja i wywołuje oczekiwany stan emocjonalny. Im szybciej dany, specyfik zaspokaja owe potrzeby i wywołuje pożądany stan emocjonalny, tym szybciej doprowadza zażywającego do stanu, w którym nie potrafi on zapanować nad potrzebą jego stosowania. W końcu przyjmowanie narkotyku staje się warunkiem niezbędnym do normalnego, umysłowego funkcjonowania jednostki.

Pojęcie UZALEŻNIENIA FIZYCZNEGO tłumaczy się jako stan adaptacyjny, który wyraża się intensywnymi zaburzeniami fizjologicznymi w przypadku przerwy w zażywaniu narkotyku (ewentualnie w przypadku zlikwidowania efektów poprzez podanie antagonistów tj. środków o przeciwnym działaniu). Uznaje się, że jest to zjawisko pozostające w bezpośrednim związku z farmakologicznym działaniem narkotyku na żywą komórkę. To wyraz związku biochemicznego występującego między narkotykiem, a ludzkim organizmem - powstającego z powodu przyjmowania substancji narkotycznej. Oznaką powstania uzależnienia jest wystąpienie tzw. syndromu braku, będącego objawem głodu narkotycznego. Oznacza to, że narkotyk stal się niezbędnym elementem metabolizmu na poziomie komórki (każdej!).

1.2 PODZIAŁ ŚRODKÓW NARKOTYCZNYCH

Narkotyki mogą być klasyfikowane według rożnych kryteriów. Poniżej zostaną przedstawione najistotniejsze podziały środków narkotycznych.

Najbardziej ogólnym podziałem, po zastosowaniu kryterium substratu z którego dane narkotyki powstały, jest dywersyfikacja na narkotyki pochodzenia naturalnego (min. produkty konopi indyjskich, grzyby halucynogenne) oraz syntetyczne środki narkotyczne (amfetaminy, ecstatsy, inhalanty).

Ogólnym jest także podział przeprowadzony według kryterium oddziaływania narkotyku na sferę psychiki. Stosując go można wyróżnić:
a) środki pobudzające ośrodkowy układ nerwowy (tzw. stymulanty). Do przedstawicieli tej grupy należą głownie narkotyki syntetyczne. Najważniejsze to amfetamina, ecstasy, fenmettrazyna, metylofemidan. Przyjmowanie tych środków znacząco pobudza i poprawia nastrój.
b) środki obniżające pobudliwość ośrodkowego układu nerwowego (tzw. depresanty ). Stosowane są w celu uzyskania odprężenia, relaksacji. Powodują obniżenie napięcia, rozluźnienie mięśni, tłumią stresy. Tego typu narkotykami są min.: heroina, opium, barbiturany.
c) środki halucynogenne - produkty z konopi indyjskich (choć zaliczenie tych substancji nie wydaje się zbyt trafne – bardzo rzadko spożycie produktów konopi powoduje halucynacje), LSD, Meskalina, Psylocybina (substancja zawarta w grzybach halucynogennych). Zażywanie takich środków może powodować wystąpienie zakłóceń stanów świadomości połączonych z halucynacjami, omamami. Środki z tej grupy (głównie LSD i pochodne) są nazywane halucynogenami, a także psychozomimetykami, ponieważ wywołują stany podobne do psychoz, fantastykami, gdyż zażycie może powodować fantastyczne wizje, a ich zażycie pobudza fantazję, deliriogenami, bo zażycie ich może spowodować wystąpienie psychoz. Spotyka się także określenie psychodeliki, co związane jest z faktem, że stosowanie środków narkotycznych z tej grupy ma (teoretycznie), w odczuciu zażywającego, poszerzać horyzonty umysłowe, odkrywać nowe stany świadomości.

Narkotyki można podzielić także według kryterium opartego na właściwościach chemicznych:

  • morfinę i pochodne
  • syntetyczne leki przeciwbólowe
  • leki uspokajające i nasenne
  • leki niejednorodne chemicznie działające pobudzająco na niektóre funkcje układu nerwowego.

W 1974 roku Komitet Ekspertów w Genewie WHO dokonał podziału środków narkotycznych według kryteriów farmakologicznych, epidemiologicznych i kliniczno - społecznych. Środki pogrupowano następująco:

    a) opium i opiaty tj. substancje otrzymywane z surowego opium (heroina), a także syntetyczne np. metadon
    b) barbiturany - pochodne kwasu barbituranowego i pochodne środki uspokajające i nasenne
    c) amfetaminy i amfetaminopochodne
    d) kokaina
    e) cannabis - produkty z konopii indyjskich (typu narkotycznego rośliny cannabis sativa i inne)
    f) halucynogeny naturalne (psylocybina) i syntetyczne (np. LSD)
    g) khat
    h) lotne rozpuszczalniki np.: toluen, benzen, aceton i inne.

Ostatni przedstawiony podział został zaproponowany przez B Hołtysa, który biorąc pod uwagę najczęściej stosowane narkotyki podzielił je w następujący sposób:

1) narkotyki naturalne:
    a) opium
    b) morfina, kodeina i tebaina i inne
2) narkotyki półsyntetyczne
    a) heroina
    b) hydromorfon
    c) oksydokon
    d) etorfina
3) narkotyki syntetyczne o dużej sile:
    a) metadon
    b) petydyna
4) narkotyki syntetyczne o malej sile
    a) propoksyfen
    b) pentazocyna

1.3 SKUTKI NARKOMANII ORAZ ZWIĄZKI NARKOMANII Z PRZESTĘPCZOŚCIĄ.

Niniejszy podrozdział ma na celu przedstawienie najważniejszych skutków społeczno - prawnych związanych z zażywaniem nielegalnych substancji narkotycznych. Zaprezentowane zostaną poglądy oraz dane nakierowane na ukazanie problemu skutków narkomanii z prawnego punktu widzenia, co potraktowane zostało priorytetowo i wynika z charakteru niniejszej pracy. Ukazane zostaną także aspekty zdrowotne i społeczne zażywania narkotyków, dane dotyczące ich jednak zostały ograniczone do niezbędnego minimum. W tej części oparto się w większości na danych pochodzących z badań przeprowadzonych na terenie Polski, aczkolwiek część ich może być skutecznie odnoszona do prawnych problemów narkomanii w krajach Unii Europejskiej.

Narkomania jest zjawiskiem społecznym z uwagi na skutki zażywania środków odurzających. Nałogowe przyjmowanie substancji narkotycznych powoduje nieodwracalne zmiany w ludzkim organizmie, wpływając w oczywiście negatywny sposób na zdrowie fizyczne, jak i psychiczne narkomana. Ogólnie opisując narkotyki uszkadzają w bezpośredni sposób mózg i układ nerwowy (niszczy nieodwracalnie komórki nerwowe - neurony), wpływają degradacyjnie na układy oddechowy (nowotwory płuc, krtani, wzmożoną podatność na infekcje nosa i gardła) oraz serce (migotanie przedsionków, nadciśnienie), wątrobę (uszkodzenie miąższu, nowotwory, marskość), szpik kostny oraz układ rozrodczy. Zarówno u mężczyzn, jaki i kobiet zażywanie narkotyków powoduje zmiany w systemie hormonalnym. U pań może to być powodem nieregularnego miesiączkowania i zaburzeń płodności, co może być przyczyną nieplanowanego zajścia w ciąże. U mężczyzn może objawiać się spadkiem libido, uszkodzeniem plemników, brakiem wzwodu. Ostatnie badania wskazują także na większy odsetek dzieci rodzących się z wadami mózgu, gdy którekolwiek z jego rodziców zażywało narkotyki. Uszkadzają one chromosomy. Substancje te są też odpowiedzialne za wypłukiwanie wapnia z organizmu, (co powoduje utratę uzębienia i wysuszanie błon śluzowych), za brak apetytu i konsekwentnie spadek wagi ciała, za zmiany w obrazie krwi - obumieranie czerwonych ciałek.

Poważnym skutkiem narkomanii, wśród osób wstrzykujących sobie substancje odurzające, jest zwiększona możliwość zarażenia wirusem HIV, powodującym AIDS. Przy braku zachowania elementarnych zasad higieny bardzo łatwo może dojść do zakażenia. Pierwszym zarejestrowanym w historii polskiej epidemiologii zakażonym był 1988 roku warszawski narkoman. Według bieżących danych w Polsce zarejestrowanych jest około 7000 zakażonych HIV (choć specjaliści twierdzą, że dane te są zaniżone około 2-5 razy), z czego około 70% stanowią narkomani. Poprzez kontakt z zainfekowaną krwią narkomani są także narażeni na inne groźne choroby, np. na wirusowe zapalenie wątroby typów B i C.

Zależne przyjmowanie narkotyków obniża odporność i skraca życie. Częste zażywanie, choć nie wszystkich narkotyków, w większości przypadków, doprowadza do wystąpienia uzależnienia, które skutkuje zmianą osobowości, zachowania, a czasami całego trybu życia. Narkomani wyłączają się z życia społecznego, a wraz z rozwojem nałogu także z życia rodzinnego Substancje odurzające, przyjmowane regularnie, zwłaszcza takie jak amfetamina, kokaina, heroina, LSD, w niekontrolowanych ilościach powodują degradację moralną objawiającą się utratą wartości, a niektóre także zwiększoną skłonnością do popełniania przestępstw zarówno pospolitych, jak i w stosunku do własnego życia oraz innych osób, wpływają też na rozwój zjawiska prostytucji, na dostarczanie środków narkotycznych nieletnim.

Narkotyki niszczą też psychikę, co może owocować wzrostem agresji, drażliwości narkomana, nieprawidłowym rozwojem jego osobowości, utratą hamulców moralnych, zaburzeniami emocjonalnymi i niedostosowaniem społecznym. Częste są także regres funkcji intelektualnych, trudności w myśleniu logicznym, spowolnienie toku myślenia, zaburzenia pamięci, brak wytrwałości w realizacji zamierzonych celów, trudności w nauce i pracy u osób regularnie spożywających niebezpieczne substancje narkotyczne. Szczególnie wśród młodocianych narkomanów wystąpić mogą poważne zaburzenia w sferze życia instynktowego, co oznacza słabą kontrolę potrzeb instynktowych. Zanikają: instynkt płciowy, macierzyński, samozachowawczy, głód. U narkomanów poważnie uszkodzona zostaje aktywność woli. Osoba uzależniona nie ma innych realnych celów oprócz jednego “jak znaleźć kolejną działkę” ( inaczej: porcję narkotyku - tłu. autor). To sprzyja sytuacjom konfliktowym. Narkoman jest bardzo podatny na sugestie, nie oceniając przyjmuje bezwiednie cudze poglądy. Łatwo go namówić do zdradzenia tajemnicy służbowej, państwowej, wojskowej. Osoba uzależniona jest łatwa do zwerbowania przez zorganizowane grupy przestępcze i może zostać przez nie wykorzystana.

Osoba uzależniona od narkotyków, pozbawiona pomocy, zdana na siebie, przestaje stanowić zdrową społeczną jednostkę i może dopuścić się popełnienia czynów zakazanych. Osoby takie w większości zmierzają do autodestrukcji.

Narkomania jest poważnym problemem zdrowotnym i społecznym dlatego powinno się podejmować skuteczne kroki w celu ograniczenia jej rozmiarów. Rozwój narkomanii ujawnia powiązania tej formy zachowań z przestępczością. Jak wskazują polskie dane Komendy Wojewódzkiej Policji w latach 1994 - 97 liczba najpoważniejszych przestępstw narkotykowych wzrosła z 4000 do ponad 7900, co stanowi niemal dwukrotny wzrost. Obecnie biorąc pod uwagę dynamikę rozwoju przestępczości narkotykowej oraz dane stanowiące o tym, że w liczba sięgających po narkotyki w ostatnich dwóch latach na świecie podwoiła się można wywnioskować, iż liczba popełnionych, a nie wykrytych, czynów zakazanych związanych z narkotykami jest jeszcze większa.

Zachowania narkomanów często są sprzeczne ze społecznego punktu widzenia z standardami postępowania przyjętymi w danych środowiskach, co jest powodem penalizacji czynów takich jak handel narkotykami, ich wytwarzanie, przemyt czy nawet posiadanie. Choć narkomania jest zjawiskiem złożonym, w powstaniu i uzewnętrznianiu którego udział ma wiele czynników, jednym z najistotniejszych jest czynnik prawny, gdyż jak praktyka pokazuje, że osoby posiadające skłonności do nadużywania pewnych typów środków narkotycznych są bardziej skłonne do popełniania czynów zabronionych, a w krajach, w ustawodawstwach których zawarty jest kategoryczny zakaz posiadania narkotyków każdy, nawet osoby incydentalnie sięgające po te używki, przez sam fakt posiadania narażają się na represję karną.

Istotne by odróżniać przestępstwa popełnione w związku z samym posiadaniem substancji narkotycznych, a łamaniem prawa w stanie odurzenia. O ile w przypadku pierwszego typu przestępstw problematyka z nią związana dotyka raczej kwestii, czy powinno się zabraniać posiadania i nabywania jakiejkolwiek ilości, nawet potencjalnie mało niebezpiecznych przy kontrolowanym, nieczęstym używaniu, (aczkolwiek zawsze posiadających wpływ na organizm zażywającego człowieka) narkotyków, np. produktów konopi indyjskich, co zostanie szerzej przedstawione w rozdziale IV niniejszej pracy, o tyle problem popełniania przestępstw w stanie odurzenia jest już bardziej złożony.

W piśmiennictwie stwierdza się, że inaczej kształtuje się związek przestępczości z narkomanią, gdy sprawca zażywał np. heroinę, a inaczej gdy przyjmował marihuanę, albo produkt pokrewny np. haszysz. Kryminogenna rola nadużywania środków odurzających może być również uzależniona od sposobu ich przyjmowania. Twierdzi się, że dożylne przyjmowanie amfetaminy dużo łatwiej może doprowadzić do popełnienia czynu zabronionego, jako, że duże dawki tego narkotyku podawane właśnie w tej formie powodują znaczny wzrost agresji. Z drugiej uważa się, że przyjmowanie środków z grupy cannabis, bez względu na formę przyjmowania narkotyku nie ma bezpośredniego wpływu lub ma znikomy wpływ na popełnianie przestępstw. Po spożyciu tych narkotyków oprócz szczególnie odosobnionych przypadków nie zdarzają się zachowania agresywne. Nawet jeśli występują one u spożywającego marihuanę, to nie są one przez nią bezpośrednio spowodowane, a w większości wynikają z wcześniejszych zaburzeń emocjonalnych lub psychicznych. Inaczej w przypadku stosujących środki ze wspomnianej już grupy amfetamin, a także przyjmujących crack, czy duże ilości kokainy, które szczególnie po połączeniu z alkoholem mogą powodować znaczny wzrost agresji, która może owocować dopuszczaniem się popełniania czynów zakazanych. Ostre polemiki toczą się wokół skłonności do popełniania przestępstw przez osoby przyjmujące opiaty. Utrzymuje się jednak pogląd, że morfiniści są zdecydowanie mniej skłonni do łamania prawa niż kokainiści.

Wśród autorytetów pojawiają się tezy wykluczające lub minimalizujące związek między popełnianiem przestępstw, a zażywaniem narkotyków. Głównym przedstawicielem tego nurtu jest H. Ernhardt, który twierdzi, że przyjmowanie narkotyków, jest zjawiskiem zdecydowanie mniej kryminogennym niż nadużywanie alkoholu oraz, że brak jest w pełni przekonujących dowodów na znaczący wpływ dokonywania czynów zabronionych poprzez spożywających narkotyki. Podobne poglądy wygłasza W.B Eldrige. Jego zdaniem brak jest dowodów na to, że badani stali się przestępcami z powodu nałogu. Twierdzi też, że ludzkość zbyt emocjonalnie traktuje zjawisko narkomanii. Wydany w 1977 roku przez Państwową Komisję do Spraw Marihuany i Nadużywania Narkotyków w USA raport zawierał dane, z których wynikało, iż nadużywanie marihuany nie prowadzi do popełniania przestępstw, choć przyznawano w nim, że jej zażywanie osłabia kontrolę psychomotoryczną.

Należy zrozumieć, że zażywanie narkotyków, nawet zażywanie w stanie uzależnienia nie jest warunkiem determinującym popełnianie przestępstw, a może jedynie wpływać na ich występowanie. Z tego, że ktoś, nawet młodociany będąc pod wpływem haszyszu dokonuje drobnej kradzieży sklepowej nie można wywnioskować, że za kilka lat stanie się on uzależnionym od kokainy mordercą. Przeciwnie, wiele jest przypadków osób, które zażywały narkotyki i bez żadnej zewnętrznej interwencji w postaci terapii, czy represji karnej zaprzestały swych kontaktów z nimi. Nie powinno się wprowadzać do nauki uogólnień, z których będą wynikały tezy, że każdy kto sięga po narkotyki znajdzie się kiedyś w sytuacji względem porządku prawnego konfliktowej.

B. Hołtys, w książce pt. “Narkomania” wskazuje na możliwość wystąpienia swoistego paradoksu. Otóż z jednej strony uzależniony narkoman, może wskutek ustawowej kryminalizacji handlu narkotykami popaść w przestępczość w związku z potrzebą nabycia środka narkotycznego, z drugiej strony uzależnienie od narkotyku może wpływać na zmniejszanie przestępczości, gdyż fizycznie uzależniony osobnik może nie być zdolny do realizacji taktyki i strategii przestępczej. Uzależniony może się uwolnić od potencjalnego przymusu popełnienia przestępstw poprzez podjęcie leczenia. Ale i odmiennie, wyleczenie z nałogu może spowodować zainteresowanie przestępczością - kryminogennymi procederami. Może też wpływać na odzyskanie pozycji na drabinie przestępczej hierarchii.

Doktryna formułuje także opozycyjny pogląd, z którego wynika, iż istnieje bezpośrednia zależność pomiędzy popełnieniem przestępstw, szczególnie przez młodocianych, a spożywaniem narkotyków. Przedstawicielami tego nurtu są J. Grawen, G.Bauer, B. Slusarczyk, T i W Hanuskowie. Rozróżniają oni następujące związki pomiędzy narkomanią, a popełnianiem przestępstw. Pierwszy z nich dotyczy, pobudzenia środowiska narkomanów, do zdobywania narkotyków. Jak już wspomniano wcześniej, w niektórych państwach, takich jak Polska czy Francja, już sam fakt posiadania substancji narkotycznych (nie przeznaczonych do celów medycznych) stanowi przestępstwo. Młody człowiek chcący zdobyć narkotyk, wchodzi w kontakt ze środowiskiem handlarzy co może spowodować, po pierwsze, zachęcenie do sięgnięcia po jeszcze inne, niż używa, substancje, a także może narazić na kontakt z policją i aparatem sprawiedliwości. Warto wspomnieć, że nawet pierwszy kontakt z policją w podobnej sytuacji może być bardzo przykrym doświadczeniem ponieważ niewystarczające przygotowanie psychologiczne funkcjonariuszy organów ścigania owocuje często możliwością traktowania narkomana, albo co gorsza osoby nieuzależnionej, a jedynie posiadającej niewielką ilość narkotyku, jako niebezpiecznego przestępcy. Zwolennicy tego poglądu tłumaczą, że narkoman uzależniony, żeby uniknąć objawów abstynecyjnych, musi codziennie do organizmu wprowadzić określoną ilość substancji odurzającej. Jako, że w większości uzależnienie w zaawansowanej postaci wyklucza normalne funkcjonowanie jednostki, w tym pracę dzięki której narkoman miałby środki na zakup kolejnej porcji narkotyku, istnieje prawdopodobieństwo, że źródła niezbędnego dochodu będzie szukał w popełnianiu czynów zabronionych. Możliwe jest występowanie takich negatywnych zjawisk jak kradzieże, wyprzedaż z domu wartościowych przedmiotów, włamania do aptek, fałszowanie recept, uprawianie prostytucji. Możliwe jest także, że potrzebujący narkoman zacznie sam handlować narkotykami, znajdując tak oto sposób na finansowanie swojego nałogu.

Warto jednak zaznaczyć, ze oprócz uzależnienia od amfetaminy, cracku, ewentualnie kokainy i ecstasy, a i w tym przypadku po zażyciu środka objawy podobne nie zawsze występują, narkomani rzadko zdolni są do użycia przemocy dla osiągnięcia zysku. To wyklucza dokonanie np. morderstwa w celu zdobycia funduszy na niezbędne środki. Przeważająca część narkomanów to osoby nieagresywne, poszukujące najłatwiejszych rozwiązań w celu zdobycia pieniędzy - narkotyku. Należy także zdementować powszechną opinię, która przypisuje narkomanom patologiczną skłonność do popełniania przestępstw na tle seksualnym. Osoba uzależniona od narkotyków jest bardzo rzadko zainteresowana seksem, nawet będąc pod wpływem narkotyku. Podczas głodu narkotykowego u obu płci libido spada niemalże do zera.

I choć wiadomo, ze członkowie młodocianych gangów w USA, takich jak Skin Heads, Rockers, Hell”s Angels, przed “akcjami” zażywają amfetaminę, choć zdarza się (sporadycznie), że heroinista w przypadku braku środków na narkotyk może użyć przemocy, gdy ofiara stawia opór (Choć są tez opinie, z których wynika że niektórymi efektami przyjmowania opiatów jest zmniejszenie do minimum prawdopodobieństwa gwałtownego zachowania antyspołecznego), to trzeba zaznaczyć, że narkotyki same z siebie nie powodują żadnej formy zachowania przestępczego, jeżeli osoba pozostająca pod ich wpływem nie ma ku temu “odpowiednich” predyspozycji, które mogłyby się ujawnić także pod wpływem innego czynnika prowokującego. Część nauki twierdzi, że narkotyk, o ile w ogóle, to wyzwala to, co już istnieje w psychicznym zespole. Osoba, której nie cechuje potencjał kryminogenny, nie okazuje poważniejszego kryminalnego zachowania przestępczego również pod wpływem narkotyku. Oficjalna opinia Amerykańskiego Stowarzyszenia Medycznego głosi, “że wśród narkomanów przemoc występuje niezwykle rzadko, a przestępstwa seksualne są prawie nieznane” .

Negatywnym zjawiskiem społecznym, związanym z problemem narkomanii jest niewątpliwie namawianie, przekonywanie oraz rzadziej występujące przymuszanie do spożywania substancji narkotycznych w celach niemedycznych. To nieetyczne i sprzeczne z prawem zachowanie dotyczy w większości handlarzy oraz początkujących narkomanów oraz osób nieuzależnionych, spożywających narkotyki incydentalnie, które stać na to, by “za darmo”, “dla towarzystwa”, tylko “na próbę” użyczyć substancji odurzającej. Tak naprawdę zażywający, dający nowicjuszowi narkotyk liczy na ewentualny późniejszy poczęstunek od próbującego, a jednocześnie poszerzając wokół siebie grono spożywających uspokaja swoje sumienie tłumacząc się przed samym sobą, że skoro wszyscy na około biorą, to nie może to być bardzo złe. Spożywając w grupie substancje psychoaktywne, ludzie potencjalnie pogłębiają więź miedzy sobą. Znajdują to co ich połączyło – narkotyki. (Ewentualnie alkohol, który jest także substancją psychoaktywną.)

Wśród handlarzy są tacy, którzy namawiają do spożywania narkotyków, poszerzając w ten sposób grono odbiorców, co w oczywisty sposób owocuje zwiększeniem zysków uzyskiwanych z nielegalnego obrotu. Nierzadko posługują się podstępem, werbując nie tylko dorosłych odbiorców. Swój proceder rozpopularyzowali także w szkołach średnich, a nawet w podstawowych. W tym celu dodają narkotyki do cukierków, lizaków, a starszym oferują początkowe ilości narkotyku za darmo. O popularności takiego postępowania świadczy rosnący odsetek młodzieży sięgającej po środki odurzające. Średnia wieku inicjacji narkotykowej obniża się nie tylko za sprawą łatwego dostępu do narkotyków. Ilość przestępstw popełnionych w związku z narkotykami, przez nieletnich wzrosła przykładowo z 399 przypadków na początku 1997 roku do ponad 1400 w roku 1999, co daje procentowy wzrost na poziome 450% (!). Duży w tym udział ma aktywne działanie handlarzy i ich niektórych klientów, którym zależy na upowszechnianiu narkotyków.

Związek narkomanii z przestępczością objawia się także w przypadku zażywania narkotyków przez osoby wykonujące zawody wymagające szczególnej ostrożności i przestrzegania wszelkich norm bezpieczeństwa. W szczególności chodzi tu o dwa zawody: lekarza oraz zawodowego kierowcy. Można przyjąć, że przyjmowanie środków narkotycznych przez te osoby, od których wymaga się szczególnej psychicznej i szybkiego refleksu, z dużym prawdopodobieństwem doprowadzić może do groźnych następstw w postaci narażenia na uszczerbek cudzego zdrowia lub życia, co stanowić będzie przestępstwo.

Narkomania stanowi podłoże do popełniania takich przestępstw jak nielegalna produkcja, wytwarzanie, handel i przemyt narkotyków. Wynika to choćby z faktu, że każde wejście w posiadanie środka narkotycznego, przy braku swobodnego do niego dostępu, musi wiązać się z przestępstwem. Ponieważ nabywanie narkotyków jest nielegalne, prawie każdy “zainteresowany”, wchodzi na drogę przestępstwa To najczęstsza forma niedozwolonego zachowania narkomana, ewentualnie osoby nieuzależnionej.

Choć przestępcze formy zachowania występujące wśród narkomanów sprowadzają się w większości do tego, że narkoman wyrządza krzywdę sobie, a nie otoczeniu, że wyniszcza siebie pod względem moralnym, społecznym, materialnym i zdrowotnym, to nie sposób nie dostrzegać pewnych oczywistych związków występujących miedzy narkomanią i przestępczością. Nie jest wystarczającym wytłumaczeniem, że narkoman ewentualne przestępstwa popełnia nie z powodu nadmiaru narkotyków, a z powodu ich braku i , że narkomani w większości zagubieni we własnym świecie, pragną tylko znaleźć ukojenie w narkotyku i wycofać się z życia pełnego przemocy i kłopotów. Chociaż istotnym jest by pamiętać, że poważne przestępstwa (zbrodnie) są popełniane przez narkomanów, w zdecydowanej większości tylko wtedy gdy posiadają oni ku temu predyspozycje psychiczne, a narkotyk pełni u nich rolę jedynie “wyzwalacza” kryminogennych pobudek, to istotnym jest także by rozumieć, że gdyby nie łatwy dostęp do nielegalnych środków odurzających, które mogą wpływać na popełnianie (amfetamina, crack, kokaina) czynu zabronionego mogłoby w ogóle nie dojść. Bez aktywizatora w postaci narkotyku, tłumione dotychczas pobudki nie muszą stać się źródłem łamania prawa i dlatego należy podejmować wysiłki mające na celu ograniczenie dostępu do niebezpiecznych substancji narkotycznych. O powiązaniach przestępczości i narkomanii świadczą poniższe liczby. W 1974 roku w kręgu zainteresowań polskiej policji znalazło się 5230 osób, w 1990 już 13950,a w roku 1998 - 19868. Zaobserwować można znaczną tendencję wzrostową. Także dane dotyczące przestępstw mających związek z narkotykami potwierdzają wcześniejsza tezę. W RP w 1989 roku dokonano ich 2558, w 1996 19868, a w roku 1999 już 25340.

Przedstawiając związki narkomanii z przestępczością trzeba, mimo sprzecznych teorii naukowych, stwierdzić, że problem taki istnieje, wykazuje dynamikę rozwojową i obejmuje swym zasięgiem coraz młodsze roczniki. Narkomania stanowi bardzo istotny problem społeczny. To choroba, która wymaga profesjonalnego leczenia. Uzdrawianie to może być jednak tylko możliwe gdy pomocą służy wyczerpujący zbiór przepisów, regulujący problematykę narkomanii w sposób wyważony, gwarantujący poszanowanie praw i wolności jednostek, a jednocześnie zapewniający możliwość szybkiego i sprawnego działania organom ścigania oraz sądom.

ROZDZIAŁ DRUGI
USTAWODAWSTWO REGULUJĄCE PROBLEM NARKOMANII W WYBRANYCH KRAJACH UNII EUROPEJSKIEJ

Niniejszy rozdział zawiera wiadomości dotyczące ustawodawstw regulujących „kwestię narkotykową” w wybranych krajach Unii Europejskiej. Opis rozwiązań prawnych Wielkiej Brytanii, Holandii, Francji, Niemiec, Austrii, Włoch pozwoli zauważyć różnice w sposobie traktowania środków odurzających, ewentualnej możliwości posiadania oraz ilości posiadanych narkotyków. Choć celem powstania każdego z unormowań było ograniczenie zjawiska narkomanii, pomysły jak ten cel osiągnąć są często bardzo różne. Choć różnice z pozoru dotyczą głownie reglamentowania posiadania substancji narkotycznych, ewentualnego zakazywania posiadania, sposobu ścigania przestępstw związanych z narkotykami oraz karaniem za nie, może postawić tezę, że formy i treść regulacji po prostu kryją poglądy polityków zasiadających (lub tych, którzy zasiadali) w poszczególnych parlamentach. Niektórzy odzywają się głosami przepełnionymi konserwatyzmem, inni wolą bardziej liberalny ton.

2.1 AUSTRIA
Problemy związane z narkotykami w Austrii reguluje ustawa o truciznach uzależniających (Suchtgiftgessetz) z 1951 roku. Przewiduje ona kryminalizację wszelkich form obrotu środkami odurzającymi lub psychotropowymi, włącznie ze zwykłym ich posiadaniem. Typ podstawowy przestępstwa zagrożony jest karą pozbawienia wolności do 6 miesięcy lub grzywną do wysokości 360 stawek dziennych. W przypadku gdy dorosły umożliwia używanie narkotyków przez niepełnoletniego (ale młodszego min. 2 lata od pełnoletniego sprawcy) lub gdy działa w zorganizowanej grupie przestępczej lub w sposób zawodowy wypełnia przesłanki do zastosowania kar przewidywanych dla typów kwalifikowanych. Przewidziane za nie kary to pozbawienie wolności do lat trzech i wymierzana równolegle grzywna do 250 tys. szylingów. Dalsze typy kwalifikowane dotyczą czynności wykonawczych takich jak wytwarzanie, wwóz, wywóz lub wprowadzanie do obrotu. Nie obejmują one jednak samego posiadania. Czyn polegający na posiadaniu wielkiej ilości z zamiarem wprowadzenia jej do obrotu stanowi osobne przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat trzech. Łagodniej traktowani są sprawcy wymienionych przestępstw w przypadku stwierdzenia u nich uzależnienia. Za liberalne rozwiązanie należy uznać także instytucję warunkowego umorzenia postępowania wobec osoby uzależnionej, stosowanej w przypadku gdy czy dotyczył niewielkiej ilości środków odurzających lub psychotropowych przeznaczonych do użytku własnego. Ustawa ściśle nie precyzuje pojęcia „niewielka ilość” . Wymienione rozwiązanie stosowane jest przez prokuratora już w fazie postępowania przygotowawczego. Gdy czyn polega jedynie na posiadaniu substancji narkotycznych to umorzenie postępowania jest obligatoryjne. W przypadku popełnienia innych, niż posiadanie przestępstw, (wwóz, wywóz itd.) umorzenie w stosunku do uzależnionego następuje fakultatywnie.

Ustawodawstwo austriackie nie przewiduje, żadnej dekryminalizacji czynów polegających wyłącznie na posiadaniu, przez nieuzależnionego, środków odurzających lub psychotropowych.

2.2 FRANCJA
Kwestie związane z narkotykami oraz narkomanią reguluje we Francji kodeks zdrowia publicznego (Code de la sante publique) powstały w 1970 roku. Nowelizacje dotyczące narkotyków wprowadzone były w 1986 i 1987 roku.

Francuskie ustawodawstwo przewiduje penalizację takich czynów jak uzyskiwanie, posiadanie, oferowanie, rozdawanie, wwóz i wywóz oraz jakiekolwiek wykorzystywanie w celach niemedycznych, nierolniczych, niekomercyjnych bez specjalnego zezwolenia środków odurzających i psychotropowych lub ich preparatów. Karami w przypadku złamania prawa dotyczącego narkotyków jest pozbawienia wolności od 2 lat do 10 lat oraz kara grzywny w wysokości od 50 tys. do 50 mln. franków, a w przypadku przestępstw wytwarzania, importu i eksportu widełki kary pozbawienia wolności są większe w górnym zakresie i wynoszą 20 lat. Samo już posiadanie zakazanych przez ustawę substancji jest przestępstwem, zagrożonym bardzo surowymi karami. Zastępować konserwatywny ton ustawy, bardzo represyjnej, ma rozwiązanie, z którego wynika „łagodniejsze” traktowanie osób posiadających narkotyki w celu ich zażywania. Złapanym przez policję podczas konsumpcji substancji narkotycznych grozi kara grzywny od 500 do 8000 franków oraz pozbawienia wolności od 2 miesięcy do 1 roku. Choć przepis ten nie mówi o posiadaniu, faktycznie do niego się odnosi i w związku z tym każdy przypadek posiadania (także wwozu, wywozu) zakazanych substancji na własny użytek traktowany jest jako konsumpcja. Te liberalizujące zmiany wprowadzono w 1986 roku, choć z drugiej strony już rok później, wprowadzono zaostrzenie represji karnej dla osób uzależnionych, które dopuszczają się przestępstwa wprowadzania do obrotu nielegalnych substancji na terenie placówek oświatowych oraz instytucji publicznych.

Sposobem na złagodzenie represyjnej polityki państwa wobec przestępstw narkotykowych jest możliwość orzekania w stosunku do osób uzależnionych kary przymusowego leczenia odwykowego. Decyzje o skierowaniu na leczenie podejmuje prokurator po zasięgnięciu specjalistycznej opinii medycznej. Po pomyślnym jego zakończeniu prokurator nie może wnieść aktu oskarżenia, chyba, że dane postępowanie dotyczy recydywisty, mogącego być oskarżonym mimo wyleczenia (umorzenie fakultatywne). Na leczenie można być także skierowanym mocą prawomocnego orzeczenia sądu, które eliminuje możliwość późniejszego orzeczenia kary.

Ustawodawstwo francuskie nie przewiduje jakiejkolwiek dekryminalizacji posiadania środków odurzających, bądź psychotropowych, a także, co więcej, będąc konsekwentnym w swym konserwatyzmie, nie wprowadza rozróżnienia na środki „miękkie” i „twarde”, jednakowo traktując spożywającego marihuanę oraz posiadacza np. heroiny. Należy dodać, że efektem tak sformułowanego prawa jest, między innymi, faktycznie bezkompromisowa polityka policji i innych służb porządkowych, które z wielką dokładnością poszukują posiadaczy jakichkolwiek substancji narkotycznych. Nawet turyści niezorientowani w surowości francuskiego prawa nie mogą liczyć na pobłażanie. Często przeprowadza się wyrywkowe kontrole w miastach, na autostradach, na granicach, których celem jest wykrycie potencjalnych posiadaczy i handlarzy narkotyków.

Warto wspomnieć, że mimo niemalże skrajnie konserwatywnej polityki ustawodawczej połączonej z znaczącymi wysiłkami organów ścigania i służb porządkowych, Francja pozostaje w ścisłej europejskiej czołówce państw na terenie których spożywa się i sprzedaje najwięcej narkotyków.

2.3 HISZPANIA
Problematykę narkotyków i narkomanii reguluje w Hiszpanii kodeks karny (Codigo Penal), dwukrotnie nowelizowany w latach osiemdziesiątych. Zawarte w nim unormowania, dotyczące narkotyków, zgodne są z tendencjami liberalnymi. Regulacje te oparto na zasadach przedstawionych poniżej:

    a) wyraźne rozróżnienie na narkotyki „miękkie” oraz „twarde” (- czyli takie, które w myśl ustawy mogą spowodować poważne szkody dla zdrowia)
    b) specjalny tryb postępowania z przestępcami uzależnionymi od narkotyków
    c) całkowita dekryminalizacja pewnych form posiadania środków zarówno „miękkich” jak i „twardych”
    d) ustalenie przez orzecznictwo, w tym Sądu Najwyższego, znaczenia określeń narkotyk „ miękki” i „twardy” oraz ilości narkotyków, którą uznaje się za przeznaczoną do konsumpcji (W Hiszpanii uznaje się, że posiadanie narkotyków powyżej uznanego limitu stanowi, że substancje narkotyczne przeznaczone były do nielegalnego obrotu)

Czynami karanymi według ustawy hiszpańskiej są promowanie, ułatwianie lub umożliwianie konsumpcji substancji trujących, odurzających lub psychotropowych poprzez ich uprawianie, wytwarzanie, wprowadzanie do obrotu lub jakiekolwiek inne czynności. Karami przewidzianymi za powyższe czyny są od 4 miesięcy do 4 lat i 2 miesięcy pozbawienia wolności oraz od 50 tys. do 50 ml peset grzywny. Zagrożenia te dotyczą jednak tylko przestępstw związanych z nielegalnymi działaniami przy wykorzystaniu środków „miękkich”( min. marihuana i haszysz). Gdy przedmiotem przestępstwa są środki z grupy „twardych” narkotyków stosuje się zaostrzenie represji i kary wynoszą od 2 lat i 4 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności oraz od 1 mln do 100 ml peset grzywny.

Zgodnie z zasadą „leczyć zamiast karać” w kodeksie przewidziano specjalną procedurę postępowania ze sprawcami uzależnionymi od narkotyków. W przypadku dopuszczenia się przestępstwa związanego z narkotykami osoba taka ma możliwość skorzystania z instytucji warunkowego darowania kary zamiast przewidywanej kary pozbawienia wolności. Warunkiem łagodniejszego traktowania jest przewidywana kara pozbawienia wolności nie większa od lat dwóch, wcześniejsza niekaralność za podobne przestępstwa oraz wykazanie przez sprawce, że podjął leczenie lub zerwał z nałogiem.

Rozwiązanie ustawodawcze przyjęte w Hiszpanii, oprócz liberalnego można ocenić także jako skuteczne. Zezwolenie na posiadanie niewielkich ilości narkotyków pozwala na skupienie wysiłków na eliminacji nielegalnego handlu na dużą skalę, udostępnianiu narkotyków nieletnim, namawiania do ich spożywania. Dodatkowo hiszpański ustawodawca wolał wprowadzić regulację, która zamiast bezwzględnie karać pozwala motywować uzależnionych od narkotyków sprawców drobnych przestępstw do podjęcia leczenia.

2.4 HOLANDIA
Sprawy związane z narkomanią oraz reglamentację substancji odurzających i psychotropowych reguluje w Holandii tak zwana ustawa opiumowa z 1928 roku. Była ona wielokrotnie nowelizowana.

W systemie holenderskim przeprowadzono wyraźne rozróżnienie na środki zwane „twardymi” oraz „miękkimi”. Do pierwszej grupy zaliczono produkty, których spis zawarty jest w pierwszym załączniku do ustawy, środki „miękkie” opisane są w załączniku drugim. Wbrew obiegowym opiniom sławiącym Holandię jako kraj narkotycznego raju dla każdego, za mniej szkodliwe uznano, co warto zaznaczyć, jedynie konopie indyjskie. Nie prawdziwe są więc tezy, z których wynika całkowicie pronarkotykowa polityka ustawodawcza Holandii. Podobnie jak w Hiszpanii uznaje się, że dostępność do względnie mało szkodliwego produktu, pozwala wykorzystać posiadane zasoby do walki ze zdecydowanie gorszymi zjawiskami jak np. handel kokainą, heroiną i innymi niebezpiecznymi substancjami narkotycznymi.

W Holandii karze podlegają takie czyny jak wwóz, wywóz, przetwarzanie, sprzedawanie, dostarczanie, promowanie, wytwarzania, a także posiadanie środków, które znajdują się w pierwszym, bądź drugim załączniku do ustawy. Sankcje za naruszenie wyżej wymienionych zakazów są zróżnicowane ze względu na rodzaj środka („miękki” / „twardy”) oraz kategorie czynu zabronionego. Za posiadanie środków twardych grozi kara do 4 lat pozbawienia wolności lub do 100 tys. guldenów grzywny, a w przypadku niewielkiej ilości wskazującej na posiadanie na własny użytek karę stanowi pozbawienie wolności do 1 roku lub grzywna do wysokości 10 tys. guldenów. Penalizacji podlega także posiadanie środków „miękkich”. Karą jest więzienie do lat 2 lub grzywna do 10 tys. guldenów. Jednakże w przypadku posiadania produktów konopi indyjskich w ilości do 30 gram, przepisy ustawy dotyczące przestępstw nie znajdują zastosowania. Nie stanowi to jednak, że w świetle prawa posiadanie 30 gramów cannabis jest dozwolone. Nadal jest to wykroczenie za, które może zostać wymierzona kara aresztu do 1 miesiąca lub kara grzywny do wysokości 5 tys. guldenów. Z podanych danych wynika, że obowiązująca w Holandii ustawa opiumowa nie przewiduje jakiejkolwiek oficjalnej depenalizacji czynów takich jak posiadanie narkotyków. Źródłem liberalnej polityki jest szeroko stosowana przez holenderskie sądownictwo zasada oportunizmu oraz dekryminalizujące i depenalizujące wytyczne parlamentu, kierowane do urzędów prokuratorskich. W konsekwencji w Holandii występuje całkowite zaniechanie ścigania za posiadanie produktów cannabis w ilości nie większej niż 30 gram. Konsekwentnie w Holandii mamy także do czynienia z liberalizacją handlu środkami „miękkimi”, dzięki czemu nie tylko można je legalnie posiadać, ale i legalnie nabyć. Umożliwia to instytucja tzw. Hausdealera, tj. osoby, która działając pod nadzorem i za wiedzą władz może sprzedawać marihuanę i haszysz w świetlicach młodzieżowych, kawiarniach. Przyzwolenie na handel produktami cannabis nie stanowi zgody na handel środkami twardymi. Ten ostatni jest bezwzględnie zakazany, a próby sprzedaży innych narkotyków mogą zakończyć się karą i oczywiście utratą uprawnień Hausdelera. Mimo faktycznego braku karalności za posiadanie nawet środków „twardych” na własny użytek wprowadzanie ich do obrotu stanowi z całą surowością ścigane przestępstwo.

W Holandii liberalizm nie oznacza bezprawia. Podstawą stworzenia tak funkcjonującego modelu postępowania w sprawach narkotyków jest założenie, że stworzenie możliwości kontrolowanego przez państwo, legalnego obrotu środkami „miękkimi” pozwala skupić się na eliminacji czarnego rynku narkotyków zdecydowanie bardziej szkodliwych oraz ściganiu takich przestępstw jak namawianie do spożywania, szczególnie wśród nieletnich. Mimo braku regulacji expressis verbis zawartej w ustawie występuje także tendencja do unikania stosowania represji karnej wobec osób uzależnionych, a zamiast tego kierowanie ich pod nadzorem prokuratora na leczenie odwykowe co ułatwia fakt, że w Holandii istnieje powszechna dostępność programów terapii metadonowej (odwykowej).

2.5 NIEMCY
Aktem prawnym regulującym reglamentację środków odurzających i psychotropowych w Niemczech jest obowiązująca od 1981 roku ustawa o obrocie środkami odurzającymi (Gesetz uber den Verkehr mit Betaubungsmitteln, Betaubungmittelgesetz). Na kanwie restrykcyjnych tendencji w 1992 roku wprowadzono zmiany, z których wynika zaostrzenie represji karnej za przestępstwa związane z narkotykami.

W Niemczech posiadanie środków odurzających i psychotropowych bez wymaganego zezwolenia jest karalne, podobnie jak nielegalne wytwarzanie, wprowadzanie do obrotu, prowadzenie handlu, nabywanie, wwóz i wywóz z kraju. Karą za złamanie przepisów jest pozbawienie wolności do lat 5 lub grzywna. Przestępstwo kwalifikowane polegające na posiadaniu ilości zakazanych substancji w ilości większej niż niewielka, przez osobę, która ukończyła 21 lat jest zagrożone karą pozbawienia wolności nie mniejszą od 1 roku. Jednak w przypadku zaistnienia przesłanek złagodzenia represji, ocenianej przez sąd (tzw. przypadki mniejszej wagi) kara może wynosić od 3 miesięcy do 5 lat więzienia.

Złagodzeniem surowych ogólnych uregulowań jest możliwość odstąpienia przez sąd od ukarania sprawcy w następujących przypadkach: posiadania zakazanych substancji w niewielkiej ilości, wwozu, wywozu (także w niewielkiej ilości), a także uprawy i wytwarzania środków narkotycznych pod warunkiem jednak, że są one przeznaczone na własny użytek. W ustawodawstwie niemieckim, podobnie jak w przypadku innych dotychczas opisanych rozwiązań ustawodawczych, nie mamy do czynienia z dekryminalizacją posiadania narkotyków na własny użytek, ale jedynie z możliwością zastosowania łagodniejszego rozwiązania w postaci instytucji uwolnienia od kary. To ostatnie następuje oczywiście dopiero na etapie postępowania sądowego. Ustawa umożliwia także łagodniejsze potraktowanie osoby uzależnionej od narkotyków, która popełniła przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 2, a jej czyn dokonany został w związku z nałogiem. Przewiduje się, że jeżeli osoba taka podejmie się leczenia odwykowego to można albo odstąpić od ścigania albo wstrzymać się z wykonaniem orzeczonej kary. Wstrzymanie wykonania może być orzeczone przez sąd na okres do lat 2. W przypadku poddania się leczeniu w ośrodku zamkniętym, pomyślne jego zakończenie skutkuje zaliczeniem okresu leczenia na poczet kary pozbawienia wolności, z reguły do 2/3 jej wysokości, ale możliwe jest zaliczenie pobytu jako odbycie całej kary. Gdy leczenie odbywało się w ośrodku otwartym, pomyślne jego zakończenie jest podstawą do zawieszenia wykonania orzeczonej kary pozbawienia wolności lub tej jej części, która pozostała do odbycia. Jeżeli leczenie nie będzie efektywnie zakończone wstrzymanie wykonania kary ulega odwołaniu i podejmuje się wykonanie kary pozbawienia wolności. Instytucja zaniechania ścigania przestępstwa stosowana może być wobec osoby, która wykaże, że leczy się w specjalnym ośrodku odwykowym lub przynajmniej podjęła odpowiednie kroki w celu rozpoczęcia leczenia odwykowego, a czyn popełniony przez nią jest ustawowo zagrożony karą do 2 lat pozbawienia wolności. Podjęcie na nowo postępowania może nastąpić do 4 lat od chwili popełnienia przestępstwa.

Rozwiązania przyjęte w Niemczech pozwalają ocenić stosowane tam prawo „narkotykowe” jako względnie konserwatywne. Z jednej strony zamiast kary pozbawienia wolności można zastosować wobec sprawców przestępstw leczenie odwykowe, z drugiej jednak strony zbyt niska górna granica kary, dwóch lat (przy uwzględnieniu faktu, iż za przestępstwa „narkotykowe” przewiduje się w większości kary wyższe niż 2 lata pozbawienia wolności), uniemożliwia stosowanie tej instytucji. Za postępowe można uznać możliwość uwolnienia od kary, choć dokonywanej dopiero w sądzie, osoby, która posiadała (wytwarzała, wywoziła itd.) substancje odurzające lub psychotropowe na własny użytek. Trzeba jednak wspomnieć, że poszczególnym landom w Niemczech pozostawia się pewną swobodę w regulowaniu „kwestii narkotykowej”. Skorzystała z niej Nadrenia i Północna Westfalia, które zdecydowały się na większy liberalizm niż formalnie przewiduje to ustawa. (patrz tez strona )

2.6 WŁOCHY
Podstawą funkcjonowania wymiaru sprawiedliwości i organów ścigania w sprawach dotyczących narkotyków i narkomanii jest we Włoszech ustawa o reglamentacji środków odurzających i psychotropowych (Disciplina delli stuperfacenti e sostanze psicotrope) obowiązująca od 1975.

Głównymi założeniami ustawy są wyłączność stosowania środków medycznych wobec osób uzależnionych i ograniczenie represji karnej wyłącznie do osób zajmujących się nielegalnym wytwarzaniem oraz handlem substancjami narkotycznymi. Co istotne, Włochy wprowadziły ustawowo depenalizację posiadania niewielkiej ilości narkotyków na własny użytek. Depenalizacja nie jest jednak rozumiana jednoznacznie jako legalizacja. Nawet te drobne ilości narkotyków, których posiadanie nie może być powodem represji karnej mogą zostać skonfiskowane.

Podobnie jak w Holandii, także we Włoszech zdecydowano się ustawowo dokonać podziału środków narkotycznych. Wyróżnione kategorie „miękkich” i „twardych” narkotyków są dokładnie opisane w załączniku do ustawy. Określenie rodzaju środka jest istotne dla odpowiedzialności za takie karalne czyny jak: wprowadzanie do obrotu, namawianie do spożywania, wwóz, wywóz. W przypadku dokonania przestępstwa dokonanego z użyciem środków „miękkich” sprawca naraża się karę pozbawienia wolności od 1 roku do lat 4 i grzywnę od 100 tys. do 6 mln. lirów. W przypadku wykorzystania środków uznanych za „twarde” kary kształtują się na poziomie od 2 do 6 lat pozbawienia wolności i grzywny od 100 tys. do 8 mln lirów. Pewnym utrudnieniem w wykorzystaniu tej konstrukcji prawnej jest brak ścisłej definicji pojęcia „niewielka ilość”. Interpretację znaczenia tego zwrotu pozostawiono orzecznictwu i praktyce. Możliwa jest także karalność posiadania niewielkiej ilości narkotyków jeżeli przesłanki wskazują na zamiar wykorzystania ich nie przez posiadacza, a przez osoby trzecie.

Ustawa włoska przewiduje możliwość surowszego karania, w przypadku, gdy przy sprawcy znalezione zostaną znaczne ilości środków odurzających lub psychotropowych, bez względu na cel posiadania. Gdy przestępstwo dotyczy narkotyków „miękkich” kara wynosi od 2 do 6 lat więzienia i grzywnę w wysokości od 4 do 100 mln lirów, a gdy silniejszych, bardziej szkodliwych substancji można być pozbawionym wolności od 4 do 15 lat i zobowiązanym do zapłaty kwoty od 6 do 200 mln. lirów. Odpowiedzialność za posiadanie znacznych ilości zakazanych środków ma miejsce niezależnie od zamiaru towarzyszącemu temu posiadaniu. Bez znaczenia jest także czy posiadacz jest osobą uzależnioną od narkotyków, czy nie. W przypadku dokonania przestępstwa przez osobę uzależnioną od narkotyków, za które orzeczona kara nie przekracza 3 lat pozbawienia wolności daje się jej jednak możliwość wyboru pomiędzy karą, a poddaniem się leczeniu odwykowemu. Wprowadzona w 1987 roku nowelizacja wprowadziła możliwość szerszego stosowania tej instytucji, także w przypadku gdy skazany leczenia takiego jeszcze nie podjął (jak wymagano tego wcześniej), a jedynie zobowiązał się do jego pojęcia.

Ustawodawstwo włoskie jawi się jako jedno z bardziej liberalnych. „Wyprzedza” system holenderski pod względem ustawowej depenalizacji posiadania narkotyków, równa się z nim pod względem podziału substancji odurzających i psychotropowych, ale też restryktywniej traktuje ilość możliwą do posiadania przez obywateli. Włosi przyjęli, także przez inne państwa ocenioną za postępową, taktykę wykorzystywania posiadanych środków do walki ze zorganizowaną przestępczością narkotykową, będącej źródłem największych szkód społecznych, „kosztem” rezygnacji z prób tworzenia państwa policyjnego, w którym oficjalnie próbuje się bezwzględnie i bez wyjątków kontrolować to, czego tak naprawdę w całości przy użyciu prawa karnego kontrolować się nie da. We Włoszech walczy się z narkomanią po prostu w inny sposób niż ten, który na przykład przyjął polski ustawodawca.

2.7 WIELKA BRYTANIA
W Wielkiej Brytanii kwestię narkotyków regulują następujące akty prawne:

  • ustawa o nadużywaniu narkotyków ( Misuse of Drugs Act ) z 1971 roku;
  • Criminal Law Act z 1977 roku;
  • Controlled Drugs Act z 1985 oraz
  • Drug Trafficking Offences Act (1986), dotyczący większości problematyki nielegalnego handlu na dużą skalę.

Prawo brytyjskie zabrania posiadania środków odurzających i psychotropowych. Odpowiedzialność karna za to przestępstwo uzależniona jest między innymi od celu posiadania środka (na użytek własny/ udostępnianie osobom trzecim), od rodzaju posiadanego środka i przyjętego trybu postępowania. Pierwszy z czynników oceniany jest głównie na podstawie posiadanej ilości narkotyku. Jeżeli substancji narkotycznej jest za dużo daje to podstawę do przyjęcia założenia intencji wprowadzania do obrotu lub odstępowania innym.

W Wielkiej Brytanii także zastosowano podział środków narkotycznych. Inaczej jednak niż np. we Włoszech czy Holandii narkotyki na „wyspach ” dzieli się na trzy grupy : A, B, C. Grupa pierwsza obejmuje najcięższe narkotyki (min. heroina, kokaina, LSD), druga środki mniej szkodliwe, a ostatnia słabe stymulanty, wśród których od października znajduje się także marihuana. (wcześniej w grupie B) . Podziału dokonuje się przy pomocy załącznika do ustawy z 1971 roku, w treści którego znajduje się precyzyjne przypisanie określonego narkotyku do danej grupy.

Sprawy dotyczące narkotyków w Wielkiej Brytanii, w zależności od wagi i okoliczności popełnionego czynu zabronionego rozpatruje się w trybie uproszczonym przed sądami grodzkimi albo, w przypadku cięższych przestępstw, przed sądami koronnymi.

Stosunkowo konserwatywne prawo jest w rzeczywistości łagodzone przez stosowaną zasadę oportunizmu. Każdy przypadek złamania przepisów jest indywidualnie oceniany przez sąd, który swój werdykt opiera na wyniku badania społecznej szkodliwości i okoliczności popełnionego czynu. Zważywszy na obecnie panującą w Wielkiej Brytanii tendencję do liberalizacji posiadania mniej szkodliwych narkotyków, objawiającą się zaniechaniem ścigania przez policję posiadaczy niewielkich ich ilości, nie można wykluczyć niedługiej całkowitej depenalizacji posiadania między innymi produktów cannabis.

ROZDZIAŁ TRZECI
USTAWODAWSTWO POLSKIE REGULUJĄCE ZJAWISKO NARKOMANII.

3.1 RYS HISTORYCZNY
W Polsce pierwszym aktem prawnym regulującym sposób kontroli środków odurzających była tak zwana „ustawa przeciwnarkotykowa” z dnia 22 czerwca 1923 roku. Stworzyła ona podstawy polskiego ustawodawstwa w tym zakresie. Ustawa zabraniała wytwarzania, przeróbki, przywozu i wywozu oraz przechowywania, handlu oraz wszelkiego obiegu surowego opium, opium leczniczego, opium do palenia i jego odpadków, haszyszu, morfiny, wszelkich ich soli i przetworów, a także tych ich pochodnych, które na podstawie badań naukowych w drodze rozporządzenia Ministra Zdrowia Publicznego będą uznane za wywołujące szkodliwe skutki dla zdrowia. Wyjątek od powyższego zakazu stanowiły działania podejmowane dla celów leczniczych, naukowych i przemysłowych, dokonywane jednak na podstawie stosownego zezwolenia wydawanego przez Ministra Zdrowia Publicznego. Ustawa penalizowała także nielegalne posiadanie oraz zażywanie substancji narkotycznych w towarzystwie innych osób. Naruszający postanowienia wynikające z ustawy narażał się na karę pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5 oraz możliwą do orzeczenia równolegle karę grzywny do 10 milinów marek. Ponadto ustawa przewidywała pozbawienie prawa wykonywania zawodu lekarza lub aptekarza (na minimum 3 lata albo na zawsze) lub innego zawodu jeżeli osoby te naruszyły postanowienia ustawy wraz z obligatoryjną konfiskatą nielegalnie posiadanych środków.

Kolejnymi aktami prawnymi dotyczącymi kontroli środków odurzających były rozporządzenia Ministra Spraw Wewnętrznych z dnia 22 lutego 1928 roku o uznaniu eteru etylowego i jego mieszanin za szczególnie niebezpieczne dla zdrowia oraz rozporządzenie z dnia 20 lutego 1929 dotyczące detalicznej sprzedaży substancji i przetworów odurzających. Pierwsze z nich regulowało szczegółowo warunki wytwarzania i handlu środkami narkotycznymi, dokładnie precyzując możliwość działania nawet państwowych jednostek badawczych, a wydanie drugiego rozporządzenia miało pozwolić na wydajniejszą kontrolę recept lekarskich i weterynaryjnych.

Kodeks karny z 1935 roku przewidywał karę więzienia do lat 5 lub aresztu za udzielenie innej osobie bez upoważnienia trucizny odurzającej i różnił się od przyjętych w okresie późniejszym uregulowań prawnych w zakresie środków odurzających pewnymi kwestiami terminologicznymi, a także przyjętą tylko jedną odmianą realizacji przestępstwa.

W związku z dynamicznym rozwojem zjawiska narkomanii oraz negatywnymi skutkami z nią związanymi władze państwa zmuszone zostały do podjęcia energicznej walki z tym nałogiem. Przejawem podjętych działań było wydanie w 1935 roku okólnika w sprawie ścigania przestępstw związanych z narkomanią. Oprócz zwrócenia w nim uwagi na powiększanie się zjawiska narkomanii w ścisłym słowa znaczeniu sygnalizowano także potrzebę podjęcia walki z eteromanią. Okólnik wprowadził jako zasadę powierzenie jednemu prokuratorowi rejonowemu spraw związanych z narkomanią, szczególnie w okręgach gdzie występowało nasilenie zjawiska spożywania nielegalnych substancji narkotycznych. Ustalono także, iż w przypadku umorzenia postępowania karnego związanego z narkotykami, konieczne jest dążenie do wyjaśnienia przez lekarza biegłego, czy pozostawanie na wolności oskarżonego może być źródłem zagrożenia. Jeżeli by się tak okazało miano stosować środki zabezpieczające. W wypadkach skrajnie łagodnego wymiaru kary dla przestępców „narkotykowych” okólnik nakazywał składanie apelacji.

Tak zostały stworzone podstawy prawne umożliwiające rozpoczęcie walki z narkomanią, wzorowane z resztą na rozwiązaniach innych krajów, przodujących wówczas w podejmowaniu wysiłków mających na celu kontrolowanie nielegalnego spożywania narkotyków (Niemcy, Francja). Jednakże mimo energicznych wysiłków nie udało się zlikwidować ani nielegalnego handlu, ani tym bardziej niezgodnego z prawem zażywania substancji narkotycznych. W latach dwudziestolecia międzywojennego oraz zaraz po wojnie dynamicznie rozwijał się nielegalny rynek narkotyków. Oferowano wiele środków miedzy innymi. morfinę, opium, kokainę, rzadziej haszysz. Stosunkowo łatwo było nabyć środki narkotyczne w aptekach oraz w fabrykach farmaceutycznych.

Na kanwie rozwijającego się zjawiska narkomanii powstała nowa regulacja prawna. W 1951, 8 stycznia, zaczęła obowiązywać ustawa o środkach farmaceutycznych i odurzających oraz artykułach sanitarnych. Wynikało z niej, że każdy kto bez zezwolenia lub niezgodnie z jego warunkami wyrabiał, przerabiał, przywoził z zagranicy, wywoził za granicę, przewoził, przechowywał lub wprowadzał do obrotu środki odurzające podlegał karze pozbawienia wolności do lat 5. Przedmiotem ochrony określonym w omawianym uregulowaniu było zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Przestępstwo określone w tym artykule było przestępstwem formalnym bezskutkowym, ponieważ do jego zaistnienia wystarczyło dokonanie czynu w jakiejkolwiek z wymienionych, w treści przepisu, postaci. Wprowadzono karalność samego używania środka odurzającego. Jednak do pociągnięcia odpowiedzialności za ten czyn musiały zaistnieć jednocześnie dwa warunki: przyjmowanie środka bez zaleceń lekarza i w towarzystwie innej osoby. Choć występują spory w doktrynie dotyczące sposobu rozumienia znaczenia ustawowego zwrotu „w towarzystwie innej osoby” (czy to także gdy z kimś innym, kto nie wie, że ja spożywam narkotyki, czy tylko zażywanie razem z inna osobą, czy może spożywać „w towarzystwie innej osoby” znaczy tyle co z inną osobą, która sama nie musi wprowadzać narkotyku do organizmu, ale wie, że ja to robię) należy dostrzec w tej regulacji próbę zahamowania podświadomego nakłaniania do spożycia narkotyków.

Późniejsza regulacja, jaką stanowił kodeks karny z 1969 roku przewidywał karę pozbawienia wolności do lat 5 dla każdego, kto nie będąc do tego uprawnionym udziela innej osobie środka odurzającego, albo nakłania do zażywania takiego środka. Było to przestępstwo bezskutkowe. Nie istotnym było, czy tzw. konieczny odbiorca – osoba, która jest koniecznym elementem konstrukcji tego przestępstwa, środek którego jej udzielono, (do spożycia, którego ją namawiano) faktycznie spożyła. Mogła go także schować, wyrzucić, oddać komuś innemu. Dla karania sprawców nie istotne było czy wraz z udzielaniem, namawianiem związane były jakiekolwiek następstwa. Taka konstrukcja miała zezwalać na większą skuteczność działania prokuratury i organów ścigania.

Przepisy ustawy z dnia 8 stycznia 1951 roku o środkach farmaceutycznych i odurzających oraz artykułach sanitarnych i kodeks karny z 1969 roku, stawiające nacisk na walkę z plagą narkomanii przy użyciu tylko represji karnej okazały się z biegiem lat niewystarczające. Brakowało kompleksowych programów zapobiegania i zwalczania tego zjawiska, ale też odpowiedniej bazy leczniczej, środków finansowych, ram organizacyjnych i koordynacji działań, leczenia, rehabilitacji i adaptacji wyleczonych narkomanów.

Dlatego 8 stycznia 1985 roku uchwalono nową ustawę, o zapobieganiu narkomanii. Weszła ona w życie z dniem 1 marca (85r.) i składała się z 38 artykułów uporządkowanych w 6 rozdziałach. Podczas tworzenia nowej regulacji postanowiono się posłużyć dotychczasowym, zarówno krajowym, jak i zagranicznym, doświadczeniem w zakresie zapobiegania i zwalczania narkomanii. Uwzględniono także międzynarodowe konwencje, które odnosiły się do tego zjawiska, a które nasz kraj postanowił respektować. (W załączniku Z.2 znajduje się spis umów i konwencji międzynarodowych, dotyczących narkotyków, których stroną jest Rzeczypospolita Polska).

Ustawa wraz z rozporządzeniami wykonawczymi kompleksowo regulowała wszystkie istotne kwestie związane z zapobieganiem i zwalczaniem narkomanii. Oprócz sposobów leczenia, rehabilitacji, readaptacji zajęto się także problemami pojęciowymi, podziałem i klasyfikacją substancji narkotycznych, zasadami i warunkami upraw maku i konopi, pozyskiwaniem mleczka makowego, wyrobem i przerobem środków odurzających oraz psychotropowych. Nie zapomniano także o kwestiach transportu, przechowywania, zabezpieczania przed dostępem do narkotyków osób niepowołanych . W celu lepszej kontroli nad zjawiskiem utworzono przy Radzie Ministrów organ opiniodawczy w postaci Funduszu Zapobiegania Narkomanii.

Przepisy karne przewidywały penalizację następujących czynów: uprawiania wbrew przepisom ustawy maku lub konopi, zbieranie wbrew przepisom ustawy mleczka makowego, opium, słomy makowej, żywicy, ziela konopi, wyrabiania (wbrew przepisom) środków odurzających lub psychotropowych, a także mleczka makowego, słomy itd. Karę przewidywano także za niezgodny z przepisami wyrób, przechowywanie, wwóz, wywóz z kraju oraz za udzielanie innej osobie środka narkotycznego, nie będąc do tego uprawnionym, nakłanianie do spożywania, jego ułatwianie, oczywiście także w przypadku gdy sprawca osiągał korzyść majątkową. Określono łącznie 14 typów bądź odmian przestępstw. Ściśle uregulowano też kwestię przepadku artykułów stanowiących przedmiot przestępstwa zwiazanego z narkotykami, przepadku przedmiotów, które służyły do jego popełnienia, orzekania nawiązki, zobowiązania skazanego do podjęcia się leczeniu i rehabilitacji w specjalistycznym zakładzie leczniczym i rehabilatycyjno – readaptacyjnym, oddania go pod dozór wyznaczonej osoby, okresu pobytu w zakładzie, zwolnienia go z zakładu.

Ponieważ w ustawie pojawił zwrot „znaczna ilość” (artykułów / środków narkotycznych) pojawiła się oczywista konieczność jego definicji. Uznano, że zwrot ten należy interpretować poprzez uznanie czy znaleziona przy przestępcy ilość narkotyków miała zaspokajać jego potrzeby tj. potrzeby jednego człowieka. Jeżeli mogła ona zaspokoić potrzeby kilkudziesięciu uzależnionych narkomanów była to już „ilość znaczna”. W rzeczywistości ocena taka nastręczała wiele trudności.

Przedstawiana ustawa o zapobieganiu narkomanii pozwalała utworzyć nowe warunki leczenia, rehabilitacji, readaptacji lub resocjalizacji osób uzależnionych od narkotyków. Przewidywała powstanie specjalistycznych placówek leczniczych i rehabilitacyjno – readaptacyjnych wraz ze specjalnym trybem i zasadami postępowania w stosunku do uzależnionych, umieszczonych także w zakładach poprawczych, zakładach karnych, aresztach, ośrodkach przystosowania społecznego.

Ustawa o zapobieganiu narkomanii z 1985 roku, w stosunku do wcześniejszych regulacji prawnych, wprowadziła znaczny zakres penalizacji czynów związanych z narkotykami. Karano wszystkie zachowania, które mogły spowodować rozprzestrzenianie się zjawiska narkomanii, w tym między innymi niekontrolowaną podaż substancji odurzających i psychotropowych, środków zastępczych, preparatów zawierających w swym składzie substancje narkotyczne. Regulowano kwestię transportu, dystrybucji, lecznictwa zamkniętego i otwartego. Spenalizowano czynności przygotowawcze do nie dozwolonego wyrobu lub przerobu środków psychoaktywnych, nawet handel przyrządami, które mogły zostać wykorzystane do nielegalnego wytwarzania (przetwarzania) narkotyków. Mimo jednak rozszerzenia karalności, można przyjąć, że polski ustawodawca zamiast modelu czystej represji wybrał model profilaktyczno – leczniczy. Świadczy o tym brak penalizacji zachowania osób uzależnionych ściśle związanych z zaspokojeniem głodu narkotycznego (posiadanie narkotyku, przyjmowanie go w towarzystwie innych osób), lecz czyniły kryminalnie bezprawnym zachowania powodujące dostępność narkotyków dla osób uzależnionych.

Ustawa o zapobieganiu narkomanii, mimo wielu zalet w chwili tworzenia, z biegiem lat, w związku ze zmianą obyczajów, sytuacji geopolitycznej – otwarciem granic i łatwiejszy dostępem do większej ilości narkotyków okazała się niewystarczającą bronią w walce z narkomanią. Trudności z udowadnianiem sprawcom czy dana ilość narkotyków jest ilością znaczną, brak pełni uregulowania uwzględniającego międzynarodowy charakter przestępstwa produkcji i obrotu narkotykami i inne wady wymagały zmiany ustawy lub uchwalenia nowej. Zwiększone podaż i popyt na narkotyki, wzrost ilości handlarzy, rozwijający się przemyt wymagały podjęcia nowych wysiłków, nakierowanych na dostosowanie ustawodawstwa do nowych okoliczności. Gwałtowny rozwój przestępczości związanej z narkomanią stał się bardzo widoczny, rozszerzyła się nielegalna produkcja amfetaminy, powstały nowe szlaki znacznie większego międzynarodowego przepływu substancji psychoaktywnych i dlatego należało zająć dalekie od liberalnego stanowisko w stosunku do nowych zjawisk. Do podjęcia prac oprócz sytuacji wewnętrznej skłaniała także potrzeba dostosowania polskiego prawa do unormowań międzynarodowych. W 1988 roku podpisano w Wiedniu Konwencję Organizacji Narodów Zjednoczonych o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi. Konwencja ta weszła w życie w roku 1990, a Polska ratyfikowała ją cztery lata później.

Mimo, że prace nad uchwaleniem nowej regulacji trwały bardzo długo wysiłki zostały, w końcu, uwieńczone sukcesem. Parlament uchwalił nowa ustawę: o przeciwdziałaniu narkomanii.

3.2 USTAWA O PRZECIWDZIAŁANIU NARKOMANII Z DNIA 24.04.1997 ROKU.
Oto najważniejsze założenia obecnie obowiązującej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Ten akt normatywny obejmuje swą regulacją takie materie jak działalność wychowawcza, zapobiegawcza, rehabilitacja i readaptacja osób uzależnionych, nadzór nad substancjami, których używanie może doprowadzić do uzależnienia. Ustawa normuje także zwalczanie niedozwolonego obrotu, wytwarzania, przetwarzania, przerobu i posiadania takich substancji (narkotycznych) oraz nadzór nad uprawami roślin zawierających substancje działające jak narkotyk. Przepisy regulacji stosuje się także do środków farmaceutycznych, które są prekursorami.

Ustawę cechuje fakt, że zobowiązuje dużą liczbę podmiotów, do podejmowania działań, których zamierzonym celem jest ograniczenie zjawiska narkomanii w Polsce. I tak zobligowanymi, do wykonywania określonych w ustawie czynności, są organy administracji rządowej i samorządowej, placówki oświatowe (wszystkie szczeble), placówki służby zdrowia oraz jednostki wojskowe oraz Policja, a nawet kluby sportowe, zakłady poprawcze, areszty i zakłady karne. Te podmioty zobligowane są ustawowo do wypełniania określonych obowiązków, choć ustawodawca umieścił także przykład osób i instytucji, które mogą brać udział fakultatywnie w realizacji pewnych zadań, pomocnych w zwalczaniu narkomanii. Zwrot „w szczególności” użyty w przepisie wskazuje, że oprócz tych przykładowo wymienionych, wspomagać działania mogą też inne osoby prawne, fizyczne, organizacje. Ustawodawca przyjął, że tak znaczne rozszerzenie kręgu osób uprawnionych może wpływać korzystnie na rozwój inicjatyw społecznych w tym zakresie.

Ustawa przewiduje, że podstawą działań podejmowanych na mocy ustawy, jest Krajowy Program Przeciwdziałania Narkomanii, uchwalany przez Radę Ministrów na wniosek Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej. Co roku Rada Ministrów zobligowana jest do składania Sejmowi sprawozdania z realizacji tego programu. W skład Rady wchodzą przedstawiciele centralnych organów administracji rządowej zajmujących się problemami narkomanii oraz fakultatywnie także przedstawiciele różnych organizacji społecznych.

Istotnym elementem ustawy jest zbiór definicji wyrażeń w niej użytych. Wytłumaczenia pojęć, zawierające zarówno nomenklaturę medyczną, chemiczną i prawniczą zostały tak sformułowane, by być zrozumiałymi dla wszystkich którzy potencjalnie będą z ustawy korzystać. Bez korzystania z pomocy specjalistów innych dziedzin sformułowania zawarte w tym akcie powinny być jasne dla prawników, lekarzy, przyrodników. Najważniejszymi definicjami zawartymi w ustawie są wytłumaczenia pojęć narkomanii, narkotyku, uzależnienia i osoby uzależnionej, (a nawet zagrożonej uzależnieniem), prekursora, wyrobu, przerobu i inne.

Dużo uwagi poświęcono problematyce prowadzenia działalności wychowawczej i zapobiegawczej, na którą ustawodawca położył duży nacisk. Wskazano czym jest i na czym ma polegać pożądane działanie (Na przykład na promocji zdrowia psychicznego i zdrowego stylu życia, informowaniu o szkodliwości środków i substancji, stosowanie których może doprowadzić do narkomanii). Ustawa zobowiązuje Ministrów Edukacji Narodowej, Zdrowia i Opieki Społecznej, Kultury i Sztuki, Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Obrony Narodowej, Spraw Wewnętrznych i Administracji, Sprawiedliwości, Transportu i Gospodarki Morskiej, Pracy oraz Prezesa Urzędu Kultury Fizycznej i Sportu, a także Przewodniczącego Komitetu Badań Naukowych do tego by w zakresie swego ustawowego umocowania podejmowali szczegółowo określone zadania przez wydawanie stosownych przepisów w formie rozporządzenia. I tak właściwi ministrowie opracowują zakres promocji zdrowia psychicznego, sposoby popierania i rozwijania działalności informacyjnej, zapewniają prowadzenie badań naukowych oraz przygotowanie niezbędnej liczby osób do realizacji zadań.

Rozdział trzeci ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii poświęcono postępowaniu z osobami uzależnionymi. Ustawodawca przyjął, słuszne z resztą, założenie, że leczenie, rehabilitacja i readaptacja są dobrowolne, a ograniczenie tej dobrowolności na rzecz przymusu może odbywać się tylko wyjątkowo, na podstawie szczegółowych unormowań. Leczeniem i rehabilitacją osób uzależnionych mogą się zajmować tylko zakłady opieki zdrowotnej oraz lekarze posiadający prywatną praktykę, leczeniem substytucyjnym jednakże zajmować się mogą tylko publiczne zakłady opieki zdrowotnej na podstawie szczegółowego zezwolenia wydawanego przez wojewodę działającego w porozumieniu z właściwym ministrem. Zezwolenie jest udzielone tylko wtedy, gdy zakład posiada odpowiednia bazę kadrową, lokalową i ambulatoryjną. Rehabilitacją i readaptacją mogą się także zajmować inne podmioty pod warunkiem posiadania, określonych w ustawie kwalifikacji, co weryfikowane jest zezwoleniem wydawanym przez wojewodę. Leczenie, rehabilitacja i readaptacja prowadzone przez publiczne zakłady opieki zdrowotnej świadczą usługi na rzecz uzależnionych bezpłatnie.

Istotnym z punktu widzenia praworządności i przestrzegania praw człowieka jest unormowanie dotyczące przymusowego trybu leczenia i rehabilitacji osób uzależnionych. Poddanym leczeniu w tym trybie może zostać tylko osoba, która nie ukończyła 18 lat, a okres leczenia nie może trwać dłużej niż dwa lata. Jeżeli osoba ukończy 18 lat przed zakończeniem leczenia / rehabilitacji sąd rodzinny może, zgodnie z ustawą, przedłużyć je na czas niezbędny do osiągnięcia celu (leczenia), łącznie nie dłuższy jednak niż dwa lata. Osoby legitymowane do złożenia wniosku o przymusowe leczenie (rehabilitację) są enumeratywnie wymienione w ustawie. Tak ścisłe doprecyzowanie możliwości posługiwania się instytucją przymusowego leczenia ogranicza do minimum możliwość wykorzystywania jej jako źródła represji i nacisku.

W rozdziale czwartym umieszczone są przepisy normujące kwestię związane z podziałem, możliwością i warunkami legalnego posiadania prekursorów, środków odurzających i substancji psychotropowych. Ustawodawca zawarł też postanowienia dotyczące zabezpieczania w razie bezprawnego posiadania narkotyków oraz tryb orzekania ich przepadku, również wtedy, gdy nie zostało wszczęte postępowanie karne. Wskazano też cel stosowania pewnych kategorii prekursorów, środków odurzających i substancji psychotropowych wraz z trybem udzielania zezwoleń na ich używanie i możliwość wykorzystania ich w badaniach naukowych.

W ustawie uregulowano także zasady uprawy i zbioru mleczka makowego i opium z maku, ziela konopi i żywicy konopi, a także sporządzanie wyciągów ze słomy makowej.

Przepisy karne ustawy regulują wiele kwestii. I tak, cześć unormowań dotyczy produkcji narkotyków. Z punktu widzenia prawa karnego jednymi z najpoważniejszych grup przestępstw „narkotykowych” są czyny zwiększające podaż nielegalnych substancji psychoaktywnych. Do czynności tych należy zarówno uprawa roślin, które zawierają w swym składzie różne substancje narkotyczne (np. konopie, grzyby halucynogenne, mak) i ich obróbka mająca na celu wyekstrahowanie narkotyku, ale też wytwarzanie środków syntetycznych (np. amfetamina, ecstasy, LSD). Mimo że wykrycie produkcji narkotyków nie jest bardzo proste to i tak łatwiejsze niż eliminacja przemytu lub handlu i co ważne daje w przypadku zdemaskowania miejsca wytwarzania niezbite dowody w postaci zarekwirowanych narkotyków, bądź sprzętu potrzebnego do ich wytwarzania. Nie sposób nie doceniać społecznego niebezpieczeństwa związanego z nielegalnym wytwarzaniem, w szczególności syntetycznych, narkotyków i dlatego wiadoma jest potrzeba penalizacji takich czynów.

Ustawa nakazuje karać wytwarzanie, przetwarzanie i przerób środków odurzających lub substancji psychotropowych oraz przetwarzanie mleczka makowego lub słomy makowej dokonywane wbrew przepisom ustawy (A więc nie każde podobne czynności są penalizowane). Karalność wyłącza np. wytwarzanie środków farmaceutycznych prowadzone na podstawie koncesji i zezwolenia wydawanych przez właściwe organy. Typ podstawowy tego przestępstwa karany jest pozbawieniem wolności do lat 3. Z typem kwalifikowanym mamy do czynienia po dodaniu do wcześniejszych przesłanek faktu, że sprawca dokonywał czynności z użyciem znacznej ilości zakazanych substancji lub w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Karą za taki czyn jest pozbawienie wolności nie krótsze niż 3 lata oraz grzywna. W treści przepisu pojawia się zwrot „znacznej ilości”, którego interpretacja może nastręczać trudności. Uznaje się, że celowym jest posługiwanie się wykładnią wykorzystywaną już przez ustawę z 1985 roku, która oznacza, że znaczna ilość narkotyku„ to taka, która wystarczy do jednorazowego odurzenia się kilkudziesięciu osób. Nie jest to kryterium ścisłe, a ocenne, więc istotna jest w kwestii interpretacji i właściwego stosowania rola orzecznictwa. Za słuszną należało by uznać próbę określenia tego zwrotu poprzez dokładne wskazanie ilości narkotyków, które będą pozwalały zastosować typ kwalifikowany przestępstwa (przestępstw), podjętą podczas prac legislacyjnych, niestety odrzuconą. Gdyby z przepisu jasno wynikało, że przykładowo 11 gram konopi stanowi już „znaczną ilość„ rozwiewało by to wiele wątpliwości i zwiększało pewność surowszej kary. Interpretacja drugiego znamienia, zawartego w przepisie dotyczącym produkcji narkotyków, nie jest już tak trudna i nie budzi tylu wątpliwości. Cel w postaci osiągnięcia korzyści majątkowej jest łatwiejszy do określenia i w większości prowadzi do popełnienia kolejnego przestępstwa – wprowadzenia narkotyków do obrotu. Dziwnym natomiast jest wprowadzenie znamienia „korzyści osobistej” do typu kwalifikowanego, ponieważ dzięki temu typ podstawowy przestępstwa powinien teoretycznie w ogóle nie być stosowany. Każde przecież działanie opisane w typie podstawowym musi być powodowane jakimiś korzyściami osobistymi. Inaczej, nikt nie wytwarza, przetwarza, przerabia narkotyków bez konkretnego celu (osobistego, albo majątkowego słusznie penalizowanego surowiej). Wydaje się więc, że zwrot „korzyść osobista” powinien zostać usunięty z przepisów.

W ustawie określono także zakaz wyrabiania, posiadania, przechowywania, zbywania lub nabywania przyrządów, jeżeli z okoliczności wynika, że służą one lub są przeznaczone do niedozwolonego wytwarzania, przetwarzania lub przerobu substancji narkotycznych. Karą za czyn wypełniający znamiona przestępstwa opisanego powyżej jest pozbawienie wolności do lat 2. Zabronionym jest także takie przerabianie odpowiedniej aparatury, by mogła służyć do wytwarzania (przetwarzania) narkotyków, nawet jeśli zmiana nie była bezpośrednio związana z zamiarem produkcji albo przerobu narkotyków. Ustawa stanowi także o karalności przestępstwa wytwarzania substancji psychoaktywnych w konfiguracji wieloosobowej.

Dalsze przepisy traktują o przemycie. Wynika z niego, że każdy, kto dopuści się przywozu z zagranicy, wywozu za granicę lub przewozi w tranzycie narkotyki podlega karze pozbawienia wolności do lat 5 oraz grzywnie. W typie uprzywilejowanym mniejszą wagą przestępstwa sprawca podlega karze więzienia do roku albo grzywnie. W rozważaniu takiego przypadku należy brać pod uwagę okoliczności związane z przedmiotem ochrony i stroną przedmiotową, głównie brak lub nieznaczny rozmiar szkody, czas i miejsce popełnienia czynu, sposób działania. Przy problemie narkotyków, uznaje się, że przypadek mniejszej wagi będzie zachodził głównie, wtedy gdy przedmiot czynności wykonawczej będzie niewielki. Z typem kwalifikowanym przestępstwa mamy do czynienia, jeżeli sprawca będzie przemycał znaczną ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych, mleczka makowego lub słomy makowej lub będzie dokonywał czynności w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej podlega karze pozbawienia wolności nie mniejszej od lat 3 i grzywnie. Ponieważ skala zjawiska przemytu narkotyków gwałtownie wzrasta, w celu jego ograniczenia wprowadzono także penalizację samych czynności przygotowawczych.
Czynione wbrew przepisom ustawy wprowadzanie do obrotu narkotyków oraz uczestnictwo w takim obrocie zagrożone jest karą pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat i grzywny. Działanie wbrew przepisom ustawy ma miejsce gdy nie wchodzi w grę obrót czyniony poprzez uprawnione do tego podmioty, których podstawą funkcjonowania jest koncesja i zezwolenie wydawane przez Ministra Zdrowia i Opieki Społecznej wydawanych po uzyskaniu opinii Wojewódzkiego Inspektora Farmaceutycznego. Przydatnym może okazać się wyjaśnienie zwrotu „wprowadza do obrotu”, którym posłużył się ustawodawca. Profesor Hanusek uważa, że pojęciem tym określa się odpłatne przekazanie innej osobie narkotyku, bądź do jej użytku, bądź do dalszego obrotu. W doktrynie pojawiają się także opinie, że „wprowadzeniem do obrotu” jest jakakolwiek operacja polegająca na przesunięciu tych środków z jednej fazy produkcyjnej do drugiej, na przykład z produkcji do hurtu, czy z hurtu do detalu. Każde więc wyjście narkotyków od producenta bez względu czy będzie doprowadzać do magazynowania środków, do ich natychmiastowej sprzedaży, będzie wprowadzeniem do obrotu. Wystarczy, że sprawca przewiduje możliwość, że przekazane przez niego środki znajdą się w obrocie i co najmniej godził się na to. Znamię „uczestniczy w obrocie”, może dotyczyć przede wszystkim osób bezpośrednio uczestniczących w charakterze osób oferujących narkotyki w obrocie (tzw. dealerów), ale także zgodnie z interpretacją sugerowaną przez część doktryny, obejmuje także nabywanie środków psychoaktywnych i to bez względu, czy odpłatne, czy nie, ponieważ nabywanie jest immanętną częścią składową obrotu (uczestniczeniem w nim) W przypadku mniejszej wagi, karą za taki czyn jest grzywna, ograniczenie wolności albo pozbawienie wolności do roku. Ustawodawca przewidział też typ kwalifikowany przestępstwa wprowadzania narkotyków do obrotu. Cechuje go jedno znamię kwalifikacyjne jakim jest znaczna ilość narkotyków. Ustawodawca zrezygnował z zastosowania zwrotów „korzyść majątkowa” / „korzyść osobista” charakteryzujących opisany wyżej typ kwalifikowany przestępstwa produkcji narkotyków. Wydaje się oczywistym, że wprowadzanie do obrotu zawsze odbywa się w celu osiągnięcia korzyści i użycie tych dodatkowych znamion przestępstwa wprowadzania do obrotu, czyniących z niego (ewentualny) typ kwalifikowany przesądzałoby o nie stosowaniu w ogóle typu podstawowego. Przestępstwo „wprowadzania do obrotu” można popełnić umyślnie z zamiarem bezpośrednim, choć nie można wykluczyć zamiaru ewentualnego.

Ustawa przewiduje karalność udzielania innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, a także nakłaniania do użycia narkotyku. Przewidzianymi karami są pozbawienie wolności do lat 2, ograniczenie wolności oraz grzywna. Celem przestępczego działania jest tu zamiar poszerzania kręgu odbiorców, co wpływa na zwiększanie nielegalnego rynku narkotyków poprzez darmowe, bądź po obniżonych cenach, udostępnianie substancji psychoaktywnych. Typem kwalifikowanym jest udzielanie (nakłanianie do spożycia) narkotyków osobie małoletniej oraz udzielanie ich w znacznej ilości. Jest to nowa regulacja, której ustawa z 1985 roku nie przewidywała, a jej wprowadzenie w obliczu coraz częstszego namawiania do spożywania narkotyków uczniów nawet szkół podstawowych wydaje się jak najbardziej słuszne. Karą za takie czyny wypełniające znamiona takiego przestępstwa jest pozbawienie wolności do lat 5. Za udzielanie innej osobie środka odurzającego lub substancji psychotropowej, ułatwianie użycia albo nakłanianie do użycia w celu osiągnięcia korzyści majątkowej lub osobistej sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 1 roku do lat 10, jednak w przypadku gdy przestępca swych czynności dokonywał w stosunku do małoletniego ustawa przewiduje zaostrzenie represji karnej w postaci kary więzienia nie krótszej niż 3 lata.

Ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii przewiduje także karę grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2 dla osoby będącej właścicielem (bądź osobą działającą w jego imieniu jako zarządca) zakładu gastronomicznego, lokalu rozrywkowego lub prowadzącego inną działalność usługową jeżeli ma wiarygodną wiadomość, z której wynika, że w miejscu gdzie prowadzi działalność wprowadza się do obrotu narkotyki bądź ułatwia ich konsumpcję (oraz nakłania do ich spożycia) i nie powiadomi o tym niezwłocznie organów ścigania Odpowiedzialność jest wyłączona gdyby powiadamiający (bądź jego najbliżsi) miałby się przez to narazić na odpowiedzialność karną.

Nowa ustawa rozszerzyła zakres penalizacji czynów związanych z narkotykami oraz karalności posiadania narkotyków, nawet na własny użytek, na co zezwalały wcześniejsze regulacje. Według nowych przepisów każdy, kto posiada nawet najmniejszą ilość środków odurzających lub substancji psychotropowych naraża się na karę pozbawienia wolności do lat 3, a w przypadku mniejszej wagi na karę ograniczenia wolności albo grzywnę lub tez ograniczenie wolności. Przewidziano także typ kwalifikowany, który ma miejsce gdy sprawca posiada znaczną ilość narkotyków, zagrożony kara więzienia do lat 5.

Obecne uregulowanie nie było przewidziane podczas prac legislacyjnych i zostało wprowadzone poprzez nowelizację z dnia 26 października 2000 roku ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Prezydent Aleksander Kwaśniewski podpisał nowelizację 17 listopada 2000. Według nowych przepisów przeciw osobie posiadającej ma być wszczynane postępowanie sądowe, a sąd będzie mógł nakazać zniszczenie narkotyków. Motywami wprowadzenia zmian była chęć ograniczenia możliwości wykorzystywania prawa przez dealerów do obrony w przypadku ujęcia z niewielkimi ilościami narkotyków, wskazującej na rzekomą chęć wykorzystania do własnych celów, a faktycznie przeznaczonej do obrotu. Uznano, że łatwiej będzie wychwytywać drobnych handlarzy, którym policja dotychczas nie mogła nic zrobić. Zakaz posiadania wszystkich narkotyków ma zdaniem niektórych rzekomo stanowić, obok instytucji zakupu kontrolowanego, przesyłki niejawnie nadzorowanej oraz świadka koronnego, skuteczne narzędzie w walce z rozwijającym się narkobiznesem. .

Pozostałe opinie dotyczące kwestii nowelizacji ustawy wraz z próbą jej generalnej oceny zostaną przedstawione w rozdziale czwartym niniejszej pracy.

ROZDZIAŁ CZWARTY
DOPUSZCZENIE W POLSCE LEGALIZACJI PRODUKTÓW KONOPII INDYJSKICH W ŚWIETLE PRAWA DO PRYWATNOŚCI.

4.1 ROLA PAŃSTWA W OCHRONIE PRAW I WOLNOŚCI JEDNOSTKI
Człowiek jest istotą społeczną – przystosowaną do koegzystencji z otoczeniem. By mógł sprawnie kooperować z innymi musi często rezygnować z zaspokajania określonych potrzeb, osiągania pewnych celów, których realizacja jest z punktu widzenia interesu większości szkodliwa. Gdy jednostki same nie potrafią powstrzymać się od zachowań społecznie niepożądanych wymagana okazuje się ingerencja państwa w pewną sferę ich prywatności. Rola organizacji państwowej polega między innymi na stanowieniu prawa, które powinno być wypadkową interesu ogółu i poszczególnych jednostek. Zachwianie stosunku między tym co wyłącznie dobre dla jednostki, a tym co zapewni korzyści ludziom, jako ogółowi, prowadzi do powstawania ideologicznych wynaturzeń, które służą jako parawan, zakrywający dążenia pewnych grup społecznych. Z braku równowagi pomiędzy tym co dobre dla jednostki, a tym co daje korzyści wszystkim, z „nadmiernej opieki” rodzą się totalitaryzmy – źródło polityczno – ekonomiczno - społecznego zamętu. Z drugiej strony zbytni liberalizm, „trącący” czystym lenistwem ustawodawcy, a opierający się na przekonaniu, że ludzie sami potrafią wzajemnie, bez ingerencji instytucji państwowej, regulować większość swych zachowań, może być powodem rozkładu samego państwa, gdyż granica między liberalizmem popadającym w skrajność, a anarchią jest bardzo łatwa do przekroczenia. Państwo potrzebuje „dobrego, wywarzonego” prawa. Mądre prawo potrzebuje skutecznego aparatu władzy, który będzie je sprawnie egzekwować. Charakter zależności międzyludzkich wymaga, by czasami, gdy jest to niezbędne z punktu widzenia interesu całości (narodu) jednostka „schyliła czoła” i powstrzymała się od wykonywania (niewykonywania) pewnych czynności, od określonych zachowań. Od wieków toczą się spory zarówno wśród filozofów i socjologów, ale także w gronach prawników i ekonomistów, dotyczące materii bardzo istotnej. Jak dalece można, przy użyciu norm regulować sytuację jednostki? Kiedy wolno pozbawić ją pewnych praw? Jak daleko państwo (a więc inni ludzie) mogą ingerować w prywatność jednostki - w jej prawo do prywatności?

Zgodnie z zasadą subsydiarności, człowiek ma zdolność rozpoznawania dobra i zła oraz może kierować swoim postępowaniem, jest najbardziej samodzielny na obszarach sobie najbliższych , a w części może realizować swoją osobowość oraz zaspokajać potrzeby i dążenia tylko w życiu zbiorowym. Takie też korzenie powinna mieć ingerencja społeczności w sprawy jednostki. Pomoc i ingerencja państwa jest potrzebna tam gdzie ginie samowystarczalność jednostki, gdyż pozwala ona chronić nie tyle jej wolność, ile przyrodzoną godność, gdy zagubiona dąży do robienia sobie lub innym krzywdy. A związku z tym, że jest istotą społeczną, znaczy to, że zmierza do samounicestwienia. Sytuacja jednego człowieka wpływa na położenie innych. Prawa i wolności podmiotu X są konsekwencją obowiązku innych X – ów, a państwo, stanowiąc prawo ma gwarantować w systemie społecznym równowagę i możliwość harmonijnego rozwoju i równowagi pomiędzy prawami jednych i obowiązkami drugich. Bezkonfliktowa ewolucja zapewnia jednostkom przestrzeń dla rozwoju ich prywatności. Jednak opieka państwa, sprawowana przy pomocy stanowionego przez niego prawa, nie może przeradzać się w nadopiekuńczość, gdyż to osłabia zdolność jednostek do samodzielnej egzystencji, a nawet, co gorsza, może być źródłem ucisku. Uznaje się, że zasada subsydiarności powinna być nierozerwalnie związana z zasadą solidarności, ponieważ partykularne interesy jednostek, ściśle splatają się z dobrem wspólnym wszystkich w narodzie. Takie połączenie obydwu zasad daje gwarancję pełnego poszanowania partykularnego dobra, z uwzględnieniem interesu całości.

Poszanowanie i ochrona praw i wolności człowieka należy do elementarnych zadań władz publicznych, które mogą je ograniczać jedynie ustawowo, w przypadku jeśli będzie to podyktowane nadrzędnym interesem demokratycznego państwa.

4.2 PRAWO DO PRYWATNOŚCI – GENEZA I PODSTAWOWE WIADOMOŚCI

Prawo do prywatności ma wpływ na wiele innych niezmiernie istotnych praw jednostki. W kręgu jego oddziaływania pozostają: prawo do życia rodzinnego, tajemnicy korespondencji, poszanowanie mienia, wolności myśli, sumienia i wyznania, a także prawo swobody wypowiedzi, do nauki oraz do stowarzyszania.

Prawo do prywatności nie jest prawem młodym. Jego powstanie datuje się na początek XIX i jest łączone z rozwojem środków masowej komunikacji, początkowo zwłaszcza prasy. Krajem – matką prawa do prywatności są Stany Zjednoczone Ameryki Północnej. Jako pierwsi zdefiniowali je amerykańscy profesorowie – V. Brandeis i E. Warren. Z ich koncepcji wynika, że prawo do prywatności jest tożsame z uprawnieniem do wyłączności, odrębności, tajemnicy i samotności. Każdy w zakresie ustalonym przez przepisy, powstałe na bazie uznawanych i szanowanych przez większość danej społeczności norm moralnych, jest upoważniony do wymagania od otoczenia nieingerencji w sferę decydowania o własnym życiu, zdrowiu, własnej izolacji, a także indywidualizmie. Jednostka może też wymagać respektu dla tajemnicy jej korespondencji, domostwa, stanu zdrowia. Prawo do prywatności w wyważony sposób konkuruje z państwem i z normami, które to państwo ustanawia, w celu ochrony innych jednostek, w tym także ich prawa do prywatności.

Prawo do prywatności jest terminem znaczeniowo szerokim. Odnoszące się bezpośrednio do tego właśnie prawa będą kwestie unormowań problemów takich jak na przykład zmiana płci przez osobę niezadowoloną z swego wyglądu, co za tym idzie zmiana odpowiednich wpisów w akcie urodzenia. Za istotny element życia prywatnego uważa się także ochronę danych osobowych. Uregulowania dotyczące zbierania, przechowywania, przetwarzania i wykorzystywania przez państwo (państwa) takich informacji wpływają bezpośrednio na prywatność jednostek. W demokratycznym państwie prawnym niezbędne są także regulacje odnoszące się do tajemnicy korespondencji oraz do poszanowania prywatności podczas prowadzenia rozmów telefonicznych wraz ze ściśle wskazanymi przypadkami, które zezwalają na wyjątkowe stosowanie podsłuchu Do kategorii „życie prywatne” odwołują się także akty normujące życie rodzinne i małżeństwo, choć trzeba od razu zaznaczyć, że rodzina, zgodnie z orzecznictwem Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, nie ogranicza się jedynie do małżeństwa, ale może obejmować także inne typy związków faktycznych, bez względu czy trwają nadal, czy już się rozpadły. W sferze zainteresowania prawa do prywatności są także stosunki miedzy rodzicami i dziećmi, w tym także adoptowanymi, oraz prawa cudzoziemców. Do kwestii poszanowania życia prywatnego odnosi się także sytuacja inwalidów, którzy pragną posiadać łatwy dostęp do urządzeń użyteczności publicznej.

W Polsce najczęstszymi formami naruszania prawa do poszanowania prywatności są ograniczenia swobody wypowiedzi, częsty brak równości w traktowaniu obywateli naszego kraju i cudzoziemców, (na niekorzyść tych ostatnich). Częstą, polską „przypadłością” jest także brak równości w traktowaniu kobiet i mężczyzn, choć zdawać by się mogło, że segregacja ze względu na płeć w kraju o unijnych aspiracjach nie ma prawa bytu. W naszym kraju, podobnie z resztą jak w pozostałych państwach Europy, można się też spotkać, z segregacją ze względu na wiek, co objawia się częstszym zatrudnianiem młodszych ludzi, z pominięciem osób starszych, posiadających nieraz większe kwalifikacje i doświadczenie.

Czasami nie można wykluczyć „konfliktów” między prawem do prywatności, a innymi uprawnieniami jednostek, uznawanymi za elementarne. I tak na przykład prawo do życia prywatnego będzie czasami w konflikcie z prawem do swobody wypowiedzi czy z prawem do informacji o poczynaniach osób wchodzących w skład rządzącego establishmentu. Uznaje się jednak, że osoby sprawujące najwyższe funkcje w państwie w sposób dorozumiany zgadzają się na „wzmożoną” kontrolę społeczną nad ich życiem prywatnym, gdyż ono także decyduje o wiarygodności i szczerości polityka lub wysokiego urzędnika.

W Europie standardy ochrony prawa do prywatności są związane z ukształtowaniem takich warunków, które będą sprzyjać zaspokajaniu potrzeb oraz spełnianiu swojej osobowości w sposób zgodny z wolą jednostki. Zaznacza się, że człowiek powinien posiadać prawo wyboru w każdej ze sfer swego życia, oczywiście z zachowaniem umiaru, wyważając pomiędzy tym co prywatne, a tym co publiczne. W Niemczech na tej podstawie uznano, na przykład, prawo do decydowania przez dorosłego człowieka o tym, czy jego spopielone zwłoki będą mogły być rozrzucone po własnym ogrodzie.

Aktami prawnymi, o znacznej wadze, które regulują kwestie ochrony prywatności życia, a także inne prawa istotne dla jednostki są konstytucja RP oraz Konwencja o Ochronie Praw Człowieka i Podstawowych Wolności. W Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej z 1997 roku stanowi się:

    Art. 47: Każdy ma prawo do ochrony życia prywatnego, rodzinnego, czci, i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu.
    Art. 48.1: Rodzice maja prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami. Wychowanie to powinno uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania.
    Art. 48.2 Ograniczenie i pozbawienie praw rodzicielskich może nastąpić tylko w przypadkach określonych w ustawie i tylko na podstawie prawomocnego orzeczenia sądu.
    Art. 49: Zapewnia się wolność i ochronę tajemnicy komunikowania się.
    Art.50: Zapewnia się nienaruszalność mieszkania.

W Europejskiej Konwencji zawarto natomiast następujące uregulowania (wybrane):

    Art. 8 ust. 1: Każdy ma prawo do poszanowania swojego życia prywatnego i rodzinnego, swojego mieszkania i swojej korespondencji.
    Art. 12: Mężczyźni i kobiety w wieku małżeńskim mają prawo do zawarcia małżeństwa i założenia rodziny, zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tego prawa.

Warto zaznaczyć, że z orzecznictwa Europejskiego Trybunału Praw Człowieka, wynika, że nawet jeśli art. 8 Konwencji nie zawierałby wystarczających gwarancji postępowania, które pozwalają ustalić, czy dana decyzja państwa naruszająca życie prywatne (i rodzinne) mieści się w granicach swobodnego uznania, to i tak musi być zachowany wymóg rzetelności postępowania i zasada proporcjonalności między realizowanymi celami.

Na poszanowanie prawa do prywatności w Polsce wpływ mają także takie regulacje jak ustawa o ochronie danych osobowych, ustawa o cudzoziemcach, ustawa o przeciwdziałaniu wprowadzaniu do obrotu finansowego wartości majątkowych pochodzących z nielegalnych lub nieujawnionych źródeł i inne.

Podsumowując, z przedstawionych danych wynika, że z prawa do poszanowania prywatności wynikają dla jednostki następujące uprawnienia:

  • prawo do równego traktowania, bez względu na płeć, wiek, a także rasę;
  • prawo do poszanowania tajemnicy danych osobowych jednostki;
  • prawo do wychowania dzieci zgodnie z własnymi przekonaniami (z zachowaniem uwagi na jego przekonania, wyznanie, poglądy);
  • możliwość decydowania o własnym zdrowiu i życiu
  • prawo do decydowania o własnej samotności i odrębności

Prawa te mogą zostać ograniczone tylko w wyjątkowych przypadkach, wskazanych przez obowiązujący akt prawny. Podstawą takiego ograniczenia może tylko ważny interes społeczny, a nie arbitralna decyzja normodawcy. Niemożność korzystania z pełni prawa do prywatności uzasadniona może być potrzebą walki z przestępczością, z praktykami, których stosowanie może powodować zagrożenie dla życia, zdrowia, ewentualnie mienia innych ludzi - czyli takich, które wywołują znaczne szkody otoczeniu.

Czy w związku z tym można, w świetle prawa jednostki do prywatności, a więc także możliwości decydowania o własnym zdrowiu, zakazać jednostce spożywania substancji, umiarkowanie szkodliwej, po zażyciu której szansa zachowania w sposób społecznie niepożądany jest bardzo mała? Inaczej czy dorosłemu, świadomemu swej decyzji człowiekowi, można powołując się na różne racje (które zostaną przedstawione) odmówić prawa do legalnego zażywania, posiadania i nabywania takich substancji jak marihuana, albo haszysz? Czy nie jest zbędnym ograniczeniem wolności brak chęci dopuszczenia do legalizacji tych środków, w imię bezwzględnej kryminalizacji? Na to pytanie spróbuję odpowiedzieć w dalszej części tego rozdziału.

4.3 PROBLEM KRYMINZALIZACJI POSIADANIA NARKOTYKÓW

Jak już wcześniej wspomniano, i co wynika z rozdziału drugiego niniejszej pracy, rozwiązania dotyczące możliwości posiadania, zażywania, a nawet legalnego nabywania narkotyków są różne, w różnych krajach europejskich (Europy Zachodniej). Spotykane są rozwiązania w pełni prohibicyjne (Francja) tj. takie, których celem jest zdecydowana penalizacja jakichkolwiek form czynów związanych z narkotykami, poza przypadkami wyjątkowo uzasadnionymi np. celami medycznymi. Mianem, z kolei, umiarkowanej prohibicji można określić politykę antynarkotykową, na przykład, Niemiec, w których także surowo karze się za przestępstwa związane z narkotykami, jednak większy nacisk położono na leczenie osób uzależnionych oraz liberalniej traktuje się posiadanie, a także wwóz, wywóz niewielkiej ilości narkotyków przeznaczonych na własny użytek. Miarą prohibicyjności jest punitywność – surowość z jaką dane ustawodawstwo karze za przestępstwa „narkotykowe”, bądź wąska możliwość orzekania środków terapeutycznych w formie przymusowego umieszczenia w zakładzie odwykowym sprawcy.

Wśród rozwiązań regulujących „kwestię narkotykową” spotkać też można systemy permisywne, których przyjęcie owocuje nakierowaniem wysiłków na readaptację i leczenie osób uzależnionych (w większości od tzw. „twardych narkotyków”) i na ściganie przestępstw polegających na nielegalnym obrocie środkami narkotycznymi . Krajami, które uznały system permisywny za skuteczny są min. Holandia oraz Włochy, choć wyraźne tendencje liberalizacyjne w kwestii posiadania niewielkiej ilości pewnych narkotyków (produktów konopi indyjskich, za wyjątkiem oleju haszyszowego) zaobserwować można także na przykład w Wielkiej Brytanii).

Z przyjętym modelem postępowania ze zjawiskiem narkomanii i z samymi narkotykami związana jest kwestia możliwości posiadania, bądź karania za samo posiadanie narkotyków. W tej kwestii można spotkać następujące rozwiązania:

  • kontrolowane udostępnianie narkotyków
  • depenalizacja posiadania narkotyków
  • dekryminalizacja
  • legalizacja narkotyków

Pierwsze rozwiązanie nie jest obecnie w swej czystej postaci nigdzie na świecie stosowane choć przez wielu naukowców uznawane jest za „przyszłościowe”. Polega na kontrolowanym udostępnianiu uzależnionym narkomanom środków narkotycznych (głównie oryginalnych – kokaina, opium). Narkotyki miałby być dostępne tylko w aptekach, za niewielką opłatą, na specjalną receptę, których wydawanie byłoby ściśle reglamentowane. Takie rozwiązanie wydaje się zbyt radykalnie liberalne, ponieważ zezwala na korzystanie z bardzo silnych substancji narkotycznych niemalże wszystkim, nawet osobom uzależnionym w małym stopniu lub nieuzależnionym w ogóle ( a jedynie podających się za uzależnionych), doprowadzając do faktycznej fizycznej i psychicznej zależności. Obecnie w Szwajcarii stosuje się od 1988 roku model postępowania wobec uzależnionych od heroiny podobny do legalizacji. Placówki rządowe dostarczają sterylne igły i strzykawki narkomanom i zezwalają pod kontrolą medyczną na dystrybucję heroiny.

Depenalizacja polega na utrzymaniu karnoprawnego zakazu posiadania narkotyków, ale w przypadku posiadania i nabywania małych ilości środków narkotycznych rezygnuje się z karania, ewentualnie umarza się postępowanie karne. Decyzja w tej kwestii należy do prokuratora. Depenalizacja jest możliwa nie tylko w stosunku do osób uzależnionych, ale traktuje się ją jako generalną przesłankę wstrzymywania postępowania. Rozwiązanie takie, mimo iż, w miarę, liberalne i „odciążające” pracę organów ścigania, które nie muszą poszukiwać osób posiadających choćby minimalne dawki narkotyków, nie jest najlepszym, a to z uwagi na brak pewności prawa, tj. tego czy akurat dany przypadek posiadania nie zostanie potraktowany przez prokuratora za powodujący zagrożenie społeczne, w stopniu na tyle znacznym, by postępowania w stosunku do sprawcy nie umorzyć i doprowadzić do jego skazania przez sąd. Pomocne w tej kwestii mogą okazać się wytyczne kierowane do prokuratorów ustalające w miarę precyzyjnie przyczyny i przypadki karalności posiadania narkotyków mimo stosowanej generalnie depenalizacji oraz orzecznictwo wyjaśniające sporne, aczkolwiek istotne pojęcia takie jak „znaczna ilość” (narkotyku). Wadą tego rozwiązania jest także brak możliwości legalnego nabycia substancji narkotycznych (głównie tzw. „miękkich”).
Dekryminalizacją określa się rozwiązanie, z którego wynika niekaralność nabywania i posiadania wszystkich narkotyków w małej ilości przeznaczonej dla własnej konsumpcji. Większe ilości narkotyków są nadal ścigane karnie. Posiadanie i nabywanie produktów konopi indyjskich powinno być według niektórych zwolenników traktowane najwyżej jako wykroczenie, a wymierzane kary pieniężne winny być zależne od ilości posiadanych narkotyków. Posiadanie narkotyków w „większych ilościach” byłoby dopiero traktowane jako przestępstwo. Dekryminalizacja jest lepszą od depenalizacji propozycją rozwiązania problemu narkomanii. Jej zaletą jest liberalizm, z którego wynika tolerancja dla posiadania niewielkich ilości narkotyków, a wadą z kolei zbytnia permisywność pod względem faktycznego zezwalania na spożywanie wszelkich substancji narkotycznych, w tym także potencjalnie niebezpiecznych, (tj. takich, których spożywanie może między innymi powodować znaczne szkody społeczne) takich jak kokaina, amfetamina czy heroina. Wydaje się, że dekryminalizacja powinna ewentualnie dotyczyć zarówno ze względów medycznych, jak i bezpieczeństwa tylko produktów konopi indyjskich.

Legalizacja narkotyków jest faktyczną zgodą organów państwa na nielimitowany obrót wszelkimi środkami narkotycznymi. W przypadku przyjęcia takiego rozwiązania uchyleniu ulega ustawa regulująca problem narkomanii i narkotyków w danym kraju, a wszystkie środki odurzające i substancje psychotropowe są powszechnie dostępne, oczywiście osobom pełnoletnim. Propozycje wprowadzenia legalizacji w powyższej formie argumentuje się oczekiwaniem, że same przepisy wolnorynkowe doprowadzą do rozwiązania problemu narkomanii. Inni wskazują na konieczność kontrolowania przez państwo jakości i składu narkotyków przy pomocy regulacji o środkach spożywczych bądź farmaceutycznych. Można także, według zwolenników legalizacji, próbować wpływać na rynek narkotyków przy użyciu instrumentów fiskalnych. - tj. obciążeniu substancji narkotycznych wysokim podatkiem akcyzowym. Powyższy model traktowania narkotyków i narkomanii, w swej czystej postaci, należy uznać za zbyt liberalny, a nawet szkodliwy. Brak niemalże kontroli nad wszystkimi środkami, w tym także bardzo niebezpiecznymi oraz brak limitu posiadanej ilości jakiegokolwiek narkotyku mógłby szybko doprowadzić do nadmiernego wzrostu spożycia substancji, których zażywanie jest niepożądane i niebezpieczne. Dodatkowo duże obciążenie podatkiem narkotyków może doprowadzić szybko do rozwoju nielegalnego rynku.

Wydaje się, że żaden z przedstawionych modeli traktowania narkomanii i narkotyków nie jest w pełni skuteczny i w związku z tym pożądany. Zbyt restrykcyjne traktowanie osób spożywających narkotyki nie przynosi oczekiwanych rezultatów, w postaci zmniejszenia ilości osób uzależnionych od narkotyków, a powoduje jedynie wzrost liczby skazanych i w konsekwencji także osadzonych w zakładach karnych (gdzie więźniowie narkotyzują się dalej). Choć karalność posiadania narkotyków ułatwia pracę policji, która w przypadku złapania osoby trudniącej się zawodowo wprowadzaniem środków narkotycznych do obrotu, a posiadającej nieznaczne ilości narkotyków, nie może tłumaczyć, że znalezione środki są na własny użytek, to czy jest to wystarczający powód by zakazywać posiadania wszystkich substancji, które oddziaływują na ludzką psychikę? Przecież, w celu ułatwienia pracy organom ścigania nie karze się za spożywanie alkoholu, który także jest substancją psychoaktywną (tj. modyfikującą pracę psychiki człowieka) i to taką, pod wpływem której popełnia się wiele przestępstw, w tym bardzo niebezpiecznych .Rozwiązania skrajnie liberalne z kolei, polegające na zdawaniu się na rozsądek i umiar zażywających wszystkie w tym także „twarde” narkotyki powodujące uzależnienie może okazać się chybione. Przy zezwoleniu na powszechną dostępność wszystkich substancji narkotycznych - nie można wykluczyć możliwości wzrostu liczby narkomanów.

Dlatego uzasadnionym jest próba znalezienia rozwiązań pośrednich, z których wynika poszanowanie dla prawa jednostek o decydowaniu o tym czy powinny zażywać preparaty, które powodują mniej szkód niż alkohol i nikotyna . Potrzebne są rozwiązania, które pozwalają dorosłemu człowiekowi dokonać wyboru czy chce legalnie nabywać, posiadać i zażywać produkty konopi indyjskich oraz restryktywna polityka represyjno – lecznicza państwa wobec osób uzależnionych od niebezpiecznych narkotyków, mogących wpływać destrukcyjnie na ludzką psychikę i powodować znaczne szkody społeczne. Pożądane są także regulacje, z których wynikała by bezwzględna polityka karna wobec osób nielegalnie wprowadzających do obrotu niebezpieczne narkotyki, oraz wobec tych, którzy użyczają, namawiają bądź zezwalają na spożycie jakichkolwiek narkotyków przez młodocianych. W podrozdziale 4.4 przedstawiona zostanie próba skonstruowania modelu opartego na dopuszczeniu legalizacji marihuany i haszyszu, przy zachowaniu pewnej kontroli państwa nad tymi substancjami, oraz na eliminowaniu użycia i obrotu innych narkotyków.

4.4 MARIHUANA I HASZYSZ: „ZA I PRZECIW” - DANE, OPINIE ORAZ TENDENCJE TRAKTOWANIA POSIADANIA

Niniejszy podrozdział nie będzie zawierał wszystkich danych dotyczących produktów konopi indyjskich (w tym marihuany i haszyszu). Przedstawione poniżej dane mają w większości na celu przedstawienie ewentualnych niebezpieczeństw związanych z zażywaniem tych substancji, ich popularności i obecnych tendencji ich traktowania. Więcej informacji dotyczących marihuany i haszyszu, a także innych narkotyków można znaleźć w dodatku do pracy.

Produkty narkotycznej odmiany konopi indyjskiej, jak żaden inny narkotyk, spowodowały ogromną polaryzację stanowisk pomiędzy jego zwolennikami, a przeciwnikami i co ważne w żadnym wypadku o przedmiocie sporu nie rozmawia się używając tylu retorycznych argumentów.

Choć marihuana i jej właściwości psychoaktywne znane były od bardzo dawna (istnieją przekazy, z których wynika, że stosowali ją już Asyryjczycy w VIII wieku p.n.e., a Chińczycy z pewnością uprawiali ją w IV wieku p.n.e.) popularność w naszym kręgu kulturowym zaczęła zdobywać w XIX wieku. Właśnie wtedy stosowano ją w medycynie jako środek z powodzeniem poprawiający łaknienie, powstrzymujący drgawki i zwalczający ból. Zainteresowanie relaksacyjnym działaniem marihuany (i haszyszu) wzrosło dopiero na przełomie XIX i XX wieku, choć cały czas miało ograniczony zasięg. Dopiero lata 60 (XX w.) przyniosły eksplozję relaksacyjnego stosowania produktów konopi, która została symbolem ruchu hippisowskiego i stała się niezmiernie popularna w rozmaitych kręgach społecznych. O ówczesnej powszechności spożycia stanowią następujące dane: do 1970 roku ponad 25 milionów Amerykanów zapaliło marihuanę przynajmniej raz, a 10 milionów paliło ją nieregularnie. W Anglii do tego czasu spróbowało ją 4 miliony ludzi.

W latach siedemdziesiątych popularność tego narkotyku ciągle rosła. Już 50% badanych Amerykanów (w wieku od 18 –25 lat) twierdziła, że próbowała kiedyś marihuany, a spośród 43 milionów, które ją choćby raz zażyły 16 milionów stało się regularnymi palaczami. 10% uczniów szkół średnich paliło ją regularnie, a w Wielkiej Brytanii 20% spośród badanych zatrudnionych w wieku od 20 – 40 lat paliło jeszcze miesiąc przed ankietowaniem.

Obecnie liczbę palaczy, sięgających po marihuanę (haszysz) w celach rekreacyjnych, ocenia się na całym świecie na około 300 milionów. Uważa się, że około 60 milionów Amerykanów (1/3 wszystkich obywateli powyżej 12 roku życia) oraz 5 – 10 milionów Brytyjczyków kiedyś zapaliło papierosa z marihuaną, a 29 milionów mieszkańców USA pali ten narkotyk regularnie, przy czym 7 milionów codziennie. Z badań szacunkowych wynika, że na marihuanę Amerykanie w 1984 roku wydali 40 miliardów dolarów. Produkty konopi indyjskich stały się także bardzo popularne w Polsce. Wpłynęło na to między innymi „otwarcie granic” po 1989 roku, a wraz z nim napływ narkotyków w naszym kraju dotychczas nie stosowanych na znaczną skalę. O powszechności zażywania tej substancji stanowi, że w 1994 roku 17% polskich licealistów przyznało się do regularnego używania tego środka.

W przypadku użycia, pierwsze efekty działania marihuany na ludzki organizm następują już po chwili, a pełne doznanie osiąga się po 30 minutach od momentu wprowadzenia narkotyku do organizmu i trwa ono od 3 –4 godzin. Gdy marihuana (haszysz) zostanie wypalony niedługo po jedzeniu, efekty pojawiają się później (około 1 godziny), ale też dłużej się utrzymują. Podczas palenia produktów konopi indyjskich wchłania się od 25 – 50 % substancji czynnych oddziałujących na organizm (tych jest w narkotyku około 400) w tym najważniejszej jaką jest THC. Dawką progową, tj. taką minimalną, po której uzyskuje się efekt narkotyczny, jest około 2 mg czyli około 1 papierosa zmieszanego z tytoniem w proporcji 1:1. (patrz. też str.)

Spożywanie marihuany nie jest oczywiście obojętne dla funkcjonowania organizmu ludzkiego (w rzeczy samej gdyby było, nikt by jej nie używał), w tym dla zdrowia. Jej nadużywanie zaburza działanie systemu hormonalnego u mężczyzn i kobiet, może powodować uszkodzenie szpiku kostnego i niszczyć chromosomy. Negatywnie wpływa na drogi oddechowe ze względu na zawartość substancji smolistych trzy razy większą niż w tytoniu papierosowym. Istotnym jednak ze zdrowotnego punktu widzenia w porównaniu do innych narkotyków jest fakt, że marihuana jest zazwyczaj bardzo rzadko zanieczyszczona innymi narkotykami, ewentualnie innymi szkodliwymi substancjami, inaczej niż inne nielegalne substancje narkotyczne. Incydentalnie można tylko spotkać próby „poprawiania działania” tego środka przy użyciu innych substancji.

Marihuana ma wpływ na ludzką psychikę zarówno podczas samego spożywania, jak i także w okresie późniejszym. Będąc pod wpływem narkotyku człowiek jest zwykle bardzo wesoły, uśmiechnięty, zadowolony, przyjaźnie nastawiony do otoczenia, rzadziej, zamknięty w sobie, zamyślony. Czasami, zwykle jednak tylko po dużych dawkach, osobę spożywającą marihuanę może ogarnąć niepokój, choć w większości nawet w takiej sytuacji zdaje ona sobie sprawę, że źródło strachu jest wytworem jej wyobraźni. Pewnym problemem, z którym wiąże się zażywanie marihuany, to stan chronicznej apatii i lenistwa, zwany „syndromem amotywacyjnym”. Dotyka on osób po spożyciu, szczególnie wysokich dawek, i objawia się brakiem chęci kreatywnego działania, biernością. Niepożądanym efektem nadużywania produktów konopi są też przemijające problemy z pamięcią.

Warto zaznaczyć, że wśród spożywających marihuanę (haszysz), w tym także wśród osób pozostających pod jej bezpośrednim działaniem bardzo rzadko można spotkać zachowania agresywne, co ma niemały wpływ na brak zamiaru popełniania czynów społecznie niepożądanych, w tym również przestępstw.

Uznaje się, że uzależnienie fizyczne od marihuany jest prawie niemożliwe. W przypadku osób spożywających dużo środka, przez dłuższy okres, mogą wystąpić ewentualnie problemy z zaśnięciem, pocenie, brak apetytu - mijające jednak po kilku dniach Psychiczne uzależnienie od produktów konopi zdarza się bardzo rzadko. Osoby, które sięgają po marihuanę nazbyt często, w przeszłości przechodziły psychiczne choroby i zwykle używają też innych narkotyków takich jak amfetamina, kokaina, crack lub inne silnie uzależniające środki.

Marihuanę stosuje się w niektórych krajach (Holandia, Kanada, Australia) w medycynie jako substancję przeciwwymiotną, przeciwdrgawkową, zwiększającą łaknienie u chorych na raka oraz AIDS, a także uśmierzającą ból.

Najcięższym zarzutem, jaki stawia się marihuanie i haszyszowi jest sąd, iż ich spożywanie, mimo że samo w sobie stosunkowo mało szkodliwe, doprowadza w efekcie do sięgania po coraz silniejsze i bardziej szkodliwe - uzależniające narkotyki. Według zwolenników tego poglądu, palenie marihuany to pierwszy krok do pogrążania się w narkotykowym nałogu. Profesor Markiewicz powołując się na 10 lat badań amerykańskich wysunął twierdzenie, iż marihuana i inne preparaty cannabis są furtką do silniej uzależniających narkotyków. Według tych badań spośród palaczy marihuany 60% sięga później po silniejsze, bardziej toksyczne narkotyki. Podobnie twierdzi Marek Kotański, twórca polskiego „Monaru” - organizacji pomagającej narkomanom w Polsce. Z jego wypowiedzi wynika, że 90% jego pacjentów zaczynało swoje „narkomańskie kariery” od palenia marihuany, a potem „poszło dalej”. Z drugiej strony twierdzi on, że marihuana jest minimalnie związana z narkotykami. Zwolennikiem podobnego poglądu stanowiącego o szkodliwości marihuany, będącej rzekomym wstępem do uzależnień od cięższych narkotyków jest również dr Stevan Petrovic - autor książki „Narkotyki i Człowiek”. Twierdzi on, że doświadczenia z marihuaną i wniosek, że w sztuczny sposób można wpływać na świadomość i emocje, stwarzają u (CO ISTOTNE) predysponowanych jednostek pragnienie kontynuowania eksperymentów z silniejszymi środkami. Warto zwrócić uwagę na zastosowanie przez autora określenia „predysponowanych”, z którego (z zastosowania) wynika, że nie u każdego spożywającego marihuanę musi wystąpić niepożądana chęć używania mocniejszych narkotyków.

Z poglądami, nawiązującymi do teorii eskalacji, polemizuje Michael Gossop, wybitny teoretyk problemu narkomanii, twórca książki „Narkotyki. Mity i rzeczywistość”, który uważa, że jeśli pominąć kwestię legalności, to większość osób uzależnionych od heroiny i innych „ciężkich narkotyków” rozpoczynało od alkoholu czy tytoniu (a nawet od kawy, czy herbaty!), a przecież niewielu byłoby skłonnych stwierdzić, że palenie tytoniu, czy picie alkoholu prowadzi do uzależnienia od heroiny. Uważa on, że teoria eskalacji posiada wiele błędów, a swoje poglądy podpiera między innymi wynikami badań przeprowadzonymi w Wielkiej Brytanii pośród osób pochodzących z Wielkich Antyli (gdzie spożywanie produktów konopi indyjskich jest bardzo popularne), wśród których pomimo dość powszechnego zażywania cannabis nie istnieje problem uzależnienia od heroiny.

Podobnie sądzi Janusz Sierosławski z Instytutu Psychiatrii i Neurologii, specjalista w dziedzinie epidemiologii narkomanii, autor 60 publikacji naukowych, w tym 15 wydanych za granicą. Według niego próbowanie, czy nawet częste używanie produktów cannabis nie doprowadza do sięgania po inne narkotyki. Uważa też on, iż holenderski system prawny, w którym nie wykorzystuje się ustawowego zakazu posiadania „miękkich” narkotyków, w tym marihuany i haszyszu, jest skuteczny, ponieważ izoluje rynek środków mniej niebezpiecznych od narkotyków łatwo uzależniających, a przez to bardziej szkodliwych. Możliwość legalnego nabycia produktów cannabis w coffie shopah powoduje, że nikt tam nie sprzeda np. heroiny, gdyż natychmiast straci licencję i przez to źródło zarobkowania oraz trafi do więzienia. Choć przykład Holandii jest niejako wyjątkowy, Sierosławski zwraca uwagę, że używanie miękkich narkotyków stało się elementem życia nie tylko młodzieży, ale także dorosłych, szanowanych ludzi i dlatego Holendrzy uznali, że szybki proces akulturacji konopi jest bardziej opłacalny. Autorytet ten twierdzi także, że nie można wykluczyć w Polsce w najbliższej przyszłości wysuwania przez młode pokolenie postulatów legalizacji marihuany i haszyszu.

Obecnie panujące na świecie tendencje, odnoszące się produktów konopi indyjskich, zdają się być ideowo bliższe zwolennikom legalizacji (a przynajmniej faktycznej depenalizacji posiadania oraz nabywania marihuany). Wychodząc z założenia niskiej szkodliwości społecznej tego narkotyku, proponuje się pozostawienie dorosłemu człowiekowi prawa wyboru czy chce go zażywać. Uznaje się, że jest nieuzasadnioną ingerencją w sferę praw i wolności jednostki (w tym jej prawa do prywatności) zakazanie posiadania i spożywania substancji nie bardziej niebezpiecznej niż alkohol, czy papierosy.

I tak w Europie Zachodniej, mimo iż narkotyków „miękkich” się raczej nie legalizuje, to w zasadzie odstępuje się od ścigania osób je biorących. We wspomnianej już Holandii można posiadać do 30 gram marihuany, bądź haszyszu, bez obawy o narażanie się na represję karną i co ważne można ją także legalnie nabywać. We Włoszech, w wyniku narodowego referendum przeprowadzonego w 1993 roku, zniesiono sankcje karne dla osób przyjmujących jakiekolwiek narkotyki oraz zwolniono lekarzy z obowiązku informowania policji o zgłaszających się narkomanach. Wprowadzono tam też ustawową depenalizację posiadania wszystkich rodzajów narkotyków (choć nie legalizację). W Hiszpanii, mimo iż posiadanie i używanie marihuany jest nielegalne, w praktyce nie karze się za nie. Depenalizujący model prawodawstwa przyjęto także (pod koniec lat 80) w Danii, gdzie po opracowaniu rządowego programu zapobiegania narkomanii skupiono się nie na represji karnej, a na promocji zdrowia (w tym psychicznego). Nawet w Niemczech posiadających ustawę regulującą problemy narkomanii charakteryzowaną raczej jako unormowanie represyjno – lecznicze, dopuszcza się możliwość posiadania w niektórych landach określonej ilości narkotyków. W Nadrenii i Północnej Westfalii można mieć do 10 gramów marihuany lub haszyszu (a nawet 0,5 grama heroiny, amfetaminy i kokainy) . Również w Belgii zdecydowano się na zliberalizowanie prawa dotyczącego używania narkotyków „miękkich” – 19 stycznia 2001 roku Rada Ministrów Belgii przedstawiła nowy program dotyczący narkotyków, z treści którego wynika możliwość posiadania do 5 gram marihuany lub haszyszu. Szwajcaria także przygotowuje swe ustawodawstwo do legalizacji marihuany. Ponad 2/3 organizacji pomagających w tym kraju w zapobieganiu narkomanii jest za takim rozwiązaniem.

Znamienny jest przykład Wielkiej Brytanii. Jeszcze 20 lat tam ścigano tam posiadanie marihuany. Obecnie nie skazuje się niemalże nikogo za posiadanie tego środka, a wysocy funkcjonariusze policyjni opowiadają się za legalizacją produktów cannabis w celu uniknięcia zbędnej kryminalizacji postępowania tysięcy młodych ludzi. Prawdopodobnie już w maju 2002 posiadacze marihuany będą tam już dużo lżej traktowani. Policja nie będzie już raczej aresztować posiadaczy, a jedynie upominać lub co najwyżej kierować sprawę do kolegium. Wprawdzie formalnie za posiadanie wciąż będzie grozić kara pozbawienia wolności do lat 2 (wcześniej 5), a za handel 5 lat (uprzednio 14), ale wydźwięk zmian jest znaczący. Decyzję w tej sprawie podjął minister spraw wewnętrznych kierując się interesem policji (a tym samym i obywateli) Dotychczas za osiadanie marihuany karano w Wielkiej Brytanii rocznie około 90 tysięcy osób, a na każdą z tych spraw policjant musiał poświęcić średnio 3 godziny pracy. Zaoszczędzony czas oraz tym samym środki finansowe będą mogły być efektywniej spożytkowane i pozwolą na skuteczniejszą walkę z niebezpiecznymi narkotykami. Zapowiedziano także możliwość leczniczego stosowania konopi, gdy tylko zakończą się testy potwierdzające ich skuteczność. Efektem zapowiadanych zmian jest już otwarty (od 15 września 2001) w Stockport pierwszy brytyjski coffie shop w stylu amsterdamskim. Co ważne nie pozostaje on konflikcie z władzami i policją, która docenia, że właściciel nie sprzedaje marihuany otwarcie.

Nie tylko w Europie rozwijają się tendencje do legalizacji marihuany. W kanadyjskiej prowincji Ontario, w sierpniu 2001, sąd apelacyjny orzekł, że zakaz posiadania marihuany jest niezgodny z konstytucją. Uczynił to po rocznym wstrzymywaniu się z podjęciem decyzji. Czas ten był przeznaczony dla władz, które miały złagodzić prawo federalne i nie zajęły stosownego stanowiska. W Australii natomiast, w wyniku ogłoszenia wyników konferencji poświęconej problemowi narkomanii, która odbyła się w sierpniu 2001 roku, zmieniono przepisy dotyczące konopi indyjskich. Rząd rozszerzył system kar, takich jak grzywny i ostrzeżenia, na przypadki posiadania małych ilości konopi, aby użytkownicy nie musieli mieć kontaktu z wymiarem sprawiedliwości zajmującym się przestępstwami kryminalnymi. Nawet w „bastionie narkotykowego konserwatyzmu”, jakim jest USA, zdaje się być coraz mniej zwolenników nieugiętej i bezwzględnej walki ze wszystkimi rodzajami narkotyków. Mimo oficjalnej polityki reprezentowanej przez obecnego prezydenta Georga W. Busha, z której wynika chęć ciągłej wojny także z marihuaną, coraz szersze grono gubernatorów (min. Hawajów, Nowego Meksyku, Minnesoty) byłych prezydentów, (Jimmy Carter, obecnie także Bill Clinton) sędziów oraz szefów policji i służb specjalnych opowiada się za złagodzeniem prawa narkotykowego. Ze statystyk wynika, że w USA w 1998 roku aresztowano 682.885 Amerykanów za przestępstwa związane z marihuaną. Liczba ta przekracza ilość aresztowań za wszystkie przestępstwa popełnione z użyciem przemocy. Obliczono, że w 1999 roku rząd USA wydał 1,7 miliarda dolarów (17.700 USD w przeliczeniu na milę) na zabezpieczenie granic, a i tak udał się przemyt około 70% kokainy i 90% heroiny. Nie można wykluczyć, że gdyby nie marnowano wysiłków na ściganie posiadaczy konopi, ilość niebezpiecznych narkotyków, jakimi jest kokaina, heroina, które dostały się do Ameryki byłaby zdecydowanie mniejsza.

Tendencje liberalizacyjne spotkać można także w Meksyku. Prezydent tego kraju - Vincente Fox twierdzi, że posiadanie małych ilości narkotyku w kieszeni nie jest przestępstwem, a legalizacja narkotyków, przynajmniej niektórych (takich jak marihuana, czy haszysz) jest najlepszym rozwiązaniem. Podobne poglądy głoszą: minister sprawa zagranicznych Meksyku Jorge Castaneda, prezydent Urugwaju Jorge Batlle, Dan Quayle – były wiceprezydent USA, George Schultz sprawujacy funkcję sekretarza stanu podczas rządów Ronalda Regana, były burmistrz San Francisco - Frank Jordan, prezydent Portugalii Jorge Sampaio, a także noblista z dziedziny ekonomii Milton Friedman.

Z danych przytoczonych w powyższym podrozdziale (a także z informacji zawartych w załączniku do pracy) na pewno nie wynika, że produkty konopi indyjskich są nieszkodliwe, a ich spożywanie jest pożądane społecznie. Zgromadzony materiał i przytoczone przykłady miały na celu uargumentowanie poglądu, z którego wynika potrzeba dopuszczenia zalegalizowania w Polsce marihuany i haszyszu. Pogląd ten nie jest oparty na biernym zapatrzeniu na „kolejną, nową używkę”, a związany jest z oceną działania samej substancji oraz potencjalnym zagrożeniem mogącym wyniknąć z powodu jej używania.

Bez wątpienia produkty konopi indyjskich są substancjami oddziaływującymi na ludzką psychikę i ciało. Ich zażywanie może powodować szkody zdrowotne, w niektórych przypadkach nawet znaczne, może też wpływać na zachowanie, powodując niepożądane objawy w postaci apatii i lenistwa. Czy są to jednak powody, by zakazywać świadomym, dorosłym ludziom zażywania marihuany? Faktycznie jedynym narzędziem, którym mogą posłużyć się przeciwnicy legalizacji (ewentualnie depenalizacji), a w konsekwencji spożywania tego środka jest przedstawiona wcześniej „teoria eskalacji”. Z uwagi jednak na wiele wątpliwości z nią związanych i brak badań jednoznacznie potwierdzających jej prawdziwość powinno się dopuścić możliwość uznania racji, z których wynikają pewne korzyści dla społeczeństwa. Uznając legalność produktów konopi indyjskich, można skuteczniej regulować sposoby nabywania i posiadania tego narkotyku oraz łatwiej kontrolować jego jakość. Odciążając pracę organów ścigania można skupić ich wysiłki na walce z poważniejszymi przestępstwami (w tym także na bezwzględnym eliminowaniu udostępniania konopi nieletnim) oraz na ograniczaniu spożycia innych faktycznie niebezpiecznych narkotyków takich jak amfetamina. LSD, heroina, kokaina i inne. To zażywanie właśnie takich substancji, a nie marihuany (czy haszyszu) powoduje, że narkomania stała się jedną z plag ubiegłego - XX wieku i nadal nią pozostaje. Intensyfikacja działań państwa oraz organizacji międzynarodowych powinna zmierzać w kierunku powstrzymania uzależniania się ludzi od narkotyków, a zgodnie z tym, co przedstawiono, od marihuany (niemalże) uzależnić się nie można. Jej szkodliwość nie przewyższa ujemnych skutków związanych ze spożywaniem alkoholu (którego konsumpcja powoduje skądinąd śmierć większej ilości ludzi niż zażywanie wszystkich narkotyków łącznie ) oraz nikotyny.

Zważywszy na powyższe oraz na wiadomości zawarte w poprzednich podrozdziałach (4.1 oraz 4.2) i wynikające z nich wnioski, za niesłuszny należy uznać zakaz posiadania oraz nabywania produktów konopi indyjskich. Istotna rola państwa, jaką jest ochrona społeczeństwa, zapewniona jednak przy poszanowaniu praw i wolności jednostek, w przypadku problemu narkomanii i stosowania różnych środków psychoaktywnych zdaje się nie polegać na wyłącznym stosowaniu zakazów. Nieodłącznym elementem stworzenia skutecznie działającego systemu prawnego, którego jednym z celów jest eliminacja zjawiska narkomanii, (a przecież o to wszystkim chodzi) jest zrozumienie, że nie każda substancja działająca na ludzką psychikę, ma tak negatywny wpływ, poprzez jednostki, na całe społeczeństwo, który uzasadniałby aktywizację aparatu władzy. Między marihuaną oraz haszyszem, a pozostałymi narkotykami jest wyraźna granica, wyznaczająca potrzebę ingerencji państwa w sferę prywatności członków zbiorowości, jaką jest społeczeństwo. I tak jak jednostka powinna zezwolić państwu na ustalenie czy niepożądanym jest wstrzykiwanie heroiny, kokainy, zażywanie amfetamin, czy LSD, tak w przypadku cannabis to jednostki powinny same, w granicach swej dojrzałości i wolności decydowania o własnym zdrowiu i potencjalnym narażaniu go na określone zagrożenia, decydować o spożywaniu tej substancji. Spożywanie „twardych” narkotyków może być powodem występowania zachowań społecznie niebezpiecznych i wpływać na popełnianie przestępstw. Dobro ogółu wymaga w związku z tym zdecydowanej reakcji organizacji państwowej, która winna, w imię zasady subsydiarności i solidarności, powstrzymywać jednostkę od szkodzenia innym, a przez to jako istocie społecznej, także sobie. W imię jednak tej samej zasady należy zezwolić na konsumpcję środka, który mimo, że nie obojętny, szkodliwy w porównaniu z innymi jest tak nieznacznie, że nieusprawiedliwiona wydaje się brutalna ingerencja państwa w sferę wolności wyboru korzystania z niego. Brutalna, ale nie żadna. Oczywistym jest przecież, że potrzebne są normy prawne zakazujące spożywania cannabis nieletnim czy namawiania kogokolwiek by to czynił (spożywał).

Zwalczanie narkomanii powinno, oprócz skutecznej eliminacji nielegalnego obrotu, polegać przede wszystkim na wpajaniu ludziom, że zażywanie przez nich określonych środków jest niebezpieczne, bardzo szkodliwe, wywołuje degradację psychiczną i moralną, a przez to także społeczną. Cannabis, ze względu na stosunkowo niedużą szkodliwość, nie kwalifikuje się do powyższej grupy. Zakazywanie posiadanie czegokolwiek (jakichkolwiek środków narkotycznych), co może niby powodować rzekome szkody, jest produktem bezradności polityków, którzy nie rozumieją, że nie wszystko co nie wiadome jest złe. Złem jest zażywanie substancji, które szybko uzależniają, szybko rujnują zdrowie psychiczne i fizyczne jednostki, mogą wpływać na wzrost występowania u jednostki aspołecznych zachowań. Marihuana i haszysz tak na ludzi nie działają. Alkohol u wielu osób wywołuje stany euforyczne, przechodzące w agresję, jego nadużywanie jest najczęstszym powodem stosowania przemocy w rodzinie, powoduje więcej szkód zdrowotnych u osób go nadużywających niż jakikolwiek narkotyk, a mimo tego nie zabrania się dokonywania ludziom wyboru czy chcą korzystać z tej używki, czy nie. „Nałogowe picie” powoduje uszkodzenie organów fizycznych człowieka, może być powodem raka piersi u kobiet, upośledza czynności wątroby, niszczy neurony, a także degraduje moralnie, a przecież nikt rozsądny nie myśli o prohibicji. Nie powinno się dyskrymionować prawa do prywatności i świadomego wyboru ludzi, którzy decydują się na obcowanie z produktem na pewno nie bardziej niebezpiecznym niż alkohol. Fakt, że ten ostatni „towarzyszy” nam od wieków nie jest żadnym rozsądnym argumentem w dyskusji, nad potencjalną szkodliwością konopi. To co nowe i to co obce nie musi być, wbrew ksenofobicznym poglądom gorsze, od tego „złego”, na które wszyscy się godzimy i które dobrze znamy. Marihuana nie jest źródłem większego zagrożenia niż alkohol. Nie jest też tak niebezpieczna jak inne środki narkotyczne. Dlatego należałoby rozważyć możliwość przyzwolenia na możliwość jej posiadania, używania i nabywania bez obawy, że zostanie się potraktowanym jak zwykły przestępca i aresztowanym na oczach grupki wyrostków, szukających jeszcze przed chwilą zaczepki i popijających tanie wino, schowane w papierowych torebkach.

Podsumowując. Mając na uwadze ochronę społeczeństwa przed narkomanią, z zachowaniem jednak poszanowania praw jednostek do prywatności, powinno się, zgodnie z liberalnymi tendencjami panującymi na świecie, dopuścić możliwość zmiany obecnie obowiązującej, polskiej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii w celu zalegalizowania marihuany i haszyszu w Rzeczypospolitej Polskiej, przy jednoczesnej kontynuacji polityki zwalczania znacznie szkodliwych substancji psychoaktywnych.

4.5 PROPONOWANY SPOSÓB REGULACJI LEGALNOŚCI POSIADANIA I NABYWANIA PRODUKTÓW MARIHUANY I HASZYSZU W POLSCE.

Jak już wcześniej przedstawiono, w ocenie autora niniejszej pracy, każdy z przedstawionych modeli regulacji problemu narkomanii, mimo posiadania swoistych zalet, nie jest pozbawiony niestety wad. I choć należy potępić ze względu na nieskuteczność i brak humanitaryzmu ustawy w myśl przepisów których należy bezwzględnie traktować każdego posiadającego styczność z nielegalnymi substancjami narkotycznymi, za idealne nie można także uznać rozwiązań zbytnio permisywnych, gdyż zezwalają one na faktyczną styczność z narkotykami, których zażywanie wyrządza wiele szkód, nie tylko jednostce, ale społeczeństwu. Przyzwolenie na swobodne zażywanie amfetaminy, kokainy, LSD, ewentualnie innych „twardych” narkotyków może (choć pamiętać należy, że nie „musi”) mieć wpływ na popełnianie czynów szkodliwych, czy wręcz niebezpiecznych. Rola państwa – władzy stanowiącej prawo, polega w przypadku normowania problemu tak pilnego i delikatnego jednocześnie, na umiejętnym rozgraniczeniu i właściwej ocenie tego, co zdecydowanie szkodzi i w związku z tym powinno być bezwzględnie eliminowane, w odróżnieniu od zachowań, które są ze społecznego punktu widzenia obojętne, ewentualnie szkodliwe w stopniu znikomym na tyle, że nieopłacalnym jest podejmowanie wysiłków mających na celu ich ograniczenie. Rozsądny, racjonalny ustawodawca, pragnący w wyważony, a przez to skuteczny, sposób uregulować kwestię narkomanii powinien dążyć do stanowienia prawa będącego wynikiem dogłębnych analiz sytuacji społecznej w kraju i na świecie oraz obecnych tendencji panujących w kręgach osób posiadających znaczącą wiedzę w sprawach dotyczących pośrednio i bezpośrednio narkomanii. Bazując na doświadczeniach własnych oraz innych należałoby spróbować stworzyć model działania w sprawach narkotyków cechujący rozsądek, chęć ochrony interesu społeczeństwa lecz bez zapominania o poszanowaniu praw jednostki, w tym jej prawa do prywatności.

Dlatego pożądana jest regulacja, z przepisów której wynikałaby oczywista chęć ścigania przestępstw związanych z wprowadzaniem do obrotu, produkcją, ułatwianiem spożycia, a nawet posiadaniem tak zwanych „twardych narkotyków” oraz dopuszczenie legalizacji środków z grupy cannabis ( Ale bez oleju haszyszowego, który jest dużo mocniejszy niż marihuana i haszysz. Patrz także załącznik Z.1).

Jak już wspomniano wysiłki, które państwo musi podjąć by skutecznie walczyć z uzależnieniem od niebezpiecznych narkotyków są bardzo duże i pochłaniają ogromne sumy z budżetów. Mimo wkładu zarówno znacznych nakładów finansowych i pracy wielu ludzi nie udaje się eliminować, czy choćby ograniczać, obrotu kokainą, heroiną, nielegalnego przemytu amfetaminy, czy LSD. Jednym z powodów niepowodzeń jest skupianie zasobów na walce z potencjalnie mało niebezpieczną substancją psychoaktywną jaką jest marihuana i haszysz. Jak pokazują przykłady choćby takich krajów jak USA, czy Wielka Brytania marnotrawienie dużych sum pieniędzy podatników na eliminację spożycia konopi nie daje zakładanych korzyści w postaci zmniejszenia spożycia innych narkotyków, czy choćby nawet samej marihuany. Wskazany przez Holandię pomysł akulturacji produktów cannabis zdaje się pewnym panaceum na zdobycie kontroli nad samym spożyciem marihuany i haszyszu oraz sposobem na zaoszczędzenie środków na walkę z heroiną, kokainą i innymi niebezpiecznymi narkotykami.

Dopuszczenie legalizacji posiadania oraz nabywania cannabis pozwala osiągnąć wbrew pozorom wiele korzyści. Stworzona w Polsce, na podobieństwo rozwiązania holenderskiego, sieć miejsc (placówek), w której można by w zgodny z prawem sposób nabyć określoną ilość marihuany i haszyszu daje państwu lepszą kontrolę nad skalą zjawiska spożycia konopi i co ważne umożliwiłaby wyspecjalizowanym jednostkom kontrolnym badanie „czystości” tych substancji, co owocowałoby znaczącą minimalizacją (na szczęście i tak nie specjalnie popularnego) procederu dodawania do canabis innych narkotyków. Regulacja, z której wynikałaby możliwość legalnego nabywania konopi tylko w wyznaczonych miejscach miałaby także tę zaletę, że wpływając na obawę przed odpowiedzialnością karną nabywców mogących w świetle prawa kupić taką samą substancję tyle, że w innym miejscu, pozwalałby eliminować nielegalny obrót jakichkolwiek narkotyków. Takie unormowanie ograniczyłoby kontakt spożywających marihuanę i haszysz z dealerami, którzy podczas sprzedaży tych właśnie produktów mogą zachęcać do spożywania także innych, niebezpiecznych już narkotyków.

Prowadzenie placówek legalnego nabycia marihuany możliwe by było po uzyskaniu odpowiedniej koncesji, o terminowej ważności, odpłatnej i możliwej do cofnięcia, także w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości jeszcze przed upływem jej daty ważności. Koncesja byłaby dostępna dla osób fizycznych nie figurujących w rejestrze skazanych, oraz dla osób prawnych, w skład organów których wchodziliby także niekarani za przestępstwa. Powodami cofnięcia koncesji, a także niezależnej od tego odpowiedzialności karnej, byłyby między innymi: złamanie zakazu przebywania w danym miejscu osób poniżej 18 roku życia, tak samo jak sprzedaż marihuany i haszyszu niepełnoletnim, niezgłoszenie właściwym organom mimo uzasadnionych podejrzeń, prowadzenia na terenie placówki handlu innymi narkotykami oraz prowadzenie takiego handlu przez samego właściciela (prowadzącego placówkę). Karalne byłoby także namawianie do spożycia, nawet osób pełnoletnich. Nabycie i posiadanie, a także konsumpcja takich substancji jest wolnym wyborem każdego dorosłego człowieka i w tej kwestii należałoby bezwzględnie eliminować jakiekolwiek formy czynnego zachęcania do konsumpcji. Aby ułatwić podjęcie świadomej decyzji konsumentowi, w każdym miejscu, gdzie można by legalnie nabyć cannabis musiałaby zostać w widocznym miejscu umieszczona informacja dotycząca wszystkich potwierdzonych, a także przypuszczalnych skutków fizycznych i psychicznych jej spożywania.

Należałoby wprowadzić ustawowo regulowaną ilość marihuany i haszyszu, którą można by posiadać. Ograniczenie to dotyczyło by wielkości zarówno środków przeznaczonych do legalnej sprzedaży oraz tych które może legalnie nabyć i posiadać nabywca. Przekroczenie którejkolwiek z wielkości łączono by z podejrzeniem chęci nielegalnego wprowadzania do obrotu cannabis, co wiązałoby się z przeprowadzeniem postępowania karnego.

Marihuana i haszysz dostępne legalnie w wyznaczonych miejscach pochodziłyby z upraw prowadzonych przez podmioty znajdujące się także pod nadzorem państwa. Wzrost roślin odbywałby się na zamkniętym, odgrodzonym terenie placówki, gdzie mogły by przebywać tylko osoby pełnoletnie. Już w fazie uprawy można by przeprowadzać szczegółowe kontrole, z których wynikałoby, czy hodowana roślina jest zanieczyszczona innymi środkami psychoaktywnymi i czy nie zawiera więcej substancji czynnej – THC, niż przewidują to odpowiednie (ewentualnie wprowadzone) normy. Prowadzenie uprawy, o określonym w ustawie rozmiarze również wymagałoby koncesji, która wydawana by była także terminowo, także odpłatnie. Istniałaby oczywiście możliwość cofnięcia koncesji w przypadku stwierdzenia nieprawidłowości wykrytych podczas kontroli miejsca hodowli rośliny.

Odpłatność koncesji, zarówno na legalną sprzedaż, jak i na uprawę, stanowiłaby źródło dochodu budżetu państwa, podobnie jak podatek od towarów i usług oraz akcyza, którymi można by obciążyć produkty konopi. Ostatnimi dwoma instrumentami fiskalnymi trzeba by posługiwać się w sposób wyważony, gdyż zbytnie obciążenie podatkowe mogło by być powodem rozwoju nielegalnego rynku obrotu marihuaną i haszyszem, z drugiej strony koszty produkcji cannabis są bardzo niskie w porównaniu z ceną jaką uzyskuje się ze sprzedaży ususzonej już rośliny, co daje pewną rezerwę w ustalaniu wysokości obciążeń. Warto wspomnieć, że są już państwa gdzie fiskus czerpie korzyści z obrotu konopiami. Przykładem jest Holandia oraz Belgia. W tej ostatniej czerpie się na razie zyski z 6% podatku VAT, którym obłożono nasiona rośliny Cannabis sativa, choć podjęto już wysiłki mające na celu wprowadzenie 21% VAT – u i 50% akcyzy na, tak zwane, „jointy” (papierosy z marihuaną). Po przeprowadzeniu badań i symulacji obliczono, że planowane nowe rozwiązanie może przynieść belgijskiemu budżetowi nawet 14.4 miliarda franków belgijskich rocznie, co stanowi równowartość około 130 milionów złotych.

Ze względu na wpływ produktów konopi na psychikę, objawiającego się także obniżeniem refleksu i spostrzegawczości, mimo legalności posiadania i zażywania przez dorosłego człowieka, utrzymano by obowiązujący bezwzględny zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych przez osoby będące pod ich wpływem.

Podsumowując dopuszczenie legalności marihuany i haszyszu miało by być oparte na następujących założeniach:

  • legalność posiadania przez osoby pełnoletnie ustawowo określonej ilości środka;
  • możliwość jego legalnego nabycia, w specjalnych miejscach, których prowadzenie wymagałoby koncesji;
  • uprawy prowadzone pod nadzorem państwa;
  • zakaz konsumpcji w miejscach publicznych;
  • zakaz udostępniania nieletnim;
  • informowanie o szkodliwości spożywania produktów konopi;
  • opodatkowanie cannabis podatkiem od towarów i usług lub podatkiem akcyzowym.

Mimo zgodności z prawem posiadania, nabywania i spożywania marihuany i haszyszu należało by wyraźnie sprzeciwić się eksplozji konsumpcji w celach niemedycznych innych naturalnych narkotyków, oraz syntetycznych substancji psychoaktywnych. Należało by z całą pewnością nadal penalizować nielegalny obrót takimi środkami i popierać każdą formę działania, mającą na celu rozwijanie programów informacyjnych uświadamiających zagrożenia związane z konsumpcją kokainy, heroiny, LSD, amfetaminy, ecstasy i innych niebezpiecznych środków odurzających i substancji psychotropowych.

Proponowane ujęcie dopuszczalności legalizacji marihuany i haszyszu, mogło by zostać wprowadzone w życie w wyniku zmiany obecnie obowiązującej ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Jest ona uznawana przez specjalistów za rozwiązanie ustawodawcze na europejskim poziomie, któremu sławy umniejsza tylko wprowadzenie ustawowego zakazu posiadania wszystkich narkotyków, od którego w krajach Unii Europejskiej w większości się odchodzi. Nowelizacja, przy pomocy której wprowadzono karalność posiadania nawet najmniejszej dawki narkotyków jest na kanwie liberalizacyjnych prądów reformatorskich Europy krokiem w tył. Gdyby chciano by obecnie obowiązująca ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii (a właściwie zmiana ustawy) nie była tylko „papierowym prawem”, policja powinna przeprowadzać łapanki – polowania na tysiące obywateli naszego kraju, a następnie po skazaniu, masowo zamykać ich w i tak już przepełnionych więzieniach .

Nieżyjący już profesor Kozakiewicz, wybitny socjolog i marszałek Sejmu tak ocenił plan wprowadzenia zakazu posiadania narkotyków w naszym kraju: „Polska chce się przystosować do przestarzałych międzynarodowych konwencji o nierozprzestrzenianiu narkotyków, które niedługo zostaną zniesione. Za kilka lat będziemy musieli wycofać się z ustawy, wsadzając przedtem niepotrzebnie wiele tysięcy ludzi do więzienia” I tak jak wprowadzenie zakazu posiadania „twardych” narkotyków jest kontrowersyjne, mimo bezwzględnej potrzeby ograniczenia ich spożycia, to zakaz posiadania i nabywania konopi jest błędem. Błąd ten zauważono już w Holandii, Belgii, Włoszech, Szwajcarii, Wielkiej Brytanii, niektórych landach Niemiec i innych krajach, gdzie postanowiono zmienić prawo i przystosować je do rzeczywistych warunków społecznych, akceptując w ten sposób prawa jednostek do dokonania wyboru, czy chcą spożywać cannabis, czy nie.

ZAKOŃCZENIE

Narkomania jest niepożądanym zjawiskiem wymagającym zdecydowanych, ale przemyślanych i wyważonych rozwiązań. Problemy wynikające ze skali nielegalnej konsumpcji oraz obrotu narkotykami, dotykają nie tylko jednostek, ale całych społeczeństw i to w ujęciu globalnym. Niekontrolowany przez organizacje państwowe handel nielegalnymi substancjami odurzającymi i środkami psychotropowymi jest źródłem ogromnych (choć nie jedynych) zysków organizacji przestępczych. Substancje psychoaktywne, które dzięki doskonałemu zorganizowaniu narkobiznesu trafiają na rynki niemalże każdego kraju na świecie, powodują znaczne szkody zdrowotne u osób je zażywających, wpływają na ich degradację społeczną i moralną. Postępujący rozkład więzi z innymi ludźmi, brak zrozumienia, wynikający z nietolerancji i nieświadomości, powoduje, że osoba uzależniona od narkotyków zostaje zepchnięta na margines, gdzie w większości pozbawiona jakiegokolwiek zainteresowania umiera.

Będący pod wpływem pewnych narkotyków, niektórzy, szczególnie posiadający „odpowiednie” predyspozycje psychiczne, mogą zachowywać się w sposób niebezpieczny, czy nawet dopuszczać się popełnienia przestępstw, co z racji dobra ogółu nie może być akceptowane i wymaga reakcji organizacji państwowej. Dlatego już od dawna uchwala się i wprowadza w życie akty prawne, mające na celu regulowanie obrotu i konsumpcji narkotyków. Każde z państw europejskich posiada stosowne unormowanie, nie w każdym jednak państwie jest ono nośnikiem dokładnie tych samych pomysłów i poglądów dotyczących sposobu zapanowania nad zjawiskiem narkomanii.

Cześć ustawodawców wybrała drogę bezkompromisowej, bezwzględnej walki ze spożyciem wszystkich substancji narkotycznych, licząc, że eliminacja wszystkich środków jest możliwa, a stosowanie w większości represji karnych będzie wystarczająco mocną zaporą, która ochroni ich kraj przed „zalaniem” narkotykami. Inni, będąc podatnymi na prądy nieco liberalniejsze, postanowili położyć nacisk na profilaktykę, odpowiednie „uświadamianie” społeczeństwa oraz możliwość akceptacji zażywania środków, w ogólnej ocenie mało szkodliwych i bardzo popularnych, których bezwzględne ściganie pochłania ogromne fundusze i nie przynosi choćby minimalnie zadowalających rezultatów. Niektórzy normodawcy dostrzegli, że wydawanie milionów z ich budżetów na walkę z konsumpcją takich środków, jak marihuana i haszysz, w dobie ogromnych zagrożeń związanych ze spożyciem niebezpiecznych narkotyków, jest niecelowe. Rozumieją też oni, że dopuszczenie legalizacji produktów konopi indyjskich jest wyrazem poszanowania praw i wolności jednostki, która powinna mieć możliwość decydowania o tym czy spożywać substancję wpływającą na jej stan psychiczny i zdrowie, bez niebezpieczeństwa zaszkodzenia innym. Są państwa, w których rozumie się, że tolerancja dla cannabis jest potrzebna w świetle prawa do prywatności, a jednocześnie zezwala, wbrew pozorom na lepszą kontrolę nad spożyciem wszystkich narkotyków. W niektórych ustawach „antynarkotykowych” i w postępowaniu organów niektórych państw zauważyć można zrozumienie, że nie wszystko co działa na ludzką psychikę jest tak samo szkodliwe i niebezpieczne. Dlatego wobec kokainy, heroiny, LSD i innych narkotyków prowadzi się politykę mającą na celu ograniczenie ich spożycia, a w przypadku marihuany i haszyszu państwo wstrzymuje się od zbędnej ingerencji i zostawia jednostce wolny wybór dotyczący ewentualnego nabycia, posiadania i konsumpcji takiego środka.

Polska, w której podstawą normowania zjawiska nielegalnej konsumpcji i obrotu narkotykami jest ustawa o przeciwdziałaniu narkomanii z 1997 roku, jawi się jako państwo, w którym duży nacisk położono na promocję zdrowia psychicznego (przynajmniej w kwestii zapisu w ustawie), w którym narkomanów chce się leczyć, a osoby trudniące się niezgodnym z prawem wytwarzaniem, handlem, przemytem pragnie się bezwzględnie ścigać i karać. To słuszne. Szkoda jednak, że w naszym „antynarkotykowym” ustawodawstwie brak zrozumienia, że nie wszystkie narkotyki wpływają na ludzkie zachowanie, na tyle niekorzystnie, że uzasadnia to ingerencję państwa w sferę prywatności i wolności wyboru jego obywateli. Obecna regulacja z racji tego, nie wydaje się więc do końca zgodna z tendencjami zauważalnymi w Europie (choć nie całej), a które wskazują potrzebę liberalniejszego traktowania marihuany oraz haszyszu i zintensyfikowanie działań mających na celu ograniczenie spożycia innych środków odurzających i substancji psychotropowych.

Konkludując. Chęć eliminacji konsumpcji środków narkotycznych w Polsce przy użyciu, między innymi, zakazu posiadania wszystkich narkotyków, bez względu na rodzaj, faktyczną możliwość wywołania przez niego uzależnienia i szkód społecznych, które jego zażywanie może powodować, należy uznać za błąd. Można go jednak usunąć.

ZAŁĄCZNIKI
Z.1 NARKOTYKI DOSTĘPNE W POLSCE I W KRAJACH UNII W KRAJACH EUROPEJSKIEJ - CHARAKTERYSTYKA.

Celem stworzenia poniższego załącznika było przedstawienie danych, zaznajomienie, z którymi pozwoli zrozumieć, ze środki narkotyczne są bardzo zróżnicowane, ze względu na skutki działania oraz możliwość uzależnienia. Zebrany materiał jest podstawą do wysuwania wniosków dotyczących szkodliwości narkotyków, które są spotykane i dostępne zarówno w Polsce jak i krajach Unii Europejskiej.

1. Amfetamina
Amfetaminy to cała grupa środków psychostymulujących pochodnych fenylopropylanu. Środki te w odróżnieniu od np. kokainy powodują długotrwale pobudzenie organizmu osoby zażywającej, tj. w zależności od zastosowanej dawki, która zwykle jest tzw. ”kreska” ( „krecha”, „ścieżka”, „linia”, „działa” itp.) czyli około 1/10 grama amfetaminy oraz cech osobniczych przyjmującego powoduje pobudzenie od 3-5 godzin liczone w zależności od sposobu przyjęcia od 0.5 do 1h od wprowadzenia środka do organizmu.

Amfetamina nie jest narkotykiem „młodym”. Wynaleziona została pod koniec XIX wieku w USA. Odkrycie jej oczywistego, silnego działania na ośrodkowy układ nerwowy zaowocowało powszechnym jej użyciem min. już podczas II wojny światowej. Podawanie jej poprawiało wytrzymałość, czujność oraz odporność na zmęczenie wśród żołnierzy. Stosowana była także wśród robotników w szczególności w ZSRR, co pozwalało zwiększać nadludzko wydolność podczas pracy w fabrykach zbrojeniowych.

Amfetamina bywa przyjmowana bądź poprzez drogi oddechowe („do nosa”) bądź doustnie. Zdarzają się jednak także przypadki, w szczególności u osób uzależnionych w stopniu mocno zaawansowanym, wprowadzania środka poprzez iniekcję do krwiobiegu. Amfetamina występuje zwykle w postaci białego lub żółtego proszku sprzedawanego w małych, plastikowych woreczkach o wadze zwykle około 1 grama, w postaci tabletek lub kostek o wyglądzie parafiny, kryształków do wąchania bądź wstrzykiwania (rzadziej). Jej cena wynosi w Polsce około 30 zł za 1 gram.

Wszystkie rodzaje amfetamin (Benzedrine, Fenmetrazine, Dexendrine, Methendrine, Metamfetamine i inne) mimo iż, różnią się nieco budową chemiczną mają podobne działanie. Zażycie każdego z rodzajów amfetamin daje efekt w postaci niesamowitego przypływu energii, zdecydowanie bardziej psychicznej niż faktycznie fizycznej, (choć należy wspomnieć, że amfetamina była i jest często stosowana jako środek dopingujący w sporcie). Osoba pozostająca pod wpływem tego narkotyku w sposób widoczny ma poprawiony nastrój, który często, w szczególności w przypadku zastosowania większych dawek, przechodzi w fazę euforii. Osoby, będące pod wpływem amfetaminy przeżywają często subiektywnie uczucie mocy, wykazując przy tym wzmożoną aktywność psychofizyczną. Spożyciu amfetaminy często towarzyszy bezsenność, brak łaknienia, rozszerzenie źrenic, przyspieszona akcja serca i oddech, a także przyspieszone wydalanie moczu.

Cele którymi obecnie kierują się ludzie stosując amfetaminy bywają zwykle dwojakie. Pierwszym z nich jest zwiększenie własnej aktywności w celu dłuższej, intensywniejszej zabawy. Amfetamina obok ecstasy i kokainy jest najczęściej stosowanym narkotykiem podczas długotrwałych koncertów techno, rave i podobnych imprez rozrywkowych, w których udział wymaga „świetnej kondycji”. Drugi powód stosowania amfetaminy jest niemniej istotny, a chyba bardziej niebezpieczny. Powstał mit, ze spożywanie amfetaminy skutecznie ułatwia zapamiętywanie i skupienie podczas procesu nauki, co upowszechniło ten narkotyk w szkołach średnich, (często niestety już podstawowych), na uczelniach wyższych oraz wszędzie tam gdzie potrzebny jest wysoki stopień koncentracji, bystrość itp. Dzieci, młodzież i nierzadko dorośli sięgają po ten narkotyk by łatwiej się nauczyć, szybciej cos przyswoić, „by dawać radę gdy nikt normalny by już nie dał”. Stąd spożycie amfetaminy jest nierzadkie także wśród chorobliwie ambitnych ludzi zatrudnianych w firmach wymagających niemal ciągłej dyspozycyjności, w których panuje atmosfera ciągłej, niezdrowej rywalizacji na polu zawodowym. Początkowo spożycie amfetaminy zwiększa odporność na stres i wydolność intelektualna, ale przedłużające się stosowanie doprowadza do wyniszczenia organizmu i może doprowadzić do śmierci. Po ustąpieniu działania narkotyku wszystko się zapomina i tylko wzięcie kolejnej dawki sprawia, ze można jakoś napisać klasówkę, czy zdać egzamin. Oczywiście to powoduje wzmocnienie uzależnienia od narkotyku.

Skutkami przedawkowania amfetaminy są: znaczne pobudzenie ruchowe, czasami przechodzące w niekontrolowane drgawki, zaburzenia rytmu serca biegunka i wymioty. Przedawkowanie jest tym łatwiejsze, iż spożywający często zapomina o spożywaniu pokarmu oraz płynów co w przypadku braku tych ostatnich powoduje często przegrzanie organizmu i potęguje działanie samego narkotyku.

Mało jest jednak przypadków zażycia amfetaminy, które doprowadziły do zgonu. Ewentualną, bezpośrednią przyczyną śmierci może być krwotok bądź zator naczyń kory mózgowej, ostra niewydolność krążenia oraz bardzo wysoka temperatura ciała.

Przewlekle stosowanie amfetaminy prawie zawsze doprowadza jednak do powstania zaburzeń psychicznych, często objawiających się jako manią prześladowczą, huśtawką skrajnych nastrojów, które mogą zostać błędnie zdiagnozowane jako symptomy schizofrenii paranoidalnej. Dolegliwości te pojawiają się zwykle po około 24 godzinach od momentu spożycia ostatniej ilości narkotyku. Objawiają się one urojeniami, czasami halucynacjami, a także intensywnym lękiem. Źródłem strachu są zwykle otaczający ludzie, wydający się osobie spożywającej źle do niej nastawieni. Pogłębiające się podobne dolegliwości mogą doprowadzić do trwałych depresji, a nawet do myśli samobójczych..

Zauważyć należy, iż istnieje możliwość wystąpienia takich objawów już po jedno, dwukrotnym zażyciu. U większości spożywających ten narkotyk mimo braku wyżej wymienionych dolegliwości zawsze pojawia się tzw. „zejście”, nazywane tez „zjazdem” będące wynikiem słabnięcia oddziaływania narkotyku na organizm, a objawiające się w większości apatią, brakiem ochoty na kontakty z otaczającymi ludźmi, uczuciem skrajnego (w rzeczy samej) wyczerpania, bólem mięsni, a także światłowstrętem

Zarówno dolegliwości wskazujące na przyjmowanie przez dłuższy okres jak i zażywanie sporadyczne, jednorazowe, nie wymagają specjalnego leczenia. Uznaje się za wystarczające odstawienie narkotyku. W przypadku zdrowego organizmu, stan zażywającego uprzednio amfetaminę powinien powrócić do normy w ciągu kilku dni. Amfetamina w większości nie uzależnia fizycznie lub uzależnia fizycznie w stopniu znikomym, choć wraz ze wzrostem częstotliwości zażywania często idzie w parze potrzeba zwiększania jednorazowych dawek. O ile „nowicjuszowi” wystarczy około 10-20 mg, o tyle osoba trwale zażywająca tego środka może spożyć nawet do kilku gramów dziennie. Możliwe jest wystąpienie zależności psychicznej, która związana jest z atrakcyjnym działaniem specyfiku (poczucie mocy, siły, energii).

Rozmiary spożycia amfetaminy w Polsce są znaczne. Uważa się, że nawet niezaprzeczalna królowa polskich narkotyków, za jaką do niedawna uważało się wywar z maku (tzw. kompot), ustąpiła pierwszeństwa pod względem ilości spożycia amfetaminie. Ta ostatnia jest bardzo łatwa do nabycia, łatwiejsza do zażywania i posiada opinie bardziej „światowego” narkotyku.

Polska jest jednym z największych producentów tego narkotyku w Europie. Uznaje się, ze około 15-20% ilości znajdujących się na rynkach Europy Zachodniej pochodzi z polskich laboratoriów. Polska amfetamina ceniona jest za wysoka jakość oraz niską, często niemal dumpingową cenę.

2. BARBITURANY
Substancją aktywną w tych środkach są pochodne kwasu barbiturowego. Obecnie znanych jest około 2500 rodzajów barbituranów, z czego produkowanych przez zakłady chemiczne jest około 50. Zaznaczyć trzeba, że wytwarzane są one na bardzo dużą skalę.

Środki te charakteryzują się silnym oddziaływaniem na centralny układ nerwowy - działają silnie depresyjne. W przypadku stosowania małych dawek objawami zażycia są przyjemne stany relaksacyjne, które mogą być kojarzone z sennymi marzeniami. Osoba będąca pod wpływem małej dawki takiego środka zdaje się być zupełnie zrelaksowana, jest uśmiechnięta i jakby „nieobecna”. Zwiększanie ilości stosowanego środka charakteryzują inne objawy. Należą do nich miedzy innymi przyćmienie świadomości, wynikające z silnej senności, trudności w artykulacji, a także zachwiania równowagi i częściowa utrata koordynacji ruchowej. Zdarzają się także przypadki gwałtownego pobudzenia, trwające przez chwilę, ustępujące nagle i prowadzące do stanów wskazanych powyżej.

Środki te w znaczny sposób uzależniają psychicznie, a także bardzo mocno fizycznie. Objawia się to w przypadku odstawienia stanami niepokoju i lęku oraz drżeniem mięsni. W przypadku silnego uzależnienia osoby spożywającej barbiturany próba przerwania stosowania środka łączy się z dużą możliwością wystąpienia także innych niepożądanych stanów psychofizycznych takich jak delirium, majaczenie połączone z utratą świadomości, a w skrajnych przypadkach może doprowadzić nawet do śmierci. Wieloletnie przyjmowanie takich środków zarówno krotko - jak i długo - działających może doprowadzić do nieodwracalnych zmian hormonalnych i neurologicznych w organizmie. Możliwe są także upośledzenie układów oddechowego oraz krążenia. Szczególnie niebezpieczne jest połączenie barbituranów i alkoholu, często niestety stosowane przez przyjmujących tego rodzaju środki. Alkohol, jako iż sam jest depresantem, potęguje działanie barbituranów i wydłuża okres ich wydalania z organizmu.

Środkami działającymi w bardzo podobny sposób, choć faktyczny mechanizm oddziaływania na ludzki organizm jest odmienny, są benzodazepiny - stosowane jako środki uspokajające. Popularne w Polsce Relanium, Oxazepan i Nitrazepan należą właśnie do lęków zawierających benzodazepiny. To obecnie najczęściej zapisywane przez lekarzy na całym świecie środki psychoaktywne. Choć dużo bezpieczniejsze od barbituranów, stosowane w nadmiarze mogą doprowadzić do wystąpienia objawów uzależnienia psychicznego i fizycznego, a także do rozwoju tolerancji organizmu. Ryzyko przedawkowania jest także mniejsze niż w przypadku barbituranów, zwiększa się ono jednak w przypadku pomieszania z innymi depresantami np. barbituranami lub alkoholem.

3. CRACK
Jest to narkotyk bardzo niebezpieczny. To produkt będący pochodną kokainy. W jego skład oprócz tego narkotyku wchodzą także rożne aktywatory chemiczne, woda oraz czasami domieszka proszku do pieczenia. Gotowy do spożycia crack, będący w sprzedaży wygląda jak wiórki czekoladowe lub płatki mydlane. Powszechnie dostępny w USA i wyjątkowo w niektórych krajach Europy zachodniej. Szczególnie w Ameryce uznawany jest za narkotyk biedoty ze względu na niską cenę i „faktyczne możliwości”. Stosunkowo tani, a jednocześnie bardzo mocny. Zwykle dostępny w małych fiolkach, małych woreczkach plastikowych. Cena tego specyfiku waha się w zależności od miejsca nabycia od 4-8 dolarów za dwa wiórki. W Polsce na szczęście trudny do nabycia.

Crack należy do grupy narkotyków przyjmowanych poprzez drogi oddechowe. Dosypuje się go do tytoniu, ewentualnie marihuany i pali jak papierosa lub w fajce. Nie można oczywiście wykluczyć możliwości przyjęcia poprzez iniekcję do krwiobiegu rozpuszczonego uprzednio cracku.

To niezmiernie silny narkotyk. Uzależnia bardzo mocno fizycznie jak i psychicznie. Uznane się , że crack daje 5-10 krotnie mocniejszego „kopa” niż kokaina. Spożyty crack dostaje się do mózgu po około 7 sekundach, gdzie działa intensywnie przez około 20 minut. Po tym czasie „haj” mija. Osoba będąca pod wpływem tego narkotyku zachowuje się podobnie jak narkoman przyjmujący kokainę, jednakże jej reakcje są znacznie zwielokrotnione. Po spożyciu cracku często zdarzają się całkowita lub częściowa utrata świadomości oraz znaczny wzrost agresji co może sprzyjać popełnianiu przestępstw.

Uznaje się, że nawet jednokrotne przyjęcie cacku może być źródłem uzależnienia.

4.ECSTASY
Ecstasy (MDMA) jest syntetycznym analogiem amfetaminy i meskaliny. Z jednej strony wykazuje działanie stymulujące układ nerwowy (podobnie jak amfetamina), z drugiej posiada właściwości psychodeliczne (podobnie jak meskalina). Substancją aktywną zawarta w ecstasy jest 3,4 metylenodioksymetamfetamina (MDMA). Średnia ilość tego narkotyku uznawana za jednorazową dawkę wynosi około 120 mg substancji czynnej, przy czym w zależności od rodzaju ecstasy może się wahać od 28 - 170 mg MDMA. Narkotyk ten występuje zwykle pod postacią rożnego rodzaju tabletek, różniących się kolorem, kształtem, motywami i symbolami” zawartością MDMA oraz nazwa (min. Mitsubishi, Ufo, XTC, MDM, Motorola i inne). Ecstasy jest łatwo dostępnym narkotykiem. W Polsce jego cena wynosi od około 30 - 50 zł za tabletkę [w 2004 cena jednej tabletki znacznie spada do ok 5 zł, przyt. hyperreal.info], w Wielkiej Brytanii około 10 funtów, w Holandii około 10 – 15 guldenów. Cena uzależniona jest zwykle od rodzaju ecstasy i kraju pochodzenia.

Ecstasy zaczyna działać po około 40 minutach, przy czym po dalszych 30 minutach następuje zwykle nasilenie działania. Apogeum oddziaływania na organizm narkotyk osiąga po około 1,5- 2h od momentu spożycia, po czym zaczyna systematycznie i równomiernie słabnąć. Ecstasy przestaje działać przeciętnie po około 6 - 10 godzinach. Wszystkie podane okresy oddziaływania są oczywiście uzależnione od właściwości osobniczych organizmu spożywającego (min. szybkości metabolizmu, temperatury otoczenia, ilości spożywanych napojów w tym alkoholu (zarówno przed jak i po zażyciu ecstasy) oraz od „możliwości”, „doświadczenia” przyjmującego narkotyk. Znane są przypadki spożycia 2-5(!) tabletek w ciągu około 2 godzin, które w subiektywnym odczuciu spożywającego nie dały żadnego efektu.

Objawami spożycia ecstasy są min., podobnie jak w przypadku amfetamin: wzrost energii, lepsze samopoczucie, przyspieszenie rytmu serca, oddechu, pocenie się, a także zatracanie kontroli nad potrzebami uzupełniania pokarmu i płynów. To ostatnie jest szczególnie niebezpieczne, gdyż w połączeniu z właściwością samej ecstasy, która potrafi spowodować podwyższenie temperatury ciała nawet do 42(!) stopni Celsjusza jest dodatkowym obciążeniem dla organizmu. Przy okazji warto wspomnieć o jednym z motywów przyjmowania ecstasy. W związku z możliwością podnoszenia temperatury ciała oraz faktem ograniczania łaknienia wiele osób przyjmuje ecstasy w celu... schudnięcia(!). Nie wgłębiając się w problem, warto może tylko wspomnieć, ze podnoszenie temperatury ciała ułatwia wykorzystywanie tłuszczów jako materiału energetycznego w organizmie. Pożądane są oczywiście do tego celu legalne środki o właściwościach termogenicznych, dostępne na rynku, które w kontrolowany i przewidziany sposób doprowadzą do skutecznego i trwałego ograniczenia wagi. Wykorzystywanie ecstasy do tego celu nie daje pożądanych efektów, gdyż utrata masy ciała po zażyciu jest zwykle pozorna i związana z odwodnianiem organizmu, a dodatkowo taki „doping” może być bardzo niebezpieczny. Nadmierne przegrzanie całego organizmu, w tym mózgu, do którego może dojść w przypadku spożycia ecstasy może być bezpośrednią przyczyną śmierci. Odnotowane są z resztą przypadki zgonów związanych z przyjmowaniem ecstasy.

Dalszymi objawami spożycia Ecstasy są także: rozszerzenie źrenic, silne pobudzenie ruchowe przechodzące czasami w brak koordynacji, wyostrzona percepcja kolorów i dźwięków, a także subiektywna (czasami także obiektywna) łatwość nawiązywania kontaktów. Osoba spożywająca posiada zwykle poczucie więzi z otoczeniem, jest zwykle uśmiechnięta, życzliwa, zwykle daleka od zachowań agresywnych. Agresja może jednak wystąpić po połączeniu ecstasy z dużą ilością alkoholu. Objawem przyjęcia tego narkotyku jest odwrotnie do opisanych powyżej także alienacja osoby, zdającej się być zagłębionej we własnych przemyśleniach. Oprócz euforii, uczucia przypływu energii, pobudzenia seksualnego, zaostrzenia percepcji otoczenia, intensyfikacji przeżyć emocjonalnych, które to są postrzegane z punktu widzenia spożywającego jako zaleta mogą objawić się „wady” w postaci napięcia emocjonalnego, depersonalizacji, niepokoju mogącego przerodzić się w panikę, poczucie utraty kontroli, nieprzyjemne halucynacje i depresja. Te ostanie mogą wystąpić częściej i intensywniej jeśli osoba przed spożyciem będzie w złej kondycji psychicznej.

Gdy ecstasy przestanie działać pojawia się uczucie ogromnego zmęczenia, mogą wystąpić bóle głowy, nudności, czasami wymioty, dekoncentracja, pogorszenie humoru, kłopoty z pamięcią, choć należy zauważyć, że „skutki uboczne” przyjęcia ecstasy są mnie nieprzyjemne od tych które występują po spożyciu samej amfetaminy.

Szczególnie podatne na działanie ecstasy są osoby z wadami serca, także ukrytymi, u których zażycie nawet 1 tabletki może spowodować śmierć. Wynika to z faktu, ze zażyta „tabletka” powoduje czasami migotanie komór serca, nawet u zdrowych osób. Inne niebezpieczeństwa związane ze stosowaniem tego narkotyku to także: możliwość powstawania psychoz, depresji, z halucynacjami włącznie, a także w przypadku częstego zażywania zmiany degeneracyjne niektórych neuronów w mózgu. U kobiet stosujących ecstasy mogą wystąpić bolesne cysty i problemy z menstruacją.

5. GRZYBY HALUCYNOGENNE
Wśród wielu odmian grzybów rosnących na całym świecie, występują gatunki zawierające w swym składzie różne substancje psychoaktywne, gatunki posiadające właściwości halucynogenne. Najliczniej występują one w Ameryce Środkowej, gdzie z resztą używa się ich od tysięcy lat, (Pierwsi zaczęli je prawdopodobnie wykorzystywać kapłani Majów i Azteków do wprowadzania się w trans, co miało umożliwiać lub poprawiać kontakt z bogami). Rosną także w Polsce, najliczniej w Bieszczadach i na Podgórzu Tatr - tam znaleźć można min. łysiczke lancetowatą. Największe działanie psychodeliczne posiadają tzw. grzyby psylocyble, wyglądające bardzo niepozornie - małe brązowe na cienkiej nóżce z małym stożkowym kapeluszem. One są najczęściej spożywane. W Polsce grzyby halucynogenne są rzadko przedmiotem obrotu, a spożywają go zwykle zbieracze - amatorzy. W naszym kraju cena około 50 sztuk ( łysiczki lancetowatej ) wynosi około 30 - 50 zł. Handel nimi jest bardziej popularny w USA i krajach Europy Zachodniej.Grzyby halucynogenne spożywane są na surowo bądź suszone. Praktykuje się także sporządzanie z nich wywarów, zup oraz dodaje do potraw. Substancjami aktywnymi zawartymi w grzybach halucynogennych (choć pamiętać należy, ze nie każde zażycie nawet dużej dawki musi „zaowocować” wystąpieniem halucynacji, a może spowodować wystąpienie innych objawów) są psylocybina oraz, w mniejszym stopniu, psylocyna, które wchłonięte przez organizm dają efekty podobne do tych, które występują po spożyciu LSD. Po konsumpcji mogą wystąpić zawroty głowy, znamienne poprawienie nastroju objawiające się chichotem i skrajnie pozytywnym nastawieniem do otoczenia, bądź przeciwnie rozmaite stany łękowe, otępienie, brak kontaktu z otoczeniem. Mogą występować rozmaite wizje połączone z halucynacjami. Osoba będąca pod wpływem substancji psychoaktywnych zawartych w grzybach halucynogennych może widzieć nieistniejące rzeczy, o niespotykanych kolorach, dziwacznych formach, zatracić poczucie upływu czasu.

Za zażywanie narkotyków można uznać także spożywanie popularnego także w Polsce muchomora czerwonego (Amanta muscarina). Uznawany powszechnie za niejadalny, o właściwościach toksycznych jest spożywany przez osoby szukające mocnych wrażeń bez baczenia na ryzyko. Zawarte w nim substancje psychoaktywne: muscinol, kwas ibotenowy oraz muskazon powodują początkowo wystąpienie u spożywającego stanu przypominającego upojenie alkoholowe. W późniejszej fazie następują bądź gwałtowna poprawa nastroju lub uspokojenie, bądź gwałtowne podniecenie połączone niekiedy z niepokojem. Zmysły, szczególnie wzrok i słuch, stają się nienaturalnie wrażliwe co powoduje niewłaściwą ocenę rzeczywistości. Może wystąpić światłowstręt. Często występują halucynacje. Możliwe jest także wystąpienie agresywnego zachowania po spożyciu muchomora czerwonego.

Choć spożycie grzybów halucynogennych nie jest zjawiskiem częstym, nie można niedoceniać niebezpieczeństwa z nim związanego. Mimo iż, niemożliwe jest wystąpienie uzależnienia fizycznego, a także rozwoju tolerancji przez organizm, nie można wykluczyć uzależnienia psychicznego. Warto także pamiętać o wpływie na zachowanie człowieka substancji psychoaktywnych zawartych w przedstawionych gatunkach grzybów, które mogą obok stanów błogiej relaksacji powodować także stany napięcia i agresji, co może mięć wpływ na możliwość ewentualnego popełnienia czynów zabronionych. Zagrożeniem jest także szansa dokonania nieodwracalnych zmian w psychice doprowadzających do głębokich depresji i psychoz, szczególnie u osób, które przed spożyciem nie były stabilne psychicznie lub emocjonalnie. Spożywanie grzybów halucynogennych, ewentualnie muchomora czerwonego może mięć negatywny wpływ na funkcjonowanie narządów wewnętrznych człowieka, głownie nerek i wątroby, które odpowiedzialne za oczyszczanie organizmu z toksyn, w przypadku przeciążenia mogą ulec trwałemu, w najlepszym razie przewlekłemu uszkodzeniu. (Konsumpcja jest pośrednio wykrywalna w przypadku przeprowadzenia badań krwi i tzw. transaminaz wątrobowych, obrazujących aktualny stan uszkodzenia wątroby, bądź prawidłowego jej funkcjonowania i wykluczeniu innych możliwości zatrucia organizmu.)

6. HASZYSZ I MARIHUANA
To preparaty które pochodzą z rośliny cannabis sativa L - konopi indyjskiej. Występują dwa typy konopi. Jeden, typ włóknisty, wykorzystywany jest na skale przemysłową do produkcji lin, sznurka czasami płótna w którym zawartość substancji psychaktywnych jest znikoma oraz drogi typ narkotykowy zawierającym dużą ilość substancji o właściwościach psychotropowych. Roślina konopi jest krzakiem o wysokości od około 1- 3 metrów. Występuje w stanie dzikim, jak i na specjalnie prowadzonych uprawach. Jest bardzo żywotna i łatwa do uprawy. Możliwa do hodowania także w Polsce, gdzie posadzona wiosną jedna mała roślina po ścięciu jesienią i ususzeniu daje około 120 gram narkotyku gotowego do spożycia (bądź nielegalnego obrotu). Zainteresowaniem cieszy się tylko roślina żeńska narkotycznej odmiany konopi indyjskiej. Męska nie posiada wystarczającej ilości substancji psychoaktywnych.

Z narkotycznej odmiany konopi otrzymuje się wiele produktów o rożnej zawartości substancji odziaływujących na ludzki umysł. Najważniejszym z nich jest marihuana, haszysz i olej haszyszowy. Ich najistotniejszym składnikiem jest tetrahydrokannabinol w skrócie THC. I tak marihuana to ususzone kwitnące i owocujące wierzchołki oraz liście konopi. Swym wyglądem przypomina ususzony majeranek. Najbardziej poszukiwana jest marihuana w której najwięcej jest wierzchołków (tzw. szczytów). Tam występuje największe naturalne stężenie THC w roślinie . Przeciętnie w tej postaci występuje 0,5 - 5 % substancji psychoaktywnych, choć spotykane są już odmiany konopi, w których zawartość THC sięga 14 %. Inną postacią cannabis jest haszysz. Tą nazwą określa się żywicę uzyskaną przez młócenie konopi (metoda śródziemnomorska) bądź rozcieranie kwitnących i owocujących wierzchołków rośliny w rękach i zbieranie uzyskanej substancji specjalnym urządzeniem (metoda indyjska). Otrzymywany produkt, wyglądem przypominający zielono - brązową plastelinę zawiera około 2-19 % THC. Najwyższe stężenie substancji psychoaktywnej (10 - 30%) zawiera tzw. olej haszyszowy, będący ciekłym ekstraktem materiału roślinnego lub żywicy. Płynny produkt ( zielony, bądź brązowy ), łatwiejszy do przemytu, jest zwykle pomieszany z rozpuszczalnikami organicznymi. Wystarczy dodać kilka kropli oleju do palonego tytoniu by osiągnąć efekt podobny do wypalenia „skręta” wypełnionego czystą marihuaną. Stężenie tetrahydrokannabinolu stanowi o narkotycznej mocy preparatu. Marihuana i haszysz są łatwo dostępne w Polsce i w krajach UE. Ich cena wynosi, w zależności od rejonu kraju i dostawcy około 30 zł za 1 gram narkotyku w RP, około 5 - 10 guldenów w Holandii, około 20 marek w Niemczech.

”Maryśka, marycha, baka, bakanko, palonko, trawka, gandzia” to najczęściej używane slangowe określenia tego środka.

Sposoby spożywania marihuany bywają różne. Najbardziej rozpowszechnionym jest palenie jej w postaci tzw. jointow (skrętów) sporządzonych z rozdrobnionej marihuany pomieszanej z tytoniem (Choć często pali się także marihuanę „czystą”, bez mieszania). Palona jest też często w fifkach oraz fajkach, w tym także w tzw. wodnych fajkach których konstrukcja powoduje, iż dym z palonego narkotyku przepuszczony zostaje przez warstwę wody, która pochłania substancje drażniące. W przypadku palenia dawką, która uznaje się za wystarczającą do wywołania stanu euforii jest około od 20 - 50 mikrogramów THC na kilogram masy ciała.

Produkty cannabis można także spożywać doustnie w postaci wywarów, dodane do potraw, ciast, wtedy jednak dawka użyteczna narkotyku zwiększa się i wynosi od 50 - 200 mikrogramów na kilogram masy ciała.Produkty cannabis mogą być przyjmowane również poprzez iniekcję. Ta metoda z racji słabej rozpuszczalności w wodzie i związanej z tym trudności przygotowania roztworu iniekcyjnego nie jest jednak zbyt popularna.

Objawy spożywania konopi są rożne. Używanie tych substancji może powodować zarówno stan relaksacji i (nieraz skrajnej) wesołości, jak i owocować wyciszeniem i uspokojeniem zażywającego, ale i nawet stanem głębokiej alienacji. Możliwe jest wystąpienie halucynacji słuchowych (wzrokowe zdarzają się tylko po bardzo dużych dawkach). Po spożyciu występuje wyostrzenie zmysłów oraz zwiększona wrażliwość na bodźce zewnętrzne. Obserwowanie nawet błahego szczegółu otoczenia takiego jak np. klamka może być źródłem kontemplacji i zachwytu. Efektem spożycia marihuany może być także wzmożona gadatliwość. Następuje dekoncentracja i generalne rozleniwienie. Ruchy osoby która zażyła cannabis stają się powolne, pozbawione gwałtowności, choć możliwe jest, odwrotnie, pobudzenie ruchowe związane z subiektywnym poczuciem mocy i przypływem energii. Możliwy po spożyciu jest anormalny odbiór upływu czasu, nieprawidłowa ocena odległości, niepohamowane impulsy zewnętrzne. U osób prowadzących pojazdy mechaniczne spożycie powoduje obniżenie refleksu. Skutkiem spożycia środków z grupy cannabis może być też suchość w ustach, przekrwione, półprzymknięte oczy oraz występujący po około 1-2 godzin od momentu spożycia narkotyku, „wilczy”, niepohamowany apetyt.

Badania wykazują, że spożywanie marihuany, haszyszu, czy oleju haszyszowego nie uzależnia fizycznie, bądź może uzależniać fizycznie w stopniu znikomym co przy odstawieniu cannabis może objawić się zaburzeniami snu, lekką drażliwością, lękiem. Bardzo trudno wywołać efekt tolerancji w organizmie. Pojawiają się natomiast teorie, z których wynika możliwość powstania tzw. tolerancji odwrotnej - co oznacza, ze przy częstym stosowaniu preparatów cannabis dochodzi do nadwrażliwości na zawarte w nich substancje. Dyskusyjny jest problem możliwości wystąpienia uzależnienia psychicznego, choć w literaturze przeważają teorie, z których wynika, że doprowadzenie do stanu uzależnienia jest bardzo trudne, choć nie można go całkowicie wykluczyć, głównie jednak u osób przyjmujących także inne, dużo mocniejsze narkotyki. Marihuana, pod względem śmiertelności, to najbezpieczniejszy z narkotyków. Uznaje się, ze granica pomiędzy dawką użyteczną, a śmiertelną jest „niemal nie do przebycia”. Obliczono, że by wywołać zgon dorosłego człowieka należałoby przyjąć jednorazowo dawkę czterdziestotysięcznie (40.000!) wyższą od dawki użytecznej. Brak jest danych, z których wynikałby jakikolwiek przypadek śmiertelnego przedawkowania produktów cannabis.

Podane powyżej informacje nie powinny być jednak podstawą do wnioskowania o obojętności przyjmowania konopi. Mają one pewny wpływ na ludzkie zdrowie. Z dostępnych danych wynika, że długotrwale spożywanie może być przyczyną zaburzeń hormonalnych, w szczególności u mężczyzn, u których następuje znamienne obniżenie poziomu testosteronu. Wśród palaczy marihuany np. występuje wyższy odsetek dotkniętych impotencją. Dzięki „paleniu” następuje obniżenie ruchliwości plemników, a także wzrost ilości ich nieprawidłowej postaci. U kobiet cannabis powodują nieregularność cyklu miesiączkowego, co utrudnia przewidzenie występowania dni płodnych. Częstsze są przypadki dzieci urodzonych z wadami genetycznymi wśród rodziców - palaczy. Ci ostatni tez mogą szybciej i częściej zachorować na choroby dróg oddechowych, w tym nowotwory, a to za sprawa około 3 razy większej zawartości substancji smolistych występujących w palonej marihuanie i haszyszu w porównaniu z dymem papierosowym. Spożywanie tych narkotyków u chorych na chorobę wieńcową zwiększa prawdopodobieństwo wystąpienia zawału serca. Długotrwałe oddziaływanie THC może wpływać destrukcyjnie na system obronnościowy organizmu powodując uszkodzenie białych ciałek krwi. Dodatkowo, po spożywaniu produktów cannabis obserwuje się występowanie tzw. syndromu amotywacyjnego objawiającego się apatią, problemami ze skupieniem uwagi, brakiem kreatywności, lenistwem, trudnością w komunikowaniu się z innymi.

Produkty powstałe po spożyciu preparatów z grupy cannabis pozostają długo w organizmie spożywającego. Uznanej się, ze jednokrotne zażycie możliwe jest do wykrycia przez 7-10 dniu, a wielokrotne przyjmowanie owocuje obecnością metabolitów od 6 tygodniu do 6 miesięcy. Tak długi okres obecności wynika z faktu, ze THC łatwo rozpuszcza się w tłuszczach i jest magazynowany w ludzkiej tkance zapasowej. Mimo pewnej szkodliwości odpowiednio stosowane produkty wytworzone z rośliny Cannabis sativa mają właściwości lecznicze. Klinicznie potwierdzone jest ich działanie znieczulające, przeciwdrgawkowe i rozkurczowe. THC powoduje też obniżenie ciśnienia śródgałkowego, co może być bardzo pomocne przy leczeniu jaskry, działa także przeciwwymiotnie i przeciwdrgawkowo. Preparaty zawierające THC podaje się chorym na raka w celu przezwyciężenia nudności związanych z leczeniem. Czasami zaleca się je także pacjentom chorym na AIDS, w celu zwiększenia łaknienia.

Mimo pośrednich niebezpieczeństw, nieobojętnego wpływu na zdrowie, tym większego im częstsza jest konsumpcja, haszysz i marihuana to obecnie najczęściej spożywane przez młodzież narkotyki. Nie gardzą nimi także dorośli i to bez względu na pochodzenie społeczne, zarówno przedstawiciele świata sztuki, aktorzy, muzycy jak i lekarze, naukowcy i inni. Ostatnie badania wykazały, że co trzeci student w Polsce regularnie przyjmuje marihuanę, a prawdopodobnie połowa próbowała tego narkotyku. Z przeprowadzonych w 1994 roku badań wynika, ze spośród studentów oraz uczniów szkol średnich tylko 37% zdecydowanie potępia spożywanie marihuany, podczas gdy reszta ma do tego stosunek bądź pozytywny bądź ambiwalentny (Choć należy zaznaczyć, ze tak jak małym stopniu badani potępili spożycie marihuany, tak w zdecydowanej większości opowiedzieli się przeciwko spożywaniu innych środków psychoaktywnych). W 1994 roku 17% licealistów przyznało się do regularnego używania tego środka. O dużo większej popularności tego narkotyków w stosunku do innych środków stanowi chociażby fakt, że w 1995 roku ponad 96% zarekwirowanych przez policję środków stanowiły preparaty cannabis.

7. HEROINA
Jest to półsyntetyczną pochodną morfiny. Zwykle występuje jako bezwonny, biały lub lekko żółtawy proszek. Łatwo się rozpuszcza w wodzie, co ułatwia iniekcję (w tej formie jest przyjmowana najczęściej w zaawansowanej formie uzależnienia). Można ją także palić lub wdychać (wciągać przez nos), tak przyjmowana jednak ma słabsze działanie niż podana dożylnie.

Zaraz po wprowadzeniu heroiny do organizmu następuje intensywny „haj” (oszołomienie), któremu towarzyszy zwężenie źrenic, często mdłości (a u początkujących heroinistów nawet wymioty). Możliwe jest także wystąpienie zakłóceń ze strony układu krążenia i oddychania oraz wzrost temperatury ciała.. Po ustąpieniu tych objawów następuje faza relaksacji trwająca od 2 - 6 godzin. Mięśnie się rozluźniają. Mogą wystąpić zaburzenia równowagi Osoba pozostająca pod wpływem heroiny zachowuje się zwykle bardzo spokojnie, jest wręcz ospała, pozostawiona sama może przysypiać. Heroina jest narkotykiem bardzo mocno działającym na centralny układ nerwowy, bardzo niebezpiecznym i szybko uzależniającym psychicznie i fizycznie. Po kilkunastokrotnym zażyciu przyjmujący nie może już się obyć bez tego narkotyku, a ze względu na występowanie tolerancji każda kolejna dawka musi być zwiększana. Po kilkutygodniowym zażywaniu człowiek staje się uzależniony. Heroina utrudnia normalne funkcjonowanie człowieka jako jednostki społecznej, wywołuje bowiem silną depresję psychiczną połączoną z obniżeniem aktywności funkcji życiowych organizmu i brakiem jakichkolwiek zainteresowań. Dochodzi też do zaburzeń ze strony układu moczowego, wydalniczego i oddechowego. Występować mogą skoki ciśnienia krwi, a także wewnętrzne krwawienia. Jako, że heroinę przyjmuje się (także) dożylnie, nie można wykluczyć możliwość zakażenia rożnymi chorobami, przypadku stosowania niewysterylizowanych igieł i strzykawek. Bardzo niebezpieczna jest możliwość łatwego przedawkowania tego narkotyku, co może nastąpić w przypadku przyjęcia przez narkomana dawki wagowo znacznie większej niż zwykle lub gdy zażywana heroina jest dużo czystsza od dotychczas aplikowanej. Gdy dojdzie do przedawkowania następuje porażenie ośrodków organizmu, co może zakończyć się zgonem.

Odmianą tego narkotyku jest „polska heroina” tzw. kompot - substancja psychoaktywna w postaci wywaru, uzyskiwana ze słomy wysokomorfinowych odmian maku. Jest to najpopularniejszy wstrzykiwany w Polsce narkotyk. Także bardzo niebezpieczny i silnie uzależniający. W ciągu kilku lat zażywania „kompotu” dochodzi do wyniszczenia całego organizmu. Średnia długość życia polskiego narkomana zażywającego ten środek wynosi około 8 lat.

Tzw. Brown Sugar, to kolejna odmiana heroiny. Przeznaczona jest ona do palenia. (Heroina jest wysypywana na folię aluminiową i od spodu podgrzewana. Dochodzi do procesu spalania, któremu towarzyszy wydzielanie gorzkawego dymu. Ten dym jest wciągany poprzez fifkę do płuc.) W ostatnich latach spożywanie heroiny w ten sposób zyskuje sobie, także w Polsce, niestety coraz większe grono zwolenników.

Spożycie heroiny wzrasta w ostatnich latach na całym świecie. Często zażywanie tego narkotyku łączone jest z konsumpcją innej substancji psychoaktywnej - kokainy. Pobudzenie wywołane kokainą, często powoduje wystąpienie silnego niepokoju, co łagodzone jest właśnie „relaksująco działającą” heroiną. Kombinowanie działania tych dwóch narkotyków pogłębia mocno zależność od substancji narkotycznych i bardzo szybko wyniszcza organizm.

8. INHALANTY
Nazwa ta określa się substancje dopuszczone do legalnego obrotu, a zawierające w swym składzie związki psychoaktywne. Większość z tych substancji można znaleźć w niektórych artykułach stosowanych w gospodarstwie domowym, paliwach, farbach, rozpuszczalnikach, klejach (głównie do drewna) i innych środkach. Zjawisko narkotyzowania się przy użyciu wyżej wymienionych substancji występuje najczęściej wśród młodych osób. Popularniejsze jest w środowiskach miejskich. Legalność tych środków oraz niska, w porównaniu z innymi środkami, cena stanowi o łatwej dostępności. Substancje wziewne dostają się do organizmu ( jak nazwa wskazuje) poprzez wdychanie; bądź bezpośrednio z oryginalnego opakowania, bądź z torebek, którymi szczelnie otula się twarz i wdycha opary uprzednio wprowadzonego środka. Płyny mogą być wylewane na szmatkę i przykładane do nosa, bądź ust. Inhalanty już po kilkunastu sekundach dostają się do krwiobiegu, a z nią docierają do mózgu, powodując uczucie euforii bądź upojenia. Możliwe jest wystąpienie halucynacji, omamów, a także dzwonienia w uszach i nadwrażliwości na światło. Po ustąpieniu tych objawów możliwe jest wystąpienie senności, przygnębienia oraz znieruchomienia. Nie można wykluczyć wystąpienia bólów głowy oraz nudności.

Zewnętrznymi oznakami użycia są min.: zwęrzone źrenice, gadatliwość, zaburzenia mowy, nieuzasadnione podniecenie i ożywienie. Przy dłuższym i regularnym stosowaniu mogą pojawić się krosty w okolicach nosa i ust oraz pęknięcia na wargach Stosowanie inhalantów jest bardzo niebezpieczne. Powoduje zmiany w mózgu, objawiające się zaburzeniami intelektu i pamięci, a nawet amnezją. Możliwe jest wystąpienie długotrwałych zaburzeń koordynacji ruchowej, licznych chorób dermatologicznych, uszkodzenia szpiku kostnego oraz nieuleczalnej anemii. W przypadku zażywania niektórych środków (gaz do zapalniczek, rozpuszczalniki) i przedawkowania nie można wykluczyć możliwości zgonu. Substancje wziewne uzależniają psychicznie. Możliwe jest także uzależnienie fizyczne, a w przypadku stosowania rozpuszczalników, wystąpienie zjawiska tolerancji.

9. KOKAINA
Określana slangowo jako „koksik”, ”śnieg”, „koka”, kokaina jest jednym z najmocniej uzależniających narkotyków, a na pewno najniebezpieczniejszym spośród pobudzających. Wyglądem, podoba do mąki, biała, bezwonna jest zwykle przyjmowana przez nos bądź wcierana w dziąsła, choć okazjonalnie może być także wstrzykiwana, co ułatwia jej dobra rozpuszczalność w wodzie. Możliwe jest także przyjmowanie kokainy doustnie, palenie jej lub rozpuszczonej wkraplanie pipetka do nosa. Kokaina jest łatwo dostępna. Początkowo bardzo droga, obecnie mocno staniała. W USA porcję można kupić już za około 2$. W Polsce 1 gram tego narkotyku (około 10 porcji) kosztuje od 150 - 300 zł.

Kokaina należy do środków wywołujących euforię. Zażycie pojedynczej porcji wystarcza na około 20 minut maksymalnie godziny dobrego samopoczucia, które w większości charakteryzuje się poczuciem uniesienia, mocy i dobrego humoru. Uczucie przyjemności wynika z faktu, ze jak odkryli neurolodzy dopamina, chemicznie czynna substancja w mózgu, jest odpowiedzialna za powstawanie uczucia przyjemności. Kokaina działa w taki sposób, ze neurony zostają zalane dopaminą, dając uczucie uniesienia. Chęć przeżycia podobnego stanu jest zwykle powodem sięgnięcia po kolejną „działkę” kokainy. Kokaina działa porażająco na końcówki nerwowe, co objawia się np. zanikiem smaku lub silnym znieczuleniem. W przypadku porażenia nerwów smakowych najpierw zanika smak gorzki, następnie słodki i kwaśny. Smak słony pozostaje taki sam. Dlatego tez potrawy, które osoba spożywa wydają się przesolone, nawet wtedy gdy nie ma w nich odrobiny soli. Na początek kokaina poraża nerwy przewodzące ból, następnie przewodzące dotyk, a w końcu włókna odpowiedzialne za przewodzenie zimna lub gorąca. Oddziaływanie kokainy na błony śluzowe nosa powoduje niemal całkowity zanik powonienia. Podana doustnie znieczula błonę śluzowa żołądka - zabijając poczucie głodu. Objawami zażywania tego narkotyku są min.: rozszerzone źrenice, nieustanny katar, chroniczny ból gardła, krwotoki z nosa, stan zapalny w zatokach. Kokaina powoduje także dziury w przegrodzie nosowej, wysuszanie śluzówki, powstawanie w niej nadżerek i wrzodów kokainowych, zapalenie wątroby i problemy z płucami. Kokaina może wywoływać napady strachu oraz halucynacje. W większych stężeniach kokaina poraża nie tylko końcówki nerwowe, ale i cale nerwy wpływając na możliwość wykonywania ruchów, mogą pojawić się także majaczenia, szybki i nieregularny oddech, drgawki. Długotrwale zażywanie kokainy może być powodem nie tylko zakłócenia funkcjonowania całego systemu nerwowego, niespokojnego zachowania, wzrostu temperatury ciała, nadciśnienia i nadmiernego pocenia się, ale niestety też śmierci. Ta następuje z powodu ustania oddychania, gdy mózg przestaje utrzymywać działanie autonomicznego układu nerwowego, bądź wylewu krwi do mózgu, gdy szybko wzrastające ciśnienie rozrywa naczynia krwionośne. Możliwe jest także wystąpienie migotania przedsionków, które doprowadza do zatrzymania akcji serca. Możliwe są po zażyciu kokainy zachowania agresywne, wynikające z nadpobudliwości i rozdrażnienia, co może mieć wpływ na popełnianie czynów zabronionych .

Kokaina jest narkotykiem silnie uzależniającym zarówno psychicznie, jak i fizycznie. Rozwija się u zażywającego kokainę nastolatka przeważnie w ciągu około 16 miesięcy. Niestety jest to narkotyk bardzo popularny, nie tylko wśród młodzieży. Uznaje się, że w ostatnich 10 latach liczba uzależnionych od kokainy potroiła się.

10. LSD
Choć pojawiają się spory co do osoby, której można przypisać odkrycie LSD (z niemieckiego Lyserg Saure Diethylamid - dwuetyloamid kwasu lizerginowego) wiadomo, że w obrębie zainteresowania naukowców znalazło się ono w latach 40 XX wieku. Wtedy to odkryto, że substancja ta ma duży wpływ na psychikę człowieka, nawet po zastosowaniu skrajnie małych dawek, powodując min. zaburzenia percepcji, halucynacje oraz niekiedy niewiarygodną szybkość myślenia. Wiedziano, że źródłem naturalnego, chemicznego LSD jest sporysz, tzw. skleroty pasożytniczego grzyba buławinki czerwonej. Sporysz można spotkać w postaci czarnych rożków w kłosach zbóż. Uważa się, że używano go do rytuałów już w starożytnej Grecji. W latach 60 interesował się nim także Pentagon, który stosował LSD podczas przesłuchań osób podejrzanych o szpiegostwo. Głównym producentami tego narkotyku są USA i Holandia. Ta substancja psychoaktywna występuje w postaci bezbarwnego, bezwonnego płynu lub ciała stałego - krystalicznego pudru nierozpuszczalnego w wodzie. Ponieważ do osiągnięcia skutku w postaci odurzenia wystarczy bardzo mała ilość tego narkotyku (już około 15 mikrogramów!) zwykle LSD łączone jest z materiałem nośnym takim jak tabletki, kawałki płótna, kolorowe małe papierki (stąd też jedna ze slangowych nazw LSD - „papier”. Inne to „kwasik”, „kwach”, „elka”). LSD jest dostępny w Polsce oraz krajach UE. Jego czarnorynkowa cena wynosi w RP około 30 zł za sztukę (porcję).

LSD zażywa się go doustnie. Ślina rozpuszcza substancje znajdujące się na nośnikach i cząstki LSD dostają się do krwiobiegu. Niektóre molekuły dostają się do mózgu, inne do obszarów czuciowych, część odkłada się w jelicie cienkim, nerkach i wątrobie i jest stopniowo wydalana z organizmu. Z mechanizmem stopniowego wydalania tego narkotyku związane jest jego znaczne niebezpieczeństwo. W przypadku zażycia LSD nie można wykluczyć, iż w związku z uwalnianiem tej substancji z np. nerek nie dostanie się ona do mózgu i po okresie nawet kilku lat, w nieoczekiwanym momencie, zacznie powtórnie działać Jest to tzw. - możliwość „powtórnej podróży”, (ang. flashback) czyli stanu, w którym mózg zostaje niemal tak pobudzony jak zaraz po zażyciu narkotyku. Nawet po długim okresie abstynencji osoba, która spożyła LSD narażona jest na wystąpienie halucynacji, omamów. koszmarów. Nawet po jednokrotnym spożyciu mózg może zostać nieodwracalnie uszkodzony. Ryzyko wystąpienia podobnych komplikacji jest dużo większe w przypadku zażywania LSD z innymi narkotykami. LSD nazywane jest nawet często tytanem wśród psychodelikow, ponieważ zażycie nawet minimalnej dawki tej substancji powoduje nadwrażliwość mózgu objawiającą się często bardzo silnymi zaburzeniami psychicznymi oraz niejednokrotnie zupełnie zmienionym odbiorem rzeczywistości. Po zażyciu LSD często pojawiają się halucynacje, mogące powodować wiele nieobliczalnych, niebezpiecznych zachowań. Stosujący zupełnie inaczej interpretuje fakty, widzi przedmioty lub osoby, których nie ma, słyszy dziwne dźwięki, smakuje i dotyka rzeczy, które nie znajdują się w pobliżu. Innymi skutkami spożycia LSD są także „widzenia” kolorów (z dominacją barw błękitno - zielonych), zniekształcenie odległości i kontrastu, zmiana poczucia upływu czasu.

W zależności od usposobienia i stanu psychicznego osobnika może wystąpić pobudzenia i euforia, bądź smutek i płacz („good trip” lub „bad trip”). „Good trip” objawia się stanem zadowolenia połączonego z pobudzeniem, dobrym humorem, uczuciem akceptacji ze strony otoczenia, chichotem, zachwytem przedmiotami lub osobami, „ bad trip” natomiast doprowadza do koszmarów, strasznych halucynacji, zwielokrotnionej aktywizacji podświadomych i w normalnym stanie kontrolowanych lęków. Taki stan może doprowadzić do prób dokonania aktów przemocy w stosunku do ludzi znajdujących się w pobliżu, do samookaleczenia, a nawet do samobójstwa. Narkoman zażywający przez dłuższy czas LSD może zapaść na poważną nieuleczalną chorobę umysłową.

Uznaje się, że w przypadkach sporadycznego spożywania LSD nie występuje możliwość uzależnienia fizycznego, ani rozwinięcia tolerancji. Tej ostatniej nie można jednak wykluczyć u narkomanów zaawansowanych.

11.MESKALINA (PEJTOL)
Pejtol to mały 12-16 centymetrowy kaktus rosnący w południowych stanach USA i w Meksyku. Meskalina jest alkaloidem o silnym działaniu halucynogennym zawartym w pejotlu, wykorzystywanym już przez rdzenne plemiona Ameryki Północnej podczas ceremonii religijnych. Obecnie wykorzystywany przez amatorów silnych wrażeń, toksykomanów, głownie w krajach Europy Zachodniej, szczególnie we Francji. Rzadko jest przedmiotem obrotu.

Meskalina ma wygląd białego, krystalicznego pudru, podobnego do kokainy. Może występować także w tabletkach lub w roztworze. Pejtol gotowy do spożycia występuje w postaci wysuszonej, bądź miałkiego pudru. Zarówno pejtol jak i meskalinę spożywa się doustnie albo pali, a także z powodu dobrej rozpuszczalności w wodzie, czasami wstrzykuje. Spożycie około 50 - 200 mg meskaliny wywołuje psychozy trwające około 2 godzin. Objawiają się one wzmożoną pobudliwością ruchową i gadulstwem. U przyjmującego mogą wystąpić również bóle i zawroty głowy. W przypadku zastosowania większych dawek występują zwykle u spożywającego halucynacje, jednakże dawki stricte halucynogenne bliskie są śmiertelnym i dlatego zażywanie meskaliny może okazać się już po pierwszym „razie” tragiczne w skutkach.

Z.2 POZOSTAŁE AKTY PRAWNE REGULUJĄCE W POLSCE ZJAWISKO NARKOMANII


Poniżej został przedstawiony spis aktów prawnych, w których zawarto regulacje dotyczące bezpośrednio problemu narkomanii.

Dz.U.99.77.873 . rozp. 1999.09.06
Leczenie substytucyjne

Dz.U.00.77.885 rozp. 2000.08.03
Wytwarzanie, przetwarzanie, przerób, przywóz z zagranicy lub wywóz za granicę oraz obrót środkami odurzającymi, substancjami psychotropowymi i prekursorami.

Dz.U.00.77.880 rozp. 2000.08.07
Szczegółowe warunki i tryb postępowania leczniczego, rehabilitacyjnego i readaptacyjnego w stosunku do osób uzależnionych, umieszczonych w zakładach karnych i aresztach śledczych.

Dz.U.99.88.991 rozp. 1999.10.18
Szczegółowe warunki i tryb postępowania leczniczego, rehabilitacyjnego i readaptacyjnego w stosunku do osób uzależnionych umieszczonych w zakładach poprawczych.

Dz.U.00.40.473 rozp. 2000.05.04
Wydawanie i cofanie zezwoleń na zbiór mleczka makowego i opium z maku oraz ziela konopi i żywicy konopi w celu prowadzenia badań naukowych.

Dz.U.00.70.830 rozp. 2000.08.04
Określenie wykazu specjalności lekarskich oraz zawodów niemedycznych uprawniających do prowadzenia leczenia i rehabilitacji osób uzależnionych.

Dz.U.01.17.188 rozp. 2001.03.06
Określenie składu i zadań Rady do Spraw Przeciwdziałania Narkomanii oraz szczegółowych warunków i trybu jej działania.

Dz.U.98.111.699 §65 rozp. 1998.08.12
Regulamin wykonywania kary pozbawienia wolności.

Dz.U.01.26.297 rozp. 2001.02.26
Wykaz zakładów psychiatrycznych i zakładów leczenia odwykowego przeznaczonych do wykonywania środków zabezpieczających, ich pojemność, zasady kierowania do nich oraz postępowanie ze sprawcami w nich umieszczonymi, a także warunki zabezpieczenia tych zakładów.

Dz.U.97.106.680 art.14 ust.2ustawa 1997.08.22
Bezpieczeństwo imprez masowych.

Dz.U.98.32.169 rozp. 1998.03.10
Szczegółowe warunki i sposoby działania służb porządkowych organizatora imprezy masowej.

Dz.U.23.9.55 um.m. 1912.01.23
Międzynarodowa Konwencja Opjumowa. Haga.1912.01.23. Protokół zamknięcia III Konferencji Opjumowej. Haga.1914.06.25.

Dz.U.27.108.920 um.m. 1925.02.19
Konwencja międzynarodowa dotycząca opjum. Genewa.1925.02.19.

Dz.U.34.12.97 um.m. 1931.07.13
Konwencja o ograniczeniu fabrykacji i o uregulowaniu podziału środków odurzających oraz protokół podpisania. Genewa.1931.07.13.

Dz.U.52.9.48 um.m. 1948.11.19
Protokół umieszczający pod kontrolą międzynarodową pewne środki odurzające nie objęte Konwencją z dnia 13 lipca 1931 r. o ograniczeniu fabrykacji i uregulowaniu podziału środków odurzających, zmienioną Protokołem, podpisanym w Lake Success dnia 11 grudnia 1946 r. Paryż.1948.11.19.

Dz.U.66.45.277 - zał. um.m. 1961.03.30
Jednolita konwencja o środkach odurzających z 1961 r. Nowy Jork.1961.03.30.

Dz.U.76.31.180 - zał. um.m. 1971.02.21
Konwencja o substancjach psychotropowych. Wiedeń.1971.02.21.

Dz.U.95.15.69 - zał. um.m 1988.12.20
Konwencja Narodów Zjednoczonych o zwalczaniu nielegalnego obrotu środkami odurzającymi i substancjami psychotropowymi. Wiedeń.1988.12.20.

BIBLIOGRAFIA

  • BIELEWICZ A.., Narkomania jako zjawisko społeczne – historia problemu w Polsce, Archiwum Kryminologii, t. XV,1998
  • BUKOWSKI S., Zagadnienia narkotyków w Polsce i na swiecie. Biuletyn Informacyjny Centrali Farmaceutycznej „Cefarm”, 1960
  • Centrum Szkolenia Policji, Zeszyt Informacyjny, Legionowo 1993
  • DANYSZ A., SZAFRANOWA, Farmakologiczne i toksyczne aspekty lekozależności, Bromatologia i Chemia Toksykologiczna, t. V, 1972,
  • GABRELE A., Patologia Społeczna, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1993
  • GOMIEN D., Vademecum Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, Warszawa 1996
  • HANAUSEK T i HANAUSEK W., Narkomania. Studium kryminologiczno – kryminalistyczne, Wydawnictwo prawnicze, Warszawa 1960
  • HOŁTYS B. Narkomaniia, a przestępczość, Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej, Warszawa 1993
  • HOŁTYS B., Narkomania. Problemy prawa i kryminologii. Polskie Towarzystwo Higieny Psychicznej 1996
  • KRĄPIEC M. A., Suwerenność, ale czyja?, Łódź 1990
  • LASKOWSKA K, Nielegalny handel narkotykami w Polsce. Wydawnictwo Temida2, Białystok 1999
  • A. De MELLO, Przebudzenie, Poznań 1990
  • NOWICKI M i A., Europejski Trybunał Praw Człowieka, Orzecznictwo 1998, Ośrodek Informacji i Dokumentacji Rady Europy
  • PETROVIC S.P. Narkotyki i Człowiek, Iskry, Warszawa 1988
  • REDELBACH A., Natura praw człowieka, strasburskie standardy ich ochrony, Toruń 2001
  • REDO S. Problem kryminogennej funkcji narkomanii, Studia Kryminologiczne, Kryminalistyczne i Penitencjarne
  • ROSENFELD I., „Objawy”, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 1993
  • WĄSIK A. I STANIASZAK M., Zwalczanie narkomanii w Polsce i w świecie, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego 1993
  • ŹRÓDŁA ZNALEZIONE W INTERNECIE:

    Strona www.hyperreal.info:

    strona www.Narkotyki-Nie.pl.:

    • www. Narkotyki-Nie.pl - ustawa o zapobieganiu narkomanii - zagadnienia wstępne
    • www. Narkotyki-Nie.pl -ustawa o zapobieganiu narkomanii - handel
    • www.Narkotyki-Nie.pl -ustawa o zapobieganiu narkomanii - produkcja
    • www.Narkotyki-Nie.com.pl./ Michael Gossop „Narkotyki. Mity i rzeczywistość”, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 1993

    Inne strony www:

    AKTY PRAWNE:

    • Dz. U. Nr 72, poz. 559 oraz Dz. U. Nr 443
    • Dz. U. , Nr 75 , 468
    • Dz. U. Nr 1, poz.4
    • Dz. U. 97 Nr 78 poz. 256
    • Dz. U. Z dnia 16 lipca 1997
    • Dz. U. z dnia 10. 07. 1993
    • program komputerowy LEX. Stan prawny na dzień 20.11.2002

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

Buddha (niezweryfikowany)

Sorry Winetou ale pierdolisz.
Thc nijak sie nie odkłada w tkance tłuszczowej a długotrwałe używanie powoduje szybszy metabolizm (długotrwałym palaczom wystarczy mniej na oczyszczenie sie)
I nie ma jednoznacznych dowodów że uszkadza system odpornościowy. Stymuluje - owszem, ale nik jeszcze nie wie jaki to ma wpływ (obniża poziom ciałek T1 a zwiększa T3).

...Ja tylko zazdroszczę ci tematu pracy ;)

Buddha (niezweryfikowany)

Sorry Winetou ale pierdolisz.
Thc nijak sie nie odkłada w tkance tłuszczowej a długotrwałe używanie powoduje szybszy metabolizm (długotrwałym palaczom wystarczy mniej na oczyszczenie sie)
I nie ma jednoznacznych dowodów że uszkadza system odpornościowy. Stymuluje - owszem, ale nik jeszcze nie wie jaki to ma wpływ (obniża poziom ciałek T1 a zwiększa T3).

...Ja tylko zazdroszczę ci tematu pracy ;)

Buddha i jeszcz... (niezweryfikowany)

>U osób prowadzących pojazdy mechaniczne spożycie powoduje obniżenie refleksu.

Nie ma zadnych wynikow badan z ktorych wynikalo by ze mj zmniejsza reflex przy prowadzeniu pojazdu mechanicznego...

Gdzies czytalem (pewnie na stronach kanaby..) ze zrobiono eksperyment w ktorym 2 grupy ochotnikow, jedni palili mj a drudzy nie, prowadzili samochod, z efektow obserwacji badadcze wywnioskowali, ze marihuana nie ma zadnego wplywu na prowadzenie samochodu.

Pozdro naprawde dobra praca... problemem w naszym pieknym kraju jest to, ze tu sie niczego nie mowi, o niczym sie nierozmawia, wmawia sie bzdury dzieciakom ze to jest zle, umrzesz, itp. dzieciak bierze i widzi ze mu "nic nie jest " wiec bierze wiecej...... Edukacja jest podstawa, zacznijmy o tym rozmawiac w szkolach, domach itd.

QrA (niezweryfikowany)

ładnie napisana praca. na jaką ocenę obronił ją autor?

Adam Małysz (niezweryfikowany)

"jej nadużywanie zaburza działanie systemu hormonalnego u mężczyzn i kobiet, może powodować uszkodzenie szpiku kostnego i niszczyć chromosomy. "

cooooo? trawka ma chromosomy niszczyć?

co za bzdura.

miszcz (niezweryfikowany)

w tej pracy aż roi sie od nieaktualnych danych nt. ustawodawst innych krajów - Europy Zachodniej. nie wiem co to za gość promotor tego magistra ale obaj chyba w życiu nie przeczytali jakiejś aktualnej ustawy z któregokolwiek z tych krajów. Tam są dane nieaktualne już od dobrych kilku lat - przykładowo w austrii nowa ustawa obowiązuje już od 98 roku. po drugie wszystkie dane zostały żywcem ściągnięte i wklejone ze stron internetowych - tak można? ciekawe co dostał za prace - pewnie jeszcze piątkę. hahaha

Moniti (niezweryfikowany)

Nie wiem jak się ma palenie MJ do prowadzenia pojazdów mechanicznych, ale ja gdy przypalę i potem pójdę pojeździć na rolkach (mieszkam w górach okolice Krynicy) mam niesamowite wręcz czucie każdego ruchu który wykonuję. PRECYZJA!!!!! Mięśnie są jakby bardziej posłuszne, i zdają się lepiej funkcjonować. Wiem że to jest bardzo subiektywne odczucie, ale kto nie próbował downhill u gdzie sunie się z prędkością rzędu 80-90 km h ten nie zajarzy jak fantastyczne jest połączenie MJ ze sportem rolkarskim. Pozdro

sioujol (niezweryfikowany)

z wieloma kwestiami sie w tej pracy nie zgadzam .. ale praca ogolnie bardzo dobra :))

Opium (niezweryfikowany)
kiedy ta praca została napisana?
bucik (niezweryfikowany)
a mi sie ta praca podoba duzo sie z niej dowiedzialam w końcu mi ktoś rozjaśnił akty prawne
Zajawki z NeuroGroove
  • 4-HO-MET
  • Pierwszy raz

Set: Lekki strach i niepewność przed nieznaną substancją i związanymi z tym efektami, uczucie ciekawości, ekscytacja generalny nastrój dobry, lekko zmęczony, nastawiony na przeżycia mistyczne. Setting: Wraz z przyjacielem, puste mieszkanie, lekko zacieniony pokój z niewielkim punktowym źródłem światła, w tle leci cicho spokojna muzyka.

          Jako że jest to mój pierwszy raport, nie mam jeszcze wyuczonego schematu opisu doświadczenia, zatem poniższy tripraport może wydawać się niepełny lub napisany bardzo chaotycznie. Pomijając fakt, że od momentu doświadczenia minęło ponad dwa tygodnie (w momencie pisania tego tekstu, a pięć tygodniu w dniu publikacji) i nie wszystko już pamiętam, wiele z rzeczy, które widziałem lub doświadczyłem, jest mi niezmiernie ciężko wyjaśnić lub sensownie przedstawić.  No, ale do rzeczy:

  • Inne
  • Marihuana
  • Przeżycie mistyczne

Spokojne i leniwe popołudnie spędzone samotnie w mieszkaniu. Uczucie znużenia.

Jakiś czas temu przydarzył mi się zupełnie psychodeliczny trip na trawie. Wiem, że większość ludzi nie reaguje w taki sposób na THC. Ja jednak jestem wrażliwy na ten aspekt działania tej substancji i podobne przeżycia zdarzały mi się już wcześniej (choć nie o takiej sile). Druga rzecz to moja tolerancja – mało palę, co jeszcze bardziej podbija moją naturalną wrażliwość. Trzecia rzecz to farmakoterapia – brałem wtedy już od miesiąca 10 mg escitalopramu dziennie. Nie bez znaczenia pewnie jest też fakt, że mam za sobą doświadczenia z „prawdziwymi” psychodelikami.

  • LSD-25

Nazwa substancji: LSD-25 "oczka".

Poziom doswiadczenia: doswiadczony ;-)

Dawka: pol kwasika (blotter)


Sposób zażycia: doustnie.

Set & setting: dobry humor caly dzien, zadnych negatywnych uczuc




  • 4-ACO-DMT
  • Adrenalina
  • MDMA (Ecstasy)
  • Miks

Od dawna planowany i wyczekiwany trip na zakończenie lata - połączenie psychodeliku i MDMA. 11 września roku pańskiego 2011 uraczył nas upalną, prawdziwie letnią pogodą - tak jakby lato chciało się z nami pożegnać najlepiej jak potrafi. Na miejsce celebracji wybraliśmy tzw. alfa-góry - niewielkie wzniesienia otoczone łąkami położone kawałek za miastem. Tripujemy w doborowym, przyjacielskim gronie 6 osób. Wszyscy nastawieni bardzo pozytywnie i podekscytowani - ten trip miał być zwieńczeniem, ukoronowaniem naszego psychodelicznego lata miłości, wiedzieliśmy, że mamy spodziewać się czegoś niezwykłego.

Jest piękne niedzielne przedpołudnie. Wszyscy uczestniczy tripa spotykają się w mieszkaniu Larwy. To tutaj sporządzamy wodny roztwór, z którego przy pomocy strzykawki odmierzamy po 25mg 4-Aco-DMT na głowę. Zależy nam na czasie (wieczorem tego samego dnia wybieram się do teatru), więc postanawiamy zażyć go jeszcze w domu – stwierdzamy, że zapewne załaduje się nam akurat kiedy dojdziemy na miejsce przeznaczenia. Dokładnie o 12.00 każdy wypija swoją część lekko gorzkiego roztworu.