Witam cię, bardzo mi miło, że wybrałeś ten oto trip raport. Postarałem się przy nim i mam nadzieję, że ci się spodoba ;)
MOJE DOŚWIADCZENIE Z ALKOHOLEM
by XORB
8 TABLETEK TUSSIPECT
1/2 140 GRAMOWEJ BUTELKI TUSSIPECTU W SYROPIE
2 ASPIRYNY
2 MOCNE KAWY
A więc był piątek wieczór godzina 20:20 miałem kupione wcześniej
opakowanie tabletek
Tussipect, które postanowiłem zjeść razem z kolegą. O Tus.
słyszałem tylko z opowieści, że ma działanie zbliżone do speeda, ale słabsze. Około godz.
20:20 zjadłem 8 tabletek
Tussiego popijając wodą mineralną, kolega zjadł 12. Przez
pierwszą godzinę nie czułem
zupełnie nic. Pierwsze objawy pojawiły się o godz. 22:20 czyli
dokładnie 2 godziny od
zażycia, były to malutkie dreszcze przechodzące niekiedy przez
moje ciało, oprócz tego
jedyną dużo oznaką działania było to, że włosy na mojej głowie co
parę minut stawały dęba
było to miłe i śmieszne uczucie, działanie tussipectu mogę w
bardzo małym stopniu porównać
do extasy ale w "BARDZO" małym stopniu, chodzi o to, że czułem
się poprostu dobrze, taki
miły LIGHT, acha zapomniałbym o tym że bardzo podobało mi się
granie w Colina 2, ta gra
wręcz mnie zachwycała i cały czas o niej gadałem, w ogóle bardzo
dużo gadałem.
Około 23:00 wypiliśmy 140 gramową butelkę syropu na pół z
kolegą, do tego 2 Aspiryny i
po 2 mocne kawy na głowę, podobno to wszystko razem daje
najlepszy efekt. Kolejną oznaką
było lekkie trzęsnienie się rąk, które pociły się nam trochę
mocniej niż zawsze. O godzinie
00:30 była chyba największa jazda, włosy bardzo często stawały
dęba, serce biło troszecze
szybciej, ręce lekko się trzęsły i w sumie uczucie towarzyszące
temu wszystkiemu było miłe.
W gruncie rzeczy przez cały ten czas nie chciało mi się spać.
Następnie o 1:00 w nocy włączyliśmy
sobie fajny film "Requiem dla snu" :-) bardzo fajny film, to nic
że oglądałem go 4 raz,
poprostu miałem na niego wielką ochotę. Podczas filmu nie czułem
nic nadzwyczajnego. Spać
położyłem się o 3:30 ale zasnąłem dopiero około 4:30 lub 5
nie pamiętam dokładnie.
W SUMIE ANALIZUJĄC DZIAŁANIE TUSSIPECTA MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE DAJE
ON BARDZO MALUTKĄ JAZDĘ,
NIE CZUJESZ SIĘ JAKIŚ OTUMANIONY, ALBO PIJANY A TYM BARDZIEJ
WYKRĘCONY JAK NP. PO XTC.
NIE MASZ ŻADNYCH UCZUĆ PSYCHICZNYCH ANI HALUCYNACJI. POPROSTU
WŁOSY JAK SZALONE STAJĄ CI
NA GŁOWIE CO PARĘ MINUT, MASZ LEKKIE DRESZCZE I NIE CHCE CI SIĘ
SPAĆ, CHOCIAŻ DO KOŃCA SAM
NIEWIEM CZY NIE CHCIAŁO MI SIĘ SPAĆ PO TYCH 2 MOCNYCH KAWACH
KTÓRE WYPIŁEM OKOŁO 23:00 ;-).
TO BYŁA MÓJ PIERWSZY RAZ I NAPEWNO GO NIE POWTÓRZE SZKODA MI WĄTROBY I NEREK ;-P
Witam cię, bardzo mi miło, że wybrałeś ten oto trip raport. Postarałem się przy nim i mam nadzieję, że ci się spodoba ;)
MOJE DOŚWIADCZENIE Z ALKOHOLEM
Chęć przeprowadzenia badań nad możliwością ukierunkowania tripu DXM przy różnych bodźcach wzrokowo-słuchowych (student medycyny) Mieszkanie - własny pokój - zero domowników.
Witam Wszystkich!
Od razu zaznaczam ze jest to poradnik dla doświadczonych użytkowników forum.
Pierwsze moje przeżycia z dexem nie były zbytnio przyjemne, więc wpadłem na pomysł przeprowadzenia badań nad możliwością ukierunkowania tripu tak jak ktoś by sobie tego życzył.
Właśnie jestem w trakcie (3 dzień) prowadzenia badań nad możliwościami psychodelicznymi DXM, które jak zdążyłem się przekonać są ogromne.
Polecam zaopatrzyć się w dużo wody mineralnej niegazowanej.
własny pokój, ciepłe łóżko, laptop pod ręką, zgaszone światło, zapalone świece i kadzidła.
Waga: około 60-70kg,
Nastawienie: chęć wykorzystania resztek RC, zamierzam spędzić parę chwil bez muzyki, w kompletnej ciszy i ciemności, by zobaczyć, co tak naprawdę oferuje ten mix.
21:53 - idzie 5 pierwszych acodinków, zarzucam po 5 co 3 minuty.
22:14 - 30 białych cukiereczków zostalo zjedzone, za 15-30 minut wkładam pod język fragment chusteczki nasączony roztworem 4-aco i 2C-E, który to postaram się utrzymać tam przez jakieś 15 minut przed połknięciem. Prawie jak blotter ;)
Substancja: DXM, 450 mg, przed i w trakcie MJ
Przedmowa: Wszyscy ktorzy brali DXM wiedzą, że zaniki pamięci krótkotrwałej praktycznie uniemożliwiają szczegółowe opisanie tripu. Opisałem więc to, co z niego pamiętam izawęziłem to tak, by wyglądało jak spójna historia.
Komentarze
"Requiem dla snu " stary to rzeciez najlepszy film o narkotykach jaki powstal ;] az mnie dziwi ze nie dal Ci on nic do myslenia i dalej cos zazywasz :) Krotko mowiac: niewazne co bierzesz i tak skonczysz jak bohaterowie tego filmu ;] mnie to czegos nauczylo, skonczylem z nalogami a szczegolnie z narkotykami, ktore jak sie okazuje sa strasznym scierwem ;]
A co powiesz o " Fear and loathing in Las Vegas " , "My dzieci z dworca zoo " , "Trainspotting " ?? Zresztą film to nigdy to samo co książka. Polecam "Narkotyki mity i rzeczywistość " Michael Gossoup, "Pamiętnik narkomanki " Barbary Rosiek, no i podstawa: "My dzieci z dworca ZOO ".
moze poprostu byles taki slaby ze nie potrafiles juz mowic nie i musiales skonczyc, ja nie czuje sie uzalezniony od dropsow a tym bardziej od ganji, nie biore juz od 3 miesiecy i jest mi z tym dobrze moge juz nie brac w ogole ale jaki w tym sens kiedy jestem jeszcze mlody i nie bawie sie "lajtowo "
moze poprostu byles taki slaby ze nie potrafiles juz mowic nie i musiales skonczyc, ja nie czuje sie uzalezniony od dropsow a tym bardziej od ganji, nie biore juz od 3 miesiecy i jest mi z tym dobrze moge juz nie brac w ogole ale jaki w tym sens kiedy jestem jeszcze mlody i nie bawie sie "lajtowo "
Coż, ja tusspia w życiu zażywałem sporo razy. Za każdym razem czuje sie przyjemnie pobudzony, odczuwam nieprawdopodobną łatwość skupienia się na czymkolwiek - działam szybko, dokładnie, a co najważniejsze...trudno to opisać, ale kiedy jestem po efedrynie wszystko co robię (pisanie, granie, bieganie, rozmowa, *nauka*) sprawia mi nieopisaną przyjemność. Standardowa dawka dla mnie wynosi 10 tabletek w odstepach 5-10 minut (przy wadze 78 kilo).
Nie zapijając tego niczym, efekty zaczynam odczuwać po 3-4 godzinach (!) a faza kończy sie około 12 godzin po zażyciu(!!!).
Też mi jednak szkoda troche nerek, wiec biore tylko wtedy, kiedy mam coś dużego do napisania, a oddać trzeba nastepnego dnia =:P
ten film jest dla mnie najlepszy na świecie, nie widziałam i nie wiem czy jeszcze kiedys zobacze tak fantastycznie nakrecony film...pomijam juz tematyke która jest w śiwtny sposób ukazana tak ze trafia do każdego aż go to boli, ale spójrzcie na ujęcia!!!czy istnieje cos równie pieknego???jeśli tak to błagam napiszcie co!!!czuje niedosyt!!! czemu tak dobrych rzeczy jest tak mało? widziałam ten film dawno temu, wczoraj zresztą też i cały czas jest dla mnie najlepszy...mistrzostwo świata...poziomki ;)))
Czesc mam 17 lat i wczoraj z kumplem zjedlismy naraz po 9,5 tabletek Tussiego i co??..........Wypilismy do tego 3 kawy........Czekalismy chyba z 3 godziny aby byl efekt, a efekt byl oplakany, czulam sie nerwowo, kumpel tez,wloski nam sie jezyly,i spac nam sie nie chcaialo:( To miala byc sobotnia bania ale wqrwilismy sie i kupilismy worka zielska,bylo o wiele przyjemniej i zajebiscie!!!! Musze szczerze przyznac ze juz nie rusze tego go... wole fete lub maryske !! :)) Pozdrawiam Spizgusków!! CmOk
Razem z kolegą zjedliśmy po opakowaniu tabletek tussipec, z tym że ja zjadłem na spokojnie jedna po drugiej, kumpel zeżarł wszystkie naraz. Popiliśmy to dwiema puszkami piwa na głowę. Następnie wyszliśmy się przejść, co okazało się totalnym błędem. Przede wszystkim po około 40 minutach do godziny zacząłem coraz gorzej widzieć. Wydawało mi się, że moje nogi są przynajmniej kilkadziesiąt metrów dalej. Przestałem rozpoznawać ludzi i zaczęło się widzenie tunelowe. Wszystko zaczęło przybierać różne dziwne zniekształcone kształty i kolory. Miałem wrażenie momentami że poruszam się w jakiejś niesamowitej mgle. Następnie zaczęły się problemy z równowagą. W ciągu mniej więcej 30 - 40 minut nie byłem w stanie iśc prosto. Poruszałem się jakimś dziwacznym skradającym krokiem, na dodatek zgięty w pasie. Ludzie musieli mieć zdrowy ubaw na ulicy. W pewnym momencie obaj dostaliśmy lekkiej schizy, że zaczepi nas policja, więc zaczęliśmy się "skradać" środkiem Nowego Światu (tak wiem...) do mnie do domu. W sumie kiedy dotarliśmy był to już "ostatni dzwonek" bo straciliśmy zupełnie poczucie równowagi i wszystko przypominało jakiś koszmarny sen. Pamiętam że leżeliśmy na podłodze, serce nam waliło jak oszalałe i było nam dość gorąco, ale jednocześnie nie mogliśmy się ruszyć ponieważ mieliśmy wrażenie jakby podłoga była ścianą i na odwrót. Ten stan trwał dość długo, około godziny, ale stopniowo powrócił nam przynajmniej wzrok i trzeźwość myśli. Cała jazda trwała około 4 - 5 godzin, ciężko dokładnie określić. Ogólnie wrażenia były naprawdę mocne i potem byliśmy porządnie zmęczeni. Nie sądzę żebym powtarzał doświadczenie bo sądząc po silnych efektach wpływ na serce i wątrobę musi być katastrofalny.
Wczoraj jak zwykle poszlam do szkoły, na jakiejs przerwie skoczylam z kumpela do apteki po Tussiego, gdyz przed chwila czytalam o NIM. kosztowal mnie 5.25 zl za 20 tabletek. jak zwykle pojechalam sobie do domu. o godzinie 16.05 przystapilam do akcji. bralam po jednej tabletce i kazda z zagryzalam lyzeczka kawy. w sumie zjadlam ich 5 sztuk. kumpela zrobila tak samo jak ja. za jakiej pol godziny bylam juz w domu i zrobilam sobie dwa napoje. Pierwszy: cherbata z dwoch torebek na pol filizanki wody i okolo 4-5 lyzeczek kawy i rowniez na pol filizanki wody. nie ma co bylo strasznie mocne, ale czego sie nie robi dla uzyskania pożądabnego efektu:) hi hi!!! Otóż o godzinie 16. 45 zaczely byc odczuwalne pierwsze efekty. lekkie mrowienie w nogach, zresztą bardzo przyjemne. weszlam do pokoju i polozylam sie na łózko, które wydalo mi sie niezwykle wygodne! wlaczylam fajna muze. oczy mi sie z lekka zamykaly, ale w zadnym wypadku nie chcialo mi sie spac. potem nastapilo najmilsze uczucie a mianowicie mrowiewnie w glowie a gdy sie po niej podrapalam to bylo jeszcze silniejsze, poprostu zajebiste!!!!! ogólnie moj stan byl satabilny, bardzo rozleniwiony, euforyczny błogostan. wogóle nie chcialam zeby mi mijało. No wiec polezalam tak 2- 3 godzinki, bylo spoko. potem dzwonil do mnie telefon wiec musialm zejsc piętro niżej, do kuchni. jak wstawalam z tego wygodnego lozka to z lekka mi się w glowie zakręciło, ale ok. potem po tej calej fazie troche chujowo się czulam, bo sucho w gardle i bralo mnie na wymioty po kawie, wiec lepij zapijac colą lub pepsi ewentualnie red bullem. Reasumując Tussipest jest godny polecenia, bo nie ma zadnych halonów i starzy tez nic nie pozataja a poza tym jest tani. Jeśli ktos chce mieć jazde jakl po speedzie to zalecam 10 tabletek, kumpela tak zrobila i 200 stron przeczytala jakiejs ksiazki o ekologii. Jeszcze raz goraco polecam!!!!!!!
Wczoraj jak zwykle poszlam do szkoły, na jakiejs przerwie skoczylam z kumpela do apteki po Tussiego, gdyz przed chwila czytalam o NIM. kosztowal mnie 5.25 zl za 20 tabletek. jak zwykle pojechalam sobie do domu. o godzinie 16.05 przystapilam do akcji. bralam po jednej tabletce i kazda z zagryzalam lyzeczka kawy. w sumie zjadlam ich 5 sztuk. kumpela zrobila tak samo jak ja. za jakiej pol godziny bylam juz w domu i zrobilam sobie dwa napoje. Pierwszy: cherbata z dwoch torebek na pol filizanki wody i okolo 4-5 lyzeczek kawy i rowniez na pol filizanki wody. nie ma co bylo strasznie mocne, ale czego sie nie robi dla uzyskania pożądabnego efektu:) hi hi!!! Otóż o godzinie 16. 45 zaczely byc odczuwalne pierwsze efekty. lekkie mrowienie w nogach, zresztą bardzo przyjemne. weszlam do pokoju i polozylam sie na łózko, które wydalo mi sie niezwykle wygodne! wlaczylam fajna muze. oczy mi sie z lekka zamykaly, ale w zadnym wypadku nie chcialo mi sie spac. potem nastapilo najmilsze uczucie a mianowicie mrowiewnie w glowie a gdy sie po niej podrapalam to bylo jeszcze silniejsze, poprostu zajebiste!!!!! ogólnie moj stan byl satabilny, bardzo rozleniwiony, euforyczny błogostan. wogóle nie chcialam zeby mi mijało. No wiec polezalam tak 2- 3 godzinki, bylo spoko. potem dzwonil do mnie telefon wiec musialm zejsc piętro niżej, do kuchni. jak wstawalam z tego wygodnego lozka to z lekka mi się w glowie zakręciło, ale ok. potem po tej calej fazie troche chujowo się czulam, bo sucho w gardle i bralo mnie na wymioty po kawie, wiec lepij zapijac colą lub pepsi ewentualnie red bullem. Reasumując Tussipest jest godny polecenia, bo nie ma zadnych halonów i starzy tez nic nie pozataja a poza tym jest tani. Jeśli ktos chce mieć jazde jakl po speedzie to zalecam 10 tabletek, kumpela tak zrobila i 200 stron przeczytala jakiejs ksiazki o ekologii. Jeszcze raz goraco polecam!!!!!!!
ps zjadlem to o 14.50 i czuje ze jeszcze sie wkreca.trzeba zapic 1 lub dwiema kawami.zamotka troche jest:)
no comment milcz.. narkotyki to element ludzkiej natury i nic tego nie zmieni polecam TOBIE poczytac o indianach jak oni tego typu zeczy uzywaja... niektore narkotyki fenomenalnie rozwijaja myslenie.. a nie kurwa jakeis cpanie dla cpania ;|
requiem pokazuje UZALEZNIENIE a nie narkotyki ; |
Pierdolone lekomany ... co wy możecie wiedzieć o prawdziwej banii ??!? Jak wogóle śmiecie porównywać jakieś leki do fety ! Feta górą ! Bania po fecie nigdy sie nie nudzi ! I huj ...
hmmm. zaczelo sie calkiem niewinnie najpierw zapodalam 5 tabl a skonczylo sie na8. niektorzy pisza ze dziala w zwolnionym tempie ale u mnie niebylo tak juz za ponad godz albo nawet godz czulam ze jest zajebiscie napoczatek bylam lekko ospala ale potem zajebiste dreszczyki mnie przeszywaly po prostu miodzio...:)i jak na pierwszy raz bo niewiem czy wspomnialam ze to byl pierwszy, czulam sie spox, male minusy to fakt serce ktore bije jak oszalale i za chwile chce wyskoczyc:) rece ktore sie trzesa mnie to niestety trzymalo az do nastepnego dnia ale huj... niewiem jak ktos cos mogl pisac:)a i apetytu tez niema. wkurwila mnie tez jeszcze jedna sprawa pierdolona aptekarka ale pomyslalam huj co w oko kupie gdzie indziej, proste nie?:) i to chyba tyle u mnie po paru godz nastapil jednak sen przyszlo to z trudem ale jak juz spalam to bylo cool. POLECAM! niestety uzaleznia...:)
Sluuuchaj,ja dzisiaj wzielam to po raz pierwszy,wzielam 7 tabletek popijalam Cola.Ale skutki takie same jak u Ciebie...
Czulam sie tak lekko,ale nie widze jakos potrzeby i checi,zeby kiedys powtarzac taki wyczyn...
Pozdroowka;)
wlasnie zjadlem 10 czyli (tyle zostalo mi po moim poprzednim pierwszym zazyciu).i utwierdzilem sie w opinii ze to spoko srodek pod warunkiem ze nie oczekuje sie zbyt wiele.Lekko pobudza, delikatnie poprawia nastroj i ogolnie wprowadza fajny lajcikowy klimat.w sam raz jak na swoja cene
ale kurwa ludzie - nie zryjcie tego bez opamietania.ja zjadlem to dwa razy (teraz tylko dlatego zeby sie nie zmarnowalo) i raczej za szybko tego nie powtorze.szkoda rozpierdalac sobie nerki, watrobe (jesli czyta to jakis lekarz lub student medycyny to niewch mnie poprawi) dla jakiegos lajcikowego klimatu ktory przy odrobinie checi mozna uzyskac za pomoca naturalnych metod.Nie robmy z siebie jebanych lekomanow i nie nabijajmy kabzy kapitalistom z firm farmaceutycznych.Pozdro.
ps zjadlem to o 14.50 i czuje ze jeszcze sie wkreca.trzeba zapic 1 lub dwiema kawami.zamotka troche jest:)
Efedryna to bardzo fajna sprawa ale niespodziewajcie sie zbyt wiele jesli mieliscie doswiadczenie z czyms silniejszym np amfetamina. To tylko niewielka namiastka tego co moze dac amfetamina.
Do tego posiada dosyc silne dzialanie uboczne przy stosunkowo slabym dzialaniu pobudzajacym (po pierwsze chce sie strasznie rzygac a po drugie serce strasznie nawala, bardziej niz po fecie).
Ja zjadlem najwiecej 600mg (to jest 2 listki Tussiego,przy wadze 75kg) i bylo bardzo przyjemnie (ok.5 godzin) ale potem nie moglem zasnac przez 20h heh i myslalem ze sie porzygam albo umre.
Pozdro:)