Pierwsze Łysiczki

by *J3t_Man*

Anonim

Kategorie

Odsłony

4272

Hm.
To bylo moje pierwsze spotkanie z grzybami na powaznie - od poczatku do konca.
Wlasnorecznie zrywane i spozywane swieze. [hm...skad na niektorych tyle larw.. takich bialych skurczybykow,dobrze ,ze mi sie nie wkrecila zadna paranoja przed podroza...well hehe ,ale byly zaczatki...imho autosugestia w przypadku grzybow dziala lepiej niz po kwasie...ale moze to tylko taki przypadek akurat :) ]
Pora na zbiory jeszcze wczesna,ale jakby zaokraglic zjadlem jakies 32 sztuki.
Jak na first time powinno wystarczyc,tym bardziej,ze wieczorem do domu mial wpasc woojek a nie moglem nigdzie wyjsc z powodow niezaleznych odemnie,ze tak powiem :) Tak wiec caly trip to muzyka i wizjery na bardziej interesujacy swiat w postaci balkonu i okien. ...to co mi sie spodobalo to lagodne wchodzenie,bardzo lagodne.Nawet sie nie zorientowalem,a juz bylem w srodku...w porownaniu do lsd ekspresowo szybko wchodza - zjadlem z chlebem i po jakichs 12-13 minutach poczulem lekkie `kotlowanie` w zoladku [nic nieprzyjemnego] - 5-6 minut pozniej podroz juz sie rozpoczynala na dobre.Zejscia nie zaobserwowano,wrecz niezauwazalne.
Rozszerzenie zrenic jak gdyby mniejsze niz po lsd ...gdybym chcial,pewnie nie byloby trudnosci z usnieciem,to kolejny plus ktorego niestety nie posiada kwas [hehe tylko ,ze wiekszosc wizji ktore daja nam `liberty caps` pojawia sie po zamknieciu oczu,wiec jak ktos zlapie paranoje to... :> kiepsko z nim :>> ]

Bardzo piekne kolory przy CEV..chociaz ja nie lubie zamykac oczu podczas tripow, to jednak bardzo realistyczne wizje,postacie,obrazy,figury..wspaniale kolory - szczegolnie wpadl mi w oko :) pewien charakterystyczny odcien ..niby to niebieski niby to nadfiolet...tak czy siak wypelnial geometryczne formy dosc czesto... :)

OEV w samym centrum widzenia nie bylo w sumie duzo - ale! - na skraju widzenia bardzo silne deformacje...podejrzewam,ze przy wiekszej dawce .... :)

Ze wspomne tylko o ludziach poruszajacych sie jak roboty...potem same roboty...chodzace chodnikami hehe... [gralem kiedys w DeusEx,to wlasnie tam byly takie pseudo-mechy :) ] ..kiedy zblizaly sie do srodka pola widzenia - znikaly lub zamienialy sie w zwyklych ludzi...
..wydluzajace sie samochody,dosc duze deformacje - ale to podobnie jak po lsd..tylko tutaj jakby bardziej wszystko bylo wtopione w otoczenie,cos jak po bieluniu,kiedy nie odczuwa sie `graincy` co jest halunem a co nie... Wystarczylo,ze zobaczylem kilka przelatujacych ptakow a po chwili kiedy tylko spojrzalem katem oka na niebo widzialem cale chmary [sic!] jak w `ptakach` Hitchcoka.. [tak to sie pisze? :) ]
Czyzby grzyby byly `zlotym srodkiem` pomiedzy ultra realnoscia bieluniowych halucynacji a fantazja i kontrola LSD? Zobaczymy...

Nie moge na razie stwierdzic,czy grzyby *sa* lepsze w czymkolwiek od lsd... napewno *moga byc* ale czy sa? Powiedzialbym ,ze sa... inne. Teoretycznie podroze maja cechy wspolne - w koncu patrzac sie po raz 12 na kafelki w lazience nie moge oczekiwac,ze zaczna sie morfowac w sposob,ktorego jeszcze nie widzialem na fazie (pozostale 11 razy to tripy kwasowe) - i mile zaskoczenie - jednak tak sie stalo :)

Komentarze

Amejs (niezweryfikowany)
siema zazdroszcze ci tripu :D a mam prosbe jezeli mozesz to przeslij mi dokładne zdjecie grzybkow zebym sie nie pomylił bo patrze w necie to są rozne odmiany... wiec daj mi ta co u nas wystepuje w wiekszosci :D dzieki z gory :D
Wojtus (niezweryfikowany)
Kupie grzybki ewentualnie wymienie za susz,ekstrakt sadzonki salvii divinorum lub calea zacatechichi w ilościach najmniej 25 max 150 Pozdro jak coś muj mail Bieluniec@wp.pl
Zajawki z NeuroGroove
  • 5-APB
  • 5-APDB
  • Inne
  • Pierwszy raz

Pokój w internacie.

Dzień wcześniej trafiło do mnie 0,5g  5-MAPB. Czekaliśmy na wieczór i Ja razem z P mieliśmy spróbować czegoś nowego. Razem z nami w pokoju był jeszcze D ale ten nic nie brał. Dodam jeszcze, że P był na zjeździe po fecie i łaził cały dzień strasznie wkurwiony.

 

  • MDMA
  • Pierwszy raz

Nastrój bardzo dobry, brak zmartwień, otwartość na nowe doświadczenie, chęć poznania. Okoliczności również bardzo dobre, wolna chata u kumpla, wakacje, brak obowiązków, zaufane osoby.

 

Tekst opisuje sytuację, która mogłaby wydarzyć się (oczywiście nie doszło do niej) pół roku temu, dlatego nie zrobię raportu sensu stricte, gdyż szczegółowego przebiegu zdarzeń nie odtworzę. Będzie to przywołanie najbardziej znaczących wspomnień.

DZIEŃ 1

Było nas czterech. Ja, Jacek, Placek i Mariola. Początkowo tylko ja z Jackiem mieliśmy podróżować. Placek miał zioło, jednak przyłączył się do nas w trakcie. Mariola tylko piła, potem się zmyła. Miała robotę na drugi dzień.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Bardzo pozytywny, spokojny bez żadnych strachów i na luzie I NOGA W GIPSIE

Zaprosiłem mojego kumpla Bartka z rana do mnie żeby skonsumować kartony. wstaje 8.30 w chuj poddenerwowany, rutyna co rano i wgl, przychodzi o 9.20. Walim kartony na zdrowie i siadamy na kanapie. Żadnych efektów przez 30 min, przychodzi Krzysiu i pyta się czy cos czujemy, ale nic wyjątkowego może trochę znużenie. Przychodzi kolejny i ostatni trip sitter Dawid. Siedzimy chwile u mnie jeszcze chwile słuchamy muzyki i powoli zbieramy się do wyjścia. Biorę kule i powoli przeskakuje do wyjścia. Umawiam się z mamą ze wrócimy na obiad i w końcu na dworze.

  • Mieszanki "ziołowe"

Witam.

Czytam hyperreala od 4 lat, ale po tym co zdarzyło się wczoraj postanowiłem wreszcie coś napisać.

Mam 23 lata i mniej więcej od 3 lat palę codziennie zielone. Jednakże od początku tego roku thc przestało mnie zadowalać. Zmulało mnie, chciało mi się spać, nie odczuwałem euforii tak jak wcześniej, podejrzewam, że dlatego, iż paliłem prawie grama dziennie.