Asteroida zbudowana z Antymaterii

Lucyfair otworzyła z trudem środkowe Oko. Pionowa jak wagina źrenica ospale spoczęła na wskaźnikach skanów orbitalnych. Orbita hiperboliczna. Wszystkie systemy w normie. Jak zresztą należało się tego spodziewać.

agquarx

Kategorie

Odsłony

8197
Lucyfair otworzyła z trudem środkowe Oko. Pionowa jak wagina źrenica ospale spoczęła na wskaźnikach skanów orbitalnych. Orbita hiperboliczna. Wszystkie systemy w normie. Jak zresztą należało się tego spodziewać. Potworny, prawdziwie nieludzki ból Głowy nie pozwalał się jej jednak skoncentrować. LUCYFAIR jako naturalna numerologiczna szóstka (sami sprawdźcie! - agquarx) miała skłonności do paskudnych nałogów. Upijała się jednak nie tym, czym zwykli odurzać się słowianie czy Pszczoły. Lucyfair piła *wyłącznie* PŁYNNE SREBRO. Uśmiechnęła się do Obietnicy, która dotarła do niej przez kosmiczną pustkę i kazała ruszyć cielsko z okolic galaktyki Andromedy. Za obłym lewiatanem bezpiecznie uwięziona w drganiach grawitonów spoczywała asteroida z czystej Antymaterii. Według skanów gościnny system zawierał odpowiednią jednostkę dla przeprowadzenia niezbędnego dla Wizyty wcielenia. Ważne były imiona i daty. Gwiazdy nie kłamią, a Wszechświat miewa swoje opinie na nasz temat. Lucyfair nie była przesądna, po prostu zbyt długo już używała magii by pozwolić magii użyć siebie. Wszystko musi być fair. Lucyfair. * * * Adel uśmiechnęła się do siebie ukazując kamerom wewnętrznego systemu monitoringu nagrywającemu każdy jej ruch przeurocze Dołeczki. Jej ręka niedbale objęła ogromny już teraz, monstrualny, nagi, pokryty drobnymi kroplami pachnącego brzozą i tymiankiem potu Brzuch Matki-Polki. Automed wskazywał, że to trzy dziewczynki, co za szczęście, zupełnie jak w moich marzeniach, pomyślała. Jej kształtna pupa "spoczęła" łagodnie na "siedzeniu" zerograwitacyjnej toalety. "Błogosławiona zerowa grawitacja, bez niej była bym niezgrabna jak słonica w składzie porcelany...". Nanotechnologiczna błona dziewicza bezgłośnie objęła jej bliskie ideałowi greckiej muzy pośladki. Kiedy jej ciało spełniało swoją lekko udoskonaloną ewolucyjnie powinność, dzięki całkowitemu brakowi atmosfery w tej części stacji pozbawioną charakterystycznych, jakże ludzkich, aromatów, jej myśli skierowały się w stronę zupełnie dla niej nową. Jedna z dziewczynek energicznie kopnęła! Adel z wrodzonym wdziękiem opuściła toaletę (która posiadała także możliwość rotacji symulującej grawitację dla osób preferujących Naturalne Sposoby, do których Adel nie należała... nie była swoją kochanką) i przemieszczając się przy pomocy niewielkiej powierzchni wrażliwej na dotyk wyróżnionej gustownie na pasie otaczającym jej boskie biodra godne samej Astarte, Kroczącej Po Gwiazdach, które sterowały pakietem nano pokrywającym jej skórę godną księżniczki z bajki emitującym mikroskopijne gejzery gazów z jej prywatnego bąbla bogatego w tlen powietrza podfrunęła zgrabnie jak tańcząca faerie do śluzy oddzielającą ją od przestrzeni Habitatu. Dziewczynka znowu kopnęła, trzy razy. Trzy razy na tak, uśmiechnęła się Matka Polka. Adel nauczyła się już rozróżniać ich kopnięcia. To mała Łucja, cudne maleństwo ma prawdziwy charakter, uśmiechnęła się ponownie, ukazując śnieżnobiałe zęby i niewielkie zmarszczki powstałe w wyniku częstego uśmiechania się w kącikach jej nieziemsko pięknych, przepastnych jak oceany Jowisza, czarnych oczu. Mała Łucja uświadomiła sobie, że na imię ma Lucy. Następnie przyszła świadomość przebywania w podwójnie, paradoksalnie nieważkim, pierwotnym, oceanicznym środowisku Miejsca Wcielenia. Jej malutka dłoń powędrowała pozornie przypadkowo w kierunku wyraźnie wykształconych już ust. A zatem jest ssakiem. Zacznijmy zatem ssać. Zaczęła. Dla porządku kopnęła jeszcze kilka razy. Miała nadzieję, że uda jej się zwrócić na siebie uwagę Czcigodnej Matki Bestii. Zawsze dobrze było wcześnie nawiązać kontakt, jak wynikało z jej tysięcy kontaktów z rozwiniętymi technicznie cywilizacjami. Z czasem ciało może przyzwyczaić się do wszystkiego, nawet do bycia powieszonym na śmierć, jak powiedział pewien Irlandczyk, zanim go odcieli. *** Miranda zaklęła paskudnie w gaelic (po Irlandzku - agquarx), walnęła pięścią w ścianę i... zawirowała jak nowicjuszka w zerowej grawitacji Pierwszej Kolonii Federacji Zjednoczonych Planet Ziemi w pasie asteroidów Układu Słonecznego. Szukali monokrystalicznego, czystego, cholernie nieczęsto spotykanego srebra i... znaleźli. Klient wymagał tylko dużych ilości i idealnej jakości rudy. Miranda była ruda (wolała, by jej włosy określać mianem miedzianych, w końcu zawierały prawie 10% miedzi w nanomaszynach) , a ponieważ była ruda, przydzielono ją do tego zadania i na Wielką Macierz, zamierzała je wykonać niezależnie na fazę Księżyca Matki Ziemi! Jej (post)ludzkie łono nadal podlegało cyklom ustalonym przez Matkę Ziemię, mimo, że jej ciało dawno już nie przypominało niedoskonałego modelu Homo sapiens sapiens z początków dwudziestego pierwszego wieku. Malownicza girlanda ciężkich, dużych i małych i całkiem maleńkich, ciemnych, pozbawionych tlenu kropli lepkiej, słonej jak pierwotny ocean krwi menstruacyjnej orbitowała spiralnie i powoli wokół jej we wszystkich względach (jak twierdziły plakaty jej filmów) doskonałego, nanotechnologicznie udoskonalego do granic przyzwoitości ciała byłej aktorki ezoterrorystycznych dystrybuowanych w Internet pornoli. Jak wszyscy czytelnicy bloga agquarx na hyperreal.info wiedzą, Miranda (McKennitt - agquarx) jej zdecydowaną przeciwniczką noszenia *majteczek*. Niestety, bycie przeciwniczką obfitej miesiączki w zerowej grawitacji nic nie daje, Matka Natura jest silniejsza od (post)ludzkiej woli. Cisnęła, rzucając kolejną klątwę, tym razem po polsku ("kurwa jebana jej Mać" - agquarx), w kierunku miedzianej konsoli swoją leciutką Apple iPhone o imieniu "Jane" co nadało jej przeciwny wektor ruchu i przesunęło ostatne pół centymetra w kierunku srebrnego panelu ściennego, sterującego holownikiem mikroanajonojądrowym Kali, jej "ukochanym" domem przez ostatnie sześć cholernych miesięcy. To już ten dzień! Kalum, kalej! Śmieseliła się rada w głos. Przepięknie, zmysłowo ukształtowany palec zakończony dzisiaj, dostosowanym do postneuro-punkowej listy odtwarzania w jej Apple iPodzie (pomarańczowym - agquarx), aktualnie koloru strażackiej czerwieni paznokciem wykreślił skomplikowany majański glif identyfikacyjny, opuszka praktycznie bez tarcia ślizgając się po powierzchni błony nanoreceptora przy okazji zezwoliła systemowi na zdjęcie odcisków. Holownik zbudziła się. Do Zdarzenia pozostało około pięć sekund. Sterowanie głosem było wyłączone z powodu kaca kapitanki holownika. Ostatniej nocy Miranda nadużyła przemyconego przemyślnie wina mszalnego. W tej chwili rozległ się przenikliwy dźwięk mrożący krew w żyłach każdej astronautki - alarm zbliżeniowy. Miranda wiedziała co robić, w końcu przerabiali to na ćwiczeniach w symulatorach dosłownie miliony razy. Jej język nacisnął górną jedynkę aktywując nanobłonową prywatną atmosferę skafandra (kabina holownika była utrzymywana pod ciśnieniem, ponieważ załoga była przez większą część lotu przytomna, w przeciwieństwie do Habitatów). Jednocześnie skacowany głos bohaterskiej Mirandy wyskrzeczał krótką komendę w gaelic (Miranda wydawała zwykłe komendy po angielsku, na gaelic przechodząc jedynie w sytuacjach awaryjnych i gdy po prostu chciała zakląć) przerywającą przymusowe milczenie Systemu. Holownik wyświetliła przed jej oczyma obraz z skanu grawitonowego i trajektorię idącego po kolizyjnej olbrzmiego obiektu, głośno odliczając sekundy do przewidywanego zderzenia. Trzy. Miranda zamarła, a w jej bohaterskim serduszku odrodził się pierwotny lęk. Obcy. To nie mógł być statek Federacji Zjednoczonych Planet Ziemi. Dwa. Pieprzony Obcy. Pieprzony Obcy. Pieprzony Obcy po hiperbolicznej! Jeden. Przeciążenie. *** Na Ziemi, Agnieszka, niezłomna, absolutnie niekomercyjna (w miarę możliwości) i niestrudzona (ale także całkowicie czysta, niezmodyfikowana w jakikolwiek sposób) adminka nadal walczącej o powszechną wolność używania środków psychoaktywnych organizacji ezoterrorystycznej hyperreal.info przygryzła nerwowo sporej wielkości srebrny krzyżyk, który został jej z dziwacznych czasów, gdy była jeszcze chrześcijańską gotką (teraz już nic nie wart z powodu nanotechnologicznej rewolucji) i piła czasem ludzką krew, i spróbowała się skupić nad skomplikowanym arkuszem kalkulacyjnym w Apple Numbers będącym częścią znakomitego pakietu Apple iWork działającym pod najlepszym na świecie szatanistycznym systemem operacyjnym Apple Mac OS X. Agnieszka zajmowała się w tej chwili tym czym większość Polek - związywaniem końca z końcem. W tym roku (kończącym kalendaż majański 2012, w którym ma nastąpić koniec świata - agquarx) wyglądało to jak w Wielkim Kryzysie (2009). Kiepsko to wyglądało po prostu dla ich skromnego domowego ogniska, ogrzewanego czasem fenetyloaminami. Chyba będzie musiała się zgodzić na udział w tym paskudnym mimo, że feministycznym, filmie erotycznym. Pornolu, uśmiechnęła się do siebie smutno, nie bójmy się słów, które są jak kamienie. Jej genitalia będą wyraźnie widoczne, jej usta zawrą się na obcych wzwiedzionych członkach. Adam na pewno się zmartwi, poczciwina, wie że czuje się jakby go zdradzała nawet jeśli kocha się namiętnie przed bezlitosnymi dla każdego mankamentu urody kamerami wyłącznie z profesjonalistami obojga płci. I potem musi go przekonywać, że jego zaledwie 17 centymetrowa i z trudem się pojawiająca erekcja jest najpiękniejsza na świecie i nie zamieniła by jej na żadną inną, nie mówiąc już o waginie, co to to nie. Zmarszczyła strudzone czoło absolwentki Uniwersytetu Warszawskiego i jeszcze raz kazała przeliczyć linie trendów srebrnym jak zaśpiew ptaszków głosikiem. Komendę wydała po norwesku. Lubiła mieszać w systemie. Najlepsze zespoły metalowe są z Norwegii. Heil norska! Sieg heil Szatan Alleluja 88! Kiedyś śpiewała w chórkach w zespole metalowym Adama. Niestety nie udało im się zdobyć rynku młodzieżowego. Jak wielu przed nimi. Za dużo brali dragów. Srebrna linia pulsując irytacją nadal przecinała się z charakterystyczną krzywą dzwonową. Czy sprzedawać akcje KGHM Polska Miedź? Decyzja nadal była zbyt ryzykowna, zbyt mało danych do określenia końcowej korelacji, rynek mógł zareagować negatywnym glisandem kursów. Innymi słowy nie wiedziała tak naprawdę co robić. Miedź czy srebro, pomyślała? Miedź czy srebro... Nonsensownie ponownie wydała polecenie przeliczenia danych. Starzeję się, pomyślała. To już nie te czasy, gdy włamywałam się do Pentagonu w dziesięć minut. Wtedy liczyło się tylko czy człowiek zdobędzie się na odwagę. Tylko czarny ekran i linia komend i pulsujący kursor. Hack the Planet, szepnęła do siebie z smutnym uśmiechem. Hack the Planet... *** A Narratorka seksownym kontr-altem pyta z swojego wyrafinowanego Pałacu Luster, jak Wam się podoba i czy mam to kontynuować. Budda może nie komentować, wiem, że wydaje Ci się, że ja popełniam "błędy" i przy pomocy Google możesz mnie "rozgryść". Napisałam to w głowie nudząc się na polskiej komedii, na którą przypadkowo poszłam do kina. Nie reklamuję tytułu, bo już mi z głowy wyparował. Nie było nawet porządnej golizny. Łydka! Pupa! Moja opinia na temat polskiej kinematografii pozostaje taka sama - Polacy potrafią spieprzyć nawet najlepszy temat. Nigdy więcej polskich filmów!

Komentarze

Anonimnieeeeee (niezweryfikowany)
Nie czytałem ale głupie....autorka już zasłynęła kilkoma tematami KOBIETO OTRZĄŚNIJ SIĘ I PRZESTAŃ WYPISYWAĆ FARMAZONY!!!! hyba pomyliły się komuś portale,
Diviner (niezweryfikowany)
Liczy się inwencja twórcza :)
agquarx
[quote=Diviner]Liczy się inwencja twórcza :)[/quote] Stawiam Ci piwo przy najbliższym spotkaniu, Twój ciepły komentarz bardzo podniósł mnie na duchu :-). Jestem polską pisarką młodego pokolenia i mam nieustanne męki egzystencjalne, zwłaszcza jak zbliża mi się miesiączka ;-). Jestem też komunistką i kryptofaszystką. I niewojującą feministką.
Anonim (niezweryfikowany)
Jestes facetem i nazywasz sie ADAM GASIOROWSKI, przestan kurwa zasniecac ten portal swoja osoba. Zrob nam przysluge i idz sie powies.
agquarx
[quote=Anonim]Jestes facetem i nazywasz sie ADAM GASIOROWSKI, przestan kurwa zasniecac ten portal swoja osoba. Zrob nam przysluge i idz sie powies.[/quote] Znowu używałeś Google do stwierdzania, kto jest jakiej płci? Myślałam, że już się ze wstydu schowałeś! ;-)
Anonim (niezweryfikowany)
google? do badania plci? czy ty sie czujesz dobrze moje drogie dziecko? odstaw juz dragi bo ci szkodzi
Chilum (niezweryfikowany)
Prawdę mówiąc czytam z przyjemnością texty AiAG. Natomiast chamskie, płaskie, pozbawione jakiejkolwiek krztyny myślenia komentarze są żałosne. grtz Chilum
agquarx
[quote=Chilum]Prawdę mówiąc czytam z przyjemnością texty AiAG. Natomiast chamskie, płaskie, pozbawione jakiejkolwiek krztyny myślenia komentarze są żałosne. grtz Chilum [/quote] Już myślałam, że dawno zaćpałeś się na śmierć ;-). Mieszkasz nadal w tym samym miejscu? Może byśmy się kiedyś spotkali? :-)
Kijek (niezweryfikowany)
[quote=agquarx] Jestem polską pisarką młodego pokolenia i mam nieustanne męki egzystencjalne, zwłaszcza jak zbliża mi się miesiączka ;-). Jestem też komunistką i kryptofaszystką. I niewojującą feministką. [/quote] Dzisiaj w modzie są krótkie wypowiedzi powiedz po prostu "Jestem lewackim ścierwem" i wszystko będzie jasne ;p
agquarx
Nic mi sie nie pomylilo, a elementarna uprzejmość nakazywała by zanim skrytykujesz głupio, chociaż przejżenie tekstu po łebkach, ja przeczytałam go wielokrotnie zanim nacisnęłam Wyślij. Zalecam trochę więcej luzu, miałeś zły dzień czy co? hyperreal.info to nie portal i repozytorium zostało stworzone przez ludzi bujających głowami w obłokach, więc spodziewanie się jakiejś praktyczności tekstów jest dziwne. Kiedyś było tu inaczej...
agquarx
[quote=Anonimnieeeeee]Nie czytałem ale głupie....autorka już zasłynęła kilkoma tematami KOBIETO OTRZĄŚNIJ SIĘ I PRZESTAŃ WYPISYWAĆ FARMAZONY!!!! hyba pomyliły się komuś portale, [/quote] hyperreal.info nie jest portalem!
Dunder (niezweryfikowany)
Ty tak sama z siebie czy ktoś ci za to płaci?
agquarx
Oczywiście, że nikt mi za to nie płaci. hyperreal.info jest całkowicie niekomercyjny. Jakby mi "ktoś" płacił, nie musiała bym błagać o datki na tłumoczenia :-/
Anonim (niezweryfikowany)
Przydługi tekst. Niestety po przeczytaniu początku zakończyłem tą lekture. Dla mnie lekkie przegięcie, to strona dla ćpunów nie poetów.
agquarx
[quote=Anonim]Przydługi tekst. Niestety po przeczytaniu początku zakończyłem tą lekture. Dla mnie lekkie przegięcie, to strona dla ćpunów nie poetów.[/quote] Dla poetek! :-) Tekst wcale nie jest przydługi, jak czytasz powieść, która ma 1000 stron, to także marudzisz, że przydługa? Ja mam na odwrót, wydzielam sobie ile mogę przeczytać by dłużej się cieszyć lekturą. Ach to dzisiejsze pokolenie! ;-)
Kosam (niezweryfikowany)
a co komu do tego kto kim jest. racja ze kiedys bylo tu innaczej. teraz zaglądam tu rzadziej, bo znikł ten klimat i pojawiło sie pokolenie "gówniarzerii" jarającej blanty i bluzgajacej na cos czego nie sa w stanie ogarnąć. Panowie troche dystansu do siebie i do innych...
darmozjad (niezweryfikowany)
osobiście czekam z utęsknieniem
Anonimnieeeeee (niezweryfikowany)
A żebyś wiedziała że wcześniej poleciałem po łepku i też oglądałem ten film z majami .ogólnie lipa była cały film bohaterowie podróżowali i końcowa scena z piramidą ZE UN ŁA Inwencje twórcze to tym masz widać ...w poprzednim opowiadaniu o dzieciach i sexsie było to widać aż za bardzo Ale jednak proponuje zmienić forum na jakieś Filozoficzne i filozować tam ile Ci się będzie podobać ...tak będzie lepiej i dla nas(mniej farmazonów do czytania) i dla ciebie (docenią Cię) TO FORUM O DRAGACH A NIE O MAJACH
agquarx
A słyszałeś kiedyś o czymś takim jak metafora w literaturze? A przypowieść? A paralela? Nie wszystko musi być dosłownie, wbrew pozorom moje teksty są jak najbardziej na temat. Po prostu wymagają zastanowienia.
agquarx
[quote=darmozjad]osobiście czekam z utęsknieniem[/quote] Masz u mnie Guinessa przy najbliższym spotkaniu! :-)
darmozjad alias... (niezweryfikowany)
osobiście wolałbym winiacza, ale od biedy guinnes tyż być może.
te pytania z do... (niezweryfikowany)
dlaczego nie wklejasz jeszcze obrazkow i zdjec i zacznij kolorowac troche te swoje posty i bedzie git kolejny kawal dobrej roboty oby tak dalej
agquarx
Nie dodaję do tekstu obrazków ani filmików ponieważ jestem starej daty hackerką i wszystko poza czystym tekstem ASCII wydaje mi się być nadmiarowe dla narracji i rozprasza uwagę czytelnika. Czy naprawdę chciałbyś by moje teksty (niczym mu nie uwłaczając!) zaczęły przypominać teksty Artura? Uwaga do wszystkich: mój nick (agquarx) to nie imię i nazwisko czy nazwa własna i pisze się go z małej litery, nawet na początku zdania. Dziękuję :-).
glowa mnie boli (niezweryfikowany)
chciec to moze i bym nie chcial ale co ja mam do gadania z wiekiem czlowiek staje sie zlosliwy a narkoman nie dosc ze zlosliwy to jeszcze zgryzliwy i cyniczny i mimo ze nikt belkotu nie rozumie poza wlasnym rzecz jasna to i tak belkot uskutecznia a w sumie kolorowe borazki zasluguja na oklaski czy cos takiego
Anonimnieeeeee (niezweryfikowany)
Metafory....Jak tam są jakieś metafory to ja pewnie haluny mam że ich nie widzę Za to widzę że albo ktoś jest tu nie wyżyty sexual albo za dużo w ogame się nagrał i teraz szalej po forach Osobiście nie trawie fantazy peace
agquarx
Nawet pobieżna analiza mojego tekstu wskazuje, że to nie fantasy, a science-fiction bliskiego zasięgu...
Anonimnieeeeee (niezweryfikowany)
Jeden grzyb
Kurvik (niezweryfikowany)
Podobnież jak Twój poziom umysłowy i poziom parchatych kurew z Ukrainy?
Jimmi (niezweryfikowany)
Lepiej dla Ciebie pani(panie) agquarx, żeby Twoje teksty były bardziej 'since' niż 'fiction'. Jesteś bardzo monotoniczny, a monotonia ogranicza, zawęża horyzonty. Każdy nowy post jaki napiszesz spełnia warunki: - jest nieprzyzwoicie długi - jest totalnie abstrakcyjny - jest tam Suzan Vega, i MCKennit i wielu innych których 'wypromowałaś'. - tylko dlaczego nie ma tam Ciebie.? Jeśli to są Twoje teksty, tripy, czy cokolwiek innego to może pisz jednak o czymś co dotyczy samego Użytkownika Substancji Psychoaktywnej. Chyba, że to się tyczy zupełnie innej natury. jeśli tak często zażywasz te środki jak często pojawiają się Twoje nowe posty, to powiem Ci, że jest naprawę ciężko. I jeśli tego nie wiesz to wszystko to co piszesz NIE JEST PRAWDĄ, nawet jeśli Ci się wydaje, że jest. nie ma żadnych Bogiń ani żadnego Boga, nic nie opiera się o Andromedę, jeśli nie wierzysz to możesz za pomocą małego teleskopu lub lornetki zobaczyć tą galaktykę na Niebie, ale żadnych bóstw nie zobaczysz. Jeśli to możliwe to zrób sobie dłuższą przerwę i nie zażywaj psychodelików, a najlepiej żadnych substancji psychoaktywnych przez parę tygodni, i popatrz na czym ten świat naprawdę stoi (fizycznie). Sam się przekonasz, że jest zupełnie inny. I dlatego ludzie piszą o Twoich tekstach "bełkot", bo niby jakim cudem mieliby Cię zrozumieć. Piszę w rodzaju męskim (jak do rzeczownika Człowiek), nie chce Cię obrazić, ale ja naprawdę nie wiem jaka jest Twoja płeć...
agquarx
[quote=Jimmi]Lepiej dla Ciebie pani(panie) agquarx, żeby Twoje teksty były bardziej 'since' niż 'fiction'. Jesteś bardzo monotoniczny, a monotonia ogranicza, zawęża horyzonty. [/quote] Mówi się monotonny. Monotoniczna może być funkcja (w matematyce) [quote=Jimmi] Każdy nowy post jaki napiszesz spełnia warunki: - jest nieprzyzwoicie długi - jest totalnie abstrakcyjny - jest tam Suzan Vega, i MCKennit i wielu innych których 'wypromowałaś'. - tylko dlaczego nie ma tam Ciebie.? [/quote] Teksty są za długie? Wypij kawę przed rozpoczęciem czytania. Czy wiesz ile czasu zajmuje ich napisanie i redakcja? Zwykle po napisaniu tekst czytam co najmniej z 10 razy, Ty możesz przeczytać go ten jeden raz, więcej od Ciebie nie wymagam :-). Moje teksty są abstrakcyjne na pierwszym poziomie postrzegania. Ponadto ja sama jestem osobą, która bardzo lubi abstrakcje (hackerką). Czemu nie mam promować Suzanne Vega? Ona stanowi część mnie, teksty jej piosenek znam na pamięć. Kocham ją. To bardzo dużo mnie. Wymienione piosenki mówią więcej o mnie niż tekst, czasami. [quote=Jimmi] Chyba, że to się tyczy zupełnie innej natury. jeśli tak często zażywasz te środki jak często pojawiają się Twoje nowe posty, to powiem Ci, że jest naprawę ciężko. I jeśli tego nie wiesz to wszystko to co piszesz NIE JEST PRAWDĄ, nawet jeśli Ci się wydaje, że jest. nie ma żadnych Bogiń ani żadnego Boga, nic nie opiera się o Andromedę, jeśli nie wierzysz to możesz za pomocą małego teleskopu lub lornetki zobaczyć tą galaktykę na Niebie, ale żadnych bóstw nie zobaczysz. [/quote] Człowieku, czy Ty wiesz co to jest *fikcja* literacka?? [quote=Jimmi] Jeśli to możliwe to zrób sobie dłuższą przerwę i nie zażywaj psychodelików, a najlepiej żadnych substancji psychoaktywnych przez parę tygodni, i popatrz na czym ten świat naprawdę stoi (fizycznie). Sam się przekonasz, że jest zupełnie inny. I dlatego ludzie piszą o Twoich tekstach "bełkot", bo niby jakim cudem mieliby Cię zrozumieć. [/quote] Dziękuję bardzo, już miałam przerwę od fajnych środków, rok przerwy, dziękuję postoję, osobiście jestem za jak najczęstszym braniem dragów psychodelicznych. [quote=Jimmi] Piszę w rodzaju męskim (jak do rzeczownika Człowiek), nie chce Cię obrazić, ale ja naprawdę nie wiem jaka jest Twoja płeć...[/quote] [/quote] Do rzeczownika Człowiek możesz też pisać w rodzaju żeńskim. A wszyscy wiedzą, że {agquarx} to kobieta (adminka, Redaktorka, etc), jeśli miałeś jakieś wątpliwości to teraz już wiesz na pewno. I co, będziesz robił "research" przy pomocy Google na "mój" temat i udowadniał mi, że jestem facetem i to podobno paskudnym, jak kolega budda? Brakuje Ci chyba trochę wyobraźni i woli tak zwanego *zawieszenia niewiary*. W jaki sposób jesteś w stanie przeczytać jakąkolwiek powieść, przecież one to czasem i 1000 stron "absolutnego bełkotu", a są w kanonie lektur szkolnych? Szczerze mi Ciebie żal. Wymagasz natychmiastowej kuracji, zalecamy 300 grzybów psylocybów i jeden gram holenderskiego haszu :-).
takijeden (niezweryfikowany)
Za długie to jest i bez akapitów czy czegoś takiego chujowo się to czyta, DOTARŁO???
agquarx
[quote=takijeden]Za długie to jest i bez akapitów czy czegoś takiego chujowo się to czyta, DOTARŁO???[/quote] W moim edytorze wyglądało to trochę inaczej, już poprawiłam tekst - czy teraz jest czytelny? Starałam się rozbić go logicznie na akapity bez psucia efektu wartkiego strumienia świadomości jaki obserwujemy w umyśle użytkownika po zażyciu efedryny :-). Nie musisz na mnie krzyczeć, przy okazji, zauważyłeś, że jestem chyba jedyną adminką, która *odpowiada* na komentarze Czytelników? :-). Kochajcie mnie!
panAnonim (niezweryfikowany)
Mi sie podoba to musi byc zajebiste hehe. Troche to jak zwykle nie pasuje na strone glowna ale co tam z reszta co niby pasuje bardziej historia psa zasluzonego weszeniu koksu? W ogole strasznie mnie bawia te wszystkie wasze komentarze i to jak latwo dajecie sie robic w chuja.agquarxowi zycze wszystkiego dobrego na nowej drodze kariery nowelistki a sobie dobrej nocy a i jeszcze czemu ten artykul o dopalaczach jest ciagle na samej gorze jakby to bylo najwazniejsze wydarzenie kurwa roku?Bledy moglbym poprawic ale mi sie nie chce
IXT66 (niezweryfikowany)
Witam Cię agquarx, Za każdym razem, kiedy wchodzę na hyperreal.info i widzę nowy wpis oznaczony Twoim nickiem, przyłapuję się na lekkim uśmiechu. Czytam już Twoje teksty od jakiegoś czasu i muszę napisać, że owa czynność sprawia mi przyjemność. :) Jednakże dopiero dzisiaj w przerwie między jednym, a drugim egzaminem postanowiłem napisać coś od siebie. Po pierwsze nie rozumiem, dlaczego tak duża liczba użytkowników portalu hyperreal.info wykazuje taką pretensjonalność. Według MOJEJ opinii Twoje teksty są dużo bardziej interesujące, niż to ile kg kokainy tym razem przechwycono na granicy. Mam wręcz odmienne zdanie od większości moich przedmówców i stwierdzam, że Twoje wpisy wprowadzają powiew Cudowności. [Cały czas zaznaczam, że to co piszę odbywa się w ramach mojego postrzegania, do czego mam prawo biorąc pod uwagę wolność osobistą i charakter tej strony.] Także jak pisałem, miło jest przeczytać jeden z tych obłąkańczych, szalenie magicznych tekstów, gdyż z pozornej abstrakcji rodzi się z nich pewien unikalny sens, który pozwala uchwycić {jak ja to nazywam} Święty Moment Rzeczywistości. A psychodeliki uważam za narzędzia do hackowania rzeczywistości, a skoro jesteśmy jej częścią to przy okazji hackujemy samych siebie, czyli mówiąc inaczej przekraczamy siebie, obchodzimy wewnętrzne i zewnętrzne systemy dla głębszego uczestniczenia w rzeczywistości. Szanuję ludzi, którzy to potrafią. ;) Reasumując: Jesteś zajebistą Czarownicą. ;*
agquarx
[quote=IXT66]Witam Cię agquarx, [/quote] Całuski! :-) Dzięki za podpisanie się! [quote=IXT66] Za każdym razem, kiedy wchodzę na hyperreal.info i widzę nowy wpis oznaczony Twoim nickiem, przyłapuję się na lekkim uśmiechu. Czytam już Twoje teksty od jakiegoś czasu i muszę napisać, że owa czynność sprawia mi przyjemność. :) Jednakże dopiero dzisiaj w przerwie między jednym, a drugim egzaminem postanowiłem napisać coś od siebie. [/quote] Wasze komentarze są dla Nas bardzo cenne i wszystkie czytamy, a nie odpowiadamy czasami tylko dlatego, że musimy utrzymywać maksymalną konspirację, a Google wszystko kurde indeksuje ;-). [quote=IXT66] Po pierwsze nie rozumiem, dlaczego tak duża liczba użytkowników portalu hyperreal.info wykazuje taką pretensjonalność. Według [/quote] Pretensjonalność. Jak przepięknie to ująłeś. Pretensjonalność i brak tolerancji oraz wrażliwości społecznej. To społeczeństwo jest chore :-(. Ale są też wyjątki, takie jak Ty :-). [quote=IXT66] MOJEJ opinii Twoje teksty są dużo bardziej interesujące, niż to ile kg kokainy tym razem przechwycono na granicy. Mam wręcz odmienne zdanie od większości moich przedmówców i stwierdzam, że Twoje wpisy wprowadzają powiew Cudowności. [Cały czas zaznaczam, że to co piszę odbywa się w ramach mojego postrzegania, do czego mam prawo biorąc pod uwagę wolność osobistą i charakter tej strony.] [/quote] Nie obawiaj się, nie wydamy Twojego namiaru nikomu nigdy, parę razy nas prosili różni oszołomi, by namierzyć kogoś (co możemy bardzo łatwo zrobić, mamy bardzo wielu *dalekich znajomych* w Policji i Żandarmerii Wojskowej). Zawsze banishujemy ich śmiechem. Czasami tłumaczymy, dlaczego nie damy danych kogoś kto opublikował na forum gołe zdjęcie dziewczyny innego kogoś. Nie mamy nic przeciwko mszczeniu się za krzywdy, ale hyperreal.info jest zbyt świętą instytucją, by naginać zasady tylko dla ordynarnej zemsty. Co innego gdyby zależało od tego dobro całej rewolucji, gdyby na przykład namierzenie kogoś (łącznie z adresem domowym!) dawało legalizację Psilocibe cubensis - wtedy zastanowili byśmy się i może nawet poświęcili komórkę czy dwie Organizacji dla Dobra Sprawy. Mniejsze Sprawy Nas, adminów i adminki hyperreal.info *nie interesują*. Legalizacja albo śmierć! [quote=IXT66] Także jak pisałem, miło jest przeczytać jeden z tych obłąkańczych, szalenie magicznych tekstów, gdyż z pozornej abstrakcji rodzi się z nich pewien unikalny sens, który pozwala uchwycić {jak ja to nazywam} Święty Moment Rzeczywistości. [/quote] Wyślij swoje zdjęcie na agquarx@mac.com. Mam ochotę Cię pomiziać, a Ty możesz pomiziać mnie ;-). Tylko Adam i Miranda McKennitt muszą Cię zatwierdzić :-). [quote=IXT66] A psychodeliki uważam za narzędzia do hackowania rzeczywistości, [/quote] Matrix has you :-). Przy okazji, tłumaczenie "Matrix cię ma" jest po prostu żałosne. Bardzo współczuję Polakom, którzy są na angielskojęzycznych filmach skazani na napisy. Mnie podszkoliła Miranda i teraz już tylko ćwiczę akcent, poza tym znajomość angielskiego mam na poziomie profesjonalnej tłumaczki :-). [quote=IXT66] a skoro jesteśmy jej częścią to przy okazji hackujemy samych siebie, czyli mówiąc inaczej przekraczamy siebie, obchodzimy wewnętrzne i zewnętrzne systemy dla głębszego uczestniczenia w rzeczywistości. Szanuję ludzi, którzy to potrafią. ;) [/quote] A ja myślę, że jesteś kochany. Miranda przeczytała Twoje słowa i też jest zainteresowana. Wyślij nam swoje zdjęcie, jeśli się załapiesz (musi zaiskrzyć, z chemią nigdy nic nie wiadomo) wyślemy Ci prywatne filmy jakie nagraliśmy z Adamem i Mirandą w Sylwestra. Pod warunkiem, że po obejrzeniu je skasujesz :-). [quote=IXT66] Reasumując: Jesteś zajebistą Czarownicą. ;* [/quote] Czemu w emotikonkach omijasz noski? Noski są ważne, bez nosa Człowiek wygląda jak Michael Jackson :-). Tak, mogę się chyba nazwać nowoczesną Czarownicą (czytałeś książkę LaVeya pod tym tytułem? :-)). Kiedyś byłam bardzo chrześcijańsko religijna, ale teraz mi przeszło, zostałam poganką i mistyczką. Nie przeszkadza mi to wcale myśleć logicznie! Bardzo wielu naukowców jest religijnych, a nie przeinaczają nauki (pomijam pojedyncze przypadki chorych oszołomów w stylu kreacjonistów). Religia i nauka da się pogodzić, wbrew pozorom. Tylko nie mów tego Adamowi, on nadal chce wywieszać wszystkich księży na latarniach :-). Milk with hashish and warm, sexy to you kisses, {agquarx} A wiesz, napisałeś taki piękny komentarz, że czuję przypływ natchnienia! :-). Jak ktoś bardzo ładnie poprosi to to przetłumaczę na język polski! You seem to me to be of my kin We look at the world like this, on the side :-) Outwardly ballanced passing within A bridgedom and a goth fluffy bride ;-) There's something about our magic That moves every person abound Never pathetic, never tragic We always find some common ground You seem to me to be of my kin Are you sure we don't share some genome? Within without and passing out-in ;-) My X (ex) and your Y (why) chromosome! Sing with me a tale of communion... There's something about my magic I work with mirrors to bind our union Never pathetic, never tragic Never wanton, never a whore Listening to every word you utter away Bound by my power and my ancient lore So our friendship will never die :-) Some people exist to be loved by me I'm sure it's true, my heart never lies Let me bring you around us to see So our friendship will never die! This poem seems long, but it's not You and I - you have Soul Inside Performing a magickal binding knot Imagine I wrote, you I abide and ride Naked and caressed by your skilled tongue You talk fancy and you turned me your side :-) Nothing really can now go wrong Just tell me where it hurts, my love And I will suck your pain away This spell I sigilised and woven So our friendship will never die! Imagine yourself caressed by my hands Gentle like butterfly of chaos I need no swords nor wands And nothing seems to me gross (almost ;-)) Come with me my beloved Be my friend and my benign master I am the side that weaves and is woven This spell will annull all disaster I cast the mirror of mind over matter I cast the mirror of gals and guys I bind you under my spell, mirror shatters I bind you over my spell, mirror lies I weave by binding and casting our love I am space weaver for our communication I declare there's nothing before and above Ours gladly share personal information I move my left hand of darkness and pleasure I raise my right hand of wind and the stars Imagine I ride you and you are close to threasure My castle waits open, there are no bars This spell will annull all disaster I am the mistress and you are master This spell mirror will never shatter nor lie So our friendship will never die I speak the words of incantation of Goddess Astarte, The Walker Of Stars, Come To Me Astarte, Bring Me Your Sisterhood And Light Astarte, Let Me Raise Your Aspect Potential Well Astarte, For My Loved One Be Merciful And Kind I finish the words of incantation of Goddess The words were spoken very well This concludes casting of my spell :-). {agquarx} (motyla noga, faktycznie jestem Czarownicą...) (ja Ciebie także szanuję) (:-*) ()
Anonim (niezweryfikowany)
"chyba" ktoś tu jest nie z polska; )
Anonim (niezweryfikowany)
wybaczcie, to miało być na temat postu numer 1. pozdrawiam. Cieszmy się życiem!
leequit3 (niezweryfikowany)
hej agquarx, pozdrawiam Cię serdecznie, Pokój spokój, ZROZUMIENIE i nieogranicznoną ilość miłości przesyłam, ! : ) pisz dalej, będę czytał... zawsze czytam : ) do zobaczenia kiedyś gdzieś...
Jimmi (niezweryfikowany)
..... stworzyła wiatr, który pcha mnie do przodu na głębie oceanu. Ja wierze mojej Pani, przestałem wierzyć Panu, Ona dla mnie zatrzymała czas. " Jeśli tak bardzo się angażujesz w to co tu zamieszczasz to poczytaj komentarze, pod wszystkimi Twoimi tekstami, i obiektywnie popatrz ilu masz wiernych czytelników. bardzo mało, an tyle mało, że mogłabyś założyć bloga na innej domenie, dać tu odnośnik, a na blogu licznik odwiedzin. Pierwszym okresie będzie tego dużo, ale z niedługim biegiem czasu sama się przekonasz ilu ludzi Cię czyta. Chyba, że poprostu bawią Cie komentarze, gdzie ludzie wyzywają Cię z góry na dół (w stylu, Ty jeba*a Kur** <- zresztą sama wiesz co piszą). i masz z tego niezły ubaw dlatego to robisz. (?) A jeśli chodzi o tego Budde, którego się uczepiłaś, to zastanawiam się czy On w ogóle czyta Twoje wypociny, bo nie widzę, żeby ostatnio się wypowiadał i nie wiem czy On rzeczywiście szpera po google by znaleźć o Tobie jakieś info, ale czemu mnie miało by to interesować, nie jestem fanatykiem.
w kolorze morsk... (niezweryfikowany)
Tam, gdzie nie ma obojętności, a są odmienne całkowicie zdania, spoczywa coś wartego uwagi dobrych ludzi. Sama o tym wiesz, ale nie tylko ja odczuwam potrzebe żeby ci o tym przypomnieć
agquarx
[quote=Jimmi]Chyba, że poprostu bawią Cie komentarze, gdzie ludzie wyzywają Cię z góry na dół (w stylu, Ty jeba*a Kur** <- zresztą sama wiesz co piszą). i masz z tego niezły ubaw dlatego to robisz. (?) [/quote] Potrafię znieść krytykę, co prawda cieszy mnie raczej krytyka konstruktywna, ale jakbyś przeżył to co ja, nauczył byś się podnosić nawet jak kopią w twarz. Jestem punk i się nie poddaję. [quote=Jimmi] A jeśli chodzi o tego Budde, którego się uczepiłaś, to zastanawiam się czy On w ogóle czyta Twoje wypociny, bo nie widzę, żeby ostatnio się wypowiadał i nie wiem czy On rzeczywiście szpera po google by znaleźć o Tobie jakieś info, ale czemu mnie miało by to interesować, nie jestem fanatykiem.[/quote] On chyba faktycznie jest religijnym fanatykiem, fanatycznym buddystą (czy to oksymoron? :-)). Pamiętaj, że Google indeksuje całą WWW, budda po prostu może zrobić "research" na sobie samym (ja tak robię od czasu do czasu by zobaczyć co ludzie o mnie mówią). Jeśli ma się charakterystyczny nick to wystarczy wpisać g o w Google. Wpisz w Google "agquarx", sam zobaczysz dlaczego parę osób tutaj myśli, że jestem Adamem.
CheGue (niezweryfikowany)
Ciezkie , bardzo ciezkie. Zreszta jak wszystkie Twoje posty. Nie wiem czy chcialbym zazywac to co Ty zazywasz. Czasami czytajac juz tak jakby zaczynam cos kumac, a Ty wylatujesz z jakimis nowymi watkami. Osobiscie nic do Ciebie nie mam, a Te posty wcale mi nie przeszkadzaja, ale to, ze zaden moderator jeszcze Cie nie udupil to tylko swiadczy o wysokiej wyrozumialosci moderatorow. Zreszta na tym forum chyab wszystko przejdzie.
agquarx
[quote=CheGue]Ciezkie , bardzo ciezkie. Zreszta jak wszystkie Twoje posty. Nie wiem czy chcialbym zazywac to co Ty zazywasz. [/quote] Biorę głownie grzyby i Tussipect :-). Są najtańsze... [quote=CheGue] Czasami czytajac juz tak jakby zaczynam cos kumac, a Ty wylatujesz z jakimis nowymi watkami. [/quote] W dalszych odcinkach mogę te wątki rozwinąć... [quote=CheGue] Osobiscie nic do Ciebie nie mam, a Te posty wcale mi nie przeszkadzaja, ale to, ze zaden moderator jeszcze Cie nie udupil to tylko swiadczy o wysokiej wyrozumialosci moderatorow. Zreszta na tym forum chyab wszystko przejdzie. [/quote] Sama nie wiem... - może któryś z innych adminów by się wypowiedział w komentarzu do tego komentarza? Bo ja znam ogólny regulamin Organizacji Ezoterrorystycznej hyperreal.info oraz to co dociera do mnie bezpiecznymi kanałami, ale nie to co Wam śpiewa w duszy, drodzy współadmini i współadminki :-).
Anonim (niezweryfikowany)
Nie widzisz głupia zdziro, że nikt cię tu nie chce?!?! A te pochwały to chyba sama sobie piszesz!! WYPIERDALAJ TŁUMOKU!!!!!!!
Chilum (niezweryfikowany)
>Nie widzisz głupia zdziro, że nikt cię tu nie >chce?!?! A te pochwały to chyba sama sobie >piszesz!! WYPIERDALAJ TŁUMOKU!!!!!!! Piękna chamówa, po całości:->. Takie komentarze proponuje zostawić dla kolegów, czy tam koleżanek( o ile masz). PS:Dzięki osobom takim jak AiAG hyperreal.info istnieje....po to, żebyś mógł tym osobom nawrzucać.. po Sieci(którą kochamy) pzdr Chilum
Anonim (niezweryfikowany)
[quote]Piękna chamówa, po całości:->.[/quote] Bo do tego zrytego czerepa nie dociera po ludzku, potraktuj to jako radykalną metodę konstruktywnej krytyki. [quote]Takie komentarze proponuje zostawić dla kolegów, czy tam koleżanek( o ile masz).[/quote] Trzymaj te jakże wyszukane obelgi w najgłębszych zakamarkach umysłu, żeby się nie pogrążać. [quote]PS:Dzięki osobom takim jak AiAG hyperreal.info istnieje....po to, żebyś mógł tym osobom nawrzucać.. po Sieci(którą kochamy)[/quote] Więc Sieć jest po to, by wnerwiać? Hmm, w sumie jak się trochę rozejrzeć, trzeba Ci przyznać rację. Nie zmienia to faktu, że nie była rozwijana w takim celu (powstała w całkowicie innym). Nie zmienia to też faktu, że Hyperreal istnieje, bo istnieją substancje psychoaktywne i ich użytkownicy, a także przemytnicy, producenci, sprzedawcy (...) i istnieje głównie dzięki kinderćpunom, bardziej dorosłym psychonautom, offtopiarzom i oczywiście dzięki temu, że można się sfazować lekami OTC. Za to takim, jak ta osoba na literę a (kiepską mam pamięć do dziwnych ciągów liter, wybaczcie) sympatycy psychodelików zawdzięczają opinię popier***eńców. Pozdrawiam.
CanabElwis (niezweryfikowany)
Zaczyna się... a Radosza to żeście wyjebali, za podobne przekrętne posty! :P
analfajnal (niezweryfikowany)
W górę pięści! :)
Pierwsza Polska... (niezweryfikowany)
hej aqquarx! Ten tekst taka średniawka, Ciebie się dobrze czyta ale TEN tekst - średniawka (moja opinia). Moim skromnym zdaniem masz niesamowity talent do pisania, naprawde świetnie się to czyta. Moze po prostu chodzi oto że masz taka niesamowicie rozbudowaną wyobraźnię (myślałem kiedyś ze ja mam ale się nie umywam do Ciebie, moja droga). Inna sprawa że wymagasz doszlifowania (takiego technicznego) ale chyba sama sobie z tym świetnie radzisz ;) Zobaczymy co z tym 2012 a tymczasem rób to co robisz bo robisz to dobrze. Całkiem konkretnie chciało by się rzec! 3maj sie jakby co, to masz maila ;)
profusion (niezweryfikowany)
IXT66 bardzo dobrze to ujal, ja chyba tak nie potrafie, ale podpisuje sie obiema rekoma pod jego postem! Z pewnoscia te teksty sa nietypowe, wysoce oryginalne, co moze denerwowac osoby, ktore nie potrafia ich zrozumiec (z roznych powodow) i daja gwaltowny upust swojej bezsilnosci. Jakby zapominaly, ze gdyby nie takie osoby jak agquarx ten serwis by nie istnial. Trudno narzucac wlasne zdanie spolecznosci, jednak jak widac po przegladzie komentarzy wiekszosc osob opowiada sie jednak na TAK. Jest wiele wpisow o bardzo niskiej jakosci i nie budza tak zdecydowanej reakcji. Skoro wiec dopuszcza sie teksty bardzo mierne to czemu nie dopuszczac tez tekstow bardzo odmiennych. Osobiscie uwazam je za genialne : ) Dziwie sie, jak mozna nie chwytac glownej mysli, chociaz i mnie wyrzuca na zakretach, ale z tego przeciez plynie cala dodatkowa, perwersyjna przyjemnosc czytania  Dla mnie to co piszesz jest bardzo cenne i Dziekuje : *
Zajawki z NeuroGroove
  • 1P-LSD
  • LSD-25
  • Pierwszy raz

Podekscytowany dorwaniem kwasa słabo się przygotowałem, miałem tylko sok i pierdoły nieprzydatne w przeżywaniu tego doświadczenia. Otoczenie wspaniałe, cudowny las.

A więc zacznijmy od tego, że polowałem na kwasa od ponad roku i w końcu go dostałem w swoje łapska. Niestety nie oryginalny kwas, tylko LSD-P1, ale i tak byłem zadowolony. Kilka dni później udałem się do dużego, bukowego lasu. Było lato, 30 stopni w cieniu. Do plecaka zapakowałem 2 litry soku, chyba jabłkowo wiśniowego, jakieś żarcie i zeszyt do rysowania. Z domu wyruszyłem o godzinie dziesiątej, a las był zaraz obok, toteż po chwili marszu byłem już w ustronnym miejscu. Zarzuciłem kartonik na język i czekałem. Po ok.

  • Gałka muszkatołowa
  • Tripraport

Set: Emocjonalnie dalej trochę ciężko po sprzeczkach z dziewczyną (Ajlo), ale to ustępuje dla poczucia humoru, które wraca. Fizycznie jestem wypoczęty bardzo, po spaniu w lesie. Jest ze mną dziewczyna (~trzeźwa) z psem. Jestem na czczo. Setting: W podmiejskim lesie, przy ognisku. Jest południe i jest w miarę słonecznie.

Substancja: Gałka Muszkatołowa, dobrej jakości, mielona, w dawce 13g.

 

//Napiszę tu zwięźle co się działo przed tripem, jako rozszerzenie S&S, bo są to ważne informacje, które wpłynęły na to, jak się potoczył trip.//

 

Wyjazd do lasu z Ajlo (moją dziewczyną), planowaliśmy już od dawna w tym terminie. Plan był taki, by wyjechać w dzień pierwszy, po jej pracy, zostać dwie noce, a w dzień 3 po południu już wrócić.

 

D- 2

  • 2C-T-2

Udało mi się pozyskać 2C-T2, byłem bardzo podniecony, że mogę spróbować tej substancji. Był piątek, wybrałem się z kumplem do pubu na imprezę techno. Muszę tutaj zaznaczyć, że pierwszy raz wybrałem się na taką imprezkę, do tej pory zazwyczaj obracałem się w metalowych klimatach. Warto także zanotować, że nigdy nie brałem ekstazy - prawdopodobnie dlatego, że nie wchodziłem w te klimaty, a poza tym nie jest ona popularna w moim mieście - tak więc była to moja pierwsza fenetylamina.

  • 25C-NBOMe
  • Pozytywne przeżycie

Las na niewielkich wzgórzach, dom, ławka na ogrodzie. Nastawienie pozytywne.

 Swoją przygodę z psychodelikami rozpocząłem od NBOMe 25c. Z racji wielu przypadków hospitalizacji po NBOMach oraz tego że jestem bardzo podatny na wszystkie używki postanowiłem zacząć od bardzo małej dawki stopniowo ją zwiększając. Na pierwszy raz w domu zarzuciłem około 1/6 kartonika 1mg. Poczułem wtedy tylko lekkie wyostrzenie i nasycenie kolorów, niewielką euforię i empatię do członków rodziny i zwierząt.

Chciałbym jednak głównie opisać swoją drugą próbę z 25c. Byłem wtedy u rodziny w małej wiosce położonej w dolinie, gdzie po 2 stronach na niewielkich wzgórzach jest las.