Przyrządzanie gałki muszkatołowej

Post z listy dyskusyjnej używki.

Tagi

Źródło

[h]

Odsłony

245781
Post z listy dyskusyjnej używki. Sposob przyrządzania i opis przeżycia gałkowego.Gałkę możesz spotkać w dwóch postaciach (chyba że są jeszcze inne): w postaci zmielonej oraz w postaci całych gałek.
Postać zmielona jest mało praktyczna, gdyż po pierwsze firm ja produkujących jest multum i trudno trafić na dobry gatunek. Poza tym przechowywana po zmieleniu w papierowych (!) woreczkach szybko traci swoje własciwosci psychodeliczne (w przeciwieństwie do zapachowo - smakowych). Jesli jednak masz dostęp tylko do takiej postaci, to proponuje 2 pełne torebki wsypać do szklanki, tak by uzyskać ok 1/3 do 1/2 szklanki suchego proszku. Dolać zimnej wody, zamieszać i zostawić na 2 minuty. NO.... A TERAZ TRZEBA TO WYPIĆ! Przygotuj się na niezłe tortury, bo smak jest obrzydliwy. Ja stosowałem metodę zapijania, tak jak wódkę, czyli łyk gałki, zapić sokiem itd. Najgorsze jest to, że te wiorki gałkowe bardzo drapią w gardło (to tak jakbys próbował przełknąć łyżkę suchej zmielonej kawy). Można oczywiscie zagotować gałkę i pić sam odsączony wywar bez wiorków, jednak u mnie spowodowało to szybki odruch wymiotny. Jak już wszystko wypijesz, to polecam szklankę gorącej herbaty na przyspieszenie trawienia ... i czekanie (czas ładowania - podobnie jak grzyby od 40-60 min).
Okazuje się jednak, że łatwo dostać, w zwykłych sklepach spożywczych całe gałki na wagę...! Mają one wiele zalet: 1. Są wewnątrz zawsze swieże 2. Możesz mielić je samemu, a więc uzyskać pożądane "rozproszkowanie" Ja mieliłem je na tarce, więc powstałe wiórki były dosć grube, lecz wcale to miksturze nie zaszkodziło - wrecz odwrotnie: nieobecnosć tych najdrobniejszych ziarenek sprawiła, że prawie wcale nie czułem smaku. Jedyna różnica (poza mocniejszą jazdą) było dłuższe ładowanie przyprawy do mózgu.
A jesli chodzi o FAZĘ, to jest dosyć przyjemna od chwili kiedy przepłuczesz gardło i zapomnisz o (naprawdę obrzydliwym) smaku. Pojawiają się charakterystyczne haluny (troche grzybowe) różne wzorki na meblach, tekstury, zaburzenia perspektywy, połączone z przemożną chęcią do głosnego demonicznego smiechu (przynajmniej u mnie) Później faza zbliżona jest do bielunia, ale bez negatywnych jego efektów (suchosci w gardle, osłabieniu mięsni).

iNfiniYTo in VitRo [ KR3S <-o }

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

THC_ (niezweryfikowany)

Jadłem juz kilka razy gałke. Trzeba zjeść przynajmniej 3 orzechy żeby coś poczuć ,schiz pojawia się dopiero po 2-3 godzinach (może boleć żołondek) wchodzi bardzo powoli ale po około 4 godzinach jest bardzo mocny podobny do tripa wywołanego marychą.Trip gałkowy może trwać ponad 24 godziny TOTALNA ZAMOTA:)

Roodah69 (niezweryfikowany)

Szczerze?... To troche sie zawiodłam...

Wypiłam "wywarek" około 15 a gałka wkreciła sie po około 5, 6 godzinach...

Zadnych halunow nie bylo tylko czulam sie jak po jaraniu ... :] i rano wstałam z zacerwionymi i opuchnietymi oczami :D ( Pomogly krople do oczu... ) ; )

Anonim (niezweryfikowany)

Czułam się jak po zjaraniu, właściwie to nie polecam, zaczęło działać po około 2-3godzinach, było identycznie jak po zjaraniu, spałam po tym dobrze, ale jak rano wstałam żeby wyjść z psem, to byłam totalanie nieprzytomna, ostatecznie zemndlałam na korytarzu i rozwaliłam sobie brode plus siniak na policzku i zbite kolano. Na szczęśćie chłopak mnie pozbierał i został ze mną cały dzień w domu - każde 3 kroki do toalety kończyły się omdleniem, reszte czasu spałam non-stop, podsumowując nic specjalnego, zemdlałam 4 razy,  i miałam dwa dni z dupy, więc zdecydowanie NIE POLECAM.

anonix (niezweryfikowany)

wypilam cala paczka prymat. dopiero po ok5-6godz cos zaczelo śie dziac. galka od wewnatrz palila mnie,serce zaczelo mocniej mi bic i juz po chwili czulam sie jak po 5jointach,zaczelo mnie ogarniac uspokojenie i ociezałosć

jak szlam spac faza byla najmocniejsza. czulam sie jakbym falowala i widzialam pomaranczowe i czerwoę plamki. niektore przedmioty 'przemieszczaly sie'  raz blizej raz dalej.

rano totalna zamuła,poczucie odrealnienia i typowo zacpane oczy,napuchniete,male i czerwone,krople troche pomagaja. minelo  juz jakies 18h a dałej czuje sie jakby zjarana.

anonix (niezweryfikowany)

wypilam cala paczka prymat. dopiero po ok5-6godz cos zaczelo śie dziac. galka od wewnatrz palila mnie,serce zaczelo mocniej mi bic i juz po chwili czulam sie jak po 5jointach,zaczelo mnie ogarniac uspokojenie i ociezałosć

jak szlam spac faza byla najmocniejsza. czulam sie jakbym falowala i widzialam pomaranczowe i czerwoę plamki. niektore przedmioty 'przemieszczaly sie'  raz blizej raz dalej.

rano totalna zamuła,poczucie odrealnienia i typowo zacpane oczy,napuchniete,male i czerwone,krople troche pomagaja. minelo  juz jakies 18h a dałej czuje sie jakby zjarana.

hipopokampf (niezweryfikowany)

ogólnie całkiem fajnie zjadłem dwie całe starte na tarce i opakowanie zmielonej. zamontowałem kibel i posprzątałem łazienkę po remoncie. zapiłem potem butelką wina i wyrzygałem tę gałkę. czillautowo, zjadłem pizze i wziąłem prysznic, gała pobudza do działania. naturałny antydepresant za 10 pln.

 

Capoma (niezweryfikowany)

Po przeczytaniu wszystkich komantarzy stwierdziłem że warto spróbowac. 3 zł to nie majątek. Więc wypiłem wczoraj o 13 miksturkę (dwa opakowania galki zmielonej firmy Apettita). O 16 zaczęła wkręcac się w banie. Najpierw śmiechawa z byle powodu. No to cóż jazda na miasto. Wszystko wydawało się takie duże a czas jakby stanął w miejscu. Ogółem totalna jazda jak po maryśce. Dzisiaj rano totalna sahara w ryju. No nic wytrzeźwiałem i na nowo wypiłem miksturkę przed chwilą. Jedyny minus to obrzydliwy smak a później odbija się samą gałą !

Anonim (niezweryfikowany)

Wczoraj z przyjaciółką postanowiłyśmy spróbować. Zmieliłyśmy po 2 orzechy, dodałyśmy do kawy, wypiłyśmy duszkiem (nie jest aż takie złe, da sie wytrzymać, a z kawą podobno większa faza). Wypiłyśmy specyfik z jednym orzechem jakoś o 22:30, jakieś 2 godziny potem wypiłyśmy drugiego z kawą. Siedzimy, siedzimy, myślimy już że nic nie będzie i tu nagle BUM. Około 2:30 zaczęłśmy obie odczuwać ciężkość powiek, koleżanka nagle do mnie że mam jakieś czerwone oczy, patrze w lusto - faktycznie. Patrze zaraz na koleżanke, dziwnie zmalały jej oczy. Spojrzałam na ściane - zielone i żółte kropki, zaczęło mi sie kręcić w głowie i czułam do ust wpływające ciepłe powietrze. Koleżanka jakoś 10 min po mnie zaczęła mieć podobne halucynacje i czuła powiewy powietrza chociaż okno było zamknięte. I stoimy przed lustrem i ona do mnie że ma podbite oko i blednieje, i ja Faktycznie widziałam limo i że jest praktycznie siwa na twarzy. Ja sie trzęsłam z zimna, jej było gorąco, ale po chwili temperatura była normalna. Miałyśmy napady śmiechu, za chwile zamulałyśmy i gadałyśmy nie wiadomo co, głos był jak przepity :D Widziałam jakieś uśmiechy na ścianach itp. Włączały sie też lęki, nie chciało sie już mieć tych halucynacji i bałam sie że w ogóle to ze mnie nie zejdzie. Jakoś przed 5 poszłyśmy spać, co chwile sie budziłam, zaśnięcie łatwe nie było, wszystko mi wirowało. Najgorsze jest to że miałyśmy takie zaniki pamięci, że chwile gadamy, gadamy, i nagle tego nie pamiętamy - jakby to był sen i zaraz znowu gadamy jakbyśmy wróciły do rzeczywistości. Albo np zadzwoniłam do kolegi, gadałam z nim, rozłączyłam sie i czułam jakby ta rozmowa była miesiąc temu, no i ta suchość w ustach i ciężkie oczy, masakra. Ale ogólnie było kupe śmiechu, dawno sie tak nie uśmiałam :D Tylko schodzenie z tego jest okropne. Jest godzina 18 a ja mam nadal kapcia w ustach, bolą mnie oczy, głowa okropnie boli i jestem tak zamulona że ohoho.

Damortus (niezweryfikowany)

Zrobiliśmy z kumplem wywar w proporcji 3 torebki/kubek. Syfskie, nie do wypicia, ale wypiliśmy, później przepijając ciągle colą, zjedliśmy trochę fusów. I nic... 2,5 godziny czekania. Aż tu nagle bum! i czuję się, jakbym wyjarał jakieś trzy blanty. Masakra. Polecam gorąco, tym bardziej, że to naturalne i legalne ;)

anon (niezweryfikowany)

Ja próbowałam pić gałkę z mlekiem. Smak jest o wiele lepszy i nie za mocno czuć obrzydliwy smak gałki. Dla mnie było z gałką bardzo ciężko, bo po prostu nie mogłam zgodzić się z tym smakiem, ważne jest żeby nie pić wszystkiego od razu, bo bardzo łatwo zwymiotować, naprawdę. Oczywiście zagryzałam krakersami, a jeśli gałkę z wodą trzeba wybrać coś z bardzo mocnym smakiem. Np. cytryna albo czekolada
Z ostatniego tripu nie przypominam sobie prawie nic (a to było w te wakacje). Wzięłam dwie torebki zmielonej gałki muszkatołowej - czyli 20g, potem jeszcze odrobinę, bo znalazłam otwartą torebkę w kuchni, ale nie było jej dużo, mniej niż parę gramów, bo i tak nie wypiłam wszystkiego. Myślałam, że się nie opłaca, bo to wypić było naprawdę trudno. Dobrze jest też wypić herbatę, wtedy gałka trawi się szybciej więc trip też będzie prędzej.
Nie pamiętam o której godzinie ją wypiłam, ale to chyba było popołudnie. Jak już wiadomo trip zaczął działać trochę później, ale opłacało się. Byłam na fazie jakiś tydzień, tak mi się zdawało, a tak naprawdę to były tylko 3 dni (jeśli nie mniej). Czas naprawdę przemijał wolno, wspaniałe uczucie. Nocą byłam bardzo przerażona, ale to bardzo bardzo, myślałam, że halucynacje mi się zmieszały ze stanami lękowymi. Lecz nie było tak źle. Wykluczając to, że całą noc byłam przekonana, że zaraz umrę, z przedozowania albo czegoś, normalnie drżałam ze strachu, a raz nawet widziałam światło, niczym tunel do nieba (XDDD). Przez te trzy dni spałam jakieś parę godzin, bo nie chciałam marnować tripu, ale też nie mogłam zasnąć ze strachu. Trip był naprawdę udany - w dzień, ale nocą ten lęk też był w pewnym sensie przyjemny. Pamiętam, że uczucie wolności i wgl radość były bardzo intensywne, czułam się jak wolne dziecko, bez żadnych obowiązków i wgl. Kodeina nigdy nie da takiego efektu.
Gardło mi bardzo wysychało. Najlepiej było, jak poszłam na dół coś zjeść i oczywiście wzięłam suche ciastko (XD) przez którego omal się nie udusiłam.
Ta, oczy też miałam czerwone i spuchnięte od gałki, ale nikt tego nie zauważył, nawet rodzice, a byli całe trzy dni ze mną w domu. XD Więc gałkę chyba spokojnie można zażywać w czyimś otoczeniu jeśli nie przekracza ona +/- 20 g.
Czsami (rzadko) po gałce bardzo ciężko chodzić. W ogóle to - kiedy leżałam w łóżku to mi lewa stopa zdrętwiała i myślałam, że opadnie, bardzo się przestraszyłam, ale było ok.
Halucynacje-
Dniem, jeśli się gdzieś wpatrzę i skupię to będę widać zamiany koloru światła. Np. patrząc na cień światłą widzę fioletowe/niebieskie światło. Nocą było bardzo strasznie, bo miałam odsłonięte jedno okno i wydziałam w nim czyjąś twarz, a paproć koło ona falował jak czerwony ogon konia. Szafa mi przypominała kobietę w ciąży i widziałam różowo-żółtego delfina płynącego koło mnie!
Ogólnie to jak zamykałam oczy widywałam dużo twarz, przerażające. Albo kiedyś chciałam zasnąć, ale mi przed oczami stawały takie różne figury i nie mogłam zasnąć bo omal nie dostałam zawału ze strachu. Nie wiem, dlaczego to było straszne, ale było i to bardzobardzobardzo

x1987 (niezweryfikowany)

Ja piłem gałkę z colą nawet polecam, z zimną herbatą, kóra najbardziej mi podpasowała. Piłem też wywar którego nie polecam. Ochydny gorący smak.beeee
Jazda niesamowita. Rozkmina, leciutkie haluny, czilaut, i postrzeganie świata z zupełnie innej strony. Ogólnie czuje się wewnętrzny spokój, opanowanie i wielkie pozytywne nastawienie do świata.
Uwaga!
Jak ktoś nic nigdy nie brał albo nie miał mocnej jazdy to niech się przygotuje psychicznie i fizycznie. Dużo czasu trzeba miec dla siebie. Dobre by były ze dwa DNI. Oczekiwanie, jazda i dojście do siebie. Żadnych wyjśc tybu objadek u babci imieniny ciocy czy rodzice w drugim pokoju. Wolna chata i kumple albo telewizorek i filmiki...
Polecam ze dwa opakowania albo trzy.Czyli od 30 do 45 gram na początek.
PAMIĘTAJCIE!!!
Co by się działo to tylko jazda. Jaką sobie wkrecisz taką bedziesz miał.
Trzeba być pozytywnym i wesołym a gałenson odwdzięczy się tym samym.
Pozdrawiam i życzę przyjemnych lotów...

Idzik (niezweryfikowany)

Na podstawie własnych doświadczeń w tej materii oraz relacji innych osób mogę wymienić przeżycia charakterystyczne, występujące najczęściej po zażyciu gały :

Przedmioty, szczególnie w ciemności, wydają się być za półprzeźroczystą zasłoną wyglądającą jak obraz w telewizorze bez nastawionego programu (czarno-białe migoczące punkciki)
Występują zaburzenia perspektywy, przedmioty wyglądają realnie ale trudno ocenić ich odległość. Można patrzeć na budynek odległy o 100 metrów i widzieć go jako makietę stojącą metr przed nosem, można patrzeć w klawiaturę i szczeliny między klawiszami widzieć jako kilkusetmetrowe kaniony
Tekstury, powierzchnie, szczególnie nierówne stają się ekranem w którym można zobaczyć wiele nieraz arcyciekawych obrazów
Słuchając muzyki z zamkniętymi oczami występuje zjawisko wizualizacji dźwięków, widać różne kolorowe wzory pulsujące i migoczące w rytm muzyki
Wielką przyjemność sprawia słuchanie muzyki i oglądanie filmów (szczególnie takich gdzie wyobraźnia ma duże pole do popisu), można zatracić granicę pomiędzy rzeczywistością a światem filmu
Występują napady śmiechu - zwykle bez wyraźnego powodu, rzeczywistość staje się banalna, ludzie śmieszni. Odczuwa się silne odprężenie i chęć robienia najróżniejszych głupich rzeczy. Jest to całkowicie świadome i możliwe do opanowania ale niesie ze sobą swoistą przyjemność
Emocje są silnie wzmocnione, ładne staje się piękne, brzydkie staje się wstrętne
Chwilami trudność sprawia myślenie, to co dla mnie jest logiczne dla innych (trzeźwych) jest bezsensowną paplaniną. Można siedzieć kilka minut w bezruchu, nie myśląc a jedynie czując najróżniejsze, najczęściej przyjemne emocje przepełniające umysł. W takich chwilach odpowiadanie na bodźce zewnętrzne jest możliwe lecz męczące i nieprzyjemne.
Doznania te sprawiają że świat staje się nierealny, piękny i przepełniony mistyką, to jest jedno z głównych i zarazem najprzyjemniejszych odczuć.

Większa ilość gałki wzmacnia wymienione przeżycia oraz daje nowe :

Występują zaburzenia równowagi (jak po &amp;#8220;jednym piwie za dużo&amp;#8221;)
Większą trudność sprawia komunikowanie się z otoczeniem
Reakcje są spowolnione, umysł otumaniony. Można siedzieć w bezruchu i bezmyślności przez dłuższy czas ale nadal można przywołać się do rzeczywistości i w sytuacjach zagrożenia zachowywać się w miarę trzeźwo.
Halucynacje i iluzje (zarówno wizualne, dźwiękowe, dotykowe a nawet zapachowe) stają się bardziej realne
W stanie głębokiego wyciszenia (np. podczas zasypiania) mogą występować ataki przypominające padaczkę &amp;#8211; nagły powrót do świadomości, uczucie silnego prądu przepływającego przez ciało. Następuje wybudzenie, skurcze mięśni i przy nieznajomości tego uczucia &amp;#8211; strach, obawa przed śmiercią (ja nie umarłem i już za trzecim razem traktowałem to jak przyjemne odczucie &amp;#8211; wszystko zależy od podejścia). Cały &amp;#8220;atak&amp;#8221; trwa 2-4 sekund.

XXy (niezweryfikowany)

Postanowiłem zrobić nalewkę na gałkach:
12 gał na 1/2 szkl szpirytu!
za jakiś tydzień sprawdzę czy działa!!

XYZ (niezweryfikowany)

musze wam powiedzieć, że ludzie zawsze wynajdą coś żeby zrobić sobie z mógzu wode.
Mam 19 lat Jakieś 6 miesięcy temu pierwszy raz zajarałem trawe. Miałem mieszane odczucia. Od śmiechu do dziwnych dołków. Jarałem to jeszcze może z 7-8 razy i juz 4 miechy tego nie robie. Wole sie nadupić niż brak jakieś gówno. Jestem tylko ciekaw ilu z was skończy na dworcu strasząc przechodniów strzykawką. Nie mam zamiaru was tu pouczać bo i tak nic sobie z moich wywodów nie zrobicie.
Powiem tyle: Kopcie groby, wstrętne ćpuny

J.J. (niezweryfikowany)

każdy powinien.....
nie myśl, że ty nie!

Siemienir (niezweryfikowany)

chcialem sobie kupic gale, ale mam taki problem, ze jestem teraz w niemczech i dotychczas znalazlem tylko gale w formie przyprawy (mielona, w sloiczku, do tego drogo, heh;) ja takiej nie chce! ktos byl tu i kupowal...???

AłA (niezweryfikowany)

W sumie próbowałem gałki 2 razy, ale przezycia nie zapomniane. O gale dowiedzialem sie od kumpla. Tak jak wszyscy myslałem ze to syff. Po budzie poszlismy spożyć te cudowne zioło. Po przyżądzeniu wyglądało jak rozpuszczone gówno z bombelkami, a smak jeszcze gorszy. Ale spox.
Zapiliśmy to chujstwo piwem i pojechaliśmy na dodatkowy angielski. Niecierpliwość sie wzmagała. Czułem sie lekko dziwnie ale kapa nienadchodziła. Angol sie skończył (1.5godz)
wróciliśmy do domu. Nadal nic :| . Wdupiłem coś i zasiadłem przed kompem. Siedze sobie kilka godz i nagle JEB. Nie umiałem ustawić ostrości w oczach, kurwaaa co jest grane?!?!
Jasneee Faza nadeszła :]]] Zaczołem z kumpelom gadać na GG Nie pamiętam co ja jej tam dupiłem Ale na drugi dzien pytała sie mnie czy ja nic nie piłem wczoraj :DDD Zachciało mi sie lać Starzy w domu KURWAAA !!! Ide do WC Staram sie zachować jak najbardziej normalnie. Podchodze do drzwi od ubikacji JEBANA nie umiem trafić w klamke FESSS mi świat falował. Kapa jeszcze długo trzymała i raczej nie wydawała mi się uciążliwa Ale ten kac to było lekko pojebane. Mimo wszystko każdemu polecam Gałke. Zajebista sprawa !!!

Hellfire (niezweryfikowany)

ja zaaplikowałam sobie dwa opakowania(Kamis) zapłaciłam za to 2 zyle także &quot;imprezka&quot; wyszła taniuchno ;] wypicie tego &quot;smakołyku&quot; hmm najlespiej dwa,trzy szybkie łyki a pózniej.. napój wypiłam około 19 ,nic sie nie działo do 23 także olałam to i położylam sie spać ale już o 24 robiło sie przyjemmnie...powiem tyle co do halunow to meblościanka mi falowała-uczucie jak na wzburzonym morzu,a pozniej były dwa przespane dni(gała ma działanie uspokajające i moze dlatego),mnóstwo wypitych napojów- strasznie po tym suszy,zero jedzenia i znowu sen...heh to były czasy ;] wszystkiego trzeba spróbować:P

Kicek236 (niezweryfikowany)

Marnujesz nasz czas wstrętny alkocholiku. Gwarantuje Ci że będziesz pierwszym który skończy na dworcu tylko nie ze strzykawką, a z obesranymi gaciami, kubeczkiem, i kartkom zbieram na jedzenie. A jak już ktoś się nad tobą zlituje i dostaniesz kilka groszy to i tak polecisz po denaturat do sklepu. Poza tym pijąc alko stajesz się zagrożeniem dla środowiska, jesteś agresywny, nieprzewidywalny, otępiały i nie potrafisz mówić. Mam ojca alkocholika i wiem jak tacy ludzie kończą. Nigdy więcej nie waż nazwać rastafarianów i ludzi którzy czerpią z życia ile się da próbując rzeczy mało lub które w ogóle nie uzależniają. Ty młodociany prawie alkocholiku!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

PS: Nie zabieraj głosu na tematy o których nie masz pojęcia i zaczni się lepiej uczyć

Anonim (niezweryfikowany)
oczarowany pięknem doznań przez was opisnaych sam sobie przed chwila taki napój sporzadzilem. kupiłem 2 opakowania gałki firmy prymat, wymieszałem dokładnie z woda, nawet użyłem takiego elektronicznego mieszadełka do robienia piany w kawie... zapiłem sokiem i herbatą... w chwili picia już miałem takie puknięcia w uszach. teraz mi sie lekko kreci w głowie... ale raczej przyjemnie... kwestii sprostowania pierwszy raz coś biorę.
Sergiusz (niezweryfikowany)
Cześć! Pomyślałem sobie: Świetna rzecz!Tanio, powszechnie do kupienia, no rewelacja! I co....Niestety, zwałka! Wypiliśmy z bracholem starte z całych, mieszczące się w 1/3 szklanki zalane wodą gałki (każdy tyle). Włączamy kompa, siedzimy, siedzimy, siedzimy... Gramy w jakieś tam badziewie, oglądamy jakieś pseudośmieszne filmy...Siedzimy, mija 3 godzina, siedzimy... Wielkie D. Mówię do brachola: Idziemy spać!,-Dobra!-mówi on. I w tym momencie zwałka! Budzę się po 12 godz. snu jak kamień, pikawa wali, żołądek w porzo ale mózg jakby się lasował:góra,dół,góra,dół i uderza raz o sklepienie raz o podstawę czaszki. Straciłem równowagę prawie się przewróciłem, ale pikawa 'włączyła się' chyba na 350 uderzeń, na kilka sekund i podtrzymałem się ściany....... Dobrze,że po kilku godzinach siedzenia i leżenia zaczęło przechodzić. Uważajcie z dawką i pomyślcie czy w ogóle....
Gałkowy Potwór (niezweryfikowany)

wszyscy mowia ze 4 galki oszamali, nudna liczba ;p ja własnie trzezwieje po 10 orzechach XDD ogolnie bania miazdzy glowe tu duzo mozna by pisac, a po bani dezorientacja, ciezko usnac i kac.. za kazdym razem kiedy wstawalem z wyra prawie mdlalem, mimo wszystko polecam dawki 2-6 ;) jak najlepiej oszamac ? galke pokruszona do wody, wymieszac, wypic i popic czyms gazowanym a nastepnie duza iloscia kofeiny

Anonim (niezweryfikowany)

to jest zajebiste

nie smakuje za dobrze ale było warto

ok 15 wzięłam ale dopiero ok 22 się zaczęło,paniczny śmiech,kreski przed oczami,spowolnienie ruchów,suchość w gardle,zaburzenia z mówieniem i OSTRAAA FAZA

najlepiej popić napojem energetyzującym TIGER-em

pozniej nie spałam pol nocy a drugi dzień przespałam cały wiec lepiej sie nie umawiać z nikim bo z wyra sie nie wyjdzie,ja miałam straszne zawroty głowy jak chciałam iść coś zjeść a teraz mam spuchnięte ,czerwone oczy i wyglądam jak ZOMBIE

Tayson (niezweryfikowany)
Ateraz czekam na efekty kosztwało mnie to tylko 2 złote. Smak naprawde był obrzydliwy ale wypiłem to na pare łyków popijając polarisem z biedronki xD i nie było tak źle teraz czekam na efekt jak już będe po to wszystko opisze pozdro
Kath (niezweryfikowany)

Próbowałam gałki - jako że było to przed sama sesją i trzeba było zabierć się za książki a nie odlatywać, wziełam tylko z ciekawości małą dawkę 2,5 orzechów. Była 22, leżałam z pół godziny, ale wkrótce zrobiłam się senna. Zasnełam, obudziłam się chyba o 7 rano stwierdzając zawroty w głowie. Do tego, mdłości i całkowite osłabienie przez cały dzień. Co chwilę jeszcze po 2gim dnu od zażycia na sekundy wyłanczał się umysł, coś jak się jest po nieprzespanych nocach. Bardzo nieprzyjemne skutki uboczne i żadnych jazd. Do tego smak kiedy brałam naprawdę obrzydliwy! (jakoś z jedzeniem wyjątkowo niedobrej pasty do zębów - 100kroć gorsze). Pewnie trzeba było wziąść więcej, nieźle sie zraziłam, ale pewnie jeszcze kiedys spróbuje.

Amator666 (niezweryfikowany)

Ja raz spożyłem 1 torebke 10g i zmieszałem z vódką. Faza dosyć przyjemna. Wszystko falowało, widziałem różowe nieboo, Głowa mi skręcała w lewo jak wróciłem do domu(??), Różne punkciki, Itp. Jak się położyłem to widziałem Motyla, Takiegoo ogromneego ;p Zmieniał kolory. A na drugi dzień Piekielnie czerwone oczy...

Dante (niezweryfikowany)

Znalazłem sposób na pozbycie się (a raczej ominięcie) pysznego smaku gałki, kupujemy puste kapsułki żelatynowe i ładujemy w nie zmieloną gałke. Kapsułki chyba można kupić w aptece a jak nie to zawsze zostaje allegro:P cena to około 10 zł za 100 sztuk. Jedyny minus to to że się trzeba troche tabletek nałykać, mi wyszło 20 tabsów z 3 orzechów.

Dr Greenthumb (niezweryfikowany)
Jednym ze sposobów uniknięcia nieporządanych objawów może być ekstrakcja olejku eterycznego. Jeśli ktoś ma tylko trochę chęci i czasu to może to zrobić samemu za pomocą destylacji z parą wodną, a dokładny opis znajdziecie tutaj : http://chemik.vitnet.pl/articles.php?id=152&page=0 Powodzenia.
Rasta (niezweryfikowany)
Ja próbowałem popijać kawą i jest ok
pinoczet (niezweryfikowany)

Podszedlem do tego sceptycznie. nie spodziewalem sie takiej fazki.to co sie wydarzylo przeroslo moje wyobrazenia o gałce w 300%.Jedynym minusem jest ze tak parszywie smaku i jest taka zajebista zwala

bagno (niezweryfikowany)

Jest godzina 22:06. Właśnie zapażyłem h2o, zalałem 3 starte orzechy gałki (KOTANIY). Czekam aż trochę się ostudzi.....po czym to spożyje( przynajmniej mam taką nadzieję :)). Za kilka lub kilkanaście godzin wpiszę się ponownie i opiszę wrażenia.
Pozdrawiam.

gregmag (niezweryfikowany)

wlasnie mija 7 godzina od czasu jak z kolega zaladowalismy po torebce &quot;kamis &quot; mieszanej w plastykowych kubkach pod TESCO. Oboje dzien wczesniej palilismy troszke, wiec nasze humory i tak juz byly dobre.
A teraz o wrazeniach: mam nadzieje, ze to nie krazace we krwi pozostalosci THC doprowadzily mnie do takiego stanu, gdyz caly czas mam jazde jak po bialej wdowie. Zadnych wizji ale jazda na maksa.

bakhta (niezweryfikowany)

gałka mielona może być firmy KAMIS, na pierwszy raz lepiej wziąć więcej (ze 3 opakowania), bo drugiego może już nie być
dlaczego?
1.smak
2.zejście (po 2 opakowaniach jakieś 3 dni zejścia-pierwszego dnia ledwo da się chodzić)

nikita (niezweryfikowany)

&quot;Cos jak bielun tylko bez negatywnych skotkow &quot;-ludzie niech moja opowiesc bedzie dla was ostrzezeniem przed zazyciem tego gowna.A wiec tak moja koszmarna przygoda z gałą zaczela sie na tej stronce przeczytalam o niej i naszla mnie niesamowita chec przezycia gałkofazy wiec juz nastepnego dnia w czasie szkoly poszlam z kolezanka i kupilysmy 3 opakowania tego specyfiku i oczywiscie odrazu postanowilysmy go zarzyc.Stwierdzilismy ze na poczatek wypijemy na spule jedno opakowanie rozcienczone w butelce z tymbarkiem.Pierwszy lyk to byla niezla tortora-myslalam ze puszcze pawia ale stwierdzilam ze dla tej wspanialej galkofazy jestem zdolna sie poswencic.Powypicia calej butelki tego swinstwa czekalam na efekt i nic-wiec pomislalam ze to za malo.I mialam racje.Po przyjsciu ze szkoly do domu(a byl to piatek)zaprosilam do domu kolezanke i postanowilam wypic z nia na spole 2 torebki galeczki.Zrobilysmy tak.Doslownie kilka minut po spozyciu zaczela sie moja faza.Na poczatku paniczny smiech gadanie bzdetow i chlerna sennosc(kolezanka mi powiedziala ze wygladalam jak istny wampir kilometrowe wory pod oczami i cienie pod krwisto czerwonymi oczami)Odrazu potym jak moja kompanka poszla do domu poczulam wielka potrzebe walniecia sie do lozka i wczolgania pod cieplutka pierzynke.Dlogo sie nad tym nie zastanawialam (powiem wam szczeze ze bylam tak wykonczona ze nawet nie mialam sily sie umyc.Natychmiast zasnelam.W sobote rano mama mnie obudzila zebym poszla do szkoly(mam jebany chor)zwleklam sie z wyra poszlam do pokoju po ciuchy i do lazienki juz nie doszlam usiadlam na srodku korytaza bo doslownie myslalam ze zemdleje natychmiast wrocilam do wyra i oznajmilam matce ze zle sie czyje.Ona wparowala do mojego pokojustwierdzila ze wygladam jak trup i ze musze isc do lekaza-ja na to ze nie i ze pewnie zatrolam sie polpetem w szkolnej stolowce(co za kit!!!).Przez nastepne dwa dni lezalam jak mimoza i tylko wtajemniczona siostra wlewala we mnie wode.Przeszlo mi dopiero we wtorek.A WIEC MOWIE WAM ZAWROTY GLOWY I LEKKIE HALUNY NIE SA WARTE TYCH MEK JUZ LEPIEJ ZAJARAC GANDZIE ALE ZROBICIE JAK CHCIECIE.ps ostatnio chcialam nie pojsc do budy i postanowilam zarzyc galke aby wygladac na chora i wiecie co sie stalo???po pierszym lyku o malo nie poscilam pawia...

muchomor !! (niezweryfikowany)

Huba drzewna na ktorej rośnie gałka jest o 1000 razy lepsza niż sama gała !!! Ludzie jestescie w błedzie twierdzac ze gała zmielona czy jakas tam starta jes lepsza !! od huby !!! ostrzezenie !!! -&gt; drzewo nie moze byc pomalowane wapnem !!! i musi rosnac na dziko !! (mam nadzieje ze nie pomylilem drzew ;0 ) a wiec ...faza nieziemska !!! i nigdy sie nie kończy !! nazbieralem tego cale zapasy !! na cale lata

konradino (niezweryfikowany)

czekamy... trochę obawiamy się tego smaczku...(kumpel na wszelki wypadek przyniósł wiadro a ja wyszłem do kibla to spozyc ostroznosci nigdy za wiele)... no to siup w ten głupi dzió....poszło ale pół straszny syf...dalej...zkonsumowane(najgorsze za nami*chyba*) czekamy reszte podamy w póżniejszym terminie.

WUEMTE (niezweryfikowany)

Gala owszem dziala, ale smak ma tak obrzydliwy, ze rzygac sie chce. Slyszalem o sposobie, iz mozna wygotowac pare torebek galki (dosc dlugo) i potem zjesc taki bialy osad, ktory sie wytraci. Ja osobiscie przez niewiedze osad ten wyrzucilem i meczylem sie z fusami.....

Gałko Anonim (niezweryfikowany)
skuteczne zabicie smaku galki to 1. Zmrożona woda ok 15 min w zamrazarce 2. Wymieszaj z woda. 3 Wypij z zacisnietym nosem druga reka 3. Wyplukaj mordę wodą i wypluj 4. Kilka łykow coli Tak zrobilem o 13;00 czekam na efekty, po 12 gramach. zmielonej gały mozecie mi zaufac czy to bedzie mit czy nie.
jelou (niezweryfikowany)

Przeczytauam fszystko co tu napisane, nie wiem czy gauy sprubujem, ale mam pare komentarzy o tym co przeczytauam i pare pytan

KOMENTARZE:
-Z douami sranie w banie-zalezy chyba od czuowieka, po gandzi mam banie 1 na 1000 podczas gdy podobno mozna te doly niby tam uapac czensto...
-generalnie tak mi sie wydaje- fajnie ktos tam napisal, ze trzeba wiedziec o co chodzi, otworzyc drzwiczki i tak po prostu siem delektowac - mysle ze z ganja jest tak samo: mistycyzm, wrazliwosc i te takie, takze jak komus nie dziala to mysle, ze to wina poprostu braku chyba tego czegos u danego czlowieka
-generalnie jak se czytam to sondzem, ze zeby sprobowac gauy czuowiek pierf musi poznac ganje, bo inaczej to chyba tak jakby sie chciauo z 3 kouowego rowerka przesionsc do Tira i oczekiwac, ze jak sie popchnie to pojedzie, cos chyba takiego.
-Idzik chyba jestes f porzontku bardzo.

PYTANKA:
-Nikt nie pisze o tym- co z tworczosciom na bani, czy mozliwe jest robienie muzy, pisanie tekstuf czy jakas sztuka plastyczna, czy ktos probowau?
-Czy gaua sie nadaje na impreze, jakoms lajtowom, nie mufie o techno czy innym szicie tylko raczej jakiej lajciki czy domufki?
-Idzik, do ciebie- czy zanim zaczoues zabawe z gauom czy paliles duzo ganji i czy miales jazdy z &quot;2 sfiatami i fiesz o co chodzi &quot; i jesli tak to jak bardzo poguembiuy ci sie te doznania za pomocom gauy?

abla, abla proszem o otpowiec.

chepeq (niezweryfikowany)

Właśnie opracowałem niezły patent na bezbolesne(prawie) spożycie gałki. Całą gałkę kroimy na np. 3 częśi(jesli sie uda w plasterki to jest najfajniej). Bierzemy takie pocieszne urządzonko do wyciskania czosnku i gnieciemy w nim te kawałki jak najmocniej możemy (imadło lepiej sie nadaje troche). Otrzymujemy w ten sposób taki bloczek zmiażdżonej gałki, który rozsypuje się w palcach, więc trzeba postępować z nim delikatnie. Kładziemy na język i popijamy wodą (troche sie rozsypuje ale to i tak o niebo lepsze niż picie wiór). Zakładam, że w żołądku, jak nasiąknie kwasem i innymi sokami to ,,rozpłynie się i powstaje coś w stylu proszku.
Mam nadzieje, że przedstawiłem to w miare jesno.
Czekam na opinie;)

magzero (niezweryfikowany)

Jesli ktos bedzie chcial zapodac galke niech czasem nie kupi galki z fimy galeo wprawdzie tania 1zl za torebke ale efekty znikome a bole nieziemskie.

pozdrawiam

behemot (niezweryfikowany)

niesamowite. mam to na mysli tylko i wylacznie smakozapach. daje slowo, ze odor tego swinstwa przywiodl mi na mysli trupa albo caly stos trupow, a wyglad(zmielona gala rozbeltana w wodzie)-zatechle bagno z pekajacymi bankami powietrza na powierzchni.
zapach naprawde jest nieziemski: bagno, oddech trupa, oddech wampira. niezla mieszanka:)
efekt spozycia to mile uczucie niewazkosci i trwajaca przez pewien czas niemoznosc skupienia sie na jednej mysli
a nast. dnia nieziemsko mocny sen
najgorsze? jakis czas po wypiciu, mimo kilkakrotnego mycia zebow, plukaniu gardla i zagryzienia specyfiku jakas bułą, odbijalo mi się tym bagnem.horror.

bakhta (niezweryfikowany)

na efekt po mielonej gałce (kupnej mielonej, nie świeżej) trzeba czekać 4 h, wcześniej NIC nie będzie się działo

magzero (niezweryfikowany)

Jedna z najlepszych metod na zabicie smaku i czesciowo zapachu galy jest rozbeltanie jej z czyms gestym np. kubusie czy jakies jogurty.
Proponuje przed zapodaniem poczytac troche komentarzy.

BbKinK (niezweryfikowany)

To wszystko o gałce M. to gówno prawda sciema dla naiwnych jestem zawiedziony że ten serwer podaje takie bzdury czy nikt tego niekontroluje dlaczego publikujecie takie bzdury a ten koleś który opisuje zalety muszkatołowej &quot;jazdy &quot; musi albo mieć wybujałą fantazję albo ogromną siłę autosugestii...dla mnie śmieszna sprawa.
Zresztą jeśli tak by było zakazali by tego sprzedawać !
Moim zdaniem nic nie warte...śmiechu warte
zresztą nawet Drozda jest hujowy.

wladimir (niezweryfikowany)

i moge powiedziec ze po godzinie jest ok ale lepiej kupic torbe grassu i sie skobzac ,poza tym to wczle nie jest takie straszne wypic taki wywar byle szybko i przepic herbatka (normalna rodzinna saga domowa)

lipek (niezweryfikowany)

dzisiaj mnie tak coś naszło coby sobie zjeść:)
stoi przede mną 6,5 orzeszka
zmielę to sobie i zapodam rano jak będę szedł do szkółki :)
wymyśliłem chyba dobry patent na smak: mianowicie wezmę suszoną figę i zmielony proszek nasypię do środka i przełknę.oczywiście do jednej się nie zmieści ale mam więcej :)
tak na noc to chyba nie ma sensu brać
nie wiem czy to nie za mało co mam ale trudno.. wszystko co miałem w domu ;P
napiszę co i jak :)
pozdrawiam

wukaes (niezweryfikowany)

nie no gała zajebista kiedyś walnełem 2 torby &quot;kamis &quot; i syto syto dziwne myśli i tak dalej 24h bomba : )

na wakacje wpierdole 4 torby i wtedy bedzie :)

acha oczywiście zrobie ekstrakt z tego :) wygotuje i będe miał tylko proch więc smaczek bedzie lus :)

Mr -S- (niezweryfikowany)

Noooooo wiec zaczne od tego: Przeczytalem tutaj se o tej galce i se mysle dobra luzik sprobuje ;] 4zl to nie taka duza kwota najwyzej nie bedzie fazy i po frytkach ;] no dalem linka do tej strony panu R i opowiedzialem o tym panu M ;] no i tak wyszlo ze se kupilismy 5 paczek na 3 no i ladnie to zalalismy woda wszystko teges.. jesli chodzi o smak.. no to Mr .R. wyzygal na talerze Mr &quot;M &quot; nie smakowalo mu po prostu mowil ze chujowe ;] no i oni tego nie wypili do konca swojej porcji ale chuj.. ja wypilem najwiecej i mi qrwa smakowalo! Powiem wam szczerze zatkalem sobie nos i wcale ni ebylo chujowe.. wiadomo ze jak piwko nie smakowalo no chujowe troszeczke ale nic bez kitu mi smakowalo.. no i chuj siedzimy fazy nie ma ja wiedzailem ze to sie zaladuje gdzies po 3 sekundach no i postawilismy se zegarek i ogladamy film ;] skonczyl sie film wlaczylismy drugi az tu nagle kurwa... a aaaaa ;] zapomnialem wam napisalc ze Mr &quot;R &quot; poszedl po cos na chate a aj zostalem z M w domu ;] czyli M&amp;S w domu a R u siebie ;] no i nagle ja wsataje z lozka patrze a tu w oczach kurwa tak sie jasno zrobilo ;] co sie qrwa dzieje o kurwa koles wstal brechtac zaczynamy i chuj niezla faza wszystko sie jakos tak szybko dzialo ;] nagle wpadl koles R i chuj czerwone oczy na maxa i mowi ze poszedl z domu zeby sie jego stary nie skapnaal ;] no i ja mialem faze jak po bakaniu z malymi roznicami ;] minusem tej zabawy jest takie cos ze fae mialem z 4 dni ;] jak wrcacalem do domu to po drodze mi sie zajebiscie droga dluzyla ;] patrze na lapmy i no jest 5 lamp ;] droga dluga pozniej 4 lampy rowniez dluga pozniej 3 2 1 a droga dalej sie wydaje taka sama ;] ale nie bylo to uciazliwe tylko z tego brechtalenm ;] pozniej doszedlem do domu i luz ;] najbardziej sie wyluzowalem na nasteonym dzien jak na fazie gadalem ze stara ;] stara cos mowi ja jej odpowiadam a nagle zapomiinam o czym gadalem ;] zajebiste uczucie rozmywal mi sie dzwiek ;] faza jest dobra jak masz takich rodzicow ze sciemnisz ze cie boli brzuch ;];]; cale 2 dni przelezalem w lozku ale faza jest zajebista do sprobowania nalepiej probujcie w wakacje ja polecam ;] narka ;]

Robert z zabrza (niezweryfikowany)

lubie palic ale stwierdzam ze jest to drogi interes 30 złoty za wora a te worki takie male ze niech cie huj szczeli góra na pięc lufek
jak bym wiedział jak wychodowac własne palenie to bym palił codzienie
i skąd wziąśc te ziarenka kurwa musze zapalic jakieś dobre palenie ostatnio preferuje palenie z zarówki zajebiste bakanie sprubujcie

Zajawki z NeuroGroove
  • 2C-D
  • Marihuana
  • Pierwszy raz

Pozytywne nastawienie, spokój, branie w domu, trip w lesie.

 

  • Dekstrometorfan


nazwa substancji: DXM [Acodin] + THC.[Piach]

poziom doświadczenia użytkownika: Ale co?! Do tej pory tylko. THC we Mnie i Etanol w dużych ilościach.

dawka: 300mg/75kg. 1G/3os. [Dwie myślami daleko]

sposób zażycia: Usta. Gardło. Przełyk.

stan umysłu: Doskonały

intencje: Chęć poznania.

efekty: Zmniejszenie stresu.

czy dane doświadczenie zmieniło Cię w jakiś sposób: Raczej nie. Wciąż ten sam tylko mniejszy dystans do tego typu rzeczy.


  • Kodeina
  • Mefedron

„Noc jak każda inna”

Zażyte substancje: 10 mg Klorazepanu, około 250 mg Mefedronu HCl, 150 mg Kodeiny, 40 mg Prometazyny, 7.5 mg Zopiklonu

Wiek: 17 lat

Waga: 65 kg

Doświadczenie: dekstrometorfan, benzydamina, mieszanki ziołowe, pseudoefedryna, metylokatynon, mefedron, opium, makiwara, kodeina, klorazepan, alprazolam, midazolam, 4-AcO-DIPT, zolpidem, zopiklon, moklobemid, paroksetyna, buspiron, baclofen, alkohol, nikotyna, kofeina.

  • Grzyby halucynogenne

Witam! Ludziska co ja wczoraj przezylem... nie wyobrazalna faza. Zjadlem 56 sztuk. I to byl blad. Chyba za duzo jak na pierwszy raz. Zjadlem o 22.10. Do godziny 2.30 bawilem sie zajebiscie. Potem zaczal sie myslotok, lezalem sam w lozeczku i myslalem, myslalem i myslalem.... wstydze sie przyznac, ale przechodzily przez moja glowe mysli samobojcze (oczywiscie z decyzja chcialem poczekac do zejscia fazy). Pozniej tak gdzies okolo 3.20 zrobilo mi nie dobrze i ruszylem w strone lazienki. Niestety obudzilem sie na podlodze w przedpokoju, a scislej mowiac obudzil mnie stary.

randomness