To nie będzie "zwykły trip raport". Wolałbym, żeby traktować ten tekst jako zbiór ogólnych doświadczeń w związku z zażywaniem kodeiny, które zostaną zamknięte w pewnym schemacie, który sobie przyjąłem. Najpierw fajnie by było, żebyście się bardzo ogólnikowo ze mną zapoznali, a dopiero wtedy przejdę do bodaj najważniejszej części tego tekstu. Jestem ciekaw, czy administracja uzna to za publikację nadającą się na NG - jak nie, to nie. Robię to pro publico bono, więc szczególnie żal mi nie będzie. Przejdźmy do rzeczy.
- Kodeina
Jak zwykle - w samotności (narzeczona śpi za ścianą), godziny wieczorne, koniec tygodnia (najczęściej piątek). W domu gra cichutko tylko radio, światła przyciemnione, ogrzewanie ustawione na około 21 stopni. Nastawienie - jak zwykle przy okazji weekendu, bardzo dobre. Przecież skończył się cały tydzień pracy.
- LSD-25
- Pierwszy raz
Dobre nastawienie, dość spory zasób informacji, lekkie podenerwowanie połączone z euforią. Załadowanie kartonika przed zakupami w Biedronce poprzedzającymi domówkę połączoną z grillem. Wraz ze mną moi przyjaciele, dziewczyna, praktycznie sami swoi. Miejsce: Stary, zniszczony duży dom + ogród, też dość spory. Oczko wodne, kwiaty, rośliny, drzewa a za tym wszystkim garaż z małym warsztatem.
To mój pierwszy raport, proszę o wyrozumiałość.
175cm, 66kg
- LSD-25
- Pozytywne przeżycie
Nigdy nie przywiązywałem dużej wagi do przygotowania psychicznego przed podróżą. Zadbałem tylko jak zwykle - o dobre nastawienie, bo kwas i tak pokaże mi to co on chce, nie co ja chcę. Ostatnio układało mi się w życiu, także tzw. set miałem zapewniony. Natomiast setting przygotowałem z jak największą dokładnością i dbałością o szczegóły. Wybrałem swoje mieszkanie, gdzie miałem spędzić samotnie peak, a potem wyjść na miasto i spotkać się z kumplami.
Witam wszystkich serdecznie!
Chciałbym podzielić się z wami moim ostatnim doświadczeniem wywołanym przez magiczną molekułę zwaną dietyloamidem kwasu D-lizergowego lub jak kto woli LSD.
Pragnę zaznaczyć, że jest to mój pierwszy tripraport, a ja jestem osobnikiem nieposiadającym nadzwyczajnych zdolności pisarskich ani rozbudowanego słownictwa, jednak postanowiłem że spróbuję swoich sił. W końcu musi być ten pierwszy raz. Tyle ze słów wstępu, teraz lecimy z właściwą częścią opowiastki :).
Przygotowanie do tripa:
- Amfetamina
- MDMA (Ecstasy)
Set&Setting : Ciepły sierpniowy wieczór 2005 roku, poprzedzony pięknym sierpniowym dniem. Ja, na trwającym bardzo długo (już około 2 lat) ciągu amfetaminowym, w swoim pokoju, zaopatrzony w papierosy oraz dobrą muzykę.
Dawka: 1 pigułka koloru jasnokremowego z wyrytą kropką pośrodku
Wiek i waga: obecnie 20 lat, 87kg
Doświadczenie: MJ, Hash, amfetamina, met amfetamina, kokaina, xtc, LSD, brown sugar, Psylocibe Semilanceata, gałka muszkatołowa, efedryna, kofeina, alkohol
Komentarze
<span style="color:blue"> MOZE (<span style="color:red">RED.TRUMIEN</span>) JEST W SERCU, TO TRUDNO POWIEDZIEC!!!</span> <BR> <i><BR> Lech Kaczynski,<BR> Prezydent w pol drogi od III do IV RP,<BR> Lublin, 19.X.2008<BR> </i><BR> <span style="color:red">PS. OJ BOJA SIE ONI CZERWONEGO, <BR> JAK OGNIA PIEKIELNEGO<BR></span>
a i beda czytac to podczas szczytow,
konferencji i jirg!!!
A JA TO ODCZYTAM W GROZNYM
W NAJWIEKSZYM MECZECIE EUROPY
JAK MAWIAJA NA KREMLU!!!
BY POWROCIL SUFIZM ZNOW NA TA ZIEMIE!!!!
no ale coz, rabi z kdimy glowkoja, oj glowkoja, I NIEMAL WYGLOWKOWALI POCISK BALISTYCZNY
WPROST Z KOREII POLNOCNEJ
I TO W CZASIE GDY CALA BIALORUS
AZ FURCZALA OD RUSKICH SAMOLOTOW!!!
TO BYLA BY TYLKO CHWILKA
SPUST, K-BOOM, TELEBIM, KRUCJATA
prezydent jest pod spora presja, juz nie jest w juracie udal sie do ... LUBLINA!!!
I MOWI: [quote=Prezydent RP, Lech Kaczynski] "MOŻE (RED. TRUMIEN) JEST W SERCU, TO TRUDNO POWIEDZIEĆ",
Lech Kaczynski, Lublin, 19.X.2008 [g2:1958 class=left]- Dzisiaj nie ma jednoznacznej decyzji w sprawie startu w wyborach prezydenckich - powiedział w niedzielę w Lublinie prezydent Lech Kaczyński. Jeszcze w piątek w "Piaskiem po oczach" w TVN24 szef kancelarii Piotr Kownacki mówił, że prezydent chce ubiegać się o reelekcję. TVN 24 [/quote]