Będąc już doświadczonym pożeraczem grzybów chciałem wrócić do mojej pierwszej jazdy grzybowej, która była moją inicjacją do psychodelicznego świata. Z pewnościa pewien wpływ na to opowiadanie będzie miał nastrój w jakim się znajduje... ciemna noc, mróz za oknem, jutro znów do pracy, nikt mnie nie kocha, nic mi się niechce... typowy jesienno-zimowy przedświąteczny nastrój.
Komentarze
Czy kyoś próbował tej syntezy? Dajcie znać kudlaty-lsd@wp.pl
się powtarza,siępowtarza,się powtarza...
A jak z siarczanu do amfetaminy przejść?
i nie pisać - idź do szkoły, bo pierdolne na miejcu, dość mam ludzi któży mówią - wiiem ale nie powiem, jak coś takiego chcesz napisać to lepiej WOGÓLE NIE PISZ takich postów jest b.duż, aż za dużo....
POZDRAWIAM
taki nikiel to sobie możecie w *** wsadzić...
mozna zrobić tak:otrzymać mrówczan (lub szczawian) niklu, ogrzewać w wys. tem w probówce... aż do rozkładu,, poczekać aż ostygnie-zalać woda destylowaną,,,przemyć przez dekantacje-trzymać pod woda destylowaną... UWAGA taki nikiel jest piroforyczny-może ulec na powietrzu samozapłonowi.
POZDRAWIAM
po co sobie komplikowac życie skoro śa prostrze metody. np tu :
www.drug-section.prv.pl
po co sobie komplikowac życie skoro śa prostrze metody. np tu :
www.drug-section.prv.pl