W tym trip raporcie pomijam opis miejsca tripu i przeżyć X. Skupię się tylko na tym, czego sam doświadczyłem w podróży z DMT, choć tak naprawdę nie miałem pewności co było w kapsułkach i w jakiej ilości. Jednak doświadczenia opisane poniżej raczej potwierdzają, że to co się wydarzyło to zasługa DMT. Dzięki temu przeżyłem pierwszą w swoim życiu, a być może nie ostatnią psychodeliczną podróż.
Babcia schowała w dłoni tabletki ecstasy. Przekonywała policjantów, że to jej leki
Funkcjonariusze wydziału antynarkotykowego łódzkiej komendy miejskiej próbowali zatrzymać na gorącym uczynku znanego im dilera narkotyków. Skończyło się na przejęciu grama marihuany, niespełna półtora grama masy plastycznej zawierającej THC oraz kilku tabletek ecstasy. Te ostatnie ukrywała przed policjantami babcia jednego z dwóch zatrzymanych mężczyzn.
Kategorie
Źródło
Odsłony
106Funkcjonariusze wydziału antynarkotykowego łódzkiej komendy miejskiej próbowali zatrzymać na gorącym uczynku znanego im dilera narkotyków. Skończyło się na przejęciu grama marihuany, niespełna półtora grama masy plastycznej zawierającej THC oraz kilku tabletek ecstasy. Te ostatnie ukrywała przed policjantami babcia jednego z dwóch zatrzymanych mężczyzn.
Łódzka policja pochwaliła się zatrzymaniem trojga podejrzanych o posiadanie narkotyków. Trudno jednak mówić o spektakularnym sukcesie stróżów prawa, biorąc pod uwagę ilość „przechwyconych” substancji odurzających.
Funkcjonariusze wydziału antynarkotykowego zwrócili uwagę na dwóch młodzieńców w dzielnicy Bałuty, wsiadających do taksówki. Według oficjalnej wersji „jeden z nich odpowiadał rysopisowi osoby podejrzanej o rozprowadzanie środków psychotropowych”. Prawdopodobnie stróże prawa liczyli na łatwy wynik.
Funkcjonariusze pojechali za mężczyznami. Gdy samochód zatrzymał się na ul. Piekarskiej, postanowili ich wylegitymować. Ledwo otworzyli drzwi auta i zauważyli zawiniątko z suszem, leżące na wycieraczce pod nogami jednego z pasażerów. Zawiniątko zawierało raptem gram marihuany.
To jednak wystarczyło, aby zatrzymać obu mężczyzn (w wieku 21 lat i 24) i przeszukać ich mieszkania. Starszy mieszkał z 71-letnią babcią. Pojawienie się policjantów wyraźnie wstrząsnęło seniorką. Funkcjonariusze zauważyli, że trzyma w dłoni kilka tabletek. Babcia przekonywała, że to jej leki. Rzekome medykamenty okazały się tabletkami ecstasy. Kobieta przyznała, że kłamała, bo się boi kary. Nic więcej zakazanego w tym lokalu nie znaleziono.
W mieszkaniu młodszego z zatrzymanych stróżom prawa poszło nie lepiej. Znaleźli tylko 1,45 g masy plastycznej z zawartością THC.
Policyjne polowanie na dilera skończyło się dla obu młodych mężczyzn i seniorki zarzutami posiadania narkotyków, za co grozi do 3 lat więzienia. W przypadku tak niewielkich ilości, prokuratura może umorzyć postępowanie w tej sprawie.