Żona doniosła mundurowym, że jej mąż posiada marihuanę

W czwartek (27 grudnia) wieczorem policjanci z komisariatu w Terespolu zostali wezwani na interwencję do agresywnego mężczyzny...

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

podlasiak.info.pl
Komentarz [H]yperreala: 
Tekst stanowi przedruk z podanego źródła.

Odsłony

2188

W czwartek (27 grudnia) wieczorem policjanci z komisariatu w Terespolu zostali wezwani na interwencję do agresywnego mężczyzny. 29-letni mieszkaniec gminy Terespol w kieszeni kurtki posiadał marihuanę. O podejrzanym znalezisku poinformowała mundurowych zaniepokojona żona.

Z relacji zgłaszającej wynikało, że mąż zachowuje się agresywnie, a ona znalazła w jego odzieży woreczek z niewielką ilością suszu. Policjanci Zespołu Patrolowo-Interwencyjnego pojechali pod wskazany adres. Zawiniątko znalezione przez kobietę zostało przebadane testerem. Wstępne badanie wykazało, że jest to marihuana. Narkotyki zostały zabezpieczone, natomiast 29-latek zatrzymany został do wyjaśnienia. Interweniującym policjantom tłumaczył, że woreczek znalazł na ulicy.

Mężczyzna znany jest funkcjonariuszom z terespolskiego komisariatu, gdyż już wcześniej odpowiadał za przestępstwa z ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii. Zgodnie z obowiązującymi przepisami posiadanie środków odurzających zagrożone jest karą do 3 lat pozbawienia wolności.

Oceń treść:

Average: 5.6 (9 votes)

Komentarze

Major Suchodolski (niezweryfikowany)
Są różne tragedie, ale mieć żonę kretynkę to jedna z najgorszych.
Zajawki z NeuroGroove
  • Powój hawajski




Nazwa substancji: LSA (LA-111) z nasion HBWR sztuk 3 (1 raz)

Doświadczenie: THC (mało)

S&S: chłodny listopadowy wieczór, działka, ładne drzewa i rzeka w pobliżu,

nastrój oczekiwania


  • 1. przygotowania

  • 2. efekty

  • 3. podsumowanie

  • Inhalanty

Odpowiednio nastawiony psychicznie, podekscytowanie przed kolejnym zażyciem specyfiku z którym się "przyjaźnię" od kilku miesięcy. Dom, moje osiedle, miasto, plenery, podwórko. Czasami ćpałem sam, ale częściej zdarzało mi się zażywać z ziomeczkiem.

Witam! Chciałbym zaprezentować Wam mój tripraport dotyczący kilku najciekawszych "misji" po zażyciu dezodorantów, ale najpierw krótki wstęp.

Nie widziałem wielu tr o tej substancji, więc postanowiłem się pochwalić własnymi doświadczeniami. Wiem, że ćpanie dezodorantów stawia mnie w złym świetle. Dla wielu z Was, osoby wdychające odświeżacze powietrza kojarzą się z ludźmi z marginesu społecznego, głupiej gimby, zer itd. Nie obchodzi mnie to jak mnie odbierzecie. Mi osobiście jest głupio i czuję się źle z tym faktem, lecz czasu nie cofnę...

  • LSD-25
  • Przeżycie mistyczne

Chęć umilenia popołudnia wyrażona Tęsknotą za Utraconym.

 

Minęło już kilkadziesiąt minut odkąd wyciumkany papier znalazł się w moim żołądku. Głowa zaczęła przeczuwać nadchodzący obłąkańczy stan. Ciało zaczyna drżeć, motam się chwilę; szukam odpowiedniego rytmu z którym mogłabym popłynąć; Hallucinogen – The Lone Deranger. Widzę odbicie samej siebie.

  • Kodeina
  • Pozytywne przeżycie

Dobre nastawienie psychiczne, długo wyczekiwany trip. Dobrzy znajomi wokół

Około 14 widzimy się u A i M w mieszkaniu A. Spaliliśmy jointa, pogadaliśmy o czymś mało konkretnym i wyruszyliśmy nad jezioro. Wszyscy zadowolenia, w końcu czekaliśmy na ten moment z miesiąc. Jechaliśmy tam dwoma autobusami i tramwajem, jeziorko około 50km od miasta.

randomness