Zmiany w MONAR

Nowa siedziba, nowy szef...

Anonim

Kategorie

Źródło

Gazeta Krakowska

Odsłony

2153

Dorota Gurgul została nową kierowniczką poradni MONAR w Nowym Sączu. Zastąpiła na tym stanowisku Jarosława Jarzynę, kierującego placówką od 10 lat. Został on odwołany z pełnionej funkcji po kontroli przeprowadzonej w poradni przez Biuro ds. Narkomanii w Warszawie, finansujące ośrodek.

Oprócz kierowania poradnią Dorota Gurgul pracuje jako wychowawca w Ośrodku Resocjalizacyjno-Readaptacyjnym Dom MONR-u Kraków, filia w Ochotnicy Dolnej.

- Zarzuty dotyczyły nie realizowania punktów programu finansowanego przez wspomniane biuro - mówi Dorota Gurgul. - Placówka działa jako niepubliczny zakład opieki zdrowotnej, a od wielu lat nie były spełnione odpowiednie warunki lokalowe i kadrowe.

Szefowa poradni zamierza zmienić lokal z jednopokojowego (mieszczącego się obecnie w budynku Sądeckiego Centrum Interwencji Kryzysowej) na trzypokojowy. Planuje też poszerzenie liczby osób pracujących w MONAR. Będą one najprawdopodobniej zatrudniane na umowę zlecenie. Pierwsza w nich to Maria Lelito, psycholog z I Liceum Ogólnokształcącego w Nowym Sączu.

- W lepszych wrunkach lokalowych będzie można prowadzić terapię grupową osob uzależnionych od narkotyków i profilaktykę, skierowaną do młodzieży ze szkół podstawowych i średnich - mówi Dorota Gurgul. - Zależy mi na dotarciu z tymi formami pracy do szerokiej grupy ludzi, na kontaktach z młodzieżą i rodzicami. Będę również współpracować z działającą od początku roku poradnią dla dzieci eksperymentujących ze środkami uzależniającymi przy nowosądeckim Centrum Leczenia Uzależnień, którym kieruje Iwona Bodziony.

Dorota Gurgul przygotowała też program lekcji dla uczniów klas VI szkół podstawowych. Ma również zamiar wspierać rodziny osób uzależnionych. Chce zająć się nie tylko osobami uzależnionymi od narkotyków, ale także ludźmi, którzy eksperymentują ze środkami psychoaktywnymi.

- Nowością w działaniu będzie praca z ludźmi w terenie - dodaje. - Partyworkerzy mają pracować w lokalach rozrywkowych w mieście. Będą tłumaczyć ludziom, już zdecydowanym na wzięcie narkotyku jak to zrobić aby nie uczynić sobie krzywdy. Podobne działania prowadzone są przez krakowski MONAR.

Poradnia działa w SOIK. Czynna jest w poniedziałki, czwartki i piątki od godz. 9 do 17. Kontakt telefoniczny 443-74-44. (rob)

Narkomania ukryta

Narkomania w Nowym Sączu jest zjawiskiem ukrytym. Jest tutaj obecny typ narkomana zażywającego narkotyki syntetyczne. Są to też osoby eksperymentujące ze środkami psychoaktywnymi. Takich ludzi jest najwięcej. Duża część z nich jest uzależniona, choć jeszcze o tym nie wie. Skala zjawiska jest bardzo duża. Trudno jest ją określić liczbowo ponieważ w mieście nie były prowadzone żadne badania socjologiczne tego zjawiska. Najpopularnieszym narkotykiem jest marihuana, w drugiej kolejności amfetamina. Od czasu do czasu pojawiają się inne narkotyki

Oceń treść:

0
Brak głosów
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • Pierwszy raz

nastrój i oczekiwania bardzo sprzyjające podobnie jak otoczenie

Do skosztowania pierwszy raz tej substancji przygotowywałem się ponad miesąc, gdy już dotarła uznałem że nie ma sensu tracić więcej czasu i spróbuję nowy zakup w nadchodzący weekend - dlatego umówiłem się z kumplem na niedziele, na rano, jednak niestety pogoda pokazała mi marynarski gest gdyż był wówczas styczeń, na szczęście na następny dzień pogoda dopisywała co zaskutkowało kartonem w gębie.

  • Dekstrometorfan
  • Gałka muszkatołowa
  • Katastrofa
  • Kodeina

Moj pokoj, spokoj. Bylam chora, mialam katar, zatkane zatoki i bol gardla, przecenilam swoje mozliwosci. Nastawienie jak zawsze przy g m pozytywne, oczekiwalam najmocniejszego z dotychczasowych tripow z ta substancja.

Godzina 0 - Przed chwila wypilam gesta breje skladajaca sie ze startej galki muszkatolowej w ilosci trzech orzechow oraz wody. Miksture przegryzlam fantastycznym jogurtem malinowym. Jest godzina 19:05, a ten trip report zamierzam pisac na biezaco, co wlasnie robie.

  • alfa-PVP
  • Ketony
  • Pierwszy raz

Własny pokój, w nocy, słuchawki na uszach, bez towarzystwa. Humor raczej dobry, a ze względu na znikomą (żeby nie powiedzieć zerową) wiedzę na temat a-pvp- ekscytacja przed testem.

Na wstępie chciałabym uprzedzić, że to mój pierwszy tekst tutaj i zdaje sobie sprawę z tego, że może nie być idealny. Jednak ze względu na mało informacji na temat alfa-PVP w Internecie oraz brak opisu przeżyć na NG, postanowiłam napisać coś od siebie dla zainteresowanych a-PVP, żeby przed zażyciem znali ewentualnie coś więcej niż tylko nazwę, jak było praktycznie w moim przypadku. :)

 

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Odrzucone TR
  • Pozytywne przeżycie
  • Tytoń

S&S: Szczegółowo - > Dzisiaj niedziela. W środę brałem dxm, w czwartek efedrynę, w piątek zrobiłem sobie przerwę, dzisiaj zapaliłem zioło. Wcześniej miałem jeszcze kilka dni przerwy od brania czegokolwiek (alkoholu nie piję teraz wcale). Dzisiejszy dzień spędziłem na chilloucie niedzielnym w domu przy kompie. O 19. poszedłem bez spiny po zioło (przez kilka godzin wydzwaniałem do gościa, a on ma taki zwyczaj, że zwykle odbiera telefon najwcześniej o 15. O 4 dogadałem się, że po 19. się u niego pojawię. Pojechałem, wróciłem tramwajem, w okolicę swą, wszedłem w bramę i skręciłem bata w tutce papierosowej, wymieniłem tylko filtr.

[ poprawiono literówki ]

To jest chyba to, co nazywają Sativą. Raz w życiu paliłem takie coś, choć dotychczas przepaliłem pewnie z pół kilo zioła w życiu (kiedyś przez 3 lata paliłem codziennie). Delikatny lecz wyrazisty, w 100 % naturalny haj. Zmysły wyostrzone, lecz w 100 % trzeźwe, widzące wszystko jak na dłoni. Wyrażanie zdania - bez problemu. Doskonała harmonia z ludźmi w sklepie, w domu i na ulicy. Doskonałość wszelkich okoliczności i czynności. Wyborne, "trzeźwe" rozkminy, prowadzone z niesamowitą fantazją. Gadatliwość i umiejętność słuchania.