Poradnik ziołowy - odcinek pierwszy i ostatni

Niezbędnik każdego amatora trawki.

Tagi

Źródło

Curious

Odsłony

111049
Niezbędnik każdego amatora trawki. Tutaj dowiesz się wszystkiego co powinien wiedzieć początkujący palacz marihuany.YAC (Youth Against Chlorpromazine)

Motto: Jeśli budzisz się w nocy z krzykiem, pamiętaj, e to jest twój krzyk.
 

W związku z zaistniałym obecnie(?) zainteresowaniem ziołami, zdecydowałem się napisać poradnik.
Poradnik jest napisany w celach informacyjnych i nie namawia on nikogo do brania niczego. Czytanie go lub wdrażanie zawartych w nim informacji w życie może być nielegalne i jest przez to niezwykle niebezpieczne dla życia.
Czytać na własne ryzyko.

Poradnik zawiera podstawowe informacje dotyczące jednego gatunku ziół leczniczych, powszechnie zwanego Marihuaną, lub konopiami.

1. Nigdy nie paliłem trawy. Powinienem?

Nie. Nic nie powinienes.

2. Słyszałem, że jak się pali, to ....

Nie ma zagrożen fizycznych, ani psychicznych.
Polecam literaturę.
Jezeli masz wątpliwosci, to nie usprawiedliwiaj się "szkodliwoscia" bo jej nie ma (szkodliwy jest dym palonej rosliny! - przyp. h.). Jeżeli nie chcesz palić z powodów społeczno-politycznych, to nie bój się tego głosno powiedzieć. Każdy ma prawo wyboru i nie trzeba do tego usprawiedliwień.
Nie znaczy nie.

3. Gdzie kupic tanią trawę?

Amsterdam :-)

4. Ile to jest gram ?

Jest to gram. Zamiast sugerować się iloscią, polecam wyprawę do sklepu lub apteki (taa...: "mogłaby mi Pani zważyć mój grass, bo nie wiem czy diler mówił prawdę?" - przyp. h.) posiadającej dokładną wagę. Ilosć nie jest stała, bo luźne liscie będą zajmować większą objętosć przy tej samej masie.
W praktyce gram gramowi nie równy, bo różnią się siłą. Najlepiej mieć zaufanego dealera i samemu mierzyć to co się dostaje (lub powierzyć to zaufanej osobie).

5. Słyszalem o skunie, holenderce, itp.

Aby być szczerym - większosć czarnorynkowej trawy pochodzi prawdopodobnie z plantacji znajdującej się 100 metrów od twojego
domu. W zależnosci od gatunku, sposobu hodowli, czasu hodowli, sposobu suszenia, czasu składowania, itp. otrzymuje się trawę różnej jakosci. Najlepiej wypróbować. Rzadko kiedy trawa pochodzi z zagranicy, gdyż ciężko jest przemycić duże jej ilosci. (aczkolwiek to się zdarza i jest bardzo przyjemne :-)

(uwaga - nielegalne)
Trawa to po prostu konopie indyjskie. W polsce hodowla jest surowo zabroniona (nie wiedzieć czemu) i sankcjonowanie tego przepisu jest równie surowe jak w przypadku plantacji maku. Jeżeli decydujesz się na hodowle, wiedz, że wchodzisz w konfilikt z prawem i podlegasz pełnej odpowiedzialnosci karnej! Posiadanie czarnorynkowej marihuany na szczęscie przestępstwem nie jest (można posiadać dragi w ilosciach o których zadecyduje sąd; nie jest to scisle okreslone - przyp. h.)

Co do uprawy, to należy się kierować wskazówkami zawartymi w starych podręcznikach ogrodniczych, gdyż kiedys hodowla
konopi była całkowicie legalna, gdyż konopie hoduje się w celach bardziej przemysłowych niż leczniczych (z konopi robi się sznury, wysokiej jakosci papier, z nasion wyciska się olej, itp. obecnie Polska zdecydowała się na wycinanie lasów, import sznurka i olej słonecznikowy z nieznanych nikomu przyczyn - łapówka?) Dodatkowo dopiszę jeszcze, iż najlepszym oswietleniem hodowli jest lampa sodowa 400W, produkująca wystarczającą ilosć swiatła do hodowli grządki 3 na 3 metry (w przybliżeniu). Przy zbiorach należy mieć na uwadze, że najwięcej psychoaktywnego składnika jest w kwiatach, nasiona nie zawierają nic psychoaktywnego, a liscie i łodygi zawierają minimalne ilosci. Suszenie powinno się odbywać podobnie do suszenia grzybow psilocybe, tj. bez używania wysokich temperatur i nadmiernego przepływu powietrza.
(reszta legalna)

6. Kupiłem cos zielonego w woreczku.

Marihuana wygląda dokładnie tak, jak w książkach botanicznych i na graffiti.
Ewentualnie można dostać haszysz, w postaci brązowych sztabek, oleistych, cos w stylu kadzidła/kalafonii - miękkie.
Jeżeli w woreczku znajdujesz takie własnie częsci to trafiłes.
Dodatkowo szukaj kwiatków ("szczyty").

Żadna z odmian nie wygląda jak zwykły lisć, nie pachnie jak tytoń lub herbata, itp. Istnieje wiele psychoaktywnych roslin, niektóre są niebezpieczne (np. datura, opium). Lepiej poszukaj pewnego źrodła. A to co masz - szukaj, może okaże się, że jest to phalaris grass (mozga trzcinowata, zaw. małe ilosci DMT - roslina nieefektywna nawet po wypaleniu kilograma... - przyp. h.) albo salvia divinorum, kto wie?

7. Co to jest trawa z chemią (przeciwieństwo do "natury")?

Różnie. Pamiętny "skun" w postaci białego proszku był nie wiadomo czym z marihuaną, ale był dobry.
Ponieważ trawa jest bardzo tania (tego bym nie powiedział - przyp. h.), dosypywanie czegokolwiek jest nieopłacalne i winduje cenę w górę. Tak więc, na pewno nie zostaniesz wyrolowany bez twojej wiedzy. Jeżeli handlarz ma trawę z domieszką to powinien wiedzieć co to za domieszka. Jeżeli nie jest pewien - nie kupuj, aż się dowiesz co to za chemikalia.

Co to moze być, a co nie?
 

  • LSD - nie, LSD jest wrażliwe na temperaturę, nie da się go palić.
  • kokaina - Tak, ale jest bardzo droga. Kokaina jest niezwykle uzależniająca (psychicznie - przyp. h.), szczególnie, że palenie jest jedną z lepszych form jej przyjmowania. Jednakże palenie jej razem z trawą nie ma większego sensu, gdyż efekty kokainy przeważą nad efektami marihuany. Kokaina jest niebezpieczna! Po czym poznać? uczucie hyperstymulacji, zdolnosci do przenoszenia gór, rozszerzenie zakresu percepcji, poprawa humoru do stopnia euforii, zwiększenie tętna i cisnienia krwi, zanik potrzeby jedzenia i picia, zniesienie zmęczenia. Wszystko to przez kiladziesiąt minut, po czym chęć zapalenia jeszcze raz (efekty się odwracają), po zapaleniu to samo, i znowu chęć... Powtarzanie używania prowadzi do lekozależnosci, niezwylke silnej, problemów kardiologicznych, wycieńczenia organizmu.
  • amfetamina - tak, komentarz taki sam jak do kokainy. Palenie amfetaminy, czy methamfetaminy jest jednak mniej skuteczne. Amfetamina jest niebezpieczna! Po czym poznać? Zniesienie zmęczenia, trwające przez 10-48 godzin  insomnia, podniesienie się cisnienia krwi, spadek sprawnosci myslenia futurystycznego, zniesienie uczucia głodu, rozszerzenie źrenic, poprawa nastroju, potrzeba akcji. Po ustąpieniu efektów (10-48 godzin) długi sen (do 18 godzin), uczucie łamania w stawach, zmęczenie, depresja. Powtarzane użycie prowadzi do lekozależnosci, trwałych zmian w psychice (paranoja, depresja) i uszkodzeń mózgu. Amfetamina ma paskudny smak.
  • PCP - tak. PCP jest tanie, i działa dobrze z marihuaną. PCP samo w sobie jest niebezpieczne. Po czym poznać? Halucynacje (trawa NIE! jest halucynogenna), depersonalizacja, uczucie opuszczenia swojego ciała, całkowite znieczulenie, niezdolnosć do odczuwania zimna i gorąca. Efekty są podobne do efektów LSD, jednakże pozostają krócej (4-6 godzin) i są bardziej psychotyczne i nieprzyjemne. PCP często smierdzi rybami (rozkłada się na piperydyne) (nie tylko PCP ;-) - przyp. h.). PCP zmienia obraz ciała użytkownika (np. uczucie braku głowy). Po PCP można stać się agresywnym (ale to rzadkosć) PCP jest niebezpieczne! Powtarzające się używanie prowadzi do zmian w mózgu, prowadzących do trwałej psychozy. PCP jest deliriantem, tj. powoduje stan podobny do delirium. Podczas palenia, PCP uwalnia tlenek cyjanku, więc istnieje możliwosć zatrucia się. Z powodu znieczulenia jednostka ma wrażenie bycia "superczłowiekiem", nie odczuwającym bólu - niektórzy próbowali zatrzymywać pociągi, atakować duże grupy bez uzbrojenia, wspinać się do jaskini niedźwiedzia, aby zrobić sobie zdjęcie, skakać z okien i urwisk.
  • MDMA (ekstasy) - tak, ale jest nieefektywne. Główne zagrożenie to odwodnienie organizmu (należy pić często i tylko niegazowane). MDMA nie powoduje halucynacji. MDMA ma specyficzny smak (można porównać do zakupionego czystego MDMA). Powtarzające się używanie MDMA powoduje zmiany w mózgu szczurów, aczkolwiek nie dowiedziono, iż takie zmiany występują u ludzi i nie stwierdzono. żeby ktokolwiek odczuwał z ich powodu (jeżeli mają miejsce) jakikolwiek dyskomfort. MDMA jest w miare bezpieczna, ale MDA jest niebezpieczna! MDA jest tańszym analogiem MDMA. Jest kilkakrotnie słabsza, w dużych dawkach neurotoksyczna, MDA powoduje drżenie mięsni, lekkie halucynacje (MDMA - nie).
  • DOM (STP) - tak, halucynogen. W miare bezpieczny, łatwo poznać po tym, iż efekty utrzymują się mniej więcej tyle, co efekty LSD (8-12 godzin), a przy zwiększaniu dawek jeszcze dłużej (do kilku dni).
  • 2-CB - niezwykle rzadko. (niezwykle) słabo efektywny palony. (halucynogen, bezpieczny, legalny w Japonii)
  • Meskalina - bzdura, potrzeba końskich dawek, nieefektywna palona. (halucynogen)


8. W czym to się pali? Lufka? Kometka?

Najtańszy i najbardziej podły sposób palenia marihuany to szklana rurka, zwana lufką i pod taką nazwą sprzedawana w kioskach (kiedys, pewien sprzedawca pouczał mnie, że to się nazywa cygarniczka. Ja to nazywam fifką. - przyp. h.). Lufka miesci w sobie około 0.1g marihuany i jest bardzo nieprzyjemna w użyciu. Najczęsciej trafia się "kometka", czyli sytuacja gdy paląca się marihuana trafia nam do gardła jeszcze się paląc...brr.
Generalnie do palenia trawy potrzebna jest kreatywnosć. Umiejętnosć konstruowania fajek wodnych, fifek i innych urządzeń jest domeną dobrych użytkowników, którzy dodatkowo swoje zdolnosci wzmacniają samą marihuaną.

Należy zapamiętać podstawowe reguły:

  • marihuana to nie tyton
  • marihuana nie pali się jak tyton
  • marihuana wymaga stałego podpalania (zależy w czym palisz i ile masz materiału - przyp. h.)
  • marihuana wymaga wyższej temperatury niż tytoń
  • marihuany nie wolno mieszać z tytoniem


Jeżeli nie ma z czego palić, to się kombinuje. Osobiscie, nigdy nie udało mi się skręcić skręta (nie jestes jedyny ;-) - przyp. h.), nie działa też wyrzucenie tytoniu z papierosa. Dobrze działają jednorazowe fajki skręcone z folii aluminiowej, dosyć długie.

Butelki od Coli - na dole wypalamy dziurę do wdychania, na wylot butelki zakładamy folię aluminiową podziurkowaną cyrklem,
ciągniemy i palimy.

Fajki wodne - zatykamy słoik, u góry robimy otwór, wtykamy weń rurkę szklaną, aż znajdzie się poniżej
powierzchni wody. To co wystaje ze słoika uszczelniamy, po czym organizujemy na szczycie palenisko (np. kapsel od kubusia z dziurkami) po czym wiercimy w słoiku drugą dziurę i do niej mocujemy rurkę, długą, która będzie ustnikiem. Rurką  nad powierzchnią wody. Ciągniemy i palimy.

Generalny błąd podczas palenia marihuany robią palacze tytoniu, paląc "bez zaciągania", czyli wciągając
do policzków, po czym do płuc. Marihuanę pali się inaczej, WDYCHAJĄC dym bezposrednio do płuc, stałym strumieniem, aż do całkowitego ich wypełnienia, pamiętając, że dopóki  żarzy się marycha, doputy należy ciągnąć.
Kiedy zgasnie, kończymy.
Dym trzymamy w płucach ile możemy, bez nadwyrężania, bo to boli, tj. przez jakies 30-60 sec. Wypuszczamy powoli, niecałkowicie, po czym oddychamy płytko, stabilizujemy oddech, czekamy minutkę, po czym powtarzamy.
Efekt wchodzi po około 5 do 10 minut. Używanie alkoholu surowo wzbronione, palenie tytoniu także.
Na poważnie, alkohol osłabia działanie (IMO wzmacnia - przyp. h.),  tytoń zas jest niesmaczny.

9. Nie lubię palić, co mam zrobić?

Marihuana jest palona głównie ze względu na łatwosć i szybkosć tej metody.

Aktywny składnik - THC - jest rozpuszczalny w tłuszczach i w alkoholu. Wymaga inicjalnej temperatury.
Najprosztsze jest masło, aczkolwiek masła takiego nie da się zjesć (da się, da ;-) - przyp. h.), bo po prostu smierdzi.
Kupujemy masło (margaryna nie działa), po czym rozpuszczamy je w rondlu. Do kostki masła dosypujemy około grama marychy,
lub więcej. Warto ją zmielić w młynku do kawy (takim starym, ręcznym). Na małym ogniu utrzymujemy to w stanie płynnym przez 20 minut. Uwaga - unikamy wrzenia i parowania. Opary są psychoaktywne 8-) więc przy większym gotowaniu warto się zmieniać.
Masło takie smierdzi nieziemsko, więc nie da się go zjesć. Można na nim smażyc, można dolać go do ciasta, itp. Najprosciej zrobić polewę do wafli: na jedną kostkę masła z 1g marihuany dorzucamy 3 łyżki stołowe kakao, 6 lub więcej łyżek cukru i ewentualnie (wskazane) 3-6 łyżek mleka w proszku. Wsypywać powoli, unikać grud, utrzymywać tak gęste, jak się da, unikać przypalenia, w razie nadmiernego zgęstnienia dorzucić jeszcze masła lub w ostatecznosci dolać mleka. Po dokładnym rozpuszczeniu, posmarować wafle, docisnąć,  poczekać aą wystygną, ZJESĆ. Uwaga - o ile palona marihuana utrzymuje się od 1-3 godzin + max 3 dniowa "poswiata" ("swiat jest piekny, etc.") to po wafelkach trzyma (oczywiscie odpowiednio duża ilosć) około 5 godzin. Poswiata trwa tyle samo, co zwykle.
Inna metoda to rozpuszczenie w alkoholu etylowym. Potrzebne jest - marihuana - tyle ile się da :-) 1g na 25 gram spirytusu rektyfikowanego. Najlepiej wsypać do buteleczki trawę, i dolewać spirytusu aą do zalania próbki. Szczelnie zakręcić, postawić w ciepłym miejscu na około 3 tyg. (kiepska jakosć) lub podgrzewać na kuchni elektrycznej do temperatury tuż poniżej wrzenia i przez kilka godzin w niej moczyć trawę. (mocne) Otrzymujemy "zielonego smoka", czyli bardzo silną nalewkę. Po rozcieńczeniu najlepiej  pić z miodem i rozpuszczoną gorącą czekoladą (prawdziwa, np. wedla, goplany...)
Odcedzona trawa ma słabe własciwosci psychoaktywne i najlepiej dosypać ją do tłustego mleka i zagotować, po czym wypić na sniadanie.

10. Co tam będzie?

" [...] i pojawią się znaki na niebie i ziemi" (Joela 3:3 - przyp. h.)

Efekty - dziwne. Ale kilka wskazówek:

  • nie prowadzić pojazdów, nie obsługiwać urządzeń mechanicznych.
  • pamięć jest, ale trzeba mieć motywacje aby cos zapamiętać, bo się po prostu nie chce.
  • kontrola nad ciałem - ekstremalna, można czuć każdy mięsień, skurcze mięsni gładkich, prace żołądka, itp.
  • koncentracja - można się bardzo na czyms (niewielkim) skoncentrowac, np. na rogu kartki, wyrazie, pyłku kurzu, żarówce, osobie, rozmowie, mysli, przy czym wszystko inne idzie w zapomnienie. Do tego stopnia, że daje wrażenie snu, tj. kolejna  rzecz  odwracająca uwagę powoduje skierowanie uwagi na nią po czym sytuację, że poprzednie doswiadczenie staje się ulotne jak sen.
  • stłumione wspomnienia, powrót do dawnych wspomnień - bardzo ułatwiony.
  • badanie sposobu działania mózgu doprowadzi nas do odpowiedzi
  • zanik granic ciała - nie sposób poznać, gdzie kończy się ciało, a gdzie zaczyna rzecz.
  • zmiana progów odczuwania - wszystko odczuwa się szybciej, np. kolor, ciepło, dotyk, aczkolwiek bardzo subiektywnie.
  • zmiana toku rozumowania - o ile normalnie percepcja prowadzi do formułowania nowych zapytań, np. widać korek, korek od  czego, itd, to po marihuanie percepcja podsuwa od razu "wynik" bez stopni posrednich, mniej dokładnie, ale szybciej. Tak samo jest z myslami - bardziej zawikłane i  wymagające większej dozy wyobraźni, są formułowane szybko i w formie "oswiecenia".
  • może zwiększyć  niesmiałosć.
  • swiat jest widziany co drugą-trzecią klatkę.
  • odczucia i sterowanie ciałem polegają na wydawaniu komend, odczekiwania chwili, po czym otrzymujemy odpowiedź sensoryczną. Proces, którego normalnie nie zauważamy.
  • muzyka jest odbierana bardzo emocjonalnie, słychac więcej echa, niż samej muzyki, zwiększa się odczucie przestrzennosci pomieszczeń.
  • nie mysleć, że jest się bogiem, bo się okaże, że rzeczywiscie :)
  • wszelkie idee o reinkarnacji, życiu po życiu, raju, etc. wydają się dziwnie sensowne, należy trzymać się z dala od "oswiecenia"  i traktować je jako iluzję, a wtedy okażą się z powrotem bez sensu.
  • wszystko powyższe jest subiektywne, osobiste odczucia bedą inne.


11. Czego nie robić?
 

  • Mysleć co innego, niż może się stać - wmawiać sobie, że się traci kontrolę, itp.
  • Prowadzić rozmów telefonicznych. Po marysce mówi się bardziej ciałem, niż słowami, przy czym można stracić (i traci się) wątek rozmowy rozpraszając się czyms na zewnątrz. Można nie rozumieć ludzkiej mowy. Można za dużo powiedzieć, nie na temat.
  • Skakać z okien.
  • Czytać lub oglądać horrory (to nie żarty!) (horrory są po to, żeby się ich bać - trawa zwiększa twoje odczuwanie i boisz się bardziej, a jak fajnie się czujesz jak horror się skończy... ;-) - przyp. h.)
  • Siedzieć blisko kogos. Z powodu utraty granic ciała osoba obok może się na ciebie dziwnie popatrzeć, gdyż jestes ruchliwszy/a i bezwiednie się o tą osobę ocierasz, przy czym możesz odniesć przeciwne wrażenie.
  • Rozmawiać z pijanymi.
  • Pić alkohol (IMHO alkohol wypity przed zapaleniem zwiększa siłę ziela - przyp. h.), używać innych narkotyków (brak umiaru, można zapomnieć ile się już, i czy wogóle, wzieło).
  • Sprzaątać. Ciekawe zajęcie, ale zapomnisz gdzie co kładłes/as.
  • Bawić się ze zwierzętami. Szczególnie kotami, chwila nieuwagi i blizna lub brak oka.


12. Nie będzie kaca?

Wprost przeciwnie. Następnego dnia masz wspaniałe samopoczucie, swieci dla ciebie słońce, cieszysz się życiem, jestes oczyszczona/y. Jestes wyspana/y, bardziej aktywny. Niekiedy brakuje ci granic ciała i odczuwasz je z pewnym opóźnieniem do tygodnia po użyciu... Wraz z tym stabilizuje ci się cisnienie krwi, mniej się stresujesz, lepiej sypiasz, sny masz bardziej bogate.

"Pot healer"

13. Polydrug abuse.

Po pierwsze - to jest niebezpieczne,
po drugie - i tak cię nie przekonałem.
Jeżeli nie znasz efektu jakiegos psychotropa, to go nie używaj wraz z marihuaną, dopóki się nie dowiesz jak on działa.

O czym wiem?
 

  • Vasopressin (lypresin, diapid) : Silnie podnosi cisnienie, jeżeli masz podwyższone, może dojsć do udaru mózgu. Generalnie powoduje zniesienie sennosci i innych niedogodnosci wywołanych spadkiem ilosci tego hormonu w mózgu podczas użycia marihuany, jak spadek zdolnosci poznawczych (spadek zdolnosci np. zapamiętywania) Standardowa dawka podana na buteleczce (przeważnie 1-2 rozpylenia do każdego nozdrza) (nietestowane)
  • Amfetamina/methamfetamina: Uzależnia, znosi uczucie sennosci i zmęczenia, podnosi cisnienie krwi, polepsza zdolnosć zapamiętywania. Dawka obniżona - 0,1 lub 0,2 (maksymalnie) dawki uliczne czyli dawki lecznicze - max 5mg (jestem wogóle przeciwny braniu amfetaminy w ilosciach niemedycznych, tj. powyżej 10mg, gdyż to moze zabić/być neurotoksyczne) dla amfetaminy (amphetamine sulphate), natomiast dla methamfmetaminy (methamphetamine HCL) 5-10 mg (methamfetamina działa dłużej) nie przekraczając 40 mg /dobę dla obydwu. (testowane-pozytywnie => nadal żyję)
  • Kofeina : Tanie i dobre - raczej w postaciach cukierków/tabletek, niż w postaci kawy. Dawki takie same jak w przypadku normalnego użycia:  100-200mg. (testowane - semi/pozytywnie - za krótko, zbyt duże działanie na serce)
  • Piracetam (nootropil): Wątpliwe działanie, tj. tylko w przypadku normalnego zastosowania piracetamu. Nie polecam używania dawek ataku (9g) aby tylko uzyskać efekt - lepiej zjesć troche kofeiny. (nietestowane)
  • Hydergine (dihydroergotoxine mesylate): Nie polecane ze względu na działanie obniżające cisnienie krwi, co w połączeniu ze spadkiem ilosci wazopresyny wywołanej marihuaną może spowodować bradykardie. Poza tym hydergine używa się do długotrwałego leczenia; 0,75mg do 2 mg. (nietestowane)
  • Dimenhydrinate (cyclidyne hcl, benadryl, etc) Po co? Marihuana działa podobnie (nie wiem, czy przypadkiem też nie jest antyhistaminowa 50mg i idź spać (untested)
  • Chlorpromazine (thorazine, etc) Jako YAC mogę tylko odradzić :-) 25-50mg (untested)
  • Diazepam (valium): następne, po co? 2-5mg (untested)
  • Carbamazepine (epileptycy) : Można, ale będzie się chciało spać. Marihuana jest lekko przeciwdrgawkowa, więc mozna zmniejszyć swoją dzienną dawkę. 200mg . (nietestowane)
  • PCP (phencyclidyne): Słyszałem o pozytywnych wynikach :-) PCP jest neurotoksyczne. (dosage unknown, untested)
  • LSD (d-lysergic acid diethylamide) : Działają synergistycznie, tj. wzmacniają się nawzajem. Najlepiej po 200ug zapalić pod koniec doswiadczenia (jeżeli jeszcze się nie ma dosć). (untested)
  • Psylocybina (psylocyna): Podobnie do LSD. (untested)
  • Alkohol (etylowy alkohol): niewskazane. Efekty alkoholu zostaną usunięte przez marihuanę. Dla ciekawych zapal i poczuj, jak alkohol odchodzi, a pole widzenia się rozszerza. Dobre na kaca lub jak się nie chce mieć kaca. 50mg, lub 1 piwo. (tested > negative - o, zniklo!)


14. Ojej, boli mnie glowa!

Najpierw trzeba ustalić od czego. While stoned można to zrobic w miare łatwo, ale trzeba chcieć.
Najczęstsza przyczyna to ból gałek ocznych, który ekstrapoluje się na całą głowę, bo jest silny. Dla samobójców polecam polopirynę, ale jest to niezdrowe (dla samobójcy nie będzie to miało większego znaczenia :-) - przyp. h.). Dla naturalistów polecam zamknąć oczy i starać się nimi nie ruszać. Ból jest wywołany tym, że przeważnie użytkownik ma rozproszoną uwagę, wskutek czego zmienia często punkt na który się patrzy, co męczy (nieprzyzwyczajone) mięsnie oka. Po kilku wyprawach przyzwyczajasz się. (ćwiczysz mięsnie).

Głod - dobrze jest cos zjesć przed. W trakcie dobrze zjesć cos słodkiego, bo smakuje cudownie.

Zła konstrukcja fajki - pali się cos, co sie palic nie powinno - należy przeanalizować budowę fajki i z zasięgu ognia usunąć wszystkie podejrzane materiały, jak farby, kleje. Palenisko powinno być sterylne. Najczęsciej pali się jedna z plastikowych rurek, lub klej cyjanoakrylowy ("super-glue"). Mogą one powodować bóle głowy lub inne nieprzyjemne dolegliwosci.
Może też wywoływać ból głowy cos, czym się podpala, zapalki są bezpieczne (po spaleniu całej siarki), zapalniczki też (o ile ktos głupi nie nabił ich metanem (nie widzę powodu, dla którego nabicie zapalniczki metanem miałoby być szkodliwe - w obu przypadkach (przy metanie i propanie/butanie) powstają te same produkty rozkładu - przyp. h.) ), przy metodzie gorących noży należy zwrócić uwagę, aby noże były czyste. Przy podgrzewaniu elektrycznym paleniskiem, należy zwrócić uwagę, czy nie utlenia się miedź z drutu grzejnego, lub inne swiństwo.
 
 

Tekst opracował Curious
Upiększył znacznikami HTML
i polskimi znakami diakrytycznymi
(oprócz literki "si" jak "scięgno"),
dodał swoje przypisy (h.) - hydrogen

Oceń treść:

0
Brak głosów

Komentarze

kozix (niezweryfikowany)

niezle,niezle...wiekszosc opisanych przez ciebie draksow sam probowalem..trafne uwagi DRAXY RZADZA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!1

yyh? (niezweryfikowany)

postuluje o wyjebanie go z "polecamy " albo jakies gruntowne poprawienie, do tego te przypisy co 2 linijki...

jest duuuuzo bledow, to co najbardziej mnie udezylo to to ze marihuana potrzebuje wysokiej temperatury i stalego podpalania! BLAAAD!! thc sie rozpada przy zbyt duzej temperaturze, powinno sie podpalac zwykla zapalniczka, nie zarowa i tylko do czasu az osiagniemy tzw żar :D a potem podtrzymujemy go stalym doplywem tlenu ciagnac sobie chmure :)

to z kostka masla na gram to po prostu znecanie sie nad ludzmi! kostke masla to sie uzywa na uncje, czyli 28g!

Fatcrack (niezweryfikowany)

Sadze ze art jest niezbendby dal poczatkowych uzytkownikow thc ,oby wiecej takich artow niemieszac ganji z alkocholem a czemu nie :)

niemaboga (niezweryfikowany)

ten artykuł zrobił... a miałem rzucać... na szczęście nie mam nic pod ręką więc może mi ochota przejdzie zanim załatwię... oby

adek (niezweryfikowany)

w wakacje paliłem skuna było zajebiśćie
mam ochotę na jeszcze muszę coś spalić

Fifka (niezweryfikowany)

palic trawe jest super

Narrator (niezweryfikowany)

alkohol do fazy.....nie konieczne zalezy od potrzeb....:D ale jesli ma byc... oficjalnie kilka piwek dla jednej osoby na 3 puszki...0.5 wódeczki na 2 znakomicie...i jeszcze kilka piwek...:D co jeszcze moze byc...2 wina na 3 + dopał...dobra faza...! mozna mieszac do woli...kazdy zna swoje mozliwosci...!
Pozdro 600

magda (niezweryfikowany)

biore od 5 lat dzien w dzien jak moge sobie z tym poradzic moze wy mi co doradzicie

Degen (niezweryfikowany)

elo elo palcie siuwar! niech zalegalizują to gówno to będziemy bogaci ! :)

...takitam.... (niezweryfikowany)

heh marihuana nie uzaleznia.... bzdura jakich malo...
Nie powoduje halucynacji rowniez bzdura.. wspolczuje kolesiowi ktory to pisal ze nie mial do czynienia z dobrym stafem i na pewno bez chemikali bo wychodowanym samodzielnie.;P

hmm (niezweryfikowany)

Prosba do adminow: wywalajcie takie stare artykuly bo tylko wprowadzaja ludzi w blad.

Degen :) (niezweryfikowany)

elo elo palcie siuwar! niech zalegalizują to gówno to będziemy bogaci ! :)

:0 ::::::::\\*/ (niezweryfikowany)

A wiecie co? Siedze sobie spalony i czytam to co wy tam piszecie, ale jak dla mnie to fajka jest spoko... ale bardziej wyjebaną rzeczą od zielicha jest HASHyk. Według mnie to po zielu jesteś strasznie zamulony w stosunku do H yku, po nim jesteś najebany ale ogarniasz zajebiscie co się dzieje wokół ciebie.

Długo sie pali
Klepie do bani
Ogarniasz do okoła

Po ostrym paleniu ziela największe śmiechawy są w autobusach. Wsiadasz i po 5 minutach ogarniasz ze zachowujesz się jak debil i ludzie się na ciebie gapią...

Po H yku to nie TY jedziesz w autobusie tylko autobus z TOBĄ jedzie...

No na tyle, musze skończyć bo jak sie na czymś skupiam (litery na ekranie, menu w telefonie).

POZDRO

Cini Dżoincisz ... (niezweryfikowany)

Elo!
Ja polecam Cini Dżoincisz czyli:
Bierzecie siuwar i zraszacie go lekko zraszaczem do kwiatków po czym obtaczacie w cynamonie nabijacie lub kręcicie lulka i delektujecie się Cynamonowym Dżoinciszem z serii "Fajkopalacze " :] behehe. św. Franciszek z Haszyszu jest the best :]

Bahaha (niezweryfikowany)

Beheh masz racje takie cyni dżoincisze z serii FaJko palacze to zajebista jazda tylko tym zraszaczem do kwiatków (buahaha) to jest pokmina ahuahuah buahahaua...... behe......................ubłuauaua !!!!!!!!!!!!!

Ja pierdole ale śmiechawa !!!

Degen (niezweryfikowany)

behehehe noooo ale najlepszy efekt uzyskamy stojąc pod kefira klatką :] buahahahaha. Pierdolić policje ! jebać w dupe psy nie dajcie sie złapać z siuwarem!palcie przy nich gibony ale nie dajcie sie złapać!Pierdolić prokuratora wereszczyńskiego i dzielnicowego z "piętnastki " :]]]]]]]] buahahahaha

Degen (niezweryfikowany)

Wereszczyński to pedał pierdolony ma obesrane spodnie z paskami i wygląda jak wieśniak z pola rodem :] Troche go razi w kapuzyn to nosi okulary przeciwsłoneczne :]

(: (niezweryfikowany)

Kurwa gdy się spalicie i nie macie przypału przy sobie to srajcie na PSY, jak podejdą to nawijaj z nimi. Po fajce wygrasz z nimi walke słowną !!! Uwierzcie w siebie i kurwa juz mnie smiechawa złapała auhahaha

|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
:::::::::::::::::: J E B A Ć P S Y :::::::::::::::::::
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||

Ana (niezweryfikowany)

ehehe pale trawe juz od 2 lat i nie jestem uzalezniona porpstu pale gdy chce i mam ochote WSZYSCY KTORZY SĄDZĄ ZE ZIOŁO MOCNO UZALEZNIA TO SA W DUUUZYM BŁĘDZIE:)pozdro dla wszytkich palacych tą cudowną roślinke ehehe

Ana (niezweryfikowany)

PIERDOLIC POLICJE W DUPE !!HWDP DLA WSZYTKICH KUTASÓW Z KOMENDY W KŁ.JEEEEBAC ICH WSZYTKICH BO TO KURWY!!PRZYTOCKI TO CHUJ I JEBAĆ GO W DUPE!!!!

Sillent (niezweryfikowany)

Rozwalił mnie motyw z zabronieniem plenia tytoniu i picia alkoholu do palenia sztufu. Ja osobiscie zawsze pale fajki po gandzie. Zdarza sie ze dodaje tytoniu do sztufu (czesto to lolka bo wyszedl by maly :P ). A co do alkoholu wypij sobie 2-3 browarki i zapal gandy. Odlot jak hoo**j :)

xxx (niezweryfikowany)

jak jarasz dlugo to potrzeba jakies urozmaicenie sprzetowe, aby nei kombinowac z innymi narko. Tak wiec urozmaicanie swojego spzetu jest super :0 jak np. palenie z 6 metorwych pozginanych szklanych rurek :: jedna lufa wystarcxza na jakies 10 kolejek po 5 osob ;) -> zanimsie przeciagnie mj to,,, ;)

Pan kracy (niezweryfikowany)

Witam,
czemu napisałeś że nie wolno mieszać marihuany z tytoniem ... ?! ...jestem bardzo ciekawy ... ?!
pozdro

Halucyn (niezweryfikowany)

Witam,
czemu napisałeś że nie wolno mieszać marihuany z tytoniem ... ?! ...jestem bardzo ciekawy ... ?!
pozdro

Halucyn (niezweryfikowany)

witam pare zdań odemnie bo chuj mnie boli jak was czytam, po pierwsze osoba która napsiała ten poradnik ma bardzo dużo racji, osoba ta podchodzi do paleia jak prawdziwy rasta. Bardzo często poruszany temat w tych komentarzach mieszanie z tytoniem, czy prawdziwy rasta miesza jarunek z tytoniem? NIE dlaczego? Ponieważ prawdziwy rasta smakuje konopie, degustuje ją. po zmieszaniu z tytoniem jarunek traci ten doskonały smak, czy byliście kiedyś w pomieszczeniu w którym pali się tylko siuwax, pewnie nie a żałujcie aromat powala na kolana. Róznice w zdaniach wynikają jak myśle z podstawowego podziału ludzi użytkujących konopi, <przynajmniej w polsce> są ludzie którzy bakają <sic!> i są ludzie którzy PALĄ. opisze obydwie grupy ludzi ale oszczegam będe bardzo uogulniał i jeśli kogoś obraże to qrwa sorry. a więc zaczne od bakających, z regóły to tak zwani blokersi lub hiphłopcy, równie dobrze mogliby palic majeranek, albo coś, nie mają pojęcia o jaraniu, jarają bo ktoś kogo uważają za autorytet jara, mam na myśli te ich wszystkie śmiesze składy czy chuj wie co, właśnei tacy twierdzą że mieszanie jest ok bo na dużej wystarczy <sic!> palom po to żeby miec faze <czy to nie brzmi śmiesznie?>. To właśnie takim ludziom zdaża się mieć bad tripa, dlaczego? Ponieważ wypalili za dużo i to co widzą w swojej świadomości wydaje im się niezrozumiałe, więc boją się. Nie bójcie się jednak jest też znacznie mniejsza niestety ale za to jaka grupa ludzi która po prostu pali, pali bo lubi, i nie chodzi o faze chodzi o poszeżenie świadomości o ten cudowny stan poznawania samego siebie, o powrót do łona matki <może przesadziłem ale uwielbiam to uczucie kiedy jestem małym, ciepłym centrum wszechświata> możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy <nie mówie że wszystko wydaje się piekniejsze>. Są to ludzie nadzwyczaj inteligentni, rozsądni często pracują po to żeby jarać. Bardzo duży odsetek informatyków własnie w ten sposób podchodzi do jarania. Pisałem na górze o bad tripowaniu to i tu napisze, a więc my nie mamy bad tripów <raz miałem ale to przez alkochol i zawalone studia> a jeżeli człowiek taki zaczyna czuć coś niepokojącego to analizuje to zagłębia się w tego bad tripa i wyciąga odpowiednie wnioski.

a Ty do kogo się zaliczasz??

chuj (niezweryfikowany)

witam pare zdań odemnie bo chuj mnie boli jak was czytam, po pierwsze osoba która napsiała ten poradnik ma bardzo dużo racji, osoba ta podchodzi do paleia jak prawdziwy rasta. Bardzo często poruszany temat w tych komentarzach mieszanie z tytoniem, czy prawdziwy rasta miesza jarunek z tytoniem? NIE dlaczego? Ponieważ prawdziwy rasta smakuje konopie, degustuje ją. po zmieszaniu z tytoniem jarunek traci ten doskonały smak, czy byliście kiedyś w pomieszczeniu w którym pali się tylko siuwax, pewnie nie a żałujcie aromat powala na kolana. Róznice w zdaniach wynikają jak myśle z podstawowego podziału ludzi użytkujących konopi, <przynajmniej w polsce> są ludzie którzy bakają <sic!> i są ludzie którzy PALĄ. opisze obydwie grupy ludzi ale oszczegam będe bardzo uogulniał i jeśli kogoś obraże to qrwa sorry. a więc zaczne od bakających, z regóły to tak zwani blokersi lub hiphłopcy, równie dobrze mogliby palic majeranek, albo coś, nie mają pojęcia o jaraniu, jarają bo ktoś kogo uważają za autorytet jara, mam na myśli te ich wszystkie śmiesze składy czy chuj wie co, właśnei tacy twierdzą że mieszanie jest ok bo na dużej wystarczy <sic!> palom po to żeby miec faze <czy to nie brzmi śmiesznie?>. To właśnie takim ludziom zdaża się mieć bad tripa, dlaczego? Ponieważ wypalili za dużo i to co widzą w swojej świadomości wydaje im się niezrozumiałe, więc boją się. Nie bójcie się jednak jest też znacznie mniejsza niestety ale za to jaka grupa ludzi która po prostu pali, pali bo lubi, i nie chodzi o faze chodzi o poszeżenie świadomości o ten cudowny stan poznawania samego siebie, o powrót do łona matki <może przesadziłem ale uwielbiam to uczucie kiedy jestem małym, ciepłym centrum wszechświata> możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy <nie mówie że wszystko wydaje się piekniejsze>. Są to ludzie nadzwyczaj inteligentni, rozsądni często pracują po to żeby jarać. Bardzo duży odsetek informatyków własnie w ten sposób podchodzi do jarania. Pisałem na górze o bad tripowaniu to i tu napisze, a więc my nie mamy bad tripów <raz miałem ale to przez alkochol i zawalone studia> a jeżeli człowiek taki zaczyna czuć coś niepokojącego to analizuje to zagłębia się w tego bad tripa i wyciąga odpowiednie wnioski.

a Ty do kogo się zaliczasz??

kolowww (niezweryfikowany)

witam pare zdań odemnie bo chuj mnie boli jak was czytam, po pierwsze osoba która napsiała ten poradnik ma bardzo dużo racji, osoba ta podchodzi do paleia jak prawdziwy rasta. Bardzo często poruszany temat w tych komentarzach mieszanie z tytoniem, czy prawdziwy rasta miesza jarunek z tytoniem? NIE dlaczego? Ponieważ prawdziwy rasta smakuje konopie, degustuje ją. po zmieszaniu z tytoniem jarunek traci ten doskonały smak, czy byliście kiedyś w pomieszczeniu w którym pali się tylko siuwax, pewnie nie a żałujcie aromat powala na kolana. Róznice w zdaniach wynikają jak myśle z podstawowego podziału ludzi użytkujących konopi, <przynajmniej w polsce> są ludzie którzy bakają <sic!> i są ludzie którzy PALĄ. opisze obydwie grupy ludzi ale oszczegam będe bardzo uogulniał i jeśli kogoś obraże to qrwa sorry. a więc zaczne od bakających, z regóły to tak zwani blokersi lub hiphłopcy, równie dobrze mogliby palic majeranek, albo coś, nie mają pojęcia o jaraniu, jarają bo ktoś kogo uważają za autorytet jara, mam na myśli te ich wszystkie śmiesze składy czy chuj wie co, właśnei tacy twierdzą że mieszanie jest ok bo na dużej wystarczy <sic!> palom po to żeby miec faze <czy to nie brzmi śmiesznie?>. To właśnie takim ludziom zdaża się mieć bad tripa, dlaczego? Ponieważ wypalili za dużo i to co widzą w swojej świadomości wydaje im się niezrozumiałe, więc boją się. Nie bójcie się jednak jest też znacznie mniejsza niestety ale za to jaka grupa ludzi która po prostu pali, pali bo lubi, i nie chodzi o faze chodzi o poszeżenie świadomości o ten cudowny stan poznawania samego siebie, o powrót do łona matki <może przesadziłem ale uwielbiam to uczucie kiedy jestem małym, ciepłym centrum wszechświata> możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy <nie mówie że wszystko wydaje się piekniejsze>. Są to ludzie nadzwyczaj inteligentni, rozsądni często pracują po to żeby jarać. Bardzo duży odsetek informatyków własnie w ten sposób podchodzi do jarania. Pisałem na górze o bad tripowaniu to i tu napisze, a więc my nie mamy bad tripów <raz miałem ale to przez alkochol i zawalone studia> a jeżeli człowiek taki zaczyna czuć coś niepokojącego to analizuje to zagłębia się w tego bad tripa i wyciąga odpowiednie wnioski.

a Ty do kogo się zaliczasz??

nie wazne (niezweryfikowany)

witam pare zdań odemnie bo chuj mnie boli jak was czytam, po pierwsze osoba która napsiała ten poradnik ma bardzo dużo racji, osoba ta podchodzi do paleia jak prawdziwy rasta. Bardzo często poruszany temat w tych komentarzach mieszanie z tytoniem, czy prawdziwy rasta miesza jarunek z tytoniem? NIE dlaczego? Ponieważ prawdziwy rasta smakuje konopie, degustuje ją. po zmieszaniu z tytoniem jarunek traci ten doskonały smak, czy byliście kiedyś w pomieszczeniu w którym pali się tylko siuwax, pewnie nie a żałujcie aromat powala na kolana. Róznice w zdaniach wynikają jak myśle z podstawowego podziału ludzi użytkujących konopi, <przynajmniej w polsce> są ludzie którzy bakają <sic!> i są ludzie którzy PALĄ. opisze obydwie grupy ludzi ale oszczegam będe bardzo uogulniał i jeśli kogoś obraże to qrwa sorry. a więc zaczne od bakających, z regóły to tak zwani blokersi lub hiphłopcy, równie dobrze mogliby palic majeranek, albo coś, nie mają pojęcia o jaraniu, jarają bo ktoś kogo uważają za autorytet jara, mam na myśli te ich wszystkie śmiesze składy czy chuj wie co, właśnei tacy twierdzą że mieszanie jest ok bo na dużej wystarczy <sic!> palom po to żeby miec faze <czy to nie brzmi śmiesznie?>. To właśnie takim ludziom zdaża się mieć bad tripa, dlaczego? Ponieważ wypalili za dużo i to co widzą w swojej świadomości wydaje im się niezrozumiałe, więc boją się. Nie bójcie się jednak jest też znacznie mniejsza niestety ale za to jaka grupa ludzi która po prostu pali, pali bo lubi, i nie chodzi o faze chodzi o poszeżenie świadomości o ten cudowny stan poznawania samego siebie, o powrót do łona matki <może przesadziłem ale uwielbiam to uczucie kiedy jestem małym, ciepłym centrum wszechświata> możliwość spojrzenia na świat z innej perspektywy <nie mówie że wszystko wydaje się piekniejsze>. Są to ludzie nadzwyczaj inteligentni, rozsądni często pracują po to żeby jarać. Bardzo duży odsetek informatyków własnie w ten sposób podchodzi do jarania. Pisałem na górze o bad tripowaniu to i tu napisze, a więc my nie mamy bad tripów <raz miałem ale to przez alkochol i zawalone studia> a jeżeli człowiek taki zaczyna czuć coś niepokojącego to analizuje to zagłębia się w tego bad tripa i wyciąga odpowiednie wnioski.

a Ty do kogo się zaliczasz??

Tralala (niezweryfikowany)

Puknijcie się w główki... Ten artykół pisał jakiś pieprzony mongoł. Owszem, art. zawiera trochę info, ale podejście do tematu i sposób opisu... tragedia! Te całe porady i rozgraniczanie ludzi na palących i bakających, co mieszać a czego nie, palenie dla fazy i nie dla fazy... Co za gówno! Przecież tak naprawdę to każdy pali to dla fazy! A może ktoś chce mi powiedzieć, że gdyby marycha nie kopała to dalej by ją bakał czy też palił? Jest od cholery ziół, które też ładnie pachną ale nie kopią i to powoduje, że mijamy je codziennie jako chwasty i nawet nie spojżymy w ich stronę. Poradnik dla początkującego palacza... Kurwa, ale pan doświadczony się znalazł!(Przepraszam, na ogół nie używam wulgaryzmów ale tutaj to darujcie, poprostu nie dało się inaczej...)

Anonim (niezweryfikowany)
ej ludzie jak jest lufka albo bletki po angieslku bo mam mega problem piszcie plx
OMI<> KRK<> PN<... (niezweryfikowany)

Bawi mnie gadka ludzi ktorzy sadza, ze palenie skuna prowadzi do depresi i totalnych odciec. Nic Bardziej mylnego. Pale od ponad 3lat i jeszcze nigdy mi sie cos takiego nie przytrafiło, odciecie masz pare godzin po jaraniu, ale jest to "pozytywne odciecie" wyolbrzymianie jakis drobiazgów, zwracanie uwagi na wymowe osoby drugiej xD itp. Jezeli chodzi o marijuane jest jest to jeden z nielicznych "narkotyków" ktory jest "bezpieczny" i tani :)))  Faza o wiele, wiele lepsza od alkoholu(chociaz wypicie 1-2 piw w trakcie palenia daje wiekszego kopa) Nie mylcie nedznych imitacji "dopalaczow" z prawdziwym Krakowskim jaraniem.

Najlepszym sposobem na palenie JEST PALENIE Z BUTELKI POLECAM !!!

A jezeli nie czujecie skutkow po jaraniu zmienicie dilera albo zwiekszcie dawki xDD

pzdro.

Zajawki z NeuroGroove
  • 25C-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Moje nastawienie było raczej pozytywne. Trochę wątpliwości co do substancji wynikających z opowiadań o bad tripach. Pogoda najlepsza moim zdaniem (początek wiosny) ciepło i słonecznie. Test przeprowadzałem sam.

   Piękny poranek zwiastował jeszcze lepszy dzień. Byłem bardzo podekscytowany, czekałem na moje 25c od paru dni, a sms o jego dostarczeniu paczkomatu przyszedł już dzień wcześniej. Ja i mój kumpel (K) byliśmy umówieni w mieście na test specyfiku.

  • Marihuana
  • Marihuana
  • Pozytywne przeżycie

Miałem bardzo sceptyczne podejście co do tego, czy to w ogóle zadziała. Eksperymenty z olejem z CBD wymagały ogromnych ilości żeby poczuć działanie uspokajające

Domyślam się że tytuł mógł skusić i z góry mówię że to nie clickbait. Jeżeli zawartość THC w roślinie nie przekracza 0.2%, to możemy sobie z nią robić co chcemy. Od pewnego czasu tego typu produkty stają się coraz to bardziej popularne i obok ciasteczek, kremów, lizaków itd, na rynku ukazały się nawet susze, które można palić. Ale skoro nie ma THC, to pewnie nic nie da, prawda? Otóż nic bardziej mylnego.

  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Sobotni wieczór. Pierwszy naprawdę ciepły w tym roku. Jestem 120km od domu, przyjechałem dzień wcześniej pomóc przyjacielowi w zakupie samochodu. Obydwoje jesteśmy nieco przygnębieni, bo ów samochód po dojechaniu pod dom zdążył się zepsuć. Wracamy od kolegi, mam zamiar zaraz zbierać się do siebie. W ciągu paru minut zapada spontaniczna decyzja, że zarzucamy kwas, który czekał na nas już od dawna i ciągle przekładaliśmy jego przyjęcie. Wcześniej z psychodelików mieliśmy doświadczenie z grzybkami, z resztą bardzo pozytywne doświadczenie. Zarzucamy z przyjacielem (R.) kartonik na pół.

  • 2C-P
  • Dekstrometorfan
  • Miks

Spokojnie, w domu, sami z towarzyszem P.

Jako iż dawno nie pisałem żadnego trip raporta, przystępując do tego tripu miałem zamiar zapisywać wszystko co czuje, co widzę, opisać CEV'y i OEV'y z "pierwszej ręki". Jednakże podróż tak bardzo mnie pochłąneła, że nie miałem ochoty robic nic innego niż leżej z słuchawkami na uszach i dryfować pośród fal nicości.

randomness