Policja pyta ekspertów o dopalacze

Kontrowersyjne policyjne interwencje wobec osób, które znajdowały się pod wpływem środków odurzających, czy - ostatnio coraz częściej - dopalaczy, skłoniły KGP do zasięgnięcia opinii autorytetów w świecie medycznym.

pokolenie Ł.K.

Kategorie

Źródło

Grażyna Zawadka, Wiktor Ferfecki
Rzeczpospolita
WP Wiadomości

Odsłony

422

Kontrowersyjne policyjne interwencje wobec osób, które znajdowały się pod wpływem środków odurzających, czy - ostatnio coraz częściej - dopalaczy, skłoniły Komendę Główną Policji (KGP) do zasięgnięcia opinii autorytetów w świecie medycznym.

Jak dowiedziała się „Rzeczpospolita", z pytaniami o to, jak postępować wobec takich osób, by im nie wyrządzić krzywdy, KGP zwróciła się do grupy profesorów głównie z Uniwersytetu Medycznego w Łodzi. Ich najważniejsze zalecenie: siły używać jak najmniej i tylko wtedy, kiedy zachowanie desperata zagraża jemu samemu lub innym osobom.

Wrocław i Sosnowiec niepokoją

Rocznie policja podejmuje 6,5 mln interwencji. Wśród nich są takie, które, choć rzadkie, wywołują emocje i budzą kontrowersje - zwłaszcza jeśli zatrzymywane osoby doznają obrażeń lub - w skrajnych przypadkach - umierają.

Pytań o to, czy użyto adekwatnych środków przymusu jest więcej wtedy, gdy się okazuje, że zatrzymywany był pod działaniem środków odurzających. Ostatnio szczególnym problemem są dopalacze.

Fala krytyki spadła na policjantów, którzy w tym roku we Wrocławiu zatrzymali 25-latka. Prawdopodobnie odurzonego dopalaczami obezwładnili paralizatorem i przewieźli na komisariat, gdzie zmarł. Na ciele miał obrażenia zewnętrzne. Sprawę bada prokuratura.

W innym głośnym przypadku, z ubiegłego roku, protesty wywołała akcja policji wobec 23-latka z Sosnowca. Był pod wpływem dopalaczy i z tego powodu zmarł. Jego bliscy mają pretensje do policji, że zawiozła go do izby wytrzeźwień, przekreślając szanse na jego uratowanie.

Zminimalizować ryzyko

- Policyjnych interwencji wobec osób będących pod wpływem dopalaczy jest coraz więcej. Dlatego, by poszerzyć wiedzę dotyczącą tego, jak z nimi postępować i czego unikać, zwróciliśmy się do grona specjalistów - mówi Iwona Kuc z Komendy Głównej Policji.

Nad problemem pochylili się lekarze kilku specjalności: m.in. z zakresu psychiatrii, toksykologii, anestezjologii i medycyny sadowej.

- Nie chodzi o też, że policja popełniła błędy. Zależało jej, by wypracować procedury mające zminimalizować ryzyko, np. uszkodzenia ciała - mówi „Rzeczpospolitej" prof. Piotr Gałecki, konsultant krajowy w dziedzinie psychiatrii.

Co najmniej czterech

Jakie najważniejsze wskazówki eksperci przekazali policji? Proponują zmodyfikowanie przebiegu interwencji (dokonywanej rutynowo przez dwóch funkcjonariuszy): siłowa ma sens tylko do chwili, kiedy jest kontakt z osobą sprawiającą problemy i ta prawidłowo reaguje na próby negocjacji, a kajdanki mogą ją uspokoić. Z rozwiązań siłowych należy zrezygnować, jeśli widać, że nie skutkują - wtedy trzeba wezwać dwóch dodatkowych policjantów i karetkę pogotowia - radzą lekarze.

- W szpitalach psychiatrycznych wobec pacjentów pobudzonych od lat stosuje się taką procedurę: po jednej osobie do każdej kończyny, jedna do głowy pacjenta oraz dodatkowa osoba kierująca zabezpieczeniem. Wtedy nie trzeba stosować nadmiernej siły ani środków przymusu, które mogą okazać się niebezpieczne, jak uciskanie klatki piersiowej albo kładzenie się na pacjencie - mówi prof. Gałecki.

Dodaje, że „choć agresja jest jednym ze stanów nagłych w psychiatrii, bardzo rzadko dochodzi w szpitalach do uszkodzeń ciała pacjenta".

Nie przyciskać do ziemi

Osoba po dopalaczach zachowuje się odmiennie niż ktoś po alkoholu. Dopalacze działają inaczej na ośrodkowy układ nerwowy. Zdarza się, że człowiek po nich staje się jeszcze bardziej pobudzony, gdy zastosuje się wobec niego siłę fizyczną. W dodatku nie czuje bólu.

Eksperci wskazują zatem, że „bezwzględnie nie wolno podczas interwencji uciskać szyi, klatki piersiowej, brzucha i pleców - bo to ogranicza możliwość oddychania ze wszystkimi tego skutkami".

Odnieśli się także do paralizatorów. - Anestezjolog uznał, że u osób pod wpływem niektórych substancji psychoaktywnych użycie paralizatora może spowodować zgon - mówi prof. Gałecki.

Zawsze funkcjonariusze będą zmuszeni dokonać wyboru mniejszego zła - zastrzegają medycy.

Oceń treść:

Average: 8.5 (2 votes)
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne



Wspomnienia z jesieni




Poziom doświadczenia: NIE brałem heroiny, kokainy, lsd, sd



Witam wszystkich zainteresowanych tematyką.

Chciałbym przedstawić w tym artykule, moje przeżycia związane z grzybami a konkretnie z Psilocybe semilanceata - Łysiczka lancetowata oraz przybliżyć czytelnikowi tematykę z nimi związaną.


  • LSD-25
  • Retrospekcja

Będzie to próba powrotu do wydarzeń, z których część już została przezemnie zapomniana. z tego powodu, to co pamiętam zapisze jako fakty *fakt nr 1 Był to przełom lata/jesieni podwzględem pogody mniej więcej wrzesień/październik? fakt nr 2 Kartoniki były z pewnego źródła z tym czym trzeba(dalajlamy) fakt nr 3 Mój nastrój był wtedy dobry, podobnie jak mojej dziewczyny z tą różnicą, że ona czuła lekki respekt/obawy przed tripem. faktr nr 4 Wmiare jeszcze na "świeżo" nowe otoczenie tj: mieszkanie oraz miasto- przeprowadzka do mieszkania na studia

Po nabyciu kartonów, stoczyłem dyskusje z dziewczyną, kiedy odbędzie się degustacja :) . Postanowiliśmy, że akcja odbędzie sie na pół spontanie czyli w któryś z weekendów kiedy oboje stwierdzimy, że "dziś jest ten dzień".Zanim nastał, z gospodarczą wizytą odwiedzili nas rodziciele Anki. Najedliśmy się trochę strachu, kiedy wkładali jajka do lodówki z foliowym zawiniątkiem, prawie wogóle nie showanym. Ostatecznie sytuacja została zażegnana, a jakiś czas potem nadszedł wreszcie czas na konsumpcję. Ostatnie zerknięcie na zegarek i startujemy! papierki zarzucone jakoś 11:30.

  • LSD-25
  • Tripraport

Znana nam spokojna łąka. Ja i brat.

Witam. Zaznaczam, jak zwykle, iż niniejszy tekst jest jedynie fikcją literacką.

Obawiam się, że w tym raporcie może dojść (a raczej na pewno dojdzie) do takiej sytuacji, gdzie jako jeden trip opiszę dwa... Po pewnym czasie zlewają się one, gdyż zarówno miejscówka, jak i towarzystwo były takie same, a i pogoda podobna... Przyjmijmy jednak, że wszystko działo się jednego dnia... Odświeżyłem nieco wspomnienia z bratem, więc opowiadanie powinno być nieco bardziej szczegółowe.

  • Bieluń dziędzierzawa

Tak sobie ostatnio czytam listę i widzę same negatywne opinie nt. bielunia. Chciałbym więc przedstawić wam go w trochę innym świetle. W środę wziąłem bielunia z kolegą... no właśnie ile tego było? przeliczjąc na łyżki do herbaty - jakieś 2, może trochę więcej. Nie robiliśmy żadnych mixturek tylko po prostu zjedliśmy ziarenka.


Trzeba dobrze zmielić zębami, ma ochydny smak, ale da się przeżyć.


randomness