Starożytni na haju?

Naukowcy od dawna zadają sobie pytanie, czy w starożytności handlowano narkotykami. Istnieje wiele dowodów, że już wówczas były one świetnie znane i wykorzystywane nie tylko w medycynie.

Anonim

Kategorie

Źródło

Świat Nauki

Odsłony

3387

Na przełomie IV i III w. p.n.e. w Rzymie w licznych aptekach można było kupić opium. Służyło przede wszystkim jako lekarstwo na uśmierzenie bólu, ale również jako używka zwana "sokiem z ziela zapomnienia" (wg Owidiusza). Aby otrzymać opium, należy naciąć jeszcze dojrzałą makówkę i zebrać wypływający z niej sok, zawierający morfinę.

Od wielu lat archeolodzy sprzeczają się, kto pierwszy przystąpił do uprawy maku lekarskiego (Papaver saomniferum) i rozpoczął produkcję narkotyków. Ostatnio niemieckiemu wirologowi z Würzburga, Klausowi Koschelowi, udało się znaleźć narkotyk sprzed 3500 lat. Znajdował się on - a właściwie ślady alkaloidów i produktów ich utleniania - w niewielkim dzbanuszku, wykonanym około –0 roku p.n.e. na Cyprze, obecnie należącym do zbiorów muzeum w Würzburgu. Takie małe naczynka ceramiczne w kształcie makówki, z długą cienką szyjką są dobrze znane z terenów Egiptu. Już od dawna, niektórzy egiptiolodzy podejrzewali, że Egipcjanie sprowadzali w nich opium z Cypru. Wyniki badań Koschela potwierdzają te przypuszczenia, a tym samym teorię, że kraj ów był w centrum antycznego handlu narkotykiem. Grecy pierwsi wzmiankują, że w trakcie orgii sięgali po inne środki odurzające niż alkohol, jednak nie oni byli pionierami w uprawianiu maku. Archeologom z pomocą przyszli biolodzy, którzy nie mają wątpliwości - pierwotna forma wszystkich jego współczesnych odmian rosła w Hiszpanii i we Włoszech. Ludzie epoki kamienia musieli przenieść nasiona maku przez Alpy. Najstarsze odkryte dotąd ziarenko ma około 7 tys. lat.

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

.chudy. (niezweryfikowany)

a to byli narkusy : )
Zajawki z NeuroGroove
  • LSD-25
  • Pozytywne przeżycie

Kameralny zlot psychonautów, których poznałem na forum internetowym dla nastolatków. W nocy cierpiałem z bliżej mi nieznanych powodów na bezsenność, przez co miałem trochę obniżone samopoczucie. Bałem się, że wpłynie to źle na mój eksperyment z LSD, jednak zupełnie niepotrzebnie.

12.20
Cała ekipa zebrała się w domu E. Jako, że nadeszła pora obiadowa postanowiliśmy zaserwować sobie dania główne.
K. spożył 2mg 25D-NBOME
F. spożył 25mg 4-ho-met
E. spożył 200uq LSD ( 1 blotter z serii "May Calender" )
Ja spożyłem 100uq LSD ( 1/2 blottera z serii "May Calender")

  • Dekstrometorfan
  • Etanol (alkohol)
  • Marihuana

Wiek: Ja(Michał) 18lat, kolega(Jurek) 18 lat.

Doświadczenie: MJ, Alkohol, DXM, Feta, Masa dopalaczy (mieszanki, piguły) Kleje i rozpuszczalniki(Ultramyt, Nitro Butapren), Gaz do zapalniczek, Kodeina.

Kiedy: Piątek, Sobota i Niedziela. (5 listopad, 2010 - 7 listopad, 2010)

  • Szałwia Wieszcza

substancja: ok 0.5g (cholernie suchych niestety) lisci Szalwi

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

       Osaczony miejską dżunglą, siedząc na ławce z dziewczyną, synchronizuje się telefonicznie z Darkiem i zarzucam pierwszy dietyloamid kwasu d-lizergowego lub jak to mówią ćpuny „kwas”, tuż pod spragnione mistycyzmu dziąsło. Godzina później. Tym razem już w pierwszej fazie bani nazywanej przeze mnie „fazą pijaństwa”. Wkładam radośnie drugą część wyprawy na sąsiednią część jamy ustnej. Do autobusu dosiada się psychodeliczny kompan. Po jakimś czasie zaczynają mnie delikatnie smyrać po oczach fraktale. Nie długo później pojawia się efekt falujących geometrii.