fanfiction

Five Levels of Faeries - tłumaczenie odwijające rozwinięcie pętli

Meta-meta-metafizyka to wiedza, która jest pewnego rodzaju mocą ukrytą, generującą motywację dla naszych działań i inspiracją różnorodnych nowinek, które to drobne byty wnosimy do rzeczywistości zrealizowanej, a teraz hokus pokus (tutaj przestaje pisać osoba, która zaczęła artykuł, stąd nagłe zerwanie ciągłości zdania) tak się składa, że bardzo malutkie faeries (kwarki, tańczące w czarownych kręgach taniec tańców) są tworzeniem grup cielesnych faeries poprzez odniesienie probabilistyczne ku gestaltowi miłości-niechęci, jaki tworzą jedna z drugą, a te cielesne sieci formują rozleglejsze grupy -
Jak Ci się dzisiaj spało? Zapewne po wypaleniu jointa do łóżka i obowiązkowego stosunku z partnerem - na marginesie - na zachodzie ostatnio modne jest umawianie się na seks, czyli rezygnacja z czekania, aż bozia ześle seksowny nastrój i wyznaczenie dni na sekszenie...

Zabawy Taumaturgiczne Dla Nieletnich

Na początek sprawdzę, co karty mają do powiedzenia w kwestii kwesty i innych kontrowersyjnych tematów, które poruszyła na tych łamach Miranda, perfidnie wykorzystując seksualne niewolnictwo Agnieszki, która z kolei pociągnęła ze sobą w miejsca pachnące solą i jakimś niesamowitym balsamem (pewnie kupionym od samego Szatana, przypominam sobie jak przez mgłę jakiś cyrograf, który kiedyś sporządziłem dla jej przyjaciółki, która wpadła spod beczki pod rynnę...) nieszczęsną moją osobę, abym zaznał po raz kolejny tego dnia wyuzdanych rozkoszy, ale przedtem napisał kolejny art. Nie macie pojęcia pewnie jak to jest, ostatecznie mało kto w Polsce żyje w otwartym małżeństwie z chrześcijańską gotką i mroczną, pracującą dziewczyną - artystką sceny bukkake oraz dziką wyznawczynią czegoś co mimo, że nie zakazane, bardzo się stara o sankcje prawne - jednoosobowego, bezwzględnego kultu dla niewymawialnych i bezimiennych mocy - Mirandą McKennitt. Uwaga, potasowaną siedem razy (tyle, ile zasłon zrzuciła Salome) talię przecinam w losowym miejscu nosem (prawą ręką, w końcu mam męskie organy płciowe) i oto co wyciągam (jeszcze nie wiem...).

Ja naprawdę żyję, u diabła // I truly am alive, donnerwetter // Menja ne ubili, tolko posliuchilisi po zebram, wot zizni takaja

Kto jest trzeźwy, naciska trzy razy klawisz Page DOWN. If you are not sure or sober, press Page DOWN exactly two times. Zacznij od gwiazdek. Begin when you See the Stars, Dave. Ta wiadomość jest w jakimś dzikim dialekcie

Po spotkaniu

Komentarz hypernauty do newsa: "Polska razem z Tadżykistanem", czyli przychodzi Kwaśniewski do Emomali
Zajawki z NeuroGroove
  • Grzyby halucynogenne
  • Marihuana

Wiek, waga: 23 lata, 100 kg masy ciała;

Doświadczenie: marihuana, szałwia wieszcza, powój hawajski, grzyby psylocybinowe, kratom, amfetamina, xtc

Substancja: łysiczki kubańskie: 25g świeżych + 1g suszonych; marihuana: 0,2g

Set & settings: wyjdzie w trakcie czytania...

Prologue: Jemy grzyby.

- Masz grzyby, może zjemy razem? Pyta się mnie kolega "K",

- Przyjadę za godzinę!

Wiedziałem że nie mogę mu odmówić, nie dzisiaj...

  • Bad trip
  • Powój hawajski

Sam w domu, czas akcji wieczór/noc. Chęć zrelaksowania się.

Akcja tripa miała miejsce całkiem niedawno, bo 4 miesiące temu (chociaż ja mam wrażenie jakby minęły wieki). Był wtedy lipiec, ja chciałem troszkę potripować z kumplem z którym od dawna się na powój ustawiałem. Niestety nie mogłem się z nim dogadać. cały czas coś mu wypadało. Ostatecznie stwierdziłem, że się z nimi nie dogadam i postanowiłem, że sam potriupuję w domu.

  • Alprazolam
  • Pozytywne przeżycie

Posiedzenie z paroma kumplami, oczekiwania to wyciszenie, położenie się na kanapie i wsłuchanie się w muzykę. Nastrój depresyjny, ale nie najgorszy

Od 2/3 lat siedzę w domu. Przez depresję, stany lękowe, fobię społeczną i agorafobię rzuciłem szkołę i całkowicie wykluczyłem się z normalnego życia. W maju br. poszedłem do psychiatry... lekarz zapisał mi alprazolam. Zaczynałem od małych dawek 0,25mg/0,5mg/1mg na raz i brałem dość często. Po jakimś czasie przestałem, bo nie czułem potrzeby i nie chciało mi się wiecznie być ospanym i chodzić jak po alkoholu. Wszystko zmieniło się jednego dnia, gdy postanowiłem polecieć grubiej niż zazwyczaj

  • LSD-25

Przedostatnim razem jak wziolem kwasa (sam)

poszedlem do Zachety na wystawe. Siedze sobie przed wejsciem, patrze na

ludzi, mysle: kurde kazdy sie umowil, ciekawe z kim ja. Wstalem zeby wejsc

do srodka, a tu idzie moja kolezanka ze szkoly z siostra, tez na wystawe.

Nie poznala sie ze mialem odmienny stan swiadomosci :). Polazilismy po

wystawie, potem poszedlem z nimi do sklepu. W sklepie sobie laze, patrze a

tu obok tej kolezanki oglada ubrania moja druga kolezanka z chlopakiem.