Ekstaza - poradnik dla początkujących

Garść informacji o MDMA (ecstasy).

Tagi

Źródło

[h]

Odsłony

220528
Garść informacji o MDMA (ecstasy). Jak jeść, gdzie jeść i na co uważać.

MDMA (3,4-methylenedioxymethamphetamine) jest głównym (przynajmniej powinna) składnikiem narkotyku zwanego "ecstasy". Sprzedawana w postaci tabletek z wyrytym logiem jest przysmakiem niedzielnego ćpuna. Koszt jednej tabletki waha się w granicach 15-35 zł co zależne jest od marki, czy też ilości kupowanych dropsów.
Opatentowana dawno temu bo w 1913 roku przez niemiecką firmę farmaceutyczną Merck. W 1970 roku za sprawą niejakiego Alexandra Shulgina ekstazą zaczynają interesować się psychiatrzy ze względu na jej ciekawe właściwości.

Zwykle stosuje się dawki 80-160mg, chociaż mniejsze (40-60mg) mogą być pomocne w medytacjach czy też w jakichś psychoterapiach (chodzi tu o to, że człowiek bardziej się otwiera i można z niego więcej wyciągnąć). Standardowa dawka to 2mg na kilogram ciała. Oczywiście kupując dropsa od dilera nie wiemy ile jest w nim czystej MDMA, ile jest w nim strychniny, a ile cukru pudru. Akapit ten napisałem z myślą o przyszłości, kiedy to idąc do apteki po ekstazki będziemy mogli wybrać w wadze i kolorze dropsa w zależności od tego co będziemy chcieli robić :-).

Po 30-45 minutach od połknięcia ekstazy coś zaczyna się dziać! Wciąganie, wstrzykiwanie czy palenie przyspiesza łupnięcie, chociaż osobiście nie próbowałem tych metod (poza wciąganiem, którego to nie polecam - nieprzyjemna gorycz spływająca powoli gardłem i piekący nos). Działanie utrzymuje się jakoś tak 5 godzin, w czym początek (2-3 godziny) mocniej, póĽniej słabiej (co poniektórzy wtedy dojadają kolejną ekstazę i bawią się dalej). Dzień po tripowaniu ludzie czują się zwykle otwarci, zadowoleni, szczęśliwi. Natomiast na drugi dzień po człowiek jest przygnębiony i rozdrażniony (wynika to z niedomiaru(?) serotoniny, którą to pazernie wykorzystywaliśmy podczas ekstazowych szaleństw). Pomaga wtedy faja (marihuana rzecz jasna), magnez, witaminki i sen.

Po zjedzeniu ekstazy serce zaczyna szybciej bić, temperatura ciała się podnosi przez co zwykle w ustach wysycha. Jeśli miałeś jakieś choroby serca, nadciśnienie i takie tam z krwią - nie bierz MDMA! Zdarzały się przypadki śmiertelne kiedy to jedzono MDMA podczas stosowania leków z grupy inhibitorów MAO (monoaminooksydazy). Niektóre antydepresanty (np. Prozac) mogą spłycać ekstazową jazdę. Spytaj doktorka czy przypadkiem nie przepisał ci tego typu jedzonka.
Jeśli jesteś na jakiejś imprezie, gdzie tańczysz (czy robisz coś podobnego) pamiętaj żeby pić płyny(!), dużo pić (jednak też bez przesady - jakiś czas temu w Anglii był przypadek śmierci na wskutek przedawkowania wody), najlepiej niegazowaną wodę mineralną czy jakieś owocowe soki. Alkohol nie jest polecany, mi się włączały lewe jazdy i ogólnie spłycał zabawę. Kofeina zawarta w różnych tam tych napojach typu RedBull może podnieść (i tak już wysokie) ciśnienie, dlatego też nie jest polecana. Warto wypić jakiś napój izotoniczny. Warto też mieć w buzi jakąś gumę, bo szczęka szczeka, zaciska się i w ogóle (to po tej amfetaminie!). Ahh - jeśli pozwolisz by organizm się przegrzał / odwodnił (czyli kiedy nie będziesz pił wody) padniesz w drgawkach i jeśli będziesz miał szczęście oprzytomniejesz w szpitalu (jeśli nie - robale cię zeżrą!).
Przedawkowanie MDMA charakteryzuje się szybkim pulsem, omdleniami, napadami paniki. Jeśli zauważyłeś u siebie któreś z tych symptomów - usiądĽ, odpocznij, wypij izostara (w takich sytuacjach jest bardzo wskazany!) czy chociaż wody.

Mieszanie z innymi dragami. Ogólnie nie należy mieszać dragów.

  • XTC + Marihuana: marihuana zwykle spłyca tripa, niepolecana przed czy podczas, co najwyżej po żeby spokojnie zasnąć.
  • XTC + LSD: tzw. candyflipping, podobno coś wspaniałego, sam nie próbowałem. Polecane małe dawki LSD.
  • XTC + Amfetamina: nie mieszaj. XTC jest amfetaminą, po co się dopalać bardziej?
  • XTC + Tytoń: możesz się zagapić i wypalić pół paczki. Papierosy ponoć wybornie smakują.
  • XTC + Alkohol: spłyca działanie xtc i odwadnia.

Zaawansowani użytkownicy twierdzą, że po przekroczeniu pewnej granicy "czar ekstazy pryska". Trzeba oszczędzać. Zaawansowani użytkownicy mają też kłopoty z pamięcią. MDMA podobno na stałe obniża poziom serotoniny (mało serotoniny = depresja), ale spory wśród mądrych głów trwają i na razie nikt nie wie jak jest na prawdę (http://www.maps.org <- ta organizacja prowadzi badania nad działaniem różnej maści dragów).

Otrzymywanie MDMA jest w sumie trudne, odczynniki dosyć ciężko nabyć dlatego pominę opis otrzymywania, a zainteresowanych odsyłam do PIHKALa (gdzieś na http://www.erowid.org).

Zwykle ecstasy zjada się na jakichś technicznych imprezach, jednak osobiście bardzo lubię wypady na łono natury. Drops, słuchawki (muzyka niezbędna!), słodycze, las, polana, jezioro. mmmmm... :). Muzykę wybierz fajną. Najlepiej wybrać się z dziewczyną (ahhh ten dotyk, pocałunki... mmmmmm :)) ), czy z przyjacielem. Ekstaza pozwoli ci spojrzeć na siebie z innej perspektywy, bardziej otworzyć się dla drugiej osoby, pokochać ją mocniej. Uwaga: czasami można powiedzieć za dużo, jednak nie jest to powód żeby nie mówić nic. Mów dużo, mów o tym jak się czujesz, o tym co ci się podoba (czyli o prawie wszystkim), uśmiechaj się duszą. Na imprezie natomiast muzyka pozwoli ci oderwać się od wszystkiego, poczujesz

Po więcej informacji odsyłam na strony anglojęzyczne:

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

lapa_sosnica (niezweryfikowany)

Dragi sa wyjebiste.
Nie ma takich ludzi jak cpuny ( no moze po za tymi na dworcach) sa tylko degustatorzy.
A jesli chodzi o mieszanie dragow to jest tak : im wiecej mieszasz tym jest wiekasz i kakretniejsza bania. np.Amfa+Tablet+Palenie+browar

mistrz (niezweryfikowany)

banda debili i czubkow. chcialbym zebyscie wszyscy zdechli od tego. w glowach pustka ale juz taki wasz los. zycze wam zebyscie nigdy nie dostali orgazmu. pozdrawiam

Anonim (niezweryfikowany)

Debilem to jestes ty! powiem tak jestem po studiach politechnika magister inzynier i jesli chodzi o dragi to wcale one nie przeszkadzaja jesli bierze sie je z glowa. Palilem bardzo duzo trawki na studiach mozna powiedziec ze codziennie teraz juz nie pale poniewaz prowadze sportowy tryb zycia, a wiadomo jointy miesza sie z tytoniem zeby bylo wiecej. No i po trawce traci sie zycie teraz jak nie pale mam ochote robiz rozne rzeczy, a nie tylko siedzenie w chacie ogladanie filmow i pakman. Co do ekstazy polecam lubie sobie raz na pol roku łyknąć pigułkę oczywiscie tylko w gronie przyjaciol i z nimi bo samemu to nie ma sensu. Do tego zajebista muza po prostu sie odlatuje naprawde polecam. Jednak trzeba uwazac nie zawsze kupujac dropsa jest tak ekstaza zazwyczaj mieszaja to z fetą albo jakies gówno z bylych dopalaczy najlepiej przed kupnem zorientowac sie czy kupujemy to co chcemy. Cena tez o tym swiadczy dobra ekstaza kosztuje ok 15 zl za tablete. I nie rozumiem rzadu i ludzi czemu to zakazuja przeciez po tym nic zlego sie nie robi czlowiek jest spokojy zadowolony. Alkohol jest legalny ludzi piją ile wleze, bija sie po tym, morduja, prowadza samochody po pijaku i wedługo naszego państwa to jest ok. Glupie prawa mohrowych bretow. Polecam marihuane i ekstaze no i dla mocnych salvie ale pamietajcie trzeba brac z glowa nie codziennie raz na jakis czas i naprawde to nie wplywa zle na organizm i glowe. Fety i kwasów nie polecam czy jakis grzybków po tym czlowiek wyglada jak debil i tez niezle ryje banie.  Pozdro

Anonim (niezweryfikowany)

Jasne, zalegalizujmy dragi, niech wszyscy zaczną legalnie ćpać, wtedy wszystko bedzie super. Człowieku, to gówno nie jest zakazane dlatego że weźmiesz raz i umrzesz, tylko dlatego że jak już zaczniesz brać to sie w koncu uzależnisz ! I jak świetnie byś się po tym nie czuł, to i tak jest trucizna i nic tego nie zmieni a ty mówisz tak jakbys był na najlepszej drodze do uzaleznienia i tyle. Mówisz "trzeba brać z głową" ......hahaha :D serio, jestes az tak naiwny? :D  może i na początku się da ale jak sie wciągniesz to myślisz że dasz rade to kontrolować? zaczyna sie od piksów, ale potem przechodzisz na cięższe dragi bo jest ci mało i juz nie jest tak kolorowo. Ludzie przestrzegają przed narkotykami nie bez powodu, i to nie są wymysły moherów tylko doswiadczonych ludzi więc zastanów się czasem co mówisz. Pozdr

Anonim (niezweryfikowany)

Tak więc zaczne uzasadnienie , dragi a w szególności psychodzeliki nie powodują silnego uzależnienia to raz. dwa , psychodeliki przynajmniej raz w zyciu pomagaja Ci popatrzec na swiat inaczej, 3 gdyby kazdy robil to nie z powodu cisnien tylko raz na jakis czas jak ja i sporo mądrych ludzi dla ducha a nie dla bani było by zupełnie inaczej ...

Sebuśko1983 (niezweryfikowany)

Pooglądaj sobie na yt o prohibicji narkotyków w USA ,  uwierz mi przed  obejżeniem  filmu myślałem ze to słusznie ze  za trawke czy mdmx dostajemy klka lat , jedym slowiem pelna delegalizacja wszystkich narkotykow ,. jednak  TO BŁEDNE MYSLenie

POWINNISMY ZALEGALIZOWAĆ WSZYTKIE NARKOTYKI CO ZMIEJSZŁO BY PRZEDEWSZSTKM CZARNĄ PRZESTĘPCZOŚC A SIE Z TYM WIĄZą  KRADZIEŻE  MORDERSTWA ltP . PO lEGAliZACKI TWARDYCH NARTKOTYÓW  spadło by to do granicy bliskej zeru , skończyłą by się  wysoka śmiertelność dragów z racji i ch szybkiego zidentyfikowana można by tego unikąć . Podam rzetelny i wiarygodny przykład państwa w którym  wyplemiono Heroinę..

Państwo o którym wspomniałem to SZWAJCARIA , wprowadzono tam pęłną legalizację HEROINY ooraz kliniki leczenia uzależnien

Dzięki temu już na przestrzeni tylko 10 LAT odnotowano spadek użycia tegp hemikaliu o  40% a także o wile mniejsze   przypadki zgnonów z w.w substancją.

Widać gołym okiem że temu krajowi legalizaccja hard drugs pomogła i nie zamierzają się z tej polityki wycofać  ALe najpierw obejrzyjcie to : http://www.youtube.com/watch?v=e--wJnzUV8Q&feature=share

 

 

rev (niezweryfikowany)

Znalazł sie orgazmobiorca.Człowieku nie samym pukaniem człowiek żyje....ale co ty tam wiesz prostaku.
Idz do koscioła moze jezus cie przeleci i to bedzie dopiero jazda...


eh

Anonim (niezweryfikowany)

NIe ma takich ludzi jak cpuny ? chyba sa i ty jestes jednym z nich !
amfa+palenie+browar ? Ty kur** jestes poje**ny...
Amfa i palenie = W razie zejscia od fety w szpitalu ci nie pomoga. Bedziesz pobudzony a serce bedzie spalo. W szpitalu i jak ci dadza cos na uspokojenie (w przypadkach fety) to serce sie zatrzyma od zbyt wolnego tempa i vice versa...

Browar + Palenie = Najeb totalny, i stan wazywka do wytrzezwienia.

To skoros taki kozak to wez se Palenie+Nawalenie sie+Caly bohenek chleba ;)  Zycze milego trzezwienia.

Anonim (niezweryfikowany)

Po tym co przeczytałem mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że nie masz o tym zielonego pojęcia...

Anonim (niezweryfikowany)

dragi to zwykle ścierwo które mąci i niszczy nasze mlode pokolenie, jestem wrogiem tego szajsu jedynie co powinno sie zalegalizować to marichuane ona nie robi spusztoszenia takiego w organiźmie jest po tym humor chęć jedzenia i nie wali kopule jak te tablety czy feta , tabsy i feta jest zwyklym gównem co ryje ludzi i sprowadza ich na dno i chęc zarzycia zmusza ich do wstrędnych czynów takich jak walowanie bliskich, mocne dragi nie sa dla ludzi a są dla ćpunów taka prawda, ziólko to jedyna urzywka która  powinna być w sklepach barach itd palą to ludzie ogarnieci zawodowo sportowcy prezesi i wielu wielu mlodych ludzi którzy są zbulwersowani tym że zwyklego jointa porównuje sie do tego ścierwa jak feta koka czy ekstazy bzdura i bląd prawa i j..ać prawo

matas (niezweryfikowany)

Po ecstasy czuje sie swietnie jest dobra na imprezke bawisz sie nawet  jak nie umiesz tanczyc sex jest niesamowity ogolne samopoczucie ekstra kiedys brałem co tydzien na dyskoteke w swoim xyciu zjadlem duzo ekstazy tak jak i wypalilem duzo marichuany ktora tez polecam ale nasz chory kraj jej zabrania a tak do rzeczy ecstasy juz nie bralem dawno praktycznie zadko w sumie raz dwa razy w roku sie zdazy i niech mi ktos nie wmawia ze jest uzalezniajaca jedynie co jeszcze konsumuje od czasu do czasu to ziolo jest lepsze od wodki i nie znam przypadku zeby czlowiek byl po tym agresywny jak niektorzy ludzie po alkocholu

Anonim (niezweryfikowany)

to jest najbardziej żałosny komentarz dotyczący tematu używek jaki w życiu przeczytałam. robiąc tego typu reklamę na pewno nie udowodnisz, że legalizacja marichuany jest słuszna. ludzie nie wiedzący zbyt wiele na ten temat (mam wrażenie że jesteś jednym z nich ale mniejsza z tym) czytając takie bzdury wyrabiają sobie niesłuszną opinię na temat palenia trawy, jak i reszty narkotyków. 

Anonim (niezweryfikowany)

Ekstaza tez moze byc ok tylko jezeli ma sie umiar i wiecej niz raz na pare miesiecy sie nie bierze. Co do drogow typu koka czy amfa to sie zgadzam, po to siegaja ci co nie potrafia sobie juz poradzic, Czesto zaczyna sie brac te twarde narkotyki tylko dlatego ze sie raz sprobowalo ekstazy, Po pierwszym razie sie spodobalo, a ekztazy jak juz ktos tu napisal po paru razach nie dzialaja tak samo, tylko jak zwykly tic-tac, Albo trzymaja tylko 40 min, a nie te pare godzin, Wiec jesli sie wie ze sie nie da rady ograniczyc do jednej tabletki(czy tam 2 na raz) na pare miesiecy, to niech sie lepiej nie siega nawet po glupia trawe, bo od tego tez sie da uzaleznic.Wszyscy co kiedys gdzies na imprezie wzieli 1 tabletke (moze 2) a potem nic nie brali wiedza o czym mowie. Wszystko zalezy od organizmu czy umiemy sie zatrzymac w pore, czy od glupiej ekztazy przejdziemy do amfy i staniemy sie cpunem.Amen :)

Anonim (niezweryfikowany)

Ktos tu ma niezle halo aber halo

 

 

macie ciekawe poglondy sexualne na temat narkopatykow ... Moze przestancie llatac po forach i wescie troche pokrencie sie po klubach i poprubujcie tego i owego.... Jesli was takie  cos nie rajcuje  to na huj w takie stronki wchodzicie klikni sobie lepijej face czy cos a nie http://hyperreal.info ot tak oo nie znalazles sie na tej stronie .......... od kiedy feta jest ciezkim  narkotykiem to  co to krokodyl megamafiozodrag .... mysle ze fetka nie jest az taka tragiczna gozej z meta hera koka itp..poprubujcie posluchajcie popatrzcie polajkujcie pozbierajcie doswiadczenie i udzielcie sie na forum a nie ufarafe bo ja tu trawa czy fete ... Jak mozna wogle muwic ze  trawa jest gowniana??? ja majac 22 lata dziewczyne 5 mc dziecko i kolejne w drodze chcodze do pracy  po pracy do domu sprzontam gotuje zakupy itp zajaram se czasem trawki bo innaczej wyjebal bym komus w morde przy takim grafiku i stylu zycia.... Wole menczyc grama trawy przey tydzien niz zachlewac morde tanimi muzgojebami nie mam na mysli piwka;)

 

Anonim (niezweryfikowany)

Wy nie macie nic innego do roboty na tym świecie, tylko brać dragi? Czy naprawdę nie umiecie sami z siebie- bez dragów- dostrzec piękna, doświadczyć jedności i innych takich tam? Nie? No to szkoda mi was. Chyba po prostu boicie się świata, ludzi i samych siebie-takich, jakimi jesteście. Własnego nudnego życia się boicie.

 

Anonim (niezweryfikowany)

Jak sie umie zachowac umiar, to wszytko jest dla ludzi.

Jak sie nie potrafi, to mozna skonczyc na odwyku jako alkoholik, a to juz jest w Polsce w 100% "legalne".

 

Anonim (niezweryfikowany)

Zgadzam sie co do tego.Moge to podać na swoim przykładzie ja dopuki byłam wrogiem wszelkich narkotyków czerpalam pełna przyjemność z mojego życia.Z najdrobniejszych rzeczy,widziałam świat inaczej.Chęć do życia czerpałam ze szczęcia bliskich mi osób i nie tylko,żyłam chwilą nie biorąc narkotyków.A niestety z chwilą kiedy je zaczełam brać popadłam w depresje,świat dla mnie stracił sens, czułam brak miłości nie widzialam sensu zycia mialam chęc ranienia siebie cieleśnie, nie potrafiłam żyć normalnie. Jeśli ktoś kocha życie swoje i docenia jego wartości to odradzam ćpanie bo te wartości życiowe nawet te najmniejsze ktorych nikt nie widzi ale my je doceniamy znikną a odzyskanie ich zajmnie wiele czasu.Nie bedzie to miesiąc tylko znacznie wiecej.Osoby które ćpaja bo są uzależnione to poprostu robią to dlatego że na trzeźwo nie radzą sobie z rzeczywistością i własnym życiem są poprostu zagubione.A w szczególności odradzam ćpanie z kimś kogo kochamy szczerą miłościa która sie naprawde żadko zdaża,( bo wiekszość to zauroczenia i fascunacja drugą osobą na prawdziwą miłość taką bezgraniczą mało osób ma szanse niektórzy dlatego że nie potrafią jej dostrzec) zniszczy to caly zwiazek, ktory cieżko kontrolować i odnowić...Możecie sami wyciągnąć wnioski z tego co jest tu napisane jeśli ktoś potrafi czytać ze zromumieniem i dobrze interpretuje słowa co u osób zabłąkanych w rzeczywistości zadko sie zdarza. A kontrola nad własnym życiem jest bardzo warzna...Pozdrawiam

Wisla66 (niezweryfikowany)

Myślę, że nie ma co przesadzać w żadną stronę. Większość rzeczy jest dla ludzi jeśli używa się z głową.

Ja jestem z moją dziewczyną od kilku lat. MDMA pozwoliło nam głębiej zajrzeć w nas, w nasz związek. Piękna sprawa. I to nie jest tak, że zaraz mija. To potem zostaje w nas na bardzo długo, może nawet na zawsze. Do tego inaczej patrzy się na świat - bardziej pogodnie i miło.

MDMA w przytulnych warunkach z fajnymi znajomymi też jest w porządku. Naprawdę zacieśnia relacje. Nawet na obcych ludzi patrzy się potem inaczej, ciekawiej.

Oczywiście wszystko z umiarem. Jeśli ktoś bierze to raz na tydzień, to nie ma się co dziwić, że po krótkim czasie zdecydowanie przeważają negatywy. To się nazywa nadużywanie. Jest to naprawdę miłe tylko wtedy jeśli zdarza się rzadko. Jeśli zdarza się często, to jest to już prawie codzienność, a codzienność ma to do siebie, że szybko potrafi przybrać kolory szarości... I wtedy nie ma już tej wyjątkowości. Nie wspominając o tym, że nadużywanie prowadzi do wyrobienia tolerancji na jakiś czas, a takie zachowania u niektórych osób doprowadzają do "utraty magii" i to na stałe! Pamiętajcie o swoim zdrowiu! Tak jak nie pije się wódki do oporu co weekend, bo źle się to skończy.

Należy zadać sobie dwa pytania:

1) Czy lepiej zażyć coś raz na jakiś czas w wyjątkowych okolicznościach, z wyjątkowymi ludźmi i mieć z tego przyjemność, wspomnienia, polepszone spojrzenie na wiele rzeczy wokół, więcej miłości do ludzi i nie tylko?

2) Czy lepiej zażywać coś często i po niezbyt długim czasie przestanie nas to bawić i na nas działać, a powrót do rzeczywistości będzie wyjątkowo cieżki?

Każdy musi się zastanowić i wybrać to, co mu pasuje. Ja polecam sposób nr 1.

Życzę wszystkim pogody ducha i spojrzenia na życie i wszystko co nas otacza z uśmiechem :-)

Anonim (niezweryfikowany)

a jakimi jesteśmy? BĄDŹ SOBĄ! To największa ściema w dziejach Mam 25 lat a nie umiem powiedzieć jaki jestem, nie wiem kiedy udaje kozaka zeby błysnąć a kiedy mogę powiedzieć "tak jestem teraz sobą" kiedyś zdawa ło mi się że wiem, ale im człowiek starszy tym więcej wątpliwości (przynajmniej u mnie) Nie wolno Ci oceniac ludzi z powodu tego ze coś biorą, każdy ma do tego swoje powody. Jedni widzą piękno bez dragów inni nie a jeszcze inni widzą je na codzien a dragami je jeszcze uwypuklają. Skąd w ludziach przeświadczenie że widzą wszystko najlepiej i że wolno im oceniać działania innych. Mi szkoda Ciebi bo czujesz się jakbys był(a) wyżej od innych, ale coś Ci powiem, nie jesteś, jesteśmy taaaaaaaaaaaaaaaaaaaacy mali, i akurat tego nie zrozumiesz jak nie zarzucisz psylocybinki ;p bo nawet jak myślisz ze to rozumiesz to gwarantuje ze sie mylisz i każdy kto grzybki lub kwasika zjadł wie co mam na myśli.

 

Peace!, 

Antoni (niezweryfikowany)

 Jedyna rożnica pomiędzy trucizną a lekiem to ilość. Dziękuje

 

wall (niezweryfikowany)

wg mnie one sa spoko bo uruchamiaja rozne rzeczy ktore sa juz w czlowieku np ziolo thc, kannabidoidy ktore czlowiek juz w sumie ma i sa dla niego naturalne, tak jak xtc serotonine, kazdy to ma, a kwasy,koki hery to juz dajesz do siebie cos nowego obcego nienaturalnego i to mozna nazwac narkotykiem a a mj i xtc to bardziej uzywka niz narkotyk

szteke (niezweryfikowany)

xtc zawiera serotonine wg Ciebie?wiekszej bzdury nie slyszalem.za to slyszalem,ze przyczynia sie do uwolnienia znacznych zapasow serotoniny dzieki pobudzonym neuroprzekaznikom.z tad ta cala boska euforia

Anonim (niezweryfikowany)

O mój Boże, ale się unosicie, wy przedstawiciele sakralnej moralności i czystości. Ja nawet po ecstasy nie robię takich błędów ortograficznych jak co niektórzy z was, a podobno narkotyki niszczą mi pamięć. Znowu pojawił się genialny wątek o uzależnieniu - odwołuje się tu do badań naukowych i licznych publikacji, które twierdzą, że nie ma dowodu na uzależnienie od ecstasy. Myślę jednak, że osoby, które biorę ecsasy raz w tygodniu i pomimo to nie są uzależnione, są najlepszym potwierdzeniem tej teorii. Nie wiem skąd wy macie takie tanie ecstasy - 15 złoty za dropsa, to zdrowotna zgroza, ponieważ nie ma w tym czystego MDMA, a jedynie dopalacze i cukier puder. Dalej - stanowczo odradzam branie ecsasy częśniej niż raz na miesiąc, dwa - po jakimś czasie występuje zespół tolerancji, dzięki czemu jeden drops będzie na was działał tak samo jak tic-tac. Inteligentni ludzie wiedzą, że nie należy przesadzać, a jeśli ktoś jest głupi, to nawet od coli się uzależni. Najbardziej podobał mi się wpis o orgaźmie - niestety seks po dropsie sprawia ogromną przyjemność, ponieważ ecstasy potęguje doznania, a człowiek jest bardziej wrażliwy na bodźce - tu także odsyłam do publikacji, nawet tych negatywnych, które jasno mówią o zwiększonej percepcji itd. 

Jestem stanowczo na nie w sprawie trawki - mam nadzieję, że świństwo zostanie spalone na stosie już za sam zapach - nie do zniesienia, chociaż wiem, że co niektórym "degustatorom" ona pachnie. Nie mam pojęcia również jak może wpływać pozytywnie na organizm, chociaż tu uczeni się spierają. Co do innych narkotyków, nie wiem - nie widziałam na oczy. Odnoszę się tylko do MDMA, które w czystej postaci jest podawane jako lek na depresję, m.in. w Kanadzie i takie jest jego pierwotne zamierzenie. No i jeszcze jedno - nie ma mowy o braniu dropsów w zimie (czyli w Polsce tak naprawdę jeden drops na rok), bo dwa miesiące są może w miarę przyzwioicie ciepłe. W chłodzie drops bardzo negatywnie oddziałowuje na organizm i niesamowicie go przemęcza - poczujecie to dopiero po którymś ecstasy z kolei, ponieważ nie ma szans aby jedno na was zadziałało, jeśli na dworze jest zimno. Chyba, że ktoś lubi ćpać dla samego ćpania - znam dziewczynę, która wzięła osiem dropsów na jednej imprezie (żyje i ma się dobrze). 

Powtarzam - miękkie narkotyki są tylko dla mądrych ludzi. Przeciwko twardnym narkotykom nic nie mam - bierzcie dowoli - jest znaczne przeludnienie na świecie. Pozdrawiam zarówno "degustatorów" jak i przeciwników, bo jedni i drudzy mają rację. 

 

Rijo (niezweryfikowany)

Przepraszam nie zgodzę się z tym że trawke trzeba "spalić jak najszybciej" wręcz przeciwnie , w końcu była ona  i JEST STOSOWANA  W MEDYCYNIE .

Anonim (niezweryfikowany)

Właśnie.... 3000 lat starsza od Chrystusa :) zresztą, jak ktoś nie podróżował i lokalnie smakował to faktycznie może nie być do tego przekonany :)

Anonim (niezweryfikowany)

zobaczymy jak jakaś choroba Cię dopadnie (nie daj bóg) nowotworowa, olej konopny jest naprawde leczniczy, co raz częściej stosowany na całym swiecie w takich przypadkach, oczywiście odsyłam do wujka google w celu potwierdzenia tej informacji, niestety u nas w kraju jest Ciemnogród, ludzie leczą sie na własną rękę kupując sprzet od dilera a nie powinno tak być.

Zajawki z NeuroGroove
  • Inne
  • Tripraport

Działka nad zbiornikiem wodnym, względna pogoda i niezły humor. 8 osób. Wśród tych 8 osób roboczo wyróżniłem grupę gamma (D.,I.,K.,W.,), grupę alfa (sinus i M.) a także siebie i Cosinusa. Grupy oznaczone greckimi literami alfabetu nie znały się ze sobą, a ja i Cosinus znaliśmy wszystkich. Powodowało to u mnie pewnie wątpliwości co do wrzucania sajo w takiej liczebności

 

Wstęp

Jak w każde kanikuły miał odbyć się „jakiś tam sajko trip”. Jak rok temu padło na działkę w okolicy idealnie się do tego nadającej. Różnicą była liczba osób – nie wrzucałem wcześniej niczego psychodelicznego w takiej grupie. Zebraliśmy się na miejscu o godzinie 21. Kilkanaście minut zeszło nam na ustaleniu tego gdzie właściwie idziemy (w sumie to jak zwykle chuja co ustaliliśmy) i zebranie niezbędnych do przetrwania w głuszy itemów.

Faza

  • Gałka muszkatołowa
  • Marihuana
  • Pierwszy raz
  • Tabaka

Doświadczenie: Gałka Muszkatołowa, thc, winko

Wiek: 19 lat (48 kg)

Ilość: 50 g (2 gałki) świeżo ztartych

Oczekiwania: Pierwszy raz- przeżycie mistyczne

Ludzie: koleżanka A i koleżanka P.

Treść:

Dzień 1, 30.10.11

  • Inne
  • Pozytywne przeżycie

Spontanicznie zaplanowany wypad do lasu na świeżo zamówionym 3-CMC. Dobry humor, perspektywa pierwszego zarzucenia empatogena od dłuższego czasu.

Po ostatniej delegalizacji polski rynek RC bardzo zbiedniał. Zastanawiając się, czy cokolwiek z nowej fali beta-ketonów może dorównać poprzednim, spędziłem dużo czasu na czytaniu opinii i w końcu zdecydowałem się zamówić 3-CMC. Metaklefedron. Odkąd paczka do mnie przyszła, już wiedziałem, że trafił mi się prima sort. Białe, duże kryształki, które po lekkim pokruszeniu był wręcz przeźroczyste.

  • Inne
  • Inne
  • Retrospekcja

Zawsze przygotowany psychicznie z kotwicami jak podczas lucid dreaming :)

Na wstępie zaznaczę, że nie będzie to opis tripa, a raczej próba rozłożenia na części składowe tego, co działo się podczas moich kilku przygód z al-ladem i wnioski nt. obiektywnego działania substancji (tj. bez prywaty). Miałem już wcześniej doświadczenie z tego typu substancjami, mianowicie 1p-lsd, które moim zdaniem nie umywa się do alladyna. Przynajmniej w moim przypadku, bo kończyło się na tym, że miałem dość drastycznych wahań nastroju i zawsze kończyłem tę przekombinowaną gonitwę myśli z pomocą klonazolamu.

randomness